Zaloguj się do konta

Proszę o poradę spiningową

utworzono: 2010/08/22 12:30
amur81

koledzy wędkarze nie wiem czy dobrze postępuje łowie na woblerki 5-8cm łowie sporo szczupaków ale nie wiem jak zapolowac na prawdziwego zębacza [2010-08-22 12:30]

Perch91

Powoli zbliża się jesień, jest to dobra pora by zapolować na większe zębacze,może większym woblerem, możesz tez spróbować na gumy lub jeżeli uważasz że w wodzie w której łowisz są duże szczupaki moze wystarczy zmienić miejsce.
[2010-08-22 13:25]

Mateusz997Pila

Zmienić przynętę na selektywną i łowić głębiej.

[2010-08-22 13:30]

picnawode2

Moim zdaniem nie ma stuprocentowej metody,żeby łowić okazy.Zdarzało mi się wyciągać metrówki na 3 cm gumki a kiedy stosowałem gumy 12 cm nie było w ogóle brań.Złowienie wielkiej ryby jest przypadkiem i przekłada się na ilość godzin spędzonych na łowieniu.Oczywiście są akweny i miejsca,gdzie dużych ryb jest więcej niż gdzie indziej i tam właśnie istnieje większe prawdopodobieństwo złowienia okazu.Reasumując,kolor czy wielkość przynęty nie ma wpływu na ilość łowionych dużych ryb.
Pozdrawiam i życzę rekordu.Jesień już blisko.......
[2010-08-22 13:39]

gamracik

picnadwode czy jak ci tam mylisz sie ponieważ na jesien szczupaki żra tylko duże ryby!!!bo do tarłą sie przygotowują


[2010-09-02 08:35]

Bartek902

kup i łów na większy kaliber,szczupak jesienią nie będzie sie uganiał za drobnicą bo szkoda mu na to sił ,woli zapolować raz a porządnie...więc kup jakieś wieksze gumy 10-12cm wahadłówki typu gnom rapa i obrotówki nr 3-4,musisz mieć pełny arsenał [2010-09-02 09:37]

picnawode2

picnadwode czy jak ci tam mylisz sie ponieważ na jesien szczupaki żra tylko duże ryby!!!bo do tarłą sie przygotowują

gamracik czy jak ci tam..............mylisz się.Większa aktywność szczupaków jesienią,wynika z tego ,że są to ryby zimnolubne.Tarło będą miały dopiero wiosną.

Nie wiem,gdzie wytrzasnąłeś takie rewelacje,że jesienią szczupaki żrą tylko duże ryby.

Szczupak odbiera każdy ruch w wodzie poprzez linię boczną.Kiedy decyduje się na atak,to w początkowej fazie ,nie widzi co atakuje.Kiedy ofiara pojawia się w zasięgu jego wzroku ,jest już za póżno na kalkulacje.Dlatego często zdarza się,że 70 cm szczupak zaatakuje rybę równą mu długością.Tylko,że to nie ma nic wspólnego z przygotowywaniem się do tarła ,albo taką czy inną porą roku.

Następnym razem,jeśli zechcesz podważać czyjeś stwierdzenia,poczytaj trochę o biologii ryb....

Życzę połamania kija na" ogromnych,jesiennych przedtarłowych szczupakach"......WOW

[2010-09-02 10:19]

Manolo8

Czy duże przynęty , czy małe mogą nie mieć znaczenia jeżeli niema dużych szczupaków. Prawdą jest że wszystkie szczupaki na zimę są bardziej aktywne i gromadzą zapas tłuszczu przygotowując się do wiosennego tarła. Prawdą jest że w miarę schładzania się wody ryby stają się powolniejsze i szkoda im się uganiać za drobnicą, wolą większe okazy. Jeżeli znasz miejsca przebywania okazów to proponuję postawić żywca ale to wówczas kiedy już rankiem woda będzie pokryta cienką warstwą lodu. Na spinning proponuję gumy w rozmiarze 9 do 12 cm w kolorach flagowych, perła.
[2010-09-02 11:36]

fakus

Z własnego doświadczenia mogę stwierdzić, że dużą rolę odgrywa prowadzenie przynęty a w następnej kolejności jej wielkość. Szczupaki jesienią starają się atakować jak największe okazy przy możliwie jak najmniejszej utracie energii. Ubiegłego roku łowiłem 1,5 - 2,5 kilówki na karasie 7-9 cm a gdy założyłem na hak  karasia 20 cm to wziął mi szczupaczek 45 cm. Na pierwszy rzut oka wydawało by się to fizycznie nie możliwe, bo karaś był sporo większy od łba szczupaka.
[2010-09-02 12:24]

MrCrasny

Na jesiennych połowach drapieżników korzystam z tych samych przynęt na jakie łowię wiosną, tylko że odrobinę większych. Jeżeli szczupak to w zasadzie tylko wachadłówki, jeżeli sandacz to gumy (twistery- kolor "wiślany" czyli seledynowy). Na szczupaka używam polskiej algi i gnoma.
[2010-09-02 13:39]

Zawsze z dystansem podchodziłem do tego gadania w stylu "[nazwa ryby] w tej porze roku atakują tylko duże przynęty żeby zminimalizować straty energii". Bzdury. Moim zdaniem 75% sukcesu to wytropienie miejsc gdzie te szczupaki przebywają. Jeśli jakiś kąsek przeleci mu przed pyskiem a jest głodny to walnie tak czy inaczej. Pozostałe 25% to przynęta, technika prowadzenia i ewentualnie dyskrecja, choć przy szczupakach nie jest to aż tak ważne.
Gdyby szczupaki atakowały tylko duże przynęty to łowiąc klenie nie musiałbym się bać o obcinki, bo przecież atakować wobka 2,5 cm takiemu szczupłemu się nie opłaca prawda?
Na początku maja koledze na meppsa 00 uderzyła rapa 83 cm, przecież kompletnie jej się to nie opłacało ;)
[2010-09-02 14:22]

Zawsze z dystansem podchodziłem do tego gadania w stylu "[nazwa ryby] w tej porze roku atakują tylko duże przynęty żeby zminimalizować straty energii". Bzdury. Moim zdaniem 75% sukcesu to wytropienie miejsc gdzie te szczupaki przebywają. Jeśli jakiś kąsek przeleci mu przed pyskiem a jest głodny to walnie tak czy inaczej. Pozostałe 25% to przynęta, technika prowadzenia i ewentualnie dyskrecja, choć przy szczupakach nie jest to aż tak ważne.
Gdyby szczupaki atakowały tylko duże przynęty to łowiąc klenie nie musiałbym się bać o obcinki, bo przecież atakować wobka 2,5 cm takiemu szczupłemu się nie opłaca prawda?
Na początku maja koledze na meppsa 00 uderzyła rapa 83 cm, przecież kompletnie jej się to nie opłacało ;)
[2010-09-02 14:22]

kaban

Reasumując bo nie chcę powtarzać poprzednich wypowiedzi-TRZEBA SIĘ ZNALEŹĆ W ODPOWIEDNIM MIEJSCU O ODPOWIEDNIEJ PORZE.Kwestia przynęty i prowadzenia to moim zdaniem sprawa drugoplanowa.Jeżeli szczupak jest najedzony po przełyk to na nic cudowne przynęty,ale jeżeli jest głodny to zaatakuje wszystko.Łowiłem maluchy na przynęty w granicach 20cm i te większe(mój rekord to tylko 94cm i metrówką się nie pochwalę)na paprochy.W wędkarstwie niema reguły i to jest w tym najfajniejsze.
[2010-09-02 14:37]

Romuald55

Kazda ryba posiada " linie boczna ".To nic innego jak receptory odbierajace ruchy wody wywolane miedzy innymi przez poruszajace sie ryby.U ryb drapieznych szczegolnie sa one rozwiniete.Drapieznik wyczuwa przeplywajaca rybe nawet z 30 m.Oczywiscie nie reaguje tylko ja sledzi.Drapieznik wyczuwa czy ryba jest zdrowa czy oslabiona i moze pasc latwym lupem.nalezy pamietac ze w przyrodzie lupem padaja osobniki mlode i slabsze.Sztuczna przyneta prowadzona w sposob nasladujacy chora rybe jest godnym obiektem zainteresowania.Szczupak nie widzi tylko wyczuwa ofiare.Konkluzja jest taka:nie wielkosc przynety lecz sposob jej poruszania sie odnosi skutek.Wtym samym miejscu i na taka sama przynete jeden bedzie mial brania a drugi,ktory nie posiadl sztuki prowadzenia przynety bedzie sie tylko przygladal.I na tym polega sztuka spiningu. [2010-09-02 14:51]

82marco

Mi się wczoraj sprawdziła popularna wahadłówka ALGA chyba 16g, wynik "zębaty" 63cm co na j. Paprocany jest wyczynem :D 

Popróbuj z wahadłówkami, przynęte zwijaj powoli i równo, jednocześnie cały czas kręcąc szczytówka. Na mojich łowiskach ta metoda sie sprawdza wiosną i jesienia.

Połamania

[2010-09-02 16:24]

gamracik

no dobra moze i sie mylilem ale i tak na jesien mi sie sprawdzaja duze gumy i woblery,moze to przyzwyczajenie,bo jak bylem maly to z dziadkiem na sping jesien tylko duze przynety stosowalismy,moze dlatego ze dziadka nastawial sie na 1 metrowe okazy a nie na male ryby i chcial uniknac tak czy siak kontaktu z nimi,ale wtedy dziaadek piekne metrowy ciagnal,szkoda tylko ze to i w norwegi i w szwecji bylo a nie w polsce,wiec tak jak mowie za pomylke przepraszam i zwracam honor,moze to z przyzwyczajenialowie tak ale mi sie sprawdza, i jesli sie pomylilem to WIELKIE I TŁUSTE PRZEPRASZAM no ale kazdy sie moze pomylic ;)

[2010-09-02 18:56]