Zaloguj się do konta

Proszę o przepis na zanętę na karpie

utworzono: 2015/06/06 21:19
Adi022

Bardzo proszę o przepis na domową zanętę na karpia. Nie chcę takich komentarzy typu: Idź do sklepu i se kup.
[2015-06-06 21:19]

Troszke wiecej informacji o twojej wodzie. Dzika woda staw,jezioro,rzeka? Może komercja? jakie karpie i ile?,inne ryby? Jaki naturaly pokarm tam sie znajduje?  [2015-06-07 00:21]

JKarp

No idź i se kup bo sam hm... nie sądzę żebyś coś dobrego zmajstrował ;-)
Nagotuj kukurydzy, cieciorki, konopi i masz zanętę karpiową. 
JK [2015-06-07 07:43]

No idź i se kup bo sam hm... nie sądzę żebyś coś dobrego zmajstrował ;-)
Nagotuj kukurydzy, cieciorki, konopi i masz zanętę karpiową. 
JK

Gotowana kukurydza i konopie robią swoją robote ;)  [2015-06-07 12:55]

jendreczek

Harison jezioro plus karp wanilia klej bo słabo klei troszkę pelletu kukurydzy puszka mała kukurydzy paczka pinki płukanej na sitku od makaronu przed dodaniem i powodzenia. [2015-06-07 14:22]

 Jeśli łowie w toni (zig-rig)używam takiej zanety; skórka od chleba pokrojona w kostki około 1-1,5cm z około pół bochenka chleba krojonego,0,5 kg zanęty sypkiej np dragon magnum karp,mleczko zageszczone waniliowe,śmietankowe 150 ml,olej słonecznikowy 250 ml,konopie prażone  100g ,kukurydza konserwowa pół puszki i atraktor np bio enzym karp dragon.
 Teraz kolejność sporządzania takiej mieszanki,pokrojony chleb wrzucamy do wiaderka, otwieramy puszke kukurydzy wlewamy wode z puszki do wiaderka i wsypujemy pół puszki kukurydzy,dodajemy olej słonecznikowy 250 ml i mleczko zageszczone np waniliowe 150 ml,jedna łyżeczke atraktoru,100g konopi prażonych,calość delikatnie mieszamy,po około 10 min dodajemy do mieszanki suchej zanety mamy zrobić ciape która będzie pracować od samej powieszchni do samego dna,taką zanetę dostarczymy tylko i wyłącznie rakieta zanętową.
Jako przynety używam kulek fluo, ale bardziej do tej zanety pasuje kukurydza dmuchana corn puff 8mm waniliowa traper o takim samym kolorze jak kukurycza konserwowa z mieszanki zanetowej + skórka od chleba tylko że zakładam juz 3-4 cm kawalki na haczyku nr 2. Teraz tylko wystarczy ustalic na jakiej głębokości pływają nasze karpie i ustawić odpowiednią długość naszego przyponu od dna do powieszchni czasami 20 cm robi różnice i to jest najtrudniejsze w tym wszystkim,ja uznaje taka zasade czym bliżej wieczoru tym bliżej powieszchni ma pływać nasza skórka od chleba. Połamania!!!!!!!!!!!!!!!! 

[2015-06-07 17:12]

Piotr 100574

te skórki od chleba bardzo mi się podobają,stare dobre czasy ,z chęcią namieszam podobnej zanęty przy okazji.Jak to wygląda z drobnicą ,nie obskubują tego??w konińskich wodach jest oprócz karpi bardzo dużo białorybu
[2015-06-07 22:08]

haja

Mój przepis. Idź do wędkarskiego i kup zanętę Stil Leśniowolski karp truskawka. Dodaj kukurydzę z puszki, ewentualnie trochę białych robaków. Tanio i skutecznie.

[2015-06-07 22:15]

jannowywpoznaniu

są dwie opcje tanie czyli
nęcenie tylko ziarnami przez parę dni kukurydza ,pęczak
lub namocz sporo bułek do tego kukurydzianka, atraktor trapera karp,kasza manna ,kuku z puszki , gotowane ziemniaki
[2015-06-07 22:44]

te skórki od chleba bardzo mi się podobają,stare dobre czasy ,z chęcią namieszam podobnej zanęty przy okazji.Jak to wygląda z drobnicą ,nie obskubują tego??w konińskich wodach jest oprócz karpi bardzo dużo białorybu

obskubują owszem,nawet jeśli nie skubie drobnica to taki chleb na haczyku długo nie będzie sie trzymał, chyba że łapie całkowicie na powierzchni a nie w toni to troszke dłużej, klej do zanet nic w tym nie pomaga trzeba co godzine zakładać nową skórkę. Chleb jest tanią i ogólno dostepna przynetą. U mnie nad dziką wodą od wielu lat sie sprawdza,na komercjach w upalne dni jest to dla mnie nr 1 [2015-06-07 22:46]

jannowywpoznaniu

skórek od chleba nie polecam unoszą się na wodzie nawet po dobrym namoczeniu wabią drobnice
[2015-06-07 22:47]

Ludzie sami tworzą mity karpiowe,czasami aż śmiać się chce z ludzkiej głupoty [2015-06-07 23:06]

skórek od chleba nie polecam unoszą się na wodzie nawet po dobrym namoczeniu wabią drobnice

Tak jasne drobnice ;) czasami na dwie wędki ta drobnica bierze i wtedy jest problem heh [2015-06-07 23:16]

Jędrula

 Jeśli łowie w toni (zig-rig)używam takiej zanety; skórka od chleba pokrojona w kostki około 1-1,5cm z około pół bochenka chleba krojonego,0,5 kg zanęty sypkiej np dragon magnum karp,mleczko zageszczone waniliowe,śmietankowe 150 ml,olej słonecznikowy 250 ml,konopie prażone  100g ,kukurydza konserwowa pół puszki i atraktor np bio enzym karp dragon.
 Teraz kolejność sporządzania takiej mieszanki,pokrojony chleb wrzucamy do wiaderka, otwieramy puszke kukurydzy wlewamy wode z puszki do wiaderka i wsypujemy pół puszki kukurydzy,dodajemy olej słonecznikowy 250 ml i mleczko zageszczone np waniliowe 150 ml,jedna łyżeczke atraktoru,100g konopi prażonych,calość delikatnie mieszamy,po około 10 min dodajemy do mieszanki suchej zanety mamy zrobić ciape która będzie pracować od samej powieszchni do samego dna,taką zanetę dostarczymy tylko i wyłącznie rakieta zanętową.
Jako przynety używam kulek fluo, ale bardziej do tej zanety pasuje kukurydza dmuchana corn puff 8mm waniliowa traper o takim samym kolorze jak kukurycza konserwowa z mieszanki zanetowej + skórka od chleba tylko że zakładam juz 3-4 cm kawalki na haczyku nr 2. Teraz tylko wystarczy ustalic na jakiej głębokości pływają nasze karpie i ustawić odpowiednią długość naszego przyponu od dna do powieszchni czasami 20 cm robi różnice i to jest najtrudniejsze w tym wszystkim,ja uznaje taka zasade czym bliżej wieczoru tym bliżej powieszchni ma pływać nasza skórka od chleba. Połamania!!!!!!!!!!!!!!!! 






Co to za mamałyga ? Jeszcze tam brakuje ziemniaków z obiadu , makaronu i kompotu . Gdybym na moich żwirowniach podał takie coś to wzdręgi i ukleje poradziłyby sobie z tym w kilka minut . Że już nie wspomnę jaki syf w wodzie robi taki glut jak ewentualnie ryba tego nie zje :(



[2015-06-09 08:53]

Co to za mamałyga ? Jeszcze tam brakuje ziemniaków z obiadu , makaronu i kompotu . Gdybym na moich żwirowniach podał takie coś to wzdręgi i ukleje poradziłyby sobie z tym w kilka minut . Że już nie wspomnę jaki syf w wodzie robi taki glut jak ewentualnie ryba tego nie zje :(

Hehe, co ty wiesz o łapaniu w toni???????? Pozdrowienia od całej drużyny łowców!
P.S Kto ci nagadał głupot że jak sie zakisi łowisko to ryby od tego uciekają? ;)   [2015-06-09 20:19]

tomaszdziuba

Znam Mateusza osobiście i kto jak kto ale on wie o Karpiach bardzo dużo,łapie naprawde wielkie stwory i systematycznie w Polskich i europejskich wodach nie zaleznie czy jest to dzika woda czy komercyjna. Od takich osób jak on powinni sie tylko i wylącznie uczyć. Ja również wypróbuje ta mamałyge !!!pzdr [2015-06-09 20:47]

Piotr 100574

Znam Mateusza osobiście i kto jak kto ale on wie o Karpiach bardzo dużo,łapie naprawde wielkie stwory i systematycznie w Polskich i europejskich wodach nie zaleznie czy jest to dzika woda czy komercyjna. Od takich osób jak on powinni sie tylko i wylącznie uczyć. Ja również wypróbuje ta mamałyge !!!pzdr




:)ale jaja ,parę lat już takich tekstów tu nie widziałem :)
[2015-06-09 21:13]

Piotr 100574

http://forum.wedkuje.pl/f,racice-swini-na-okonia,723771,0.html




ja już pobieram od niego nauki i studiuję materiał który publikuje ,dobre ,nawet bardzo dobre :)
dawno nie było takich tematów
[2015-06-09 21:24]

http://forum.wedkuje.pl/f,racice-swini-na-okonia,723771,0.html




ja już pobieram od niego nauki i studiuję materiał który publikuje ,dobre ,nawet bardzo dobre :)
dawno nie było takich tematów

Kolejny fachowiec xD
Fragment czasopisma "Przewodnik Wędkarski" wydawanego pod koniec lat '90. 
Wyprawa z mistrzem - Edmund Gutkiewicz strona 198 (mam nadzieję, że trzeba wyjaśniać kim jest Pan Edmund) 

Na tropie zanęty  

"Po powrocie z kolejnych zawodów mistrz przypomniał sobie, jak spotkany przed laty na Pilicą 90-letni wówczas znajomy wędkarz powiedział mu: - Pamiętaj Mundek, najlepsze do nęcenia są prażone rapcie (tak potocznie nazywano zwierzęce racice). Prażone? Może tędy droga?! Mistrz zabrał się od razu do rzeczy, przez całą noc prażąc w piwnicy najróżniejsze składniki. Było już jasno, kiedy zapakował gotową mieszankę do szczelnego worka, po czym o niej... zapomniał. W tydzień później, gdy wybierał się ze swym bratem na łowienie w Pilicy, przypomniał sobie o prażonych specjałach. - Zanęciliśmy, a po kilku minutach nie wierzyliśmy własnym oczom, wprost nie mogliśmy opędzić się od ryb, bo brały jak oszalałe - opowiada Edmund Gutkiewicz. - Zacząłem się więc zastanawiać, jak ta sama zanęta sprawdzi się w wodzie stojącej. Było dokładnie tak samo. Czyżbym wreszcie znalazł? Następne prażenie przed Pucharem Wisły i zająłem drugie miejsce. Tydzień później mistrzostwa okręgu - byłem pierwszy, mimo iż łowiłem w środku sektora. A w następnym tygodniu zdobyłem w Płocku tytuł mistrza Polski... Po tej spektakularnej serii występów i wielu jeszcze eksperymentach narodziła się dobrze znana zanęta "Super". Narodziła się firma Gut-Mix oraz powstał przy niej klub wędkarski, zrzeszający najlepszych polskich spławikowców." [2015-06-09 21:53]

Piotr 100574

:) [2015-06-09 22:07]

tomaszdziuba

:)ale jaja ,parę lat już takich tekstów tu nie widziałem :)

wyżej pisałeś coś innego teraz co innego. sam nie wiesz co piszesz,jesteś wedkarzem czy hejterem? mamy sobie pomagać czy szkodzić? masz swoje lata ja też,przesiedzieliśmy wiele lat nad wodą napewno wiecej niż on. Ale prawda jest taka że on wie co robi i robi to znakomicie i napewno lepiej niż my,nie moja wina że zimne fakty cię przytłaczają. A ty Mateusz odpuść bo nie warto,moje zdanie znasz ;) [2015-06-09 22:47]

Piotr 100574

[2015-06-10 05:55]

Piotr 100574

Pisałem o skórkach od chleba ,skorki na karpia sa super, po przestudiowaniu materiału i wpisów kolegi zmieniłem o nim zdanie i na tym koncze w tym temacie , kiedyś moze dane nam będzie wspólnie polowic to podyskutujemy [2015-06-10 05:59]

Jędrula

Co to za mamałyga ? Jeszcze tam brakuje ziemniaków z obiadu , makaronu i kompotu . Gdybym na moich żwirowniach podał takie coś to wzdręgi i ukleje poradziłyby sobie z tym w kilka minut . Że już nie wspomnę jaki syf w wodzie robi taki glut jak ewentualnie ryba tego nie zje :(

Hehe, co ty wiesz o łapaniu w toni???????? Pozdrowienia od całej drużyny łowców!
P.S Kto ci nagadał głupot że jak sie zakisi łowisko to ryby od tego uciekają? ;)  



Drużyna łowców z pod znaku niewymiarowego okonia , ehhh ty łowco ... Głupot ? Sam o tym się parę razy przekonałem , nawet raz ze swojej winy . Jak nawalisz do łowiska tego swojego chleba  , ryba tego nie zje , to w trakcie procesu fermentacji może przy dnie powstać dość obszerna strefa beztlenowa . Przy sprzyjających warunkach taki stan może  utrzymać się nawet kilka dni , do takiego miejsca ryby podchodzą niechętnie albo wcale . Aleeee co ja tam wiem :(


[2015-06-10 07:59]

Jędruś mamy do czynienia z malą ilościa chleba,wiem co robi duża ilość chleba w łowisku,ale czy niecałe 150 g skórek od chleba w zanecie do dego wyrzucana rakietą w kilku miejscach może zrobić szkode? raczej nie napisałem swój domowy przepis który jest sprawdzony przez wielu. Jedną z najbardziej ekscytujących metod polowu karpi jest łowienie ich z powierzchni przy użyciu pływających przynęt. Nie ma większej frajdy niż obserwowanie karpi, które łakomią się na twoja zanęte i na pojedyńcze pływające kąski w powieszchni. Kiedy zbliża się coraz bliżej do przynety,serce zaczyna łomotać aż do chwili kiedy powierzchnia wody zaczyna eksplodować ryba zawija chlebek i zaczyna sie walka,ta mamyłaga jak to nazwałeś jest naprawde skuteczna. Co do hansa twoje wpisy to same hejty nic wiecej,weteran a nic madrego nie napisze. [2015-06-10 19:33]