Witam!W tym roku niestety w całej Polsce odnotować można wyjątkowo niski stan wód,a co za tym idzie inaczej też trzeba traktować swoje prywatne akweniki...Proponowałbym odłowić większość karpia(i tak padnie a szkoda),w żadym wypadku nie dokarmiać ryb(!),no i pomodlić się żeby lustro wody się podniosło zanim przyjdą siarczyste mrozy.Któryś z przedmówców wspomniał o napowietrzaniu- i słusznie,tylko trzeba to robić z głową...Nie umieszczaj końcówki z napowietrzaczem przy samym dnie(unosi osady,miesza bardziej ciepłą wodę z dna z powierzchniową-co przy niskim stanie grozi katastrofą,jeśli masz możliwość pozbądź się zalegających na dnie resztek organicznych(rośliny wodne,liście)-są źródłem zabójczego siarkowodoru.No i jak wcześniej ktoś wspomniał-odśnieżanie lodu(światło słoneczne jest niezbędne rybom dla prawidłowego rozwoju-nawet jeśli są w stanie,ja to nazywam "letargu zimowego").
Pozdrawiam.
(2011/12/10 00:11)Witam, pomimo, że temat od roku nie odświeżany to chciałbym dodać, że po zimie 2012/2013 padły mi chyba wszystkie karpie, 1 szczupak i 1 sandacz (w tym sezonie żadnego nie złapałem, ani wędką ani siatką). Wymiary mojego stawu to 20 m x 80 m, średnia głębokość od 0,5 m do 3-3,5m. Póki co to jedyna metoda, którą testowałem jest wiercenie w lodzie otworów fi 15 cm i wkładanie w nie snopków z trzciny. Efekt taki jak to opisałem wyżej (padnięte karpie). Ktoś testował na własnym stawie natlenianie za pomocą butli z tlenem-ewentualnie na jak długo wystarczy taka butla.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.