(2012/05/29 15:49)
Pożywienie Jesiotra stanowi fauna denna, larwy owadów, skorupiaki, itp. Powszechnie wiadomo, że w akwenach, w których możemy wędkować jesiotra tej fauny ze względu na gęste zarybienie po prostu nie ma i Jesiotr bierze praktycznie na wszystko co uda mu się znależć."Pożywienie Jesiotra stanowi fauna denna, larwy owadów, skorupiaki, itp." Ten moment , daje dużo do myślenia ... Wymieniono faunę denną , larwy owadów , skorupiaki - nie po dwukropku ( wymieniając te organizmy jako przykłady fauny dennej ) ,ale po przecinku - co oznacza ,że autor tej wypowiedzi , nie bardzo rozumie co kryje się pod pojęciem "fauny dennej". Tymczasem wymienione po przecinku ( nie po dwukropku ) żyjątka to właśnie jej przykłady... Zdanie to powinno wyglądać tak :
Pożywienie Jesiotra stanowi fauna denna, larwy owadów, skorupiaki, itp. Powszechnie wiadomo, że w akwenach, w których możemy wędkować jesiotra tej fauny ze względu na gęste zarybienie po prostu nie ma i Jesiotr bierze praktycznie na wszystko co uda mu się znależć."Pożywienie Jesiotra stanowi fauna denna, larwy owadów, skorupiaki, itp." Ten moment , daje dużo do myślenia ... Wymieniono faunę denną , larwy owadów , skorupiaki - nie po dwukropku ( wymieniając te organizmy jako przykłady fauny dennej ) ,ale po przecinku - co oznacza ,że autor tej wypowiedzi , nie bardzo rozumie co kryje się pod pojęciem "fauny dennej". Tymczasem wymienione po przecinku ( nie po dwukropku ) żyjątka to właśnie jej przykłady... Zdanie to powinno wyglądać tak :
"Pożywienie Jesiotra stanowi fauna denna: larwy owadów, skorupiaki, itp a wtedy byłby to zapis poprawny , choć mimo wszystko nadal mocno ocierający się o niskich lotów encyklopedię . Myślałem ,że za chwilę pojawi się tutaj stwierdzenie :"Jesiotry żywią się BENTOSEM " - na szczęście jednak się pomyliłem . Rozmaici "krasomówcy" próbując w ten sposób dowieść swego znawstwa i klasy - uzyskują w ten sposób efekt zupełnie odwrotny ."Harakiri" i mała kompromitacja . Wszyscy oni wypowiadają się w tym wątku ,zupełnie jakby kiedykolwiek , mieli zaszczyt obcować z rybą o nazwie "JESIOTR" - znając doskonale jej preferencje pokarmowe i ekologiczne . Mało, który Polak ma choć krztę pojęcia o tym , czym jest ekologia , ani nie potrafi odpowiedzieć na pytanie : "Jesiotr - co to za ryba ?" Sądzę jednak ,że każda rozsądna osoba potrafi zdobyć się choć na skromny gest ubolewania - nad faktem , iż ta grupa dostojnych ryb - bardzo starego skądinąd gatunku , jest przez rozmaite środowiska utożsamiana z łowiskiem komercyjnym i hodowlą stawową - miejscem bytowania krzyżówek , ryb spodlonych ludzką ręką i form pośrednich , w których nikt nie dopatrzy się już ni ryby , ni gatunku .
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
kolego carrington,
mam jedno pytanie: czy ty w ogóle jesteś wędkarzem? Bo mi się zdaje że nie, a twoja obecność na forum ma za zadanie jedynie siać ferment.
(2012/06/07 09:50)...Tak mi się obiło o uszy że ta ryba osiąga 7m długości i 1500kg.Owszem ale to w naturalnych warunkach i pewne jej odmiany - na stawach hodowlanych takiej wielkosci ryby nie znajdziesz wiec nie ma co przesadzac, zestawy karpiowe z przynetami ala owoce morza, rosowki,itp.... ponoc pellet rybny jest kuszacy, w zalewce rybnej bedzie wysmienity - uzywajac pelletu rybnego mocz go w jakims dopalaczu rybnym... wczesniej ktos podawał iż nadaje sie wedzony łosioś - niestety nie napisał w jakiej postaci ale zgaduje ze nie choziło mu o smak kulek a raczej o prawdziwą surową/wędzona (nie czepiajcie się że wedzona to nie surowa) rybę a raczej jej część - skoro maja na to brania a pisał że tak łowią to może i u nas sie sprawdzi - weż kawałek ze skórą i przez nią nadziej hak z zadziorem (zapobiegnie to spadaniu przynety). oczywiscie łowimy z gruntu - jesiotrowate maja pyszczki u dołu jak płaszczki wiec pobieraja pokarm z dna...
Nie ma jednolitej przynęty na rybę hybrydę (, która nie jest gatunkiem) - zwaną besterem oraz inne (już gatunki ) ryb z rodziny jesiotrowatych , hodowane w Polsce przez złych , chciwych ludzi .Wielu ludzi udaje się nad wody - gdzie te ryby są hodowane - z zamiarem złowienia "jesiotra ", tylko w czym tutaj tkwi przyjemność i kwintesencja hobby zwanego z wędkarstwem ? W tym ,że ktoś idzie nad wodę , gdzie jedyną rolą ryby - jest dać się złowić przez każdego , kto wie do czego służy wędka ?
Nie można nazwać tego łowieniem jesiotra (choć rzadko hodowana siewruga , jesiotr syberyjski i rosyjski oraz często spotykany w hodowli sterlet - nimi są ).
Nie można tego nazwać wędkarstwem - mimo ,że łowiący te ryby , posługuje się wędką podczas trwania "aktu łowienia ".
Nie można tego nazwać - miłością do polskiej przyrody (tej , która umiera i pada na pysk z powodu niechlujstwa Polaków ) , ciekawością świata i chęcią czynienia dobra dla środowiska ... Nie można , nie można , nie można do szóstej potęgi.