Pośmiejmy się razem.
utworzono: 2012/03/09 14:04
Uwaga! Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
"...trzydzieści lat życia, kilkanaście kobiet, wiele kochanek, matka, jedna żona, jedna córka i tego nie wiedziałem... " :))
[2012-07-18 17:43]
Nie wiem jak Wy-ja jednego jestem pewna po tym szkoleniu : nie zwiążę się z żadną kobietą ;))
[2012-07-18 21:39]
Tradycyjnie po dłuższej przerwie bywania mam problem z umieszczeniem filmu :)
[2012-08-22 13:07]
Skąd się biorą awantury domowe...?...ku przestrodze!
Żona dała mi do zrozumienia, co chce dostać na rocznicę ślubu.
- Chcę coś błyszczącego, co leci od zera do setki w ciągu 3 sekund.
... kupiłem jej wagę....
I wtedy zaczęła się awantura.
Gdy wróciłem wczoraj do domu, żona domagała się, żebym ją zabrał w jakieś drogie miejsce.
Wobec tego zabrałem ją na stację benzynową....
I wtedy zaczęła się awantura.
Gdy skończyłem 65 lat, poszedłem do ZUS, żeby złożyć podanie o emeryturę.
Niestety, zapomniałem wziąć z domu legitymację ubezpieczeniową, więc powiedziałem panience w okienku, że wrócę później.
Panienka na to: Proszę rozpiąć koszulę.
Gdy to zrobiłem, panienka powiedziała: - Te siwe włosy na pana piersi są dla mnie wystarczającym dowodem na to, że jest pan w wieku emerytalnym. Nie potrzebuje pan chodzić do domu po legitymację.
Gdy opowiedziałem o tym żonie, ona powiedziała: - Powinieneś był spuścić spodnie. Wtedy byś dostał też rentę inwalidzką....
I wtedy zaczęła się awantura.
Poszliśmy z żoną na spotkanie maturzystów z mojej szkoły, wiele lat po maturze. Zauważyłem pijaną kobietę, siedzącą samotnie przy sąsiednim stoliku.
Żona spytała:- Kto to jest?
Odpowiedziałem: - To moja była sympatia. Słyszałem, że gdy przerwaliśmy nasz romans, ona zaczęła pić i od tej pory nigdy nie była trzeźwa.
Żona na to: - Kto by pomyślał, że człowiek może coś świętować tak długo?
I wtedy zaczęła się awantura.
Żona mówi do mnie - Już się nie kochaliśmy ze dwa lata...
A ja do niej: - Chyba ty
I wtedy zaczęła się awantura.
Wpatrywałem się w świadectwo ślubu.
- Czego tam szukasz? - pyta żona.
- Terminu ważności!
I wtedy zaczęła się awantura.
Żona do mnie:
- Mam dla Ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- No słucham.
- Odchodzę od Ciebie.
- O.K., a ta zła?
I wtedy zaczęła się awantura.
Pytam żonę:
- Kochanie, co byś zrobiła gdybym wygrał w totka?
- Wzięłabym połowę wygranej i odeszła od ciebie
- Trafiłem trójkę, masz osiem złotych i wyp****! - odpowiadam
I wtedy zaczęła się awantura.
Żona mówi:
- Kochanie jutro jest rocznica naszego ślubu - jak ją uczcimy?
- Może minutą ciszy?
I wtedy zaczęła się awantura.
Wpadam wściekły do domu i mówię do żony:
- Wiesz co, ten facet spod piątki spał już prawie ze wszystkimi kobietami z naszego bloku, oprócz jednej.
Żona po chwili zastanowienia:
- Hmm... to musi być ta Nowakowa spod trójki...
I wtedy zaczęła się awantura.
Żona:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać, nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
I wtedy zaczęła się awantura.
- Tak się wczoraj uśmiałam w tym teatrze, kochany, że wróciłam do domu półżywa...
- Powinnaś najdroższa pójść jeszcze raz na ten spektakl...
I wtedy zaczęła się awantura.
- Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy, po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś, co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem - na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
I wtedy zaczęła się awantura.
[2012-08-22 17:48]
Dzieci, nie czytać !
Przychodzi Jan do hrabiego i mówi:
- Hrabio, moze podam obiad?
- Bez sensu...
- To moze hrabio pójdziemy na spacer?
- Bez sensu...
- Polowanko, rybki ?
- Bez sensu, wszystko bez sensu...
- No to moze opowiem zagadke?
- Dobra, niech bedzie...
Hrabio, co to jest: owlosione, wchodzi do dziury i wychodzi z dziury ?
- Ch*j.
- A nie, bo mysz.
- Myyyyyysz? W pi*dzie ? Bez sensu ... [2012-08-22 17:56]