Zaloguj się do konta

Problem z zestawem sandaczowym

utworzono: 2013/09/06 18:05
mle3

Witam 
Poszukuję rozwiązania dla wędek, cel: sandacz na martwą rybkę. O ile wiem jak ma wyglądać koniec zestawu ( to co w wodzie ) nie bardzo mogę poskładać sobie początku : kijek, kołowrotki, sygnalizator..
Miejsce połowu : jezioro / zalew Rożnowski
Problem mam taki , posiadam 2 kołowrotki z którymi nie chce się rozstawać ( cormoran big ben ), chciałbym mieć w zestawie elektroniczny sygnalizator brań, w razie przyśnięcia :) tylko czy taki kołowrotek bez wolnego biegu nie wyklucza użycia sygnalizatora ? żyłka będzie luźno wyjeżdżać z otwartego kabłąka i sygnalizator średnio podziała. Czy raczej szukać kołowrotka z wolnym biegiem ? odkręcić hamulec maksymalnie ? Czy jakiś inny sposób jak to połączyć ?
Będę wdzięczny za wszelkie rady 
[2013-09-06 18:05]

lukasz0145

Po prostu odkręcić na maksa hamulec i po sprawie :) można tez zainstalować zapałkę na wędce mocowana gumka recepturka, otwierasz kabłąk żyłkę przeciągnąć pod zapalnikiem i ci się blokuje ryba pociągnie to żyłka się wypina ( problem jest jedynie taki ze jak wieje to ze szpuli może się cie żyłka wywijać ale jak umiejętnie to zrobisz to może zapobiegniesz temu ):) [2013-09-06 19:41]

notaki

Tez łowię na Roznowie :-)
Podejrzyj wedkarzy tam łowiących... a zwykle łowia tak:
- żyłka pomiędzy szczytowa a pierwsza przelotką wyciagnieta. owinieta wokół małego kamyka, który lezy na krawedzi większego kamienia
- kolowrotek otwarty
- sygnalizatorem jest kawałek  nadciętego styropianu załozony tym nadcieciem  na żylke przy samej szcytówce.
Wszystko :-)
Jest branie - styropian jedzie do wody, wiec wystarczy zaswiecic latarką na szczytowkę i wszystko widac .
Elektroniczny sygnalizator przy swobodnie spadającej z kolowrotka zyłce , to tylko źródło ewentualnych jej splatań , wiec po prostu trzeba albo czuwac, albo nastawiac sobie budzik co pół godziny :-)

P.S. Jak wiesz na Rożnowie lubia jechac z wodą, wiec kamyk wokoł ktorego owijasz zyłkę nie może byc za mały, bowiem kazda "jazda" z woda będzie powodowac fałszywe brania. I jeszce jedno... jesienią szukaj sandała w starym korycie Dunajca, czyli - im głębiej tym lepiej :-)

[2013-09-07 21:38]


Problem mam taki , posiadam 2 kołowrotki z którymi nie chce się rozstawać ( cormoran big ben ), chciałbym mieć w zestawie elektroniczny sygnalizator brań, w razie przyśnięcia :) tylko czy taki kołowrotek bez wolnego biegu nie wyklucza użycia sygnalizatora ? żyłka będzie luźno wyjeżdżać z otwartego kabłąka i sygnalizator średnio podziała. Czy raczej szukać kołowrotka z wolnym biegiem ? odkręcić hamulec maksymalnie ? Czy jakiś inny sposób jak to połączyć ?
Będę wdzięczny za wszelkie rady   Mle3 , na wędkę przed samym kołowrotkiem zakładasz gumkę recepturkę i wciskasz tam zapałkę , kładziesz wędkę na sygnalizatorze , zakładasz małpkę na żyłkę , robisz zwis żyłki z małpką , żyłkę wkładasz pod zapałkę otwierasz kabłąk kołowrotka i po sprawie ,  wiatr nie wyrwie żyłki z pod zapałki a drapieżnik jak weżmie to pierwsze co idzie to małpka do góry to jest znak dla Ciebie aby dojść do wędki , żyłka wyskakuje z pod zapałki i wtedy zacięcie . Wiadomo jak to jest z tymi zacięciami , jedni czekają na drugi odjazd , drudzy zacinają od razu , w moim przypadku zacinam patrząc na branie jak jest delikatne czekam jak agresywne zacinam  od razu .Spitolisz kilka brań to dojdziesz do wprawy , połamania 


[2013-09-09 12:05]

mle3

Dziękuje Panowie 
Wersja z gumka recepturka od sławomir68 wydaje się być OK , przetestowane wstępnie , chyba pasuje i o to chodziło . Pożyjemy zobaczymy chociaż póki co same puste noce :) 
notaki: podejrzałem miejscowych głównie w tęgoborzy, zakładaj trupka wywóz zostawiaj na noc , rano albo jest albo nie ma , jak jest to mocno wymęczone. W każdym razie styropian zagościł również. Co do jesieni to w zasadzie już , kompletnie nie znam zbiornika, jestem " napływowy" poznanie będę musiał wykonać w przyszłym roku z echo.
lukasz0145 :  z odkręconym hamulcem w przeszłości zdarzało się, że sandał odpuszczał i wypluwał.
Powalczę jeszcze z tematem w nadciągający weekend. dzięki raz jeszcze coś mi zaświtało po waszych podpowiedziach.
połamania [2013-09-18 11:00]

notaki

Sandacz na Roznowie przenosi się na głebinę razem z ukleją udajacą się na zimowiska. Jesli jeszce ukleja żeruje na płyciznach możeasz próbować szukac go i na niezbyt głebokich miejscach.
Podstawowym problemem na Roznowie jest mozliwośc zaparkowania samochotu nad brzegiem, stad ci wedkarze w Tegoborzy- to jedna z nielicznych miejscówek, gdzie mozna podjechac autem do wody. A wywoża , by przyneta znalazła się w starym korycie Dunajca.
Znajdź sobie mapę batymetryczna jeziora - sam się zorientujesz.
Latem miałem dobre wyniki na wlocie Dunajca do jeziora w Zbyszycach. ( dojazd od strony Nowgo Sacza jak na Gródek i na szczycie gory skręcasz w lewo, w kierunku Zbyszyc. Jedziesz aż do Ośrodka Pomocy Społecznej , tam masz polną drogę nad sam brzeg ), z tym , ze jest tam pewien uciąg, więc trzeba kombinowac. Jest tam tez ładny leszcz, okoń a i nielichych rozmiarów sumisko ( oceniając po dzwięku ) w nocy się przewalało .
Połamania :-)
[2013-09-18 13:59]