Zaloguj się do konta

Prywatny pomost na państwowej wodzie.

utworzono: 2013/03/25 20:03
Kamillo583

Witam Koleżanki i Kolegów,
Nad wodą często widzę zamykane pomosty. Np w Środzie Wlkp. na J. Średzkim (Woda PZW) wszystkie pomosty są pozamykane. A pomosty stanowią tu większość dobrych miejsc.  -Czy zamykanie pomostów jest praktyką zgodną z prawem? -Czy jeżeli wejdę i będę łowił z takiego pomostu grożą mi jakieś konsekwencje? Za rzetelne  odpowiedzi serdecznie dziękuję. Zapraszam również do dyskusji. Kamil F. [2013-03-25 20:03]

halski021

Też jestem ciekawy,kto na takie coś pozwala.Chociaż nie dziwię się właścicielom.Materiał,robocizna i słowa usłyszane po przybyciu ( A GDZIE PISZE,ŻE TO TWOJE STANOWISKO)Zamiast posunąć się ze słowami,zmieścimy się we dwóch.Zawsze opuszczałem mostek na wodzie , gdzie byłem sporadycznie na rybach i zjawili się właściciele.Kilka razy usłyszałem:,,bo wie pan , człowiek z.........a cały tydzień, to w sobotę i niedzielę chciałby połowić wygodnie,ale w pozostałe dni może pan tu łowić.
[2013-03-25 20:08]

Kamillo583

Ja również się nie dziwie...i dziwie jednocześnie... nad tym jeziorem w Środzie praktycznie nie ma jak łowić bo same pomosty co 30 m, wszystkie pozamykane. Tak jak by to było prywatnym terenem jakiegoś "klubu łowców z pomostów". Jeżeli ktoś buduje pomost to musi się liczyć z pracą społeczną:)
Szukam i jak dotąd  nie znalazłem regulacji prawnych na temat zamykanych pomostów. [2013-03-25 20:16]

No przede wszystkim samo wybudowanie pomostu bez stosownego zezwolenia na wodach państwowych jest zabronione . [2013-03-25 20:20]

molwa

Dokładnie powinien od tego typu budowli odprowadźać należny podatek .Chce cię pogonić z pomostu to poproś o potwierdzenie zapłaty podatku .Wiem będzie na bank awantura .Ale do tego każdy z nas ma prawo [2013-03-25 20:24]

Kamillo583

Czyli jeżeli ktoś ma zgodę na wybudowanie pomostu i zapłacił podatek to miejsce należy tylko do niego?
[2013-03-25 20:33]

Nie chodzi o podatki bo nie przynosi to zarobku lecz pozwolenie na budowę. A tego praktycznie nikt nie ma bo załatwienie wszystkich pozwoleń to droga przez mękę. Więc jak tylko widzę takiego cwaniaka, a miałem 2 razy taką sytuację, od razu walę z grubej rury: A ma Pan pozwolenia na tą konstrukcję budowlaną bo jak nie to jest to samowola budowlana, możemy pogadać z Policją. Można też napąknąć o mandacie oraz kosztach rozbórki:) Gwarantuję że mordki krzykaczom spod znaku: "to mój pomost!!!" od razu się zamkną. Tylko kłódek nie radzę przecinać bo to niszczenie cudzego mienia. PS. Z płotami wchodzącymi do wody podobnie, jeśli oczywiście całe jezioro nie jest prywatne.
[2013-03-25 20:36]

Kamillo583

Rozumiem iż jeżeli zdobędzie ten czy ów wszystkie pozwolenia to nikt tylko on może z niego korzystać ? [2013-03-25 21:28]

Kamillo583

http://forum.wedkuje.pl/f,zamykanie-pomostow,178733,0.html
Znalazłem podobny wątek na naszym forum...pochodzi on jednak z 2010 roku - do tego czasu coś się mogło zmienić w prawie. [2013-03-25 22:16]

zbynio5o

Troche już było o tym :wpisz, "pomosty"

http://www.wedkuje.pl/pokaz.php?pokaz=szukajforum&fraza=

[2013-03-25 22:20]

Kamillo583

W takim razie temat zamknięty. [2013-03-25 23:01]

egzekutor

tak jak wyzej pisali koledzy trzeba miec zezwolenie od Starosty, projekt uwzględniajacy wszelkie aspekty od rodzaju drewna, wytrzymalości i nalezy powiadomić PZW.Następnie nalezy mieć projekt, kierownika budowy itd. Nie wolno zamykac bo wszelkie kładki nie zaleznie kto je buduje na wodach PZW naleza do zwiazku. U mnie w ubieglym roku na jednym jeziorze straz obcięła kłodki i powbijała gwoździe. obecnie jestem w sporze sądowym z PZW i Starostwem ponieważ na jednej z takich kładek bez zezwolenia doznałem nie małego uszczerbku na zdrowiu a własciciel wody ma obowiazek rozebrać samowolę budowlaną. [2013-03-25 23:04]

rav74

Sytuacja-z sąsiedniego podwórka wygląda tak, że praktycznie w niektórych kołach to jest nagminne, że wodę traktuje się, jak prywatną, bo od lat wszyscy się przyzwyczaili do takiej sytuacji i wiadomo do kogo takie pomosty należą. Wędkarze  odwiedzający wody niemal, że codziennie traktują te miejsca, jakoby należały do nich. Nawet miałem niejednokrotnie sytuację, że podczas, gdy rozłożyłem się w miejscu bez pomostu, ale ciekawym, to próbowano mnie "eksmitować" : BO JA TU PANIE ŁOWIĘ OD LAT. No trudno, ale ja byłem pierwszy I TO JEST ŚWIĘTA ZASADA. Wszystko się zgadza, co do zezwoleń, ale ja myślę, że nad wodę jedziemy odpocząć i Ci Panowie, co zakładają kłódki na pomost nie powinni tego robić-to taki ludzki odruch i uprzejmość dla tego, który akurat z danego pomostu chce powędkować. A jak już dojdzie do spotkania na pomoście, trzeba raczej iść w stronę dogadania się.
[2013-03-26 07:47]

Torello07

Pozdrawiam wszystkich po kiju!!!
Czytając wasze komentarze odnoszę wrażenie, że każdy słyszy że gdzieś dzwoni ale nie wie w którym kościele.
Po pierwsze generalizujecie sprawę priorytetową czyli wody PZW. Otóż przepisy prawa inaczej odnoszą się do budowy kładki, pomostu na wodach takich jak zbiorniki zaporowe, rzeki, jeziora.
Po drugie sprawy techniczne - kładka, pomost są urządzeniami wodnymi tylko i wyłącznie wtedy gdy są zbudowane na stałe - trwale czyli zabetonowane w dnie lub zapalowane w dnie (art. 9 ust. 19g Prawo wodne).
Jeśli kładka lub pomost jest skonstruowana w ten sposób, że składa się z kilku lub jednego elementu podpartego na np. beczkach wypierających, a w wodzie do dna na ciężarach zawieszonych na linach lub łańcuchach, które można wyjąć z wody i (służy tylko i wyłącznie do wędkowania)to nie jest to urządzenie wodne i tu kwestię postawienia takiej kładki, pomostu regulują inne przepisy nie  mylić tego z (art. 9 ust. 19h Prawo wodne).
Teraz kwestia korzystania własności. Pomost, kładka zarówna ta będąca urządzeniem wodnym jak i ta tzw. ruchoma, jest własnością prywatną tylko i wyłącznie wtedy, gdy jest obiektem postawionym w ramach prowadzonej działalności gospodarczej tj. ośrodek wczasowy, marina, gospodarstwo agroturystyczne itp.. Jeśli chcemy korzystać z takich kładek pomostów musimy dostosować się do wymogów stawianych przez prowadzącego działalność gospodarczą. Może się zdarzyć,  że dla celów wędkarskich wogole


[2013-03-26 12:23]

Torello07

c.d wogóle nie będzie udostępniony. Jeśli chcemy postawić pomost, kładkę na rzece przy swojej działce możemy to zrobić bez zezwolenia wodno prawnego (art. 124 pkt. 7 Prawo wodne) ale tu również należy pamiętać, że musi to być urządzenie wodne z przeznaczeniem tylko do wędkowania (kładka lub pomost nie może przekraczać tych wymiarów z prawa budowlanego). Taki pomost lub kładka nigdy nie będzie własnością osoby prywatnej tylko zawsze skarbu państwa i musi być udostępniona wszystkim chcącym z niej korzystać na zasadzie pierwszeństwa i nie może być zamknięty do niej dostęp, gdyż tym samym zamykamy dostęp do wody w danym miejscu (art. 123 pkt 2, art. 193 pkt. 2, art. 194 pkt 2 Prawo wodne).
Jeśli chodzi o te pomosty kładki które można wyciągnąć z wody - dostępność do nich gdy są na wodzie opiera się o te same przepisy prawa wodnego  (art. 123 pkt 2, art. 193 pkt. 2, art. 194 pkt 2 Prawo wodne). Ale jeśli ją zdemontujemy z wody i będzie leżała w odległości co najmniej 1,5 od brzegu rzeki stanowi tylko i wyłącznie naszą własność.
Tak jak wspomniałem na początku jeszcze inaczej będzie wyglądała sprawa na zbiornikach zaporowych tutaj takie urządzenia może postawić tylko podmiot gospodarczy, ale to też zależy od konkretnego zbiornika i zarządcy terenowego. Na jeziorach sytuacja zależy od tego czyją własnością jest zbiornik (nie decyduje o tym dzierżawca wody) chyba że własność nieruchomości obejmuje też fragment linii brzegowej wchodzącej do jeziora i jego fragment.
Tak to niestety jest że w Polsce wiele prostych zagadnień jest prawnie masakrycznie skomplikowana.
[2013-03-26 12:53]

Pitbul

Świetnie temat opisał @Torello07.Dodam jedynie, że jeśli zwycięzcą przetargu w RZGW jest Okręg PZW, to właśnie we wspomnianym Okręgu, każdy wędkarz POWINIEN MÓC sprawdzić legalność wspomnianej w tytule wątku "zabudowy". Mamy do tego prawo, a dla "Okręgu" jest to sygnał w przypadku braku legalności przedsięwzięcia, czym jako użytkownik rybacki powinien być żywotnie zainteresowany - wszak ponosi koszty z kieszeni swoich członków. Jeśli więc okaże się, że "ktoś" nielegalnie zagarnął NAM dostęp do wody, to brak reakcji Zarządu Okręgu jest jawną niegospodarnością.Jak jest w praktyce.... zależy od NAS - przecież to MY wybieramy władze Kół, Delegatów na Walne Sprawozdawczo - wyborcze Okręgu i ostatecznie Prezydium i Zarząd Okręgu.Pytajcie i żądajcie. Każdy brak odpowiedzi.... jest odpowiedzią....Płacę - wymagam i rozliczam !Tomek [2013-03-26 15:49]

Walenty G

W moich okolicach na jeziorach i jeziorkach takich pozamykanych pomostów jest dużo i nie ważne czy to są wody PZW czy inne, są jeziora, że poza pomostami dostęp do wody jest prawie nie możliwy.

Dlatego żeby powędkować trzeba mieć łódkę.

[2013-03-26 16:28]

grzegorz not

Nie rozumiem jak można na ogólnodostępnej wodzie zamykać pomosty na kłódkę. [2013-03-26 19:38]

Romuald55

A może by tak na problem spojrzeć z drugiej strony.Ktoś uzyskał zezwolenie na budowę pomostu,poświęcił czas i pieniądze na jego budowę,bo nie słyszałem żeby kosmici nam budowali,a póżniej nie może z niego korzystać.Hieny tylko czekają na gotowe. [2013-03-26 20:07]

Grzesiek75

Kolego co ty mówisz, jak ktoś mógł dostac pozwolenie na budowe pomostu na wodzie PZW, a nawet jak dostał to musi się liczyc z tym że pomost stoi na wodzie należącej do PZW i każdy mający opłaty i należący do PZW ma prawo z niego korzystaci kropka, a jak niepodoba to się osobie która pomost wybudowała zawsze może go rozebrac. Zapraszam do lektury : regulamin PZW. [2013-03-26 20:44]

Jack14

Może inaczej.

Ja czy ktoś wybudował pomost (taka mała kładka) i ja jestem na tym pomoście pierwszy i dlatego mogę z niego wędkować. Byłem drugi mogę porozmawiać i ewentualnie wspólnie wędkować z "kolegą" który zajął wcześniej pomost.

Nie ma żadnych przesłanek dlaczego mam zwolnić pomost jak ja byłem na nim pierwszy.

Reszta to normalne "dogadanie" lub jak trafisz na "buraka" to telefon lub "przekonywacz" do czego nie namawiam.

 

[2013-03-26 21:49]

Romuald55

Mnie Kolego akurat regulaminu uczyć nie musisz.I nie o regulamin tu idzie a o zwykłą przyzwoitość. [2013-03-26 22:40]

Jack14

Tylko nie zawsze przyzwoitość dla innych znaczy to samo (niestety).

 

 

[2013-03-26 23:02]

yba

Kiedyś był taki co powiedział mi że on  w tym miejscu łowi od lat i do tego stopnia był zdesperowany że musiałem wstać i mu wyk...ić w łeb, gwarantuje że więcej nie miałem takiej sytuacji.
[2013-03-27 09:58]

Grzesiek75


Romuald55 Mnie Kolego akurat regulaminu uczyć nie musisz.I nie o regulamin tu idzie a o zwykłą przyzwoitość.
   Mówisz że o przyzwoitośc, no dobra, to co powiesz o takiej przyzwoitości: W Kisielicach jest jeziorko PZW na którym jest zakaz połowu ryb z łodzi, jeziorko małe rybne, i w koło same małe pomosty wybudowane przez miejscowych wędkarzy, do wędkowania dla takiego wędkarza jak ja czy ty zostaje tylko mała plaża zarośnięta glonami, jak wejdziesz na jakiś pomost to od razu dym, nawet jak niema nikogo na tym pomoście , koledzy od razu reagują i jest krótko : fora ze dwora", czy ty uważasz że to jest normalne, bo ja myślę że dla każdego członka PZW absolutnie sytuacja nie do przyjęcia. [2013-03-27 10:50]

Banita

W zasadzie problem jest do rozwiązani (dla budujących pomosty) trzeba postawić pomost w takim miejscu żeby można było dopłynąć do niego małą łódką lub pontonem. Na zdjęciu jest taki pomost postawiony przez kogoś, parę razy korzystałem z niego, ale nigdy nie spotkałem właściciela, choć ślady wskazywały na to, że pomost jest używany.

Na tym samym jeziorze też miałem podobny pomost tylko z ławeczką, można było na niego wejść z wody po drabinie (woda sięgała powyżej pasa) lub dopłynąć łódką. Na pomoście do ławki była przybita sklejka z godzinami i dniami, w których ja będę wędkował. Pomost był często używany przez innych wędkarzy, ale kiedy ja przypływałem zawsze był pusty. Było to wiele lat temu teraz po pomoście niema śladu.

[2013-03-27 17:06]