Nie pomagało wykorzystanie całego arsenału przynęt. Duża ryba żerowała w najlepsze nie reagując na nic, co podsuwałem w okolice rewiru łowieckiego. Postanowiłem zaopatrzyć się w woblery przeznaczone do połowu tej ryby, co przyniosło świetne efekty. Teraz łowiąc bolenie używam praktycznie tylko tonące woblery. Wszystkie wabiki przypominają ukleje, klenie lub krąpie. Tonący wobler pozwala szybko dotrzeć w odpowiednie partie wody, co przekłada się na ilość brań. Gdy nie ma brań dość często zmieniam przynęty by w jak najkrótszym czasie znaleźć odpowiednią. Sięgam po spore wahadłówki lub rippery. Zmieniam je głównie pod kątem agresywności pracy. Kolor dopasowuję dopiero, gdy wybiorę najskuteczniejszą pracę przynęty.
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.