No idź i se kup bo sam hm... nie sądzę żebyś coś dobrego zmajstrował ;-)
Nagotuj kukurydzy, cieciorki, konopi i masz zanętę karpiową.
JK
te skórki od chleba bardzo mi się podobają,stare dobre czasy ,z chęcią namieszam podobnej zanęty przy okazji.Jak to wygląda z drobnicą ,nie obskubują tego??w konińskich wodach jest oprócz karpi bardzo dużo białorybu
skórek od chleba nie polecam unoszą się na wodzie nawet po dobrym namoczeniu wabią drobnice
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Jeśli łowie w toni (zig-rig)używam takiej zanety; skórka od chleba pokrojona w kostki około 1-1,5cm z około pół bochenka chleba krojonego,0,5 kg zanęty sypkiej np dragon magnum karp,mleczko zageszczone waniliowe,śmietankowe 150 ml,olej słonecznikowy 250 ml,konopie prażone 100g ,kukurydza konserwowa pół puszki i atraktor np bio enzym karp dragon.(2015/06/09 08:53)
Teraz kolejność sporządzania takiej mieszanki,pokrojony chleb wrzucamy do wiaderka, otwieramy puszke kukurydzy wlewamy wode z puszki do wiaderka i wsypujemy pół puszki kukurydzy,dodajemy olej słonecznikowy 250 ml i mleczko zageszczone np waniliowe 150 ml,jedna łyżeczke atraktoru,100g konopi prażonych,calość delikatnie mieszamy,po około 10 min dodajemy do mieszanki suchej zanety mamy zrobić ciape która będzie pracować od samej powieszchni do samego dna,taką zanetę dostarczymy tylko i wyłącznie rakieta zanętową.
Jako przynety używam kulek fluo, ale bardziej do tej zanety pasuje kukurydza dmuchana corn puff 8mm waniliowa traper o takim samym kolorze jak kukurycza konserwowa z mieszanki zanetowej + skórka od chleba tylko że zakładam juz 3-4 cm kawalki na haczyku nr 2. Teraz tylko wystarczy ustalic na jakiej głębokości pływają nasze karpie i ustawić odpowiednią długość naszego przyponu od dna do powieszchni czasami 20 cm robi różnice i to jest najtrudniejsze w tym wszystkim,ja uznaje taka zasade czym bliżej wieczoru tym bliżej powieszchni ma pływać nasza skórka od chleba. Połamania!!!!!!!!!!!!!!!!
Co to za mamałyga ? Jeszcze tam brakuje ziemniaków z obiadu , makaronu i kompotu . Gdybym na moich żwirowniach podał takie coś to wzdręgi i ukleje poradziłyby sobie z tym w kilka minut . Że już nie wspomnę jaki syf w wodzie robi taki glut jak ewentualnie ryba tego nie zje :(
Hehe, co ty wiesz o łapaniu w toni???????? Pozdrowienia od całej drużyny łowców!Co to za mamałyga ? Jeszcze tam brakuje ziemniaków z obiadu , makaronu i kompotu . Gdybym na moich żwirowniach podał takie coś to wzdręgi i ukleje poradziłyby sobie z tym w kilka minut . Że już nie wspomnę jaki syf w wodzie robi taki glut jak ewentualnie ryba tego nie zje :(
Znam Mateusza osobiście i kto jak kto ale on wie o Karpiach bardzo dużo,łapie naprawde wielkie stwory i systematycznie w Polskich i europejskich wodach nie zaleznie czy jest to dzika woda czy komercyjna. Od takich osób jak on powinni sie tylko i wylącznie uczyć. Ja również wypróbuje ta mamałyge !!!pzdr
http://forum.wedkuje.pl/f,racice-swini-na-okonia,723771,0.html
ja już pobieram od niego nauki i studiuję materiał który publikuje ,dobre ,nawet bardzo dobre :)
dawno nie było takich tematów
:)ale jaja ,parę lat już takich tekstów tu nie widziałem :)
(2015/06/10 07:59)Hehe, co ty wiesz o łapaniu w toni???????? Pozdrowienia od całej drużyny łowców!Co to za mamałyga ? Jeszcze tam brakuje ziemniaków z obiadu , makaronu i kompotu . Gdybym na moich żwirowniach podał takie coś to wzdręgi i ukleje poradziłyby sobie z tym w kilka minut . Że już nie wspomnę jaki syf w wodzie robi taki glut jak ewentualnie ryba tego nie zje :(
P.S Kto ci nagadał głupot że jak sie zakisi łowisko to ryby od tego uciekają? ;)
Drużyna łowców z pod znaku niewymiarowego okonia , ehhh ty łowco ... Głupot ? Sam o tym się parę razy przekonałem , nawet raz ze swojej winy . Jak nawalisz do łowiska tego swojego chleba , ryba tego nie zje , to w trakcie procesu fermentacji może przy dnie powstać dość obszerna strefa beztlenowa . Przy sprzyjających warunkach taki stan może utrzymać się nawet kilka dni , do takiego miejsca ryby podchodzą niechętnie albo wcale . Aleeee co ja tam wiem :(