Zaloguj się do konta

Prawo wodne

utworzono: 2014/11/04 19:41
kubaxxx

Ostatnio będąc na rybach, spotkała mnie trochę nieprzyjemna przygoda, otóż łowiłem w rzece blisko której stał dom, nie miał żadnego ogrodzenia, i nagle wychodzi z niego jakiś pan i wmawia mi że wkroczyłem na teren prywatny, i że wezwie policje, no to poszedłem w inne miejsce. I tu rodzi się moje pytanie: co robić w takich sytuacjach? dodam że to była woda publiczna a ja mam kartę i zezwolenie
[2014-11-04 19:41]

Artur z Ketrzyna

Jeśli masz zezwolenie na uprawianie Amatorskiego połowu ryb na tej wodzie. To masz prawo łowić i przebywać w granicach linii brzegowej. To znaczy 1,5 m od linii brzegowej.

Owszem może on mieć prywatny grunt, ale te 1,5m jest do dyspozycji wędkarza.

Co fakt spotkałem sie z przypadkami że koleś miał nawet kawałek wody. Ale to ewenementy. kiedyś porostu zalało jego grunt, i tak zostało. I w urzędzie nawet to zalegalizowali za komuny. A prawo nie działa wstecz...

Tak czy inaczej, masz prawo przebywać w granicach tego 1,5 m.
[2014-11-04 20:06]

pakul1206

Art.27 Prawo wodne


1. Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.2...3... [2014-11-04 20:07]

kedzio

Widzicie panowie... to nie do końca tak jest. to 150 cm od wody, to obowiązuje zawsze i wszędzie. Jeśli rolni ma pole nad rzeką i ta rzeka zmieni bieg w wyniku np. powodzi, to nie jest ważne gdzie przebiega granica gruntu rolnika. Ważne jest to, co uczyniła rzeka. 

Czy bedzie w niej 2 m wody, czy 8 metrów wody, zawsze po stracie będzie rolnik, posiadacz gruntów. 

Czytajcie - prawo jest jedno. Jeśli woda jest majątkiem skarbu państwa, zawsze jest zachowane te 1,5 metra. obojetnie, czy woda wysoka, czy niska, czy wymuliła kawał ziemi i teraz przebiega przez włości rolnika, czy nie.

To są przepisy nadrzędne!

Jeśli woda jest państwowa, PZW, RZGW ( a masz pozwolenie w tej kategorii) to możesz łowić, bo naturalne zjawiska wytyczaja granice, a nie akt własności, który nie może obejmować wód płynących, lub stanowiących majatejk skarbu państwa.

Woda jhest tu granicą i tylko woda.

 howgh

[2014-11-04 21:59]

osa12

Parę uwag:- Prawo nie mówi o wodach państwowych, a o wodach publicznych.- Wody płynące są zawsze publiczne- Wody stojące, jeśli ich właścicielem są jednostki samorządu terytorialnego też zawsze są publiczne- Wody PZW nie zawsze są publiczne, wiele wód stojących PZW nabyła na własność i przestały być one publiczne.
Tę granicę wydaje się ustala linia brzegowa (tak mówi prawo wodne), jeśli woda jest niska to linia brzegowa nie jest jednoznaczna z linią wyznaczoną przez wodę, gdy wysoka i woda wychodzi poza normalną linię brzegową, to ona ustala nową linię brzegową. [2014-11-05 10:13]

Bols

A ja stosuje, prawo Pawlaka.

;-)
[2014-11-06 08:35]

Maciejx68

Grodzi się też jezioro Rosnowskie w Rosnówku gmina Komorniki gdzie wójt sprzedał grunt linii brzegowej i po zagrodzeniu brak przejścia do wody PZW . [2014-11-11 17:15]

Maciejx68

Grodzi się też dostęp do jeziora Rosnowskiego w Rosnówku gmina Komorniki gdzie wójt sprzedał grunt linii brzegowej. Po wykupieniu postawiono ogrodzenie i nie ma przejścia wzdłuż brzegu do wód PZW . To częste nadużycie i tłumaczenie się że teren jest prywatny ale należy udostępnić 1,5 m do linii brzegowej jeśli wody są państwowe lub zarządzeni przez PZW . [2014-11-11 17:28]

Artur z Ketrzyna

Grodzi się też dostęp do jeziora Rosnowskiego w Rosnówku gmina Komorniki gdzie wójt sprzedał grunt linii brzegowej. Po wykupieniu postawiono ogrodzenie i nie ma przejścia wzdłuż brzegu do wód PZW . To częste nadużycie i tłumaczenie się że teren jest prywatny ale należy udostępnić 1,5 m do linii brzegowej jeśli wody są państwowe lub zarządzeni przez PZW .

Sory, ale obecnie nie da rady sprzedać tych 1,5. A w każdym razie. Nikt nie ma prawa tego kawałka grodzić
Tak wiec, jesli cos takiego ma miejsce, to trzeba to zgłosić do PSR, lub władz koła, czy okręgu. I oni powinni się tym zająć. I nie jest to takie trudne. Bo jak nie, poskutkuje pismo o zdjęcie ogrodzenia z tego kawąłka. To organy które sa od tego by egzekwować przestrzeganie przepisów, na nasz wniosek się tym zajmą. Tak było u nas w tamtym roku.
[2014-11-11 23:06]

GBH

Z Prawa wodnego:

 Art. 27.

1. Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.

2. Zakaz, o którym mowa w ust. 1, nie dotyczy grodzenia terenów stref ochronnych ustanowionych na podstawie ustawy oraz obrębów hodowlanych ustanowionych na podstawie przepisów ustawy o rybactwie śródlądowym.

3. Dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej może, w drodze decyzji, zwolnić z zakazu, o którym mowa w ust. 1, jeżeli jest to niezbędne dla obronności państwa lub bezpieczeństwa publicznego.

……………

 

I niby wszystko powinno być jasne, ale właściciel terenu może zawsze powiedzieć, że nie ma wyznaczonej linii brzegu, a wg niego przebiega ona aktualnie pod wodą. J: Czytamy więc dalej:

 

Art. 15.

1. Linię brzegu dla cieków naturalnych, jezior oraz innych naturalnych zbiorników wodnych stanowi krawędź brzegu lub linia stałego porostu traw albo linia, którą ustala się według średniego stanu wody z okresu co najmniej ostatnich 10 lat.

2. Linię brzegu ustala, w drodze decyzji, na wniosek mającego interes prawny lub faktyczny:

1) właściwy terenowy organ administracji morskiej – dla morskich wód wewnętrznych wraz z morskimi wodami wewnętrznymi Zatoki Gdańskiej oraz wód morza terytorialnego;

2) właściwy marszałek województwa – dla wód granicznych oraz śródlądowych dróg wodnych;

3) właściwy starosta realizujący zadanie z zakresu administracji rządowej – dla pozostałych wód.

……………………….

 

No to mamy lukę w prawie, a dotyczy ona zbiorników zaporowych. Innymi słowy nikt nie wyznacza linii brzegowej dla zaporówek, a zatem przebiega ona po brzegu starego koryta zalanej rzeki. Ergo: właścicielowi posesji, który wpuścił ogrodzenie do samej wody w zbiorniku zaporowym możemy nagwizdać. Co do pozostałych wód (rzeki, jeziora, stawy…) należy złożyć wniosek zawierający dane wymienione w dalszej części art. 15. Kto ma to zrobić? Na pewno nie PSR, PSS ani indywidualni wędkarze, a dany Zarząd Okręgu PZW.

Czy to wszystko? Ano nie, bo:

 

Art. 28.

1. …………….

2. Właściciel nieruchomości przyległej do wód objętych powszechnym korzystaniem jest obowiązany zapewnić dostęp do wody w sposób umożliwiający to korzystanie; części nieruchomości umożliwiające dostęp do wody wyznacza wójt, burmistrz lub prezydent miasta w drodze decyzji.

3. …………………………

 

Czekamy więc jeszcze na decyzję wójta J .

Reasumując, nie jest to wszystko takie proste, ale do zrobienia. Wędkarze wniosek na zebraniu do władz koła, koło – do władz okręgu.

Panowie, tak na marginesie – Jezioro Rosnowskie to tak naprawdę sztuczny zbiornik wodny, a więc Arturze z Kętrzyna i Maciejux68 niestety łatwo nie będzie…..

[2014-11-12 10:10]

GBH

Małe sprostowanie. Ostatni wyrok NSA wskazuje, że również indywidualny wędkarz ma prawo występować do władz samorządowych o wydanie decyzji wyznaczającej dostęp do wody - bo "ma interes prawny i faktyczny". Więc do dzieła.
[2014-11-12 10:37]

Artur z Ketrzyna

GBH, ja napisałem że mieliśmy ten problem. Nie że mamy. Wystarczy zapis o zakazie grodzenia 1,5 i o co wyznacza linie brzegową.
[2014-11-12 13:48]

GBH

GBH, ja napisałem że mieliśmy ten problem. Nie że mamy. Wystarczy zapis o zakazie grodzenia 1,5 i o co wyznacza linie brzegową.

Sory, ale nie rozumiem
[2014-11-12 21:44]

Artur z Ketrzyna

GBH, ja napisałem że mieliśmy ten problem. Nie że mamy. Wystarczy zapis o zakazie grodzenia 1,5 i o co wyznacza linie brzegową.

Sory, ale nie rozumiem

To znaczy że też było zagrodzone praktycznie do wody. I se z tym poradziliśmy, mimo oporu osoby która zagrodziła.
[2014-11-13 06:42]

MASTINO

Grodzi się też dostęp do jeziora Rosnowskiego w Rosnówku gmina Komorniki gdzie wójt sprzedał grunt linii brzegowej. Po wykupieniu postawiono ogrodzenie i nie ma przejścia wzdłuż brzegu do wód PZW . To częste nadużycie i tłumaczenie się że teren jest prywatny ale należy udostępnić 1,5 m do linii brzegowej jeśli wody są państwowe lub zarządzeni przez PZW .



Masz pełne prawo zgłosić to odpowiednim osobom, jednostkom urzędowym. Urząd Gminy, Starostwo, Policja, PSR itd... Muszą, powtarzam MUSZĄ przywrócić wolny pas 1.5 m linii brzegowej. U mnie w jednej z miejscowości nad jeziorem, wójt zaczął od wysłania do ludzi pism nakazujących rozebranie części ogrodzeń wchodzących dosłownie aż kilka metrów w wodę jeziora. Kto się dostosował i rozebrał płot, ten zaoszczędził sporo kasy, a kto olał wójta z jego pismami zapłacił ogromne pieniądze z rachunku wystawionego przez właściciela firmy budowlanej, która koparkami "skróciła" im wszystkim ogrodzenia w ciągu jednego dnia. 


[2014-11-14 09:12]

miecz-gaz

Witam . W tym roku byłem nad Wartą w okolicy gdzie to kanał Mosiński wpada do niej na przeciwległym brzegu. Gospodarz ma tam pole gdzie ganiają po nim konie i zasieki by koniki mu nie uciekły wprowadza do samej rzeki. I co z taki fantem zrobić. Może lepiej tam nie wchodzić by konie nie stratowały wędkarza.  [2014-11-22 13:42]

bolek adam

Art.27 Prawo wodne


1. Zabrania się grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, a także zakazywania lub uniemożliwiania przechodzenia przez ten obszar.2...3...

A co z dojazdami do starorzecz i rzek jeżeli droga jest ,a komuś odbiło i ją PRZEORAŁ.To co z tym fantem zrobić jest jakieś prawo na takich HAMUW. [2014-11-27 22:18]

Artur z Ketrzyna

Art.27 Prawo wodne



A co z dojazdami do starorzecz i rzek jeżeli droga jest ,a komuś odbiło i ją PRZEORAŁ.To co z tym fantem zrobić jest jakieś prawo na takich HAMUW.

Jeśli była to droga państwowa, i jest na mapie. To ją mozna odtwożyć na koszt tego co ją zniszczył.
Ale jeśli to był grunt prywatny i jego prywatna droga. To nic z tym nie zrobisz.

Ewentualnie kłania się kodeks postępowania cywilnego o drodze koniecznej.
[2014-11-27 22:46]

Spawciu

A czy jezioro może być prywatne? chodzi o dawną żwirownie

czy tylko teren wokół może być

[2014-12-02 09:48]

JKarp

Tak - może być prywatne i jezioro i żwirownia. Jeśli grunt na którym położony jest akwen należy do osoby prywatnej wtedy akwen też jest prywatny.JK [2014-12-02 10:15]

Artur z Ketrzyna

A czy jezioro może być prywatne? chodzi o dawną żwirownie

czy tylko teren wokół może być


Żwirownia a jezioro, to 2 różne zbiorniki...

Żwirownia
, to sztuczny zbiornik wodny. Powstał zazwyczaj na prywatnej ziemi, gdzie było wyrobisko żwirowe. Wyeksploatowane zostało zalane i tak powstał szcztuczy akwen wodny, na ziemi prywatnej. Czyli prywatny. Ale nie wszystkie zwirownie są na terenie prywatnym...

Co do jezior, czyli naturalnych powierzchniowych wód. To obecnie prawo, nie dopuszca do ich pozyskania na własność. Można je tylko dzierżawić lub użytkować.
Ale kiedyś, były inne czasy, i niektórzy mogli takie areały dostać na własność...

Jeśli pragniesz sprawdzić czy dana żwirownia, na prawdę jest prywatna udaj się do starostwa. Tam sprawdzą, czyja działka i do kogo należy.


[2014-12-02 10:29]

osa12

KUPA BZDUR.

Po pierwsze „Prawo Wodne” dzieli wody na płynące i stojące.

Wody płynące -  są poza obrotem cywilnoprawnym, wszystkie są publiczne i należą do Skarbu Państwa, a prawa właścicielskie do tych wód reprezentują Prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, dyrektor parku narodowego oraz marszałek województwa.

Wody stojące-  tu właścicielem może być osoba fizyczna lub prawna. Wody te podlegają obrotowi cywilnoprawnemu.

Po wtóre jezioro może  należeć do wód płynących lub stojących.

Jezioro jeśli należy do wód stojących to jezioro bez dopływów  i bezodpływowe.

Takie jezioro może być własnością osoby fizycznej (nieformalnie nazywane prywatne) lub osoby prawnej czy też jednostek samorządu terytorialnego (woda publiczna).

Więc są jeziora (naturalne wody powierzchniowe), które należą do osób fizycznych (nie wiem dlaczego nazywane prywatnymi skoro prawnie nic to nie oznacza).



[2014-12-03 09:31]

Artur z Ketrzyna

I co pan osa wniósł do wątku?
w którym to miejscu odpowiedział na pytanie autora wątku?

Pisał o żwirowni, czyli zalanym wyrobisku.

Co do;

Jezioro jeśli należy do wód stojących to jezioro bez dopływów  i bezodpływowe.

To jest twoja bzdura. Nie doczytał kolega, że by jezioro zaliczyć się za wodę płynącą, wystarczy że stale lub okresowo jest połączone z ciekiem. Nawet rowem melioracyjnym, "bo nie wiadomo czy to nie był kiedyś naturalny ciek, a obecnie uregulowany przez człowieka"
Taką kiedyś odpowiedź dostałem z RDGW.
Może to bzdura, ale tak jest.

pomijam co to jest osoba fizyczna?
 Osoba fizyczna - prawne określenie człowieka w prawie cywilnym. Pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się po osiągnięciu pełnoletności.
2. Zdolność prawna osoby fizycznej
Przez zdolność prawną należy rozumieć zdolność do występowania w charakterze podmiotu (strony) w stosunkach cywilnoprawnych. (http://sciaga.pl/tekst/90224-91-osoba_fizyczna_i_prawna)

prawo prywatne «przepisy normujące prawa osobiste i majątkowe osób fizycznych i prawnych» prywatny 1. «stanowiący czyjąś osobistą własność» 2. «niepodlegający państwu ani żadnym instytucjom publicznym» 3. «dotyczący czyichś spraw osobistych i rodzinnych»
(http://sjp.pwn.pl/szukaj/prywatne.html)


Takie jezioro może być własnością osoby fizycznej

Czyli osoby prywatnej.
Tak więc stanowi jego własność. Inaczej mówiąc jest prywatna własnością.
[2014-12-03 18:58]

osa12

Nie mam ochoty na bezsensowne polemiki.
Mój post pokazuje bzdurne nieprawdziwe zdanie:
"Co do jezior , czyli naturalnych powierzchniowych wód. To obecnie prawo, nie dopuszca do ich pozyskania na własność. Można je tylko dzierżawić lub użytkować."
Nie jest to prawdą, jezioro może być własnością osoby fizycznej niech będzie, iż może  być prywatne jeśli jest wodą stojącą z definicji "prawa wodnego".
Nie używam określenia prywatne bo "prawo wodne" nie posiada takiego określenia natomiast te wody nazywa wodami osób fizycznych.
Koniec. [2014-12-03 22:16]

Artur z Ketrzyna

Pisz co chcesz. bo do tego masz prawo.

Nie używam określenia prywatne bo "prawo wodne" nie posiada takiego określenia natomiast te wody nazywa wodami osób fizycznych.

Bo prawo samo wskazuje że osoba fizyczna to osoba prywatna...

Defakto co do jezior, to jeśli znajdziesz takie zakwalifikowane za wodę stojącą, to masz jakąś tam możliwość jej pozyskania na własność. Tyle że tych wód zakawalifikowanych jako stojących, jest nie wiele. Głównie jakieś stawy. Wiem to jak to mówią tu na forum z autopsji - korespondencji z urzędami). U mnie w regionie nie znalazłem ani jednego jeziora tak zakwalifikowanego...

Chcesz, konstruktywną dyskucję?
przenieś się do wątku, o pomostach wędkarskich.
http://forum.wedkuje.pl/f,pomost-wedkarski,726173,50.html#794115

Tam mi się przyda twoje dociekanie, drążenie czy też szperanie w paragrafach. Bo możliwe że jeszcze czegoś nie wiem. Bo są pewne sprawy nie jasne...
[2014-12-04 09:18]

pawelz

Pisz co chcesz. bo do tego masz prawo.

Nie używam określenia prywatne bo "prawo wodne" nie posiada takiego określenia natomiast te wody nazywa wodami osób fizycznych.

Bo prawo samo wskazuje że osoba fizyczna to osoba prywatna...

Defakto co do jezior, to jeśli znajdziesz takie zakwalifikowane za wodę stojącą, to masz jakąś tam możliwość jej pozyskania na własność. Tyle że tych wód zakawalifikowanych jako stojących, jest nie wiele. Głównie jakieś stawy. Wiem to jak to mówią tu na forum z autopsji - korespondencji z urzędami). U mnie w regionie nie znalazłem ani jednego jeziora tak zakwalifikowanego...

Chcesz, konstruktywną dyskucję?
przenieś się do wątku, o pomostach wędkarskich.
http://forum.wedkuje.pl/f,pomost-wedkarski,726173,50.html#794115

Tam mi się przyda twoje dociekanie, drążenie czy też szperanie w paragrafach. Bo możliwe że jeszcze czegoś nie wiem. Bo są pewne sprawy nie jasne...



Artur, chocby bylo jedno takie jezioro w Polsce, to wychodzi na to ze piszac taki tekst:
"Co do jezior, czyli naturalnych powierzchniowych wód. To obecnie prawo, nie dopuszca do ich pozyskania na własność. Można je tylko dzierżawić lub użytkować."
stajesz sie niewiarygodny i piszesz tak jak stwierdzil OSA - bzdury. TEORETYCZNIE wiec moge kupic na wlasnosc jezioro. A w prawie liczy sie teoria.
[2014-12-04 10:06]