Prawda czy glupie przekonanie wędkarzy

/ 10 odpowiedzi
Witam. Mieszkam w Irlandii jestem młodym wędkarzem łowiłem na grunt teraz zaczynam przygodę ze spinningiem. I łowiłem w rzece i nad jęziorem. I teraz kieruje pytanie do was koledzy, koleżanki
wędkarze. Jest tu pewne jęzioro , duże , głębokie jak i płytkie , występują tam różne gatunki ryb drapieżne jak i spokojnego żeru. Są tam duże szczupaki , ale co mnie denerwuj to ze "polacy wędkarze" nie widzą tam szansy na złowienie dużego szczupaka na spinning jedynie na "żywca".
Ja sam wątpię w to ale co wy o tym sądzicie , mogę wam tylko tyle powiedzieć ze irlandczycy łowią tam z przewagą na spinning. Jest szansa że te duże szczupaki biorą tylko na "żywca" ??.
Bez obrazy ze napisałem "polacy wędkarze" nie sądzę że wszyscy tak robią ale co się tu nasłuchałem że każde ryba pod nóż od razu :( smutne ale prawdziwe. Pomogła by mi dyskusja w tej sprawie. Pozdrawiam Maciek.


marek-debicki


Kolego Maćku!

Na temat wędkarstwa w Irlandii jest sporo materiałów w internecie i   zawsze najlepiej osobiście sprawdzić dane, a póżniej posłuchać rad, niekoniecznie wszystkich. Warto też postudiować przepisy jakie obowiązują na danym łowisku. Nie sądzę, że ktoś tak bezkarnie sobie działa "każda ryba pod nóż". Jeżeli nawet tak, to do czasu. Kary za kłusownictwo i łamanie przepisów są tam tak dotkliwe, że niejedemumu z "łamiących przepisy" się oczy otworzą po fakcie.

Inny kraj , inne obyczaje. Lepiej zawsze podpatrzeć miejscowych, a napewno lepiej się na tym wyjdzie. P{pozdrawiam.

(2012/03/04 23:54)

Cochise


Osobiście wolę spining,myślę że przy odpowiednim doborze przynęty efekty będą dużo lepsze.  Jeśli chodzi o metodę na żywca to uważam ją za niezbyt przyzwoitą (długotrwałe mordowanie małych rybek) chociaż przepisy na to pozwalają.  Raz spróbowałem łowić "na żywca",efekty były marne,ponadto metoda ta dobra jest dla leniwych nie lubiących aktywnego wypoczynku. (2012/03/05 19:25)

u?ytkownik103834


Odpowiedź jest prosta : Polak to po prostu mięsiarz i abnegat. Jeśli czegoś nie zabije , nie zatłucze , nie zadręczy , nie zniszczy , nie zanieczyści  , ( dalej wymieniam kolejne negatywizmy ) : nie zarybi po swojemu karpiem i amurem , nie zamknie w hodowli czy akwarium czy wreszcie NIE ZAŁOŻY ŻYWCA  NA BARBARZYŃSKĄ KOTWICĘ  - to znak ,że nie jest prawdziwym Polakiem .Mdli mnie jak widzę to skrajnie fizykalne i pseudo - inżynieryjne spojrzenie na świat , gdzie wszystko trzeba opanować w sposób brutalny , cielesny. Polak nie ma w sobie ani krzty taktu i umiaru : jest rubaszny , grubiański , pozornie oczytany choć od strony formalnej : zwykle dobrze wykształcony. To cecha narodowa Polaka.
(2012/03/05 19:41)

mr Artur


moim skromnym zdaniem
- szanse na złapanie dużego szczupaka cz to na żywca czy na spinning są takie same
potrzeba tylko trochę szczęścia nie zależnie od sposobu łowienia (2012/03/05 20:02)

domin77


Na spina oczywiście łowi się duże okazy,to metoda o wiele bardziej aktywna wymagająca trochę finezji pomysłowosci i  pokombinowania a żywiec no cóż...

(2012/03/05 20:05)

u?ytkownik32263


Prawda jest taka że na łowiskach gdzie mało jest dużych osobników szczupaka dużo łatwiej jest go złapać na żywca. Już swoje się nauczyły poza tym mamuśki są dość leniwe co nie znaczy że nie do złapania na spina oczywiście. Jednak wystarczy poszperać w necie o dużych zębaczach złapanych w Polsce. Okaże się że ok 80% padło właśnie na żywca choć niewątpliwie jest to metoda leniwych mięsiarzy. Osobiście preferuję spina i tą właśnie metodę mogę polecić Tobie na rybne wody Irlandii. Tam jest to bez znaczenia a i rybki łatwiej wypuścić w dobrym stanie, jeśli oczywiście nie masz zamiaru ich zabierać. Połamania! (2012/03/05 20:36)

irex


Na Twoim miejscu spróbowałbym połowów na duże slidery są one bronią dość selektywną, a w umiejętny sposób poprowadzone pobudzą niejednego szczupaka.Zakładam ,że w irlandzkich sklepach wyroby Salmo są dostępne. (2012/03/05 20:51)

bluehornet


http://www.wedkuje.pl/g,irlandia-wedkarstwo-w-irlandii-forum-ryby-lowiska-lowienie-opinie-porady,223.html (2012/03/06 11:43)

maciek2544


Dzięki za pomoc , co do tego stwierdzenia "każda ryba idzie po nóz" no może nie każda ale większość i to że są duże kary to prawda i pochwalam to. Jak na razie to niektórym osobą to uchodzi niestety. Nie mówię że sam nie łapałem na żywca bo zdarzyło mi się , ale to na mrożoną jakąś rybkę ze sklepu. Ja wolę spinning i  takie głupie komentarze że nic nie złapie dużego na spinning denerwują mnie , fakt że zaczynam przygodę ze spinningiem i nie mówię że od razu wyciągnę tego 100cm i 10kg szczupaka no ale będę próbował żeby obalić to głupie moim zdaniem stwierdzenie. (2012/03/06 19:52)

lynx


Odpowiedź jest prosta : Polak to po prostu mięsiarz i abnegat. Jeśli czegoś nie zabije , nie zatłucze , nie zadręczy , nie zniszczy , nie zanieczyści  , ( dalej wymieniam kolejne negatywizmy ) : nie zarybi po swojemu karpiem i amurem , nie zamknie w hodowli czy akwarium czy wreszcie NIE ZAŁOŻY ŻYWCA  NA BARBARZYŃSKĄ KOTWICĘ  - to znak ,że nie jest prawdziwym Polakiem .Mdli mnie jak widzę to skrajnie fizykalne i pseudo - inżynieryjne spojrzenie na świat , gdzie wszystko trzeba opanować w sposób brutalny , cielesny. Polak nie ma w sobie ani krzty taktu i umiaru : jest rubaszny , grubiański , pozornie oczytany choć od strony formalnej : zwykle dobrze wykształcony. To cecha narodowa Polaka.

Nie nalezy tego uogólniać. Mowi się również, że polacy piją. Irlandczycy i angole nie piją niej tylko sie o tym tak nie mówi. Z kłusolami tez jest róznie. Ale fakt,że niektórzy nasi podjadali irlandczykom łabądki i to wku,,,,ło tubylców.
Osobiście znałem takich co /w Polsce/ jedli jeża, kawkę. Właściwie to nie jedli tylko zagryzali jeżem, kawką.
Ale to jeszcze nie cała polska czy polacy. (2012/05/18 00:23)