Zaloguj się do konta

Pozwolenie alias rejestr połowu 2011

utworzono: 2011/01/06 16:56

Maciek , piszę się jako jeden z trzech kamikadze , których Potrzebujesz na misję SSR . Sprzęt wyciągnę ze schowka i dawaj !!!




Grzesiu, ale szykuj się na zmianę adresu, jedziemy tam, gdzie nie widzieli strażnika. Kalesony ciepłe na dupę, kontener konserw, skrzynka amunicji, ten wypluwacz pestek zabieraj i jedziemy się pokazać. 


[2011-02-04 20:49]

koledzy to i ja zadam pytanie dotyczące rejestru jak już pisałem w moim kole nie jest takowy wymagany a co w przypadku gdy chciałbym pojechać na rybki w miejsce gdzie jest on wymagany?




U siebie w Okręgu odpowiednio wcześniej, poproś o to, żeby dla Ciebie ściągnięto rejestr z danego Okręgu. Powinieneś go mieć na terenach, gdzie są one wymagane. Przy opłatach za kolejny rok, oddajesz u siebie ten rejestr i Twój Okręg wysyła go do tego Okręgu, w którym łowiłeś.



[2011-02-04 20:55]

roman76

oki dzięki czyli do konina tak właśnie muszę zrobić?
[2011-02-04 20:56]

bluehornet

Maciek , w razie " W " wiem , gdzie w lesie " cóś " takiego stoi !!!
[2011-02-04 21:05]

oki dzięki czyli do konina tak właśnie muszę zrobić?



Z tego co wiem, to Piotr ma zrobić jakiś ogólny rejestr czy coś takiego, na sam zjazd.



[2011-02-04 21:28]

Maciek , w razie " W " wiem , gdzie w lesie " cóś " takiego stoi !!!




Ale musi walić z przypierdem i przytupem!



[2011-02-04 21:37]

kazik

Przepraszam że się wtrącę w tą interesującą  rozmowę , gdyż nurtuje mnie jeszcze jeden bubel jaki został uchwalony przy tych porozumieniach , chyba że jest inaczej i ja o tym nie wiem , więc proszę o sprostowanie i wyjaśnienie .

A mianowicie te nowe zezwolenia . Nie chodzi mi o to że te zezwolenia zostały wprowadzone , ale o to że na każdy okręg z którym mamy podpisane porozumienie musimy mieć oddzielne   zezwolenie , czyli rejestry połowów (tak jest u nas w okręgu ) . To wprowadza bałagan i tworzy możliwość nie rzetelnego podejście do nich . Oczywiście to zezwolenie z macierzystego okręgu muszę zdać , ale te inne to już chyba mam dowolność na koniec roku co z nimi zrobię, Bo kto mnie z tego rozliczy , Kto tak naprawdę będzie się nimi przejmował . Jak nie zdam to co mnie z PZW wywalą ? czy nie będę mógł łowić w swoim okręgu ? Przecież zdałem ten z własnego okręgu , więc mogę w nim łowić i tak naprawdę rozliczyłem się , a te inne to kogo będą obchodziły . Są nie nasze to do kosza bo kto będzie pamiętał kto taki a taki pobrał . A czasami nie powinno być tak , że dostaje zezwolenie na wędkowanie z macierzystego okręgu i nim się posługuje wszędzie gdzie będę łowił , czy to u siebie na łowisku , czy to wyjeżdżając do okręgu z którym mamy podpisane porozumienie .

Serwuje się nam wędkarzom   15 takich darmowych zezwoleń , bo mamy podpisane porozumienie z 15 okręgami , a co najmniej tyle zezwoleń na ilu okręgach będziemy łowili . Czy to nie paranoja , czy to nie biurokracja nikomu nie potrzebna i w końcu czy to nie utrudnianie sobie i nam życia . W końcu jak to jest z tymi zezwoleniami , czy podpisując porozumienia nie można było się dogadać tak aby jedno było wszędzie honorowane ?

 

 

[2011-02-05 07:50]

JaroDaw

Hehe dobre ;) Od jutra koledzy z SSR patrolujecie swoje rejony codziennie od 6:00 do 22:00 , jeżeli ktoś ma pracę, dom psa , to proszę to zmienić, bo chodź i tak nie dostaniecie za to kasy, ani nawet "dzięki" to musicie !!! 


A odnośnie tematu, co powiecie na to :http://www.pzw.org.pl/19/wiadomosci/39540/64/porozumienia_zawarte_z_okregami_na_2011_rok
dokładnie chodzi mi o SIERADZ .  Tam już nie muszę wypełniać? Zrobią to za mnie ?




No jaja z tymi porozumieniami już są. Tak Jarek, nie musisz wpisywać w rejestr w Sieradzu, bo widocznie Okręg sieradzki podaje do Zarządu Głównego PZW szacunkowe dane dot. rybostanów i presji wędkarzy na dane łowiska, tak jak Okręg Poznań od 15 lat. A co do SSR , to ja specjalnie rzucam rodzinę, dom i życie w mieście, biorę namiot i zamieszkam specjalnie dla tych narzekających niekontrolowanych, na łowiskach. Muszę tylko jeszcze znaleźć ze trzech takich samobójców, niech tak jak piszesz, rzucą pracę, zostawią psa teściom, dom do żyda i z kontenerem konserw i wody pitnej na patrole ze mną, conajmniej do listopada, bo pojedyńczo w SSR patrolować nie wolno. A czemu proponujesz tylko od 6:00 do 22:00, przecież w nocy kłusownicy i wędkarze też łowią. Nie można tak olać sobie patrolowania akwenów nocą. Co ludzie powiedzą? Pojadą tacy krzykacze z piwem i grillem na ryby, a tu się okaże, że SSR dupy dała i nie tyrała przez ostatnie doby i ryb nie ma dla państwa. I co wtedy? Obrazić się tacy mogą. A tego nie chcemy, prawda?

A bo w nocy to wiesz ...ćććććiiiii..  niby że Was tam niema.

[2011-02-05 12:52]

jedrek6661

heh i okazało się że w większości okręgów jak nie we wszystkich zezwolenie na amatorski połów ryb i rejestr to jedna książeczka, a gromy się na mnie w styczniu posypały:))) ciekawe co niektórzy pseudo eksperci z tego forum mają teraz do powiedzenia:>
[2011-09-19 21:18]

heh i okazało się że w większości okręgów jak nie we wszystkich zezwolenie na amatorski połów ryb i rejestr to jedna książeczka, a gromy się na mnie w styczniu posypały:))) ciekawe co niektórzy pseudo eksperci z tego forum mają teraz do powiedzenia:> 






A skąd takie wnioski? Wcale nie. Np. nasz Okręg, jako jeden z wielu, ma łącznie 4 dokumenty, każdy osobno.










[2011-09-20 08:38]

Z unijnej dyrektywy obliczania krzywizny ogórka Polska się wycofała ciekawe kiedy wycofa się z prowadzenia rejestru amatorskiego połowu ryb albo wprowadzi rejestr znalezionych grzybów w lesie?

POPIERAM! świetny pomysł!


Rejestr znalezionych grzybów powinien być już dawno!, że o limitach ilościowych nie wspomnę. Borowikowate i rydze oprócz dolnego powinny mieć też górny wymiar ochronny (średnica kapelusza).

W domu wypełniamy rubrykę "znaleziono/w tym robaczywych [w sztukach]".

Dodatkowo Straż Leśna itp. za zabranie grzyba pod ścisłą ochroną lub grzybów danego gatunku w ilości większej niż przewiduje limit, powinna odbierać grzybiarzowi, oczywiście za pokwitowaniem ... koszyk, nakrycie głowy i kalosze :D

Niech wraca w skarpetach do samochodu, jak nie zna przepisów ...

(A może lepszy byłby bon zniżkowy do Vision Express?)

[2011-09-20 10:00]

I jeszcze jedno.

Już słyszałem kilkanaście takich wypowiedzi na różnych forach internetowych:

cyt: nie zabieram rybek złowionych to co mam oddać czysty rejestr?

cyt: ja tam wpisalem, że zlowiłem xx szczupaka i sandacza żeby nie było że nie umiem łowić ryb

cyt: to ja też tak zrobię

itp itd



Jak kiedyś, co nie daj Boże, wprowadzą u mnie rejestr połowu, to też wpiszę w nim co popadnie ... belony złowione w Warcie, zimnice w jakimś leśnym jeziorku i amura 25 kg, i potokowca z glinianki 80 cm ... żeby też nie było, że nie umiem łowić ryb ;)

wyrazy współczucia dla tych, co to muszą wypełniać ... i co najważniejsze nie zostawić papierka w domu, bo wtedy to już mogiła

ja się w tym czasie skupię na swojej pasji ... łowieniu wszelkiej maści drapieżców

pozdrawiam ;)

 

PS. W sezonie (u mnie od IV do XII) jeżdżę łowić ryby ok. 50 razy. Ile rejestrów zużyłbym w ciągu roku?

[2011-09-20 10:17]

Mija

Ciekawe, że wśród grzybiarzy nie ma takich m...(ekhem)...d jak wśród wędkarzy. Nie trzeba stosować zagrzybiania lasów w celu ochrony lasów przed całkowitym spustoszeniem...
Tym razem pretensje chyba trzeba skierować pod inny adres. [2011-09-20 10:19]

problem się zaczyna gdy stoisz ubrany w spodniobuty po pas w wodzie złowisz rybę nie ma jak się nawet po nosie podrapać a na brzegu już stoi psr i rączki zaciera i 200 bo komuś się długopis wypisał albo wpadł do wody nie oszukujmy się panowie to jest dla kasy i tyle w tym temacie


Dokładnie

10/10

[2011-09-20 10:20]

Mija

*szkarlupnia
U mnie góra dwa. [2011-09-20 10:22]

Mija

Zupełnie nie rozumiem tego problemu... [2011-09-20 10:24]

może nie masz poczucia humoru lub masz inne niż inni? ;) [2011-09-20 10:28]

pawelz

Zupełnie nie rozumiem tego problemu...

Jakiego, ze sa sytuacje w ktorych bardzo ciezko wpisac rybe do rejestru ?.
To stan po srodku Dunajca w wodzie po pas na sliskich kamieniach i zlow rybe ktora chcesz zabrac. W jednej rece wedka, w drugiej dlugopis a rejestr oprzesz .... no nie wiem o co. Pomijam fakt ze czesto stojac w wodzie tak ustawiam tulow i polozenie stop ze wykonanie jakiegokolwiek skretu czy innego ruchy poza wymachem muchowka jest juz problematyczne.
Na szczescie ja nie zabieram ryb i problem ma z glowy, ale potrafie zrozumiec wk... nie jednego wedkarza zmuszonego do takich ekwilibrystyk.
[2011-09-20 10:39]

Mija

Rozumiem dowcip o leśnikach, nie rozumiem po co robicie aż taki problem z tymi rejestrami. [2011-09-20 10:40]

Mija

Zupełnie nie rozumiem tego problemu...

Jakiego, ze sa sytuacje w ktorych bardzo ciezko wpisac rybe do rejestru ?.
To stan po srodku Dunajca w wodzie po pas na sliskich kamieniach i zlow rybe ktora chcesz zabrac. W jednej rece wedka, w drugiej dlugopis a rejestr oprzesz .... no nie wiem o co. Pomijam fakt ze czesto stojac w wodzie tak ustawiam tulow i polozenie stop ze wykonanie jakiegokolwiek skretu czy innego ruchy poza wymachem muchowka jest juz problematyczne.
Na szczescie ja nie zabieram ryb i problem ma z glowy, ale potrafie zrozumiec wk... nie jednego wedkarza zmuszonego do takich ekwilibrystyk.



Łowisko wpisujesz przed rozpoczęciem wędkowania, a po jego zakończeniu ryby, które zabierasz ze sobą. Nikt nie każe wpisywać Ci czegokolwiek na środku rzeki. Na koniec podeszłabym do czekającego na brzegu strażnika i poprosiła go o coś do pisania pokazując mój zepsuty lub dryfujący długopis. [2011-09-20 10:48]

Ciekawe, że wśród grzybiarzy nie ma takich m...(ekhem)...d jak wśród wędkarzy. Nie trzeba stosować zagrzybiania lasów w celu ochrony lasów przed całkowitym spustoszeniem...
Tym razem pretensje chyba trzeba skierować pod inny adres.

Są miejsca w Polsce, szczególnie w pobliżu dużych aglomeracji miejskich, gdzie lasy (jeśli chodzi o grzyby jadalne) są całkowicie spustoszone. Są zadeptane przez masową ekspansję grzybiarzy. Zagrzybianiem w lasach zajmują się jedynie tirówki, a to może nie wystarczyć :/

[2011-09-20 10:51]

pawelz

Stoisz posrodku rzeki i nie wpsujesz ryb. Po kilku godzinach mozesz wpisac to co zlowilas ?.
kazdy nadgorliwy straznik wlepi Ci za to mandat albo w przypadku SSR wezwie odpowiednie sluzby.
Czasami potrafia Cie skontrolowac nawet w wodzie. Co wtedy mu powiesz. Panie mam te 3 lipienie ale wpisze na zakonczenie lowienia. Kazdy rozsadny to uzna, ale wariatow nie brakuje, a co najgorsze prawo bedzie po ich stronie.
[2011-09-20 10:54]

Zupełnie nie rozumiem tego problemu...

Jakiego, ze sa sytuacje w ktorych bardzo ciezko wpisac rybe do rejestru ?.
To stan po srodku Dunajca w wodzie po pas na sliskich kamieniach i zlow rybe ktora chcesz zabrac. W jednej rece wedka, w drugiej dlugopis a rejestr oprzesz .... no nie wiem o co. Pomijam fakt ze czesto stojac w wodzie tak ustawiam tulow i polozenie stop ze wykonanie jakiegokolwiek skretu czy innego ruchy poza wymachem muchowka jest juz problematyczne.
Na szczescie ja nie zabieram ryb i problem ma z glowy, ale potrafie zrozumiec wk... nie jednego wedkarza zmuszonego do takich ekwilibrystyk.








@pawelz, mam kolegów strażników na wodach górskich, którzy kontrolują wędkarzy muchowych i spinningowych na górskich rzekach. Rozmawiałem z nimi o tym, jak rozwiązali sobie ten problem u siebie z wędkarzami. Otóż poinformowali mnie, że żaden strażnik (SSR) nie zrobiłby z siebie kretyna, który kazałby wpisywać każdą rybę po każdym jej wyholowaniu. Wędkarz wychodzi z siatką czy koszem z rybami z wody na brzeg, i niezwłocznie wpisuje je w rejestr, a nie stojąc w wodzie po kręgle żongluje muchówką i długopisem z rejestrem na raz. Strażnik też jest człowiekiem (serio) i rozumie, że nieraz ktoś, gdzieś, czegoś w przepisach nie dopracował, zinterpretował jak dziecko, walnął byka etc i dlatego stawia pewien margines wyrozumiałości. Ja np. na KAŻDYM patrolu wypełniam ludziom SAM rejestry (10-30 szt.), pouczam, tłumaczę i ostrzegam, bo lepiej zapobiegać niż leczyć. A 95% wędkarzy i tak nie czyta "instrukcji obsługi" rejestru i wali takie gafy, ze płakać się chce, a drugie tyle się kłóci, że nie złowił żadnej ryby, to nie wypełnia, a nawet nie otworzył tego dokumenciku i nie doczytał, że łowienie zaczyna od wpisu daty i łowiska. Wpisanie daty i słowa "Odra 1" zajmuje mi dokładnie 4 sekundy, a robię to jeszcze w domu.


[2011-09-20 10:57]

pawelz

Prawo powinno byc tak skonstruowane, ze nie powinienem w przypadku jak opisalem, liczyc na laskawosc i wyrozumialosc kontrolujacych. Powinienem bez zadnego stresu moc lowic nie kalkulujac, czy teraz bedzie ktos normalny czy nie i trzeba bedzie pozegnac sie z 200 zl.
Bo przeciez tak naprawde moge po zlowieniu ryby wywlec sie na brzeg, wpisac rybe i wracac. A to ze to czasami niezla mordega, to nikogo tak naprawde nie musi obchodzic.
Skad ja mam wiedziec jak potraktuje mnie straznik ktory wlepiajac mi mandat bedzie mial prawo po swojej stronie. Oczywiscie moge zaryzykowac, ale .... ludzie sa rozni
[2011-09-20 11:03]

Mija

Prawo powinno byc tak skonstruowane, ze nie powinienem w przypadku jak opisalem, liczyc na laskawosc i wyrozumialosc kontrolujacych. Powinienem bez zadnego stresu moc lowic nie kalkulujac, czy teraz bedzie ktos normalny czy nie i trzeba bedzie pozegnac sie z 200 zl.
Bo przeciez tak naprawde moge po zlowieniu ryby wywlec sie na brzeg, wpisac rybe i wracac. A to ze to czasami niezla mordega, to nikogo tak naprawde nie musi obchodzic.
Skad ja mam wiedziec jak potraktuje mnie straznik ktory wlepiajac mi mandat bedzie mial prawo po swojej stronie. Oczywiscie moge zaryzykowac, ale .... ludzie sa rozni



Uważam, że przesadzasz. Albo ja jestem jakaś nienormalna sądząc, że z takiej pierdułki nikt nie będzie robił problemów. [2011-09-20 11:13]