No właśnie- POSIADAJACEJ KARTĘ WĘDKARSKĄ........ Widzisz jakąś wzmiankę o ZEZWOLENIU? A wędkowanie DOROSŁEGO, to juz inna bajka, bo tu dorosły nie WĘDKUJE. I to jest jedna z furtek w polskim prawie. Nie można dopisywać sobie w "domyśle" czegoś, czego ustawodawca WYRAŹNIE nie określa. Coś co nie jest zabronione, jest dozwolone. Niesprawiedliwe, że dziecko sobie wędkuje a dorosły żeby wędkować musi mieć dokument? Uuuu, grubo. Tylko nie posiłkuj się przykładem z prawem jazdy, albo innym dokumentem wymaganym od osoby DOROSŁEJ i świadomej na prawach publicznych. Co jeszcze, co jest dzieciom dozwolone bez dokumentu czy płacenia jest dla Ciebie niesprawiedliwe? Kino, autobus, samolot, muzeum, etc? Stąd właśnie ulgowe traktowanie w tym konkretnym przypadku, bo nie ma się do czego i kogo przyczepić z WYRAŹNIE określonego punktu widzenia prawa. Mało tego, moim zdaniem osoba z widocznym, POWAŻNYM kalectwem, również powinna mieć taka prawną możliwość w ten sam sposób wędkować w towarzystwie opiekuna, tak jak przejazd koleją, wejście do wielu muzeów itp. (opiekun ma już to również często gratis), ale to już odrębny temat, chociaż w kwestii sprawiedliwe/niesprawiedliwe, dość zbliżony.
(2012/08/23 10:46)