Problem z śmieciami

/ 81 odpowiedzi / 5 zdjęć
co zrobić ze śmieciarzami chodzi o tych wędkarzy co pozastawiają po sobie pudełka po robakach i podobne rzeczy co z tym zrobić czy tak ciężko jest to zabrać do domu coś trzeba z tym zrobić jakieś kary lub inne rozwiązanie proszę pisać co o tym sądzicie
hellboy


NIESTETY BRUDZENIE TO PLAGA SZKODA ŻE WIDZIMY TO ALE NIE REAGUJEMY JA NA SWOICH MIEJSCACH ZOSTAWIAM WORKI NA ŚMIECI ALE ROŻNIE BYWA CZASEM TYLKO WIĘCEJ SPRZĄTANIA BO WORKI SĄ ROZWALONE I POROZRZUCANE WTEDY OD NOWA SPRZĄTAM. METODY NATO NIE MA DOPÓKI LUDZIE SAMI NIE ZACZNĄ DBAĆ O SWOJE MIEJSCA GDZIE ODPOCZYWAMY I ZAJMUJEMY SIĘ SWOJĄ PASJĄ.RADA NA TO TAKA - JAK CZYSTO ZASTAŁEŚ TO CZYSTO ZOSTAW.I KAŻDY WĘDKARZ NIECH TAK ZROBI I PROBLEM BY ZNIKNĄŁ BO NIE OSZUKUJMY SIĘ KTO ZOSTAWIA TE PUDEŁKA PO ROBAKACH ZANĘTACH I AKCESORIACH DO TEGO PUSZKI POZOSTAŁOŚCI ROŻNE PO JEDZENIU I PO PAPIEROSACH PACZKI. MOŻNA DŁUGO PISAĆ NA TEN TEMAT ALE PO CO, KAŻDY Z NAS WIE GDZIE TKWI PROBLEM---W NAS.POŁAMANIA KIJA.. (2009/06/07 14:20)

withanight88


kruchy ten temat walkowany byl juz chyba ze 4 razy! - rozwiazanie : BRAK ROZWIAZANIA!! wiec nie mozna nic innego zrobic jak tylko grzecznie posprzatac po tych co nasmiecili innej rady niemam! pozdro (2009/06/07 16:26)

KOZIOROZEC


może wysokie kary finansowe ? (2009/06/30 21:34)

grzegorzk75


Wysokie kary??? A kto je wyegzekwuje? Strażnicy którzy wcale nie interesują się śmietnikiem na łowisku? Policja która ma gdzieś syf, byle byś dał się spisać, bo muszą mieć dowód że coś robili? A może sam zapłacisz za chlew pozostawiony przez poprzedników, bo ktoś w końcu uczepi się brudu nad wodą? Nawet jeśli syfiarz dostanie mandat to go nie zapłaci a ewentualny sąd wymierzy minimalną karę albo umoży sprawę ze względu na znikomą szkodliwość czynu. (2009/06/30 21:43)

u?ytkownik7463


A może wysokie premie dla policji i straży za złapanie śmieciarza na gorącym uczynku. (2009/06/30 21:45)

grzegorzk75


No propozycja dobra, aczkolwiek wiąże się z wysokimi karami, z których powinny być te premie, bo inaczej to wiesz ......... państwo biedne.......... (2009/06/30 21:48)

u?ytkownik7463


No to dowalić wysokie kary:) będzie czysto i policjanci i strażnicy bogaci:) (2009/06/30 21:51)

grzegorzk75


No i w ten oto sposób mamy dobry postulat na następny walny ;) Pytanie tylko jak doprowadzić do powstania odpowiedniej ustawy czy czegoś tam.........? (2009/06/30 21:56)

kazik


W naszym regulaminie jest napisane : w obowiązkach wędkującego § 2 punkt 6 mówi :wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości stanowisko wędkarskie w promieniu minimum 5 metrów , bez względu na stan , jaki zastał przed rozpoczęciem połowu.- koniec blockquoteu .Trzeba tylko strażników uczulić na ten przepis aby egzekwowali od wędkujących i w razie nie zastosowania karać podobnie jak za złamanie innych przepisów tego regulaminu. Problem tworzy się inny , gdzie te śmieci umieścić i jak ich się pozbyć. Przeważnie nie ma utworzonych punktów gromadzenia śmieci i biedny wędkarz musi wlec je ze sobą chodząc brzegiem . Wystawienie koszy czy worków przecież tak nie wiele kosztuje , no i co jakiś czas to opróżniać. Czym nasze władze się nie zajmują. (2009/06/30 23:51)

grzegorzk75


Pojemniki na śmieci to nie problem. Moje koło jest opiekunem zbiornika Pogoria 1 w Dąbrowie Górniczej i na brzegu są beczki na odpady. Koło podpisało umowę z odpowiednią firmą, która co jakiś czas wywozi zawartość beczek. Problem jest w wędkarzach, którzy nie mają ochoty wrzucać śmieci do beczek, pozostawiają je tam gdzie łowią, a gdzie beczek nie ma. Nawet moja 7 letnia córka jest w stanie przejść 50m żeby wrzucić coś do śmieci. 30-40-50 latka na to nie stać? Owszem, ale to trzeba mieć we krwi albo wynieść z domu! (2009/07/01 18:01)

MP


Ciekaw jestem czy Ty! jak przychodzisz powędkować też sprzątasz? stosujesz sie do tego przepisu? czy tylko chcesz strażników uczulać!! (2009/07/22 20:13)

saw


Nie ma i nie będzie racjonalnego rozwiązania ponieważ ten problem występuje nie tylko nad wodą, to sprawa wychowania i kultury jako takiej! Jeśli widzi się taką sytuację trzeba zwyczajnie zwracać takim osobnikom uwagę a jeśli to nie pomaga to są 2 wyjścia, tel. na policję lub drugie skuteczniejsze: dobrym kijem przez łeb. pozdr. połamania.. (2009/07/22 20:24)

straznik2


Osobiscie sprzatalem 1 i te sama tame i za kazdym razem gdy sie ziawialem bylo tak samo czyli SYF .aszrece opadaly . (2010/01/14 13:33)

straznik2


Osobiscie sprzatalem 1 i te sama tame i za kazdym razem gdy sie ziawialem bylo tak samo .SYF arz rece opadaly na taki widok.
(2010/01/14 13:36)

roman76


co do problemu śmieci.w moim mieście jest takie małe jeziorko pod opieką koła i musze napisać że nad jeziorkiem choć to aż niewiarygodne jest CZYSTO a rozwiązanie?proste co pare metrów wisi duży worek na śmieci kto go opróżnia nie mam pojęcia ale jest czysto .inna sytuacja w miejsce gdzie jeżdże na ryby jest dojazd pomiędzy polem a laskiem i w zeszłym roku niby ędkarze tak zaśmiecili pole że gospodarz dostał białej gorączki i przeorał dojaż także prawie nie możliwe jest dojechać nad jezioro .i niestety rozómiem gościa ponieważ dzięki uprzejmości jego było możliwe dojechać nad wode a syfiarze nie umieli tego docenić (2010/01/17 18:54)

roman76


rozumiem miało być sorka za byka (2010/01/17 18:56)

u?ytkownik29933


Zgadzam się w 100% z kazik każdy ma w obowiązku zachować czystość .Ja jak przybywam na łowisko niejednokrotnie zastaję syf .Łowię  na tygodniu więc nigdy w weekendy i domniemywam że wtedy zostaje najwięcej syfu wyprodukowanego .Zawsze mam ze sobą reklamówkę na swoje odpadki i naprawdę koledzy nic nie szkodzi zabrać ze sobą nawet cudze śmieci a później wrzucić do kosza w mieście czy na stacji benzynowej to nic nie kosztuje.
PS: Jak łowię stacjonarnie oczywiście. (2010/02/02 22:13)

FanAtyk


Śmieci - temat rzeka, który chyba nigdy się nie skończy. Ja tak samo jak większość z was biorę ze sobą zawsze na zasiadkę worek na śmieci. Ale dopóki znajdą się wieśniaki i buraki które mają w tyle zbieranie po sobie śmieci, dopóty będzie syf. Nie w przepisach rzecz tylko w mentalności ludzkiej - a prymitywnego człowieka nie nauczysz. Mało tego, jeszcze pośle ci jobów jak go upomnisz. Są na tym świecie ludzie i ćwoki, niestety... (2010/02/03 08:39)

u?ytkownik29933


Raz mi taki posłał texty więc delikatnie się zwinąłem i zanęciłem mu łowisko kamieniami z za krzaka .Nie wiedziałem że człowiek może znać tak dobrze łacinę jak go spotkam w przyszłym roku zrobię tak samo plus kamerka i lansowanie na youtobe .Bedzie miał więcej wejść na stronke jak elektryk wysokich napięć ,babcia żul i jestem hardkorem razem wzięci ;) (2010/02/08 22:47)

Sebastian Kowalczyk


Poznałem kiedyś na rybach dwóch młodych ludzi, których znałem wcześniej z mojego miejsca zamieszkania. Na osiedlu chłopaki z opinią łobuziaków. Okazało się, że co weekend wyciszają się nad rzeką wędkując. Bardzo zdziwili mnie wzorowo sprzątając swoje łowisko a jeszcze bardziej, gdy poruszyłem temat zaśmiecania brzegów. Stwierdzili, że ludzie są niereformowalni i jeśli zwrócenie uwagi nie skutkuje, delikwenta najzwyczajniej w świecie tłuką. Mówili całkiem poważnie. Zwróciłem im uwagę, że to nie sposób ani metoda jednak w duchu się ucieszyłem. Na problem śmieci, każdy reaguje na swój sposób. :)

(2010/02/08 23:05)

u?ytkownik23635


Jest wiele przyczyn że znajdujemy zawrotne ilości śmieci nad naszymi wodami.
Kolejność winowajców jest prosta.
Miejsce 1: PZW
Miejsce 2: Wędkarze....(bynajmniej tak się zwą).
Miejsce 3: Dorobkiewicze którzy skąpią 90zł/mieś. za dwa pojemniki. Łatwiej jest przecież jadąc do pracy podrzucić kilka worków w krzaki.
Miejsce 4: Amatorzy odpoczynku, kąpieli i słońca gaszący pragnienie napojami różnej maści.
A i przecież trzeba też coś zjeść.
Miejsce 5: Firmy budowlane które raczą nas gruzem, terakotą i płytkami ściennymi.Nie jednokrotnie gruzy z prętami.
Miejsce 6: Ludzie uwielbiający spontaniczność i dreszczyk emocji. Przyjeżdżają samochodami i kitrają się w krzaki że tylko tylny zderzak widać, potem tylko coś nam się do buta przykleja.

Już nie będę wymieniał więcej bo to i tak nie ma większego sensu.
Ale dlaczego jest za to odpowiedzialne PZW za ten syf jaki nas otacza?
Ano dla tego że PZW będąc dzierżawcą tych wód i pobierając od Nas składki (nie małe) powinno zapewnić śmietniki na każdym łowisku i opłacić dodatkowo służby jak:
*Sprzątające i wywożące śmieci na tyle często aby nie doszło do ich przepełnienia.
*Zwiększone kontrole na łowiskach PSR i SRR ( SSR za wynagrodzenie).
*Zwiększone kontrole Policji i Straży Miejskiej
*Większe kary pieniężne z możliwością zamiany na godziny pracy tzw. odróbki.
Podejrzewam że gdyby takie zasady zostały wprowadzone to ten proceder zostałby ukrócony, ale jak ma być coś dobrze gdy na łowiskach jesteśmy świadkami czegoś takiego.....
(2010/02/09 02:50)

u?ytkownik23635


Tak też wyglądają stanowiska do wędkowania.....
(2010/02/09 02:55)

u?ytkownik23635


Co prawda pety w puszcze ale co z tego jak nie wróciły z właścicielem....
(2010/02/09 02:57)

u?ytkownik23635


Zróbmy to Koledzy dla przyrody i samych siebie, to nie wiele kosztuje...
Pozdrawiam wszystkich
(2010/02/09 03:01)

korzun04


O śmieciach to ja mogę dużo rozmawiać- zajmuje się nimi ''prawie'' zawodowo.Prowadzę małą firmę -usługi leśne. Teren mojej działalności znajduje się przy trasie E-7; Warszawa-Gdańsk.W okresie letnim a wszczególności po każdym długim weekendzie na zlecenie nadleśnictwa porządkuję teren na odcinku 2.5km,tam gdzie przez las przebiega szosa.Wynik-średnio co poniedziałek przyczepa ciągnikowa syfu! Opony,pampersy,opakówki po jedzeniu na wynos,setki butelek,puszek,domowe śmieci ładnie zapakowane w woreczki,gruz budowlany,itp.

Zdarzyły się też 2 stare nagrobki i 3 spalone samochody (odjednego spalił się kawałek lasu).

Z moich obserwacji wynika ( i tu się narażę!) że największymi brudasami jest  tzw."warszawka".W śmieciach znajdujemy bowiem niejednokrotnie pocztówki,przelewy,odcinki rent czy emerytur itp. na podstawie których Straż Leśna robi dochodzenie.Najczęsciej są to mieszkańcy Warszawy i okolic, bardzo często ludzie zamożni i na ''stanowisku", którzy zostawiają swój domowy syf w drodze na urlop na mazury lub morze.Najczęstsza kara to mandat 500 zł plus koszty posprzątania. Czasem gdy brudas nie przyznaje się do winy sprawa trafia do sądu, z tego co wiem jeszcze żadnej sprawy straż z mojego terenu nie przegrała.Tutaj grzywny sięgają nawet kilka tysięcy + koszty postępowania sądowego.

Koledzy gdy nad wodą znajdziecie kupę śmieci warto czasem zwrócić uwagę na papiery może będzie w nich np.jakiś  rachunek z adresem warto wtedy wezwać policję straż rybacką a jeśli jest to teren leśny to straż leśną (oni się nie patyczkują!).

korzun04

(2010/02/09 16:50)