Przycinanie palca przy wyrzucie

/ 17 odpowiedzi
Witam Szanownych Kolegów.

Jestem początkującym karpiarzem.

Mam problem i nie wiem jaka jest tego przyczyna. Mianowicie chodzi mi o to, że przy wyrzucie, strzałówka często przecina mi palec.

Z informacji, które wydają mi się istotne, to że muszę daleko rzucać z brzegu, rzucam ciężarkami 100gr a jako strzałówkę używam plecionki 0,20 (zakładam rękawiczkę, lecz jest to pewien dyskomfort)

Czasami widzę, że inni posyłają zestawy na duże odległości (czy to metodą, czy ciężarkiem dużo większym) i robią to "gołą ręką" bez żadnych zahamowań.

Jaka może być tego przyczyna ??


Szukałem w internecie takich informacji lecz nigdzie nic nie znalazłem. Jeśli był taki temat to przepraszam :)


Pozdrawiam
MateoPi


Romuald55


Po pierwsze,moim zdaniem,plecionka niezbyt nadaje się na przypon strzałowy.Jest szorstka i "ostra".Lepsza będzie gruba żyłka.Po drugie do rzutów służą nakładki na palec.Chronią palec przed zranieniem właśnie. (2013/09/20 22:25)

Bernard51


To nie jest konieczne ale przy plecionce owiń plastrem palec-palce którymi przytrzymujesz pletkę
podobnie jak siatkarze i masz problem z głowy.
Jakoś nie zdarzyło mi sie abym przeciął palec przy rzutach dalekich ,może problem tkwi w delikatnej skórze na palcu(brak witamin-skóra sama pęka w kontakcie z ziemią-wodą) (2013/09/21 04:52)

MateoPi


hmmm a może jest to zła technika samego rzutu?? bo problemu z pękającymi ani delikatnymi palcami nie mam (tym bardziej, że gram na gitarze i skóra właśnie na palcach jest zgrubiała).

Może wyjaśnię dodatkowo, jak wygląda moment samego zdarzenia (bo wydaję mi się, przy żyłce byłoby to samo)
w momencie "wymachu" wędką, przypon strzałowy został już pociągnięty przez ciężarek i przejechał po palcach co oczywiście skończyło się przecięciem.
I teraz może jest spowodowane zbyt późnym (bądź wczesnym) puszczeniem strzałówki, albo zbyt mocno (słabo) ją trzymam ??

Pozdrawiam
MateoPi (2013/09/21 10:19)

zbynio 33


hmmm a może jest to zła technika samego rzutu?? bo problemu z pękającymi ani delikatnymi palcami nie mam (tym bardziej, że gram na gitarze i skóra właśnie na palcach jest zgrubiała).

Może wyjaśnię dodatkowo, jak wygląda moment samego zdarzenia (bo wydaję mi się, przy żyłce byłoby to samo)
w momencie "wymachu" wędką, przypon strzałowy został już pociągnięty przez ciężarek i przejechał po palcach co oczywiście skończyło się przecięciem.
I teraz może jest spowodowane zbyt późnym (bądź wczesnym) puszczeniem strzałówki, albo zbyt mocno (słabo) ją trzymam ??

Pozdrawiam
MateoPi

Bernard dobrze radzi owiń palec plastrem. pewnie dobrze rzucasz skoro leci do celu. żyłka, czy fluocarbon mniej się wrzyna więc możesz zmienić. (2013/09/21 10:41)

u?ytkownik27096


Kolego wydaje mi się, że problem tkwi w hamulcu kołowrotka dokręć go na max tak, że przy żucie nie ma prawa popuścić nawet 1 cm. Sam macham spombem i strzałówke mam z plecionki i nie ma takich problemów a załadowany spomb warzy ponad 200g i nie używam nic na palec.  (2013/09/21 12:32)

kedzio


Przypon strzałowy ma kilka przydatnych cech. Ja wspomnę tylko o dwóch z nich. Otóż kiedy większa sztuka walcząc o życie zaczyna szurać przy dnie, może się zdarzyć, że taki przypon uratuje nas przed strata zestawu np. przez przecięcie go na ostrych krawędziach kamieni lub małżach. Druga sprawa, kiedy rybie uda się nas "wciągnąć w trzciny lub inne wodorosty). Wtedy taki przypon tnie te wodorosty jak nóż. Jest tylko jeden warunek, a mianowicie taki, że te cechy ma tylko przypon wykonany z plecionki. Żyłka mimo wszystko jest w tym momencie gorsza od plecionki.



Natomiast ranienie palców podczas rzutu może wynikać z faktu zbyt dużego luzu na hamulcu. Kiedy bowiem rzucasz zestaw o dużej masie, a jednocześnie nie dość mocno dociskasz żyłkę do blanku, może się zdarzyć tak, że ciężar zestawu zwielokrotniony siłą odśrodkową i samym wymachem pociągnie ci plecionkę pod palcami wywijając jej kawałek z bębenka dzięki luzowi hamulca. Spróbuj przed wyrzutem blokować hamulec. Potem go sobie odkręcisz. Myślę, że to jest właśnie twój problem. To działa podobnie jak przeciąganie napiętą nicią po powierzchni skóry. Napniesz nitkę dwoma rękami i zadziałasz prostopadle do niej np. gołym kolanem, to ja raczej zerwiesz. Ale jeśli ja napniesz i przesuniesz równolegle do nitki, to przetniesz skórę na bank. To samo może dziać się podczas wyrzutu.  :)

(2013/09/21 12:43)

kedzio


Sorry Prezes. Byłem w trakcie pisania. Ale wpadlim na to samo. :) (2013/09/21 12:44)

notaki


Przypon strzałowy ma kilka przydatnych cech. Ja wspomnę tylko o dwóch z nich. Otóż kiedy większa sztuka walcząc o życie zaczyna szurać przy dnie, może się zdarzyć, że taki przypon uratuje nas przed strata zestawu np. przez przecięcie go na ostrych krawędziach kamieni lub małżach. Druga sprawa, kiedy rybie uda się nas "wciągnąć w trzciny lub inne wodorosty). Wtedy taki przypon tnie te wodorosty jak nóż. Jest tylko jeden warunek, a mianowicie taki, że te cechy ma tylko przypon wykonany z plecionki. Żyłka mimo wszystko jest w tym momencie gorsza od plecionki.



Natomiast ranienie palców podczas rzutu może wynikać z faktu zbyt dużego luzu na hamulcu. Kiedy bowiem rzucasz zestaw o dużej masie, a jednocześnie nie dość mocno dociskasz żyłkę do blanku, może się zdarzyć tak, że ciężar zestawu zwielokrotniony siłą odśrodkową i samym wymachem pociągnie ci plecionkę pod palcami wywijając jej kawałek z bębenka dzięki luzowi hamulca. Spróbuj przed wyrzutem blokować hamulec. Potem go sobie odkręcisz. Myślę, że to jest właśnie twój problem. To działa podobnie jak przeciąganie napiętą nicią po powierzchni skóry. Napniesz nitkę dwoma rękami i zadziałasz prostopadle do niej np. gołym kolanem, to ja raczej zerwiesz. Ale jeśli ja napniesz i przesuniesz równolegle do nitki, to przetniesz skórę na bank. To samo może dziać się podczas wyrzutu.  :)


Poza ewidentnymi zaletami uzycia plecionki jaki "strzałówki" ma ona jedną zasadnicza wadę : Jest  nierozciagliwa.
Wada ta powoduje kilka mało sympatycznych skutków w przypadku uzycia cięzkich przynet i bardzo silnych rzutów. Otóż żłyłka przejmuje na siebie część ( i to niemałą )  przeciązen jakie powstaja przy wymachu, w przypadku plecionki CAŁOŚĆ obciązenia przejmuje wedzisko ( i palec plecionkę przytrzymujący ) i może neistety to skutkować nadmiernym zużyciem wedziska a nawet zlamaniem szczytówki przy rzucie.
A w przypadku kolegi dzieje się ( jak sądzę ) rzecz nastepująca. Spóźnienie dosłownie o ułamek sekundy puszczenia zyłki powoduje iz plecionka siłą pedzacego w powietrzu zestawu napręża się jak struna. To naprawde potęzna siła, więc z plecionki robi się w sensie fizycznym dosłownie napiety do granic mozliwości kanciasty drut, jako że plecionka rzadko jest idealnie okrągła. Ów "drut" napreża się  bardzo gwałtownie pod palcem  i bez problemu przetnie go
(2013/09/22 15:17)

elektryk18


Kolego wydaje mi się, że problem tkwi w hamulcu kołowrotka dokręć go na max tak, że przy żucie nie ma prawa popuścić nawet 1 cm. Sam macham spombem i strzałówke mam z plecionki i nie ma takich problemów a załadowany spomb warzy ponad 200g i nie używam nic na palec. 


zgodzę się z tym źle dokręcony kołowrotek ja ostatnio rzucałem na 115 m ciężarkiem 90 g i nic nie czułem na palcu. a nie obklejam palce plastrami. jeśli rzucałbym spombem to już tak, a właśnie ja rzucałem swoją wędką miękkim kijem nic za jakiś czas kolega dał mi rzucić dragonem silverkiem sztywny kij to już troszkę palca nie czułem napewno coś w tym jest (2013/09/25 14:19)

buba0sparx


To jest norma przy plecionce , po to w sprzedaży są te ochraniacze na palec. Oczywiście owinięcie plastrem palca da taki sam efekt tyle że będziesz musiał ciągle owijać i ściągać ten plaster, no chyba że lubisz siedzieć z zaplajstrowanym paluchem :P . Ewentualnie możesz skrócić strzałówkę tak aby węzeł łączący żyłkę z pletką był powyżej palca . Dodatkowo ograniczy to blokowanie wysnuwającego się nawoju na węźle podczas rzutu a c za tym idzie rzuty będą jeszcze dalsze. (2013/09/27 06:14)

kedzio


Zastanawiam się, jak ja to robię, że od ponad 30 lat nie zdarzyło mi się plecionką przeciąć palca podczas wyrzutu. Rzucałem nawet 200 gramów i nic! Kurcze czy ja mam skórę jakiegoś mutanta z komiksów? (2013/09/27 08:48)

getka


nie w tym rzecz ja np. zawsze na pierwszym wypadzie nad wodę mam zawsze delikatnie sfastrygowany palec którym przytrzymuje żyłkę lub plecionkę, ale to nie jest kwestia delikatnej skóry lecz z tego co zauważyłem to długości pozostawionej żyłki i chwili zwolnienia palca z żyłki podczas rzutu. Musisz wyczuć kij i tyle w temacie.  (2013/09/27 09:53)

notaki


(...) Ewentualnie możesz skrócić strzałówkę tak aby węzeł łączący żyłkę z pletką był powyżej palca . Dodatkowo ograniczy to blokowanie wysnuwającego się nawoju na węźle podczas rzutu a c za tym idzie rzuty będą jeszcze dalsze.


Tylko... po co kombinować z przyponem strzałowym, jesli relatywnie cienka zyłka wychodzi z kołowrotka i zrywa sie równie łatwo , jak w przypadku, gdyby tej grubej zyłki w ogole nie było ?? Przypon strzalowy dlatego ma mieć długość dwóch wędzisk, by po pierwsze gruba zyłka/plecionka zapewniała możliwość energicznego rzutu duzym obciązeniem, a po drugie, by pozostała część "strzałówki" nawinieta na szpuli zapewniła własnie w miarę swobodne spadanie żyłki z kolowrotka ( wezeł znajduje się kilka nawoi pod zyłka i przechodzi przez przelotki, kiedy już najwieksze szarpnięcie i pęd mamy za soba, wiec gdybyśmy odrobinę spóźnili puszczenie palca szarpniecie wprawdzie spowoduje zaciśnięcie żyłki na szpuli, ale nie wbije wezła w nawoje pod spodem )

P.S. Żeby zyłka schodziła gladko z kolowrotka nie może być na nim zaciskana przy nawijaniu. Błędem jest więc hol wiekszych ryb " na kolowrotku" a nie na kiju ( pompowanie)  kiedy nawijamy zyłkę podnoszac wedkę, więc jest ona dużo mniej napieta niż przy holu kolowrotkiem.
O niszczeniu  mechanizmu kolowrotka przy takim holu nie wspomnę. (2013/09/27 13:13)

zbynio 33


Zastanawiam się, jak ja to robię, że od ponad 30 lat nie zdarzyło mi się plecionką przeciąć palca podczas wyrzutu. Rzucałem nawet 200 gramów i nic! Kurcze czy ja mam skórę jakiegoś mutanta z komiksów?


ja jak zapomnę dokręcić hamulca to najwyżej rzut nie wyjdzie, ale palca nigdy nie przeciąłem. wiadomo, czuć przy rzucie ciężar, ale żeby palec przeciąć? najlepszy w rzutach jest mój kolega, który często i gęsto zapomina otworzyć kabłąk i wtedy żadna "strzałówka" nie pomoże;) (2013/09/27 14:05)

u?ytkownik26223


Moim skromny m zdaniem "strzałówka" przy zestawach do 150g i odl do 100 m jest zbędna.do ochrony zestawu służy kawał (ok 1 m) leadcora lub fluocarbonu.Ja  "strzałówki" nie stosuję n o chyb a że do rakiety/sbomba.A jak ktoś nie umie rzucać to strzałka potrafi wyrządzić więcej szkód niż pożytku. (2013/10/01 13:15)

u?ytkownik26223


Moim skromny m zdaniem "strzałówka" przy zestawach do 150g i odl do 100 m jest zbędna.do ochrony zestawu służy kawał (ok 1 m) leadcora lub fluocarbonu.Ja  "strzałówki" nie stosuję n o chyb a że do rakiety/sbomba.A jak ktoś nie umie rzucać to strzałka potrafi wyrządzić więcej szkód niż pożytku. (2013/10/01 13:15)