Przeważnie zasiadając za sandaczem nie bawiłem się w żadne igły tylko zahaczałem trupka za pysk i do wody.Teraz chciałbym spróbować z przekłuwaniem i mam kilka pytań.
1.Jak przekłuję już rybkę na przypon to jest on jednorazowy,czy koniecznie trzeba po raz kolejny wiązać,mimo,żę po braniu wygląda dobrze?
2.W związku to 1 pytania,czy ewentualnie można krętlik (który jest na końcu przyponu)zahaczyć na igłę i przeciągnąć go przez rybkę i potem tylko na agrafkę złożyć,jak to ma się w praktyce,jakie macie rozwiązania w tym temacie.Dziękuję i pozdrawiam:)))