Zaloguj się do konta

Praca Społecznej Straży Rybackiej.

utworzono: 2011/05/14 19:13

Cześć Rafał. Ehhhhhh.......... żeby tak każdy wędkarz chciał tak to odbierać....... [2011-05-14 22:53]

780528

Tak wiem ,że nie każdy ma takie podejście do sprawy, bo większość jest nastawiona negatywnie do służb ,które egzekwują prawo.I psioczą na nich ale kłusoli i pseudo wędkarzy jest więcej niż strażników i nie ma takiej mocy aby SSR i PSR przeganiały wszystkich gagatków.Lecz dobrze ,że wogule ktoś próbuje coś z tym fantem zrobić.Walczy się ze złem na tyle na ile pozwalają warunki.A jeśli sami wędkarze nie będą się pilnowali ,to nie będzie to pomagało żadnej ze stron ani ułatwiało wzajemnego przebywania nad wodą.
[2011-05-14 23:09]

Hanys005

Ja też jestem za kontrolami chociaż nie miałem ani jednej to jak dla mnie mogą być robione kontrole co godzinę bo przydał by się porządek zrobić z tymi którzy nazywają się wędkarzami a są zwykłymi kłusownikami :)

a to opowieść z przed dwóch lat żona zawiozła mnie na nockę , koło godziny 20 przyjeżdza 3 chłopaków z mojej wioski 2 z nich nie ma kart jeden opłacał zrobiła się szarówka spoglądam w ich stronę co jakiś czas i nasłuchuję dwóch młodszych zarzuca zestawy ( tych bez kart wędkarskich ) a następnie tez z opłaconymi składkami zarzucił swoje dwa zestawy i po chwili słyszę zarzuca gruntówkę już mnie unosi ale myślę sam przecież nic nie zrobię :( i jakoś musiałem wytrzymać  patrząc na to niestety. niestety jeszcze w tedy nie używałem tel komórkowego. :(
i dla tego jestem za tym żeby kontrole były bo jak można nazywać siebie wędkarzem skoro mimo tego że opłaca składki zna regulamin to używa tej trzeciej wędki czy cholera wie czego jeszcze

z góry  przepraszam za błędy 
[2011-05-14 23:51]

Witajcie koledzy.Mieliśmy i my z bratem kiedyś sytuację ze strażnikiem PSR. bardzo kulturalny pan.Ale od początku.Po zjawieniu się na naszym największym łowisku w Małogoszczu ( woj. świętokrzyskie) i rozłożeniu całego sprzętu zarzuciliśmy z bratem na grunt.po dosłownie kilkudziesięciu minutach jakieś auto zajechało obok nas ,panowie rozłożyli lunety i obserwowali otoczenie.my wiedzieliśmy że są to strażnicy a że karty opłacamy systematycznie (tu za sprawą naszego taty który wędkuje od ponad 25 lat i trzyma rękę na pulsie)mieliśmy pełny luz.Jeden z panów podszedł do nas zapytał jak połowy, a że my dopiero się rozsiedliśmy więc usłyszał taką odpowiedź.W pewnym momencie wyjął blachę na pierś i................no właśnie.Nawet nie chciał od nas dokumentów widząc że sprzęt rozłożony,my z nim kulturalnie w rozmowę więc pewnie pomyślał co będzie się czepiał bez powodu. Po tej akcji stwierdziliśmy że strażnicy wiedzą jak i kogo trzeba kontrolować.to byli panowie po 40-tce  pracę maja już we krwi i wiedzą jakiego delikwenta trzeba skontrolować .potem zdarzyło mi się jeszcze że mnie kontrolowali inni z tej branży i za każdym razem też pełna kultura.jak wynika więc z mojego opisu ludzie znali się na rzeczy .Pozdrawiam wszystkich strażników i wszystkich uprawnionych do kontroli.Trzymajcie tak dalej......FLYFISCHING ....catch&release.... [2011-05-15 06:40]

A jak to jest ze śmieciami ?Np jest kontrol psr lub ssr i kilka metrów odemnie leży sterta śmieci zostawiona przez wędkarzy,Dostanę mandat czy mogę go nie przyjąć i zabiorą mi wędki?
[2011-05-15 08:47]

zibik33

Ja wczoraj byłem kontrolowany przez SSR w Toruniu , w zeszłym roku miałem dwie kontrole SSR i jedną PSR na odcinku toruńskim , więc jednak coś się dzieje w tej kwestii . Wszystkie kontrole  przebiegły bez problemów i w pełnej kulturze .
[2011-05-15 09:00]

zyga1949

A jak to jest ze śmieciami ?Np jest kontrol psr lub ssr i kilka metrów odemnie leży sterta śmieci zostawiona przez wędkarzy,Dostanę mandat czy mogę go nie przyjąć i zabiorą mi wędki?

W obrębie swojego łowiska 5m musisz miejsce gdzie wędkujesz wysprzatać- inaczej w razie kontroli mogą Cię ukarać.Ostatnio było na forum,że gościu który nie pali zapłacił bo na jego stanowisku leżały nie jego pety.Tak że sprzątać po kimś niestety ale trzeba.Pozdrawiam.
[2011-05-15 09:17]

A jak to jest ze śmieciami ?Np jest kontrol psr lub ssr i kilka metrów odemnie leży sterta śmieci zostawiona przez wędkarzy,Dostanę mandat czy mogę go nie przyjąć i zabiorą mi wędki?





Temat ciężki, poruszający ego wielu etycznych, leniwych, porządnych, nieporządnych, dbających i śmiecących wędkarzy. Wielu z nas jest wściekłych na syf pozostawiany przez wędkarzy, czy wypoczywających "cywilów" nad naszymi wodami. RAPR nakazuje w swoich przepisach, aby wędkarz pozostawiał po sobie czystą miejscówkę, co wielu poprostu ignoruje i ten syf jednak zostawia. Ten sam RAPR nakazuje w jednym ze swoich punktów:

6. Wędkarz zobowiązany jest utrzymać w czystości stanowisko wędkarskie w
promieniu minimum 5 metrów, bez względu na stan, jaki zastał przed rozpoczęciem
połowu.

..........co spotyka się niejednokrotnie z ogromnym oburzeniem wielu wędkarzy, bo : -A dlaczego ja mam sprzątać po jakimś brudasie....? A ja pytam -A dlaczego NIE? Czystość na łowiskach, lub brud na tych łowiskach, to przecież nasza wędkarzy ZASŁUGA. Jeśli ktoś jest brudasem, to nie znaczy, że ja mam w tym brudzie wypoczywać z wędkami. Dla mnie i wielu wędkarzy (na szczęście) sprzątnięcie sobie miejscówki jest po prostu potrzebą dobrego samopoczucia nad wodą i spełnieniem punktu szóstego w dziale III RAPR. Jeśli więc ja, czy inny wędkarz myślący podobnie do mnie, nie sprzatniemy po sobie, a szczególnie po syfiarzach, to niebawem nasze wspólne łowiska utoną w stertach śmieci. Tak więc jadąc, idąc na ryby, ja osobiście mam zawsze przy sobie worek na śmieci i zaczynam przygotowanie sobie miejscówki od sprzątania śmieci po brudasach, a jeśli zdarzy się, że jest czysto (a dzięki karaniu za syf jest to coraz częstsze zjawisko) to worek wykorzystuję na swoje śmieci wędkarskie i nie tylko. Nie będę więcej tu rozwijał tego problemu, bo już wiele o tym pisaliśmy na forum, a reasumując problem odpowiem na pytanie, że -TAK, dostaniesz mandat, ale jak każdy mandat karny nie musisz go przyjmować, co zaowocuje wnioskiem o skierowanie sprawy do Sądu. Strażnik, czy Policjant nie wie przecież, czy to na pewno nie Ty naśmieciłeś, Ty także im swojej racji nie jesteś w stanie udowodnić, a syf jest. Tak więc prościej jest podnieść te kilka puszek po piwie czy kukurydzy, worków po zanęcie, pudełek po robalach, tacek po grillu czy butelek i jesli nie masz worka, to chociaż położyć to w jednym miejscu i przygnieść kamieniem czy kawałkiem drewna. Ja nad Odrą robię to notorycznie i zauważyłem, że mam naśladowców, co BAAARDZO mnie cieszy. I nic mi nie ubędzie jak to zrobię, a mandat mi wtedy nie grozi.



[2011-05-15 09:24]

Dwa lata temu po zimie sprzątnełem śmieci i postawiłem w workach na palenisu i ktoś je zabrał,w tym roku zrobiłem tak samo i nikt ich nie zabrał a śmieci znów się nazbierało troszkę,Czy nie można nad wodą ustawić kontenerów na śmieci? A może mam worki ze śmiećmi brać na rower i wieźć do domu?Dlaczego strażnicy ganiają zwykłych wędkarzy a siaty dalej w wodzie się moczą?
[2011-05-15 09:29]

Dwa lata temu po zimie sprzątnełem śmieci i postawiłem w workach na palenisu i ktoś je zabrał,w tym roku zrobiłem tak samo i nikt ich nie zabrał a śmieci znów się nazbierało troszkę,Czy nie można nad wodą ustawić kontenerów na śmieci? A może mam worki ze śmiećmi brać na rower i wieźć do domu?Dlaczego strażnicy ganiają zwykłych wędkarzy a siaty dalej w wodzie się moczą?




Pokaż strażnikom te siaty, a gwarantuję Ci, że natychmiast zostaną unieszkodliwione. Strażnicy nie ganiają 
zwykłych wędkarzy, tylko kontrolują czy ci wędkarze nie kłusują, nie śmiecą, nie szkodzą środowisku, nie przeszkadzają innym wędkarzom w spełnianiu w spokoju ich pasji, a podaj namiary na kłusowników, to będą złapani i ukarani. Strażnicy nie mają w swoich obowiązkach nakazu sprzątania po brudasach, a jednak w miarę swoich możliwości to robią, STRAŻNICY SSR. Ja na każdym patrolu paraduję z workiem ze śmieciami do naszego auta bądź najbliższego śmietnika, bo brudasom by śmierdżca żyłka pękła od tego. 



[2011-05-15 09:40]

No najlepiej,Jeszcze palcem siatki pokazać dla nich,Wiesz Mastiff żeby ci Stażnicy u mnie byli tacy jak Ty to bym im pokazał gdzie i kto,ale jak oni z kłusolami współpracują to co ja biedny robaczek mogę.
[2011-05-15 09:47]

No najlepiej,Jeszcze palcem siatki pokazać dla nich,Wiesz Mastiff żeby ci Stażnicy u mnie byli tacy jak Ty to bym im pokazał gdzie i kto,ale jak oni z kłusolami współpracują to co ja biedny robaczek mogę.




Wiesz co, nie wierzę, że wszyscy strażnicy u Ciebie są takimi patafianami i że olewają to, do czego są powołani. Bo każdy strażnik woli złapać jednego kłusola z siatami, niż kontrolować w tym czasie stada wędkarzy i pokonywać kilometry na łowiskach. Poza tym nie tylko Straż Rybacka jest zobligowana do reakcji na sygnał "KŁUSOWNICTWO". Policja także ma OBOWIĄZEK podjąć interwencję na takie zgłoszenie. Przyznaj się szczerze, czy zgłaszałeś już taki fakt, czy poprostu wiesz, że nie zareagują bo tak myślisz, albo tak inni gadają? Jesli wątpisz w Straż, to Policja MUSI przyjąć Twoje zgłoszenie o przestępstwie kłusowniczym i podjąć działania. 



[2011-05-15 09:58]

erykom

ostatnio na zalewie kontrolowali mnie 2 razy i wszystko ok. [2011-05-15 10:01]

No najlepiej,Jeszcze palcem siatki pokazać dla nich,Wiesz Mastiff żeby ci Stażnicy u mnie byli tacy jak Ty to bym im pokazał gdzie i kto,ale jak oni z kłusolami współpracują to co ja biedny robaczek mogę.



A jak inaczej wyobrazasz sobie współpracę ze strażnikami, jak nie właśnie przez pokazanie im palcem miejsca gdzie postawili kłusownicy siaty czy inne narzędzia kłusownicze? Przecież jeszcze nie wymyślono czujnika na siaty, ani nie ma wyszkolonych psów tropiących na kłusowników rybackich..... :), a strażnicy nie mieszkają nad wodą, żeby mieć oko na każdą kałużę.



[2011-05-15 10:13]

slawomir66

Witam.
Brawo Mastiff za wspaniały pomysł z tym wątkiem. Wielu wędkarzy dowie się tu co i jak z kontrolami SSR czy PSR.
Trochę informacji na początek. Wędkuję już 30 lat a strażnikiem zostałem ponad 25 lat temu.
Brałem udział w bardzo wielu kontrolach czy to patroli SSR czy mieszanych z PSR czy Policja i dziennych i nocnych.
Koledzy mając opłacone karty, trzymając się RAPRyb nie macie się czego obawiać podczas kontroli nad wodą. Jak pisał wcześniej jeden z kolegów strażnik podszedł porozmawiał i nawet karty nie skontrolował bo widział że wszystko jest ok.
Jak prawidłowo powinna wyglądać kontrola. Otóż PSR czy Policja to formacje umundurowane, natomiast strażnicy SSR to zwyczajni wędkarze z uprawnieniami do kontroli. Na patrole wychodzą w strojach własnych lub jeśli koła im zakupiły uniformach z oznaczeniem SSR. Bardzo ważne. Strażnik wychodząc na kontrolę powinien mieć przypiętą odznakę SSR w widocznym miejscu nie wyciągać ją z kieszeni dopiero przy kontrolowanym wędkarzu.
Jak wszyscy wiemy kulturalne zachowanie rozwiązuje niejeden problem. Tak powinno być i podczas kontroli. W mojej grupie SSR każdy strażnik podchodząc do wędkarza pokazuje legitymację (blacha jest przypięta w widocznym miejscu), przedstawia się i prosi o okazanie dokumentów oraz ewentualnych złowionych ryb. Takie spokojne podejście rozładowuje napięcie i nawiązuje nić porozumienia pomiędzy kontrolującym i kontrolowanym.
Po zakończeniu procedury dziękujemy i odchodzimy życząc połamania kija.
Pytał jeden z kolegów jak postąpić ze śmieciami leżącymi dalej niż obowiązujące 5 metrów. Moim zdaniem nic nikomu się nie stanie i korona z głowy nie spadnie jeśli sprzątnie. Przecież to nasze wędkarskie środowisko i przyjemniej jest siedzieć w czystym otoczeniu. My podczas kontroli bardzo często rozdajemy worki prosząc o posprzątanie. Wędkarze bardzo rzadko odmawiają a wręcz chwalą nasz pomysł.
Koledzy strażnicy SSR to nikt inny tylko zwykli wędkarze poświęcający swój czas aby pilnować przestrzegania przepisów nad wodą. Natomiast każdy wędkarz ma obowiązek zareagować jeśli widzi naruszanie przepisów czy dosłownie kłusownictwo. Czy to przez zwrócenie uwagi czy w razie obaw lub przeważających sił kłusoli wykonać telefon na Policję lub PSR. Oni powinni załatwić sprawę.


[2011-05-15 10:30]

Zachęcam strażników do opisywania swojej pracy i relacji z patroli. Niech koleżanki i koledzy wędkarze poznają naszą pracę i jej obowiązki. [2011-05-15 11:14]

damian8324

A moim zdaniem ci "Wędkarze" co mówią ze nie będą sprzątać po  brudasach to tacy sami brudasy co tamci bo wolą siedzieć w syfie jak podnieść kilka śmieci.
[2011-05-15 11:27]

No to niech poznają. Strażnicy są różni  i zawsze będe miał szacunek do osób którzy zostali strażnikami z powołania , ale są też tacy ktorzy są w szeregach straży po to by na legalu kłusowac i miec świerzą rybkę, są też tacy którzy współpracują z kłusownikami. Musicie też wiedziec że nie dokońca jest prawdą  ze straż społeczna pracuje za darmo, dostają pieniążki za ściągnięte sieci, nie są to duże pieniądze , ale nie można mówic że udzielają się za darmo. znam dobrze te środowisko i uwierzcie mi że różni ludzie wstępują  w szeregi staży, jedni z powołania , a niektórzy dla swoich korzyści. [2011-05-15 11:39]

damian8324

No to niech poznają. Strażnicy są różni  i zawsze będe miał szacunek do osób którzy zostali strażnikami z powołania , ale są też tacy ktorzy są w szeregach straży po to by na legalu kłusowac i miec świerzą rybkę, są też tacy którzy współpracują z kłusownikami. Musicie też wiedziec że nie dokońca jest prawdą  ze straż społeczna pracuje za darmo, dostają pieniążki za ściągnięte sieci, nie są to duże pieniądze , ale nie można mówic że udzielają się za darmo. znam dobrze te środowisko i uwierzcie mi że różni ludzie wstępują  w szeregi staży, jedni z powołania , a niektórzy dla swoich korzyści.








Heh a czy strażnikom SSR ktoś tankuje samochody jak jada na patrole np.? To co dostają jest niczym w porównaniu z tym co wydaja z własnej kieszeni i nikt im za to nie oddaje!.

[2011-05-15 11:48]

jogi

Widzę Macieju że temat SSR. chwycił. To b.dobrze. My dowiemy się co o nas myślą wędkarze i będzie okazja do wymiany doświadczeń w naszej niezbyt wdzięcznej pracy. Wędkarze natomiast będą mogli częściowo poznać kulisy naszej działalności. Zaznaczyłem "częściowo" bo Kłusownicy też śledzą nasze wpisy i trzeba zachować ostrożność w pewnych sprawach. Chyba mam rację ?. [2011-05-15 11:50]

No to niech poznają. Strażnicy są różni  i zawsze będe miał szacunek do osób którzy zostali strażnikami z powołania , ale są też tacy ktorzy są w szeregach straży po to by na legalu kłusowac i miec świerzą rybkę, są też tacy którzy współpracują z kłusownikami. Musicie też wiedziec że nie dokońca jest prawdą  ze straż społeczna pracuje za darmo, dostają pieniążki za ściągnięte sieci, nie są to duże pieniądze , ale nie można mówic że udzielają się za darmo. znam dobrze te środowisko i uwierzcie mi że różni ludzie wstępują  w szeregi staży, jedni z powołania , a niektórzy dla swoich korzyści.




@lin66, szanuję Twoje zdanie, Twoje wypowiedzi, ale teraz to piszesz kompletne bzdury o wynagrodzeniu strażników społecznych za ściągnięte sieci kłusownikom. Jeśli taki fakt Ci jest znany, to poproszę o dowody tego i sam osobiście podaję tych strazników do Sądu za czerpanie korzyści materialnych za pracę społeczną. Albo daj dowody, albo nie kłam. Co do czarnych owiec w SSR to się muszę niestety zgodzić. Ale to zjawisko również musimy likwidować w swoich szeregach za pomocą właśnie informacji od wędkarzy. 


[2011-05-15 11:53]

jogi

U nas ten strażnik który jedzie swoim samochodem ma wypłacaną kilometrówkę. Nikt więcej z patrolu nie dostaje żadnych pieniędzy. Pierwsze słyszę żeby ktoś płacił za ściągnięte sieci. Niby kto to ma płacić ? Sieci za pokwitowaniem zdaje się do PSRyb. I na tym nasza rola kończy się. [2011-05-15 11:58]

Widzę Macieju że temat SSR. chwycił. To b.dobrze. My dowiemy się co o nas myślą wędkarze i będzie okazja do wymiany doświadczeń w naszej niezbyt wdzięcznej pracy. Wędkarze natomiast będą mogli częściowo poznać kulisy naszej działalności. Zaznaczyłem "częściowo" bo Kłusownicy też śledzą nasze wpisy i trzeba zachować ostrożność w pewnych sprawach. Chyba mam rację ?.




Oczywiście, że tak. Myślę, że kłusownicy zbyt wiele nowego się nie dowiedzą z naszych postów, bo to co chcą wiedzieć, to wiedzą z doświadczenia. Unikamy oczywiście pisania tutaj o naszych metodach operacyjnych w ściganiu kłusownictwa, bo są to już nasze sprawy niejawne, które zostają tylko w naszych strefach zadań, nie będziemy także pisać o planach patrolowych, ich miejscach i czasie przed samym wydarzeniem. Po-owszem. I już mamy pierwsze dowody nieświadomości wędkarzy co do naszej pracy-post @lin66 i co potrafi nabruździć głupia plotka w naszych wysiłkach. Ten temat właśnie ma to wszystko wyklarować w świadomości wędkarzy takich jak my sami.


[2011-05-15 12:01]

Ja mam auto niezbędne w tej pracy, auto terenowe, które pali sporo BENZYNY w terenie. Osobówka z pięcioma osobami nie ma szans na tych warunkach, bo nasze tereny to rozlewiska, niziny podmokłe itd.. A stawka płacona za "delegację" w naszym Okręgu, to 84 grosze za kilometr. Częst nie było zwrotu, bo znacie sprawę księgowej, która obrabiała Okręg z kasy przez 8 lat, a uzbierała tego 3,100 tys. Tak więc-  litr benzyny 5,33 gr. Spalanie ok. 20 litrów i wiecej. Policzycie sami? Do każdego wyjazdu dokładam. [2011-05-15 12:08]

jogi

U nas ten strażnik który jedzie swoim samochodem ma wypłacaną kilometrówkę. Nikt więcej z patrolu nie dostaje żadnych pieniędzy. Pierwsze słyszę żeby ktoś płacił za ściągnięte sieci. Niby kto to ma płacić ? Sieci za pokwitowaniem zdaje się do PSRyb. I na tym nasza rola kończy się.

Zapomniałem jeszcze dodać że nikt nie bierze pod uwagę uszkodzenia samochodu podczas jazdy w terenie ani przepału jaki powstaje przy takiej okazji. Ustawowa kilometrówka i nic więcej. Nie posądzajcie Nas o jakieś lewe dochody. To przykre a jednocześnie stawia nas w złym świetle. Może są gdzieś jakieś machlojki ale nie można wszystkich mierzyć jedną miarą. [2011-05-15 12:13]