Posądzenie o kłusownictwo
utworzono: 2013/03/03 10:04
Uwaga! Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
.....a ja szanowni koledzy postępuje tak ...
...gdy widzę sieć lub inne kłusownicze rękodzieło ( Łowię w Rzece Odra i jego Starorzeczach) , to nie zastanawiam się ani chwili, tylko ściągam ową sieć
Następnie delikatnie uwalniam rybki . Dzwonie po zaprzyjaznionych wędkarzy i siatka idzie z dymem .
Zawsze tak postępuje ja i moi koledzy po kiju .Wspólnie pilnujemy tego aby nasza woda była wolna od kłusowniczych aktów .Nie liczymy na nikogo ...Liczymy na siebie .
W Okresie tarła ryb robimy nocne patrole po starorzeczach . W ten sposób udało nam się mnóstwo sieci wyciągnąć z wody i je zniszczyć ,a rybki spokojnie mogły sie wytrzeć....
....tylko bez spiny prosze
[2013-03-04 10:06]Przykład z przed tygodnia.
Kolega w pierwszym rzucie zaciął...siatę, jak się okazało wcale nie była za bardzo zamaskowana. Odrazu wykonał telefon na policję, a tam... pan małomłodszy aspirant, (chyba) nawet nue wiedział co zrobić, gdzie dzwonić... kolega mówi, że może ją wyjąć i zrobić z nią porządek, bo zanim ktoś kompetentny się tu pojawi to miejscowi ją zawiną i po temacie będzie, tylko żeby małomłodszy aspirant potwierdził że on to zgłosił. Tak zrobili, siata pocięta poleciała w cztery strony świata znaczy krzaków. mam nadzieję, że inni trafią na bardziej kompetentną pomoc ze strony naszej władzy. Oby staneli na wysokości zadania.
Pozdrawiam.
[2013-03-04 10:11]
To nie jest tak do końca z tym zakazem niszczenia sprzętu kłusowniczego przez wędkarzy , turystów , fotografów itd .
Jeżeli nie widzisz i nawet nie masz pojęcia że takie coś stoi w pobliżu to nikt Ci tego nie udowodni że stawiałeś i należy do Ciebie , nawet gdy Ty sam stawiałeś a nie przyznasz się . Może być również i tak że Cię podejrzano , lub dana sieć jest pod obserwacją , więc czynności jakie robiłeś mogą być potraktowane jako kłusownicze , dlatego trzeba zwracać uwagę co się robi przy niszczeniu .
Jeżeli zauważymy takie coś to dobrze jest najpierw zgłosić komu trzeba , jednak jeżeli mimo naszej reakcji nikt się nie kwapi do interwencji to możesz swobodnie ryby wypuścić i zniszczyć . Jednak tylko możesz ryby wypuścić i zniszczyć tak aby nie miało wyglądu narzędzia kłusowniczego , a nie tak jak nie raz to bywa - ryby do własnej siatki a resztę pociąć i w krzaki , lub zwinąć bo może się przydać . Takie coś jest zawsze traktowane jak kłusownictwo . Nawet jeżeli kogoś złapią na cięciu , paleniu , czy skutecznym niszczeniu to na pewno nikt specjalnie z nas kłosowników nie będzie robił , chyba że przy takiej kontroli podłożymy się czymś innym jak ryba nie wymiarowa , brak wpisu itd. [2013-03-04 11:48].....a ja szanowni koledzy postępuje tak ...
...gdy widzę sieć lub inne kłusownicze rękodzieło ( Łowię w Rzece Odra i jego Starorzeczach) , to nie zastanawiam się ani chwili, tylko ściągam ową sieć
Następnie delikatnie uwalniam rybki . Dzwonie po zaprzyjaznionych wędkarzy i siatka idzie z dymem .
Zawsze tak postępuje ja i moi koledzy po kiju .Wspólnie pilnujemy tego aby nasza woda była wolna od kłusowniczych aktów .Nie liczymy na nikogo ...Liczymy na siebie .
W Okresie tarła ryb robimy nocne patrole po starorzeczach . W ten sposób udało nam się mnóstwo sieci wyciągnąć z wody i je zniszczyć ,a rybki spokojnie mogły sie wytrzeć....
....tylko bez spiny prosze
Wiesz, że bez powiadomienia o tym odpowiednich służb sporo ryzykujesz Ty i koledzy? Znalazleś, zahaczyłeś niechcący, dojrzałeś taki sprzęt, to zadzwoń (numery masz w zezwoleniu) i złóż powiadomienie o tym i o tym, że masz zamiar to ściągnąć, bo inaczej to może być różnie jak trafisz na Straż Rybacką czy Policję. A o wstąpieniu do SSR nie myślałeś?
[2013-03-04 12:23]
Szanowny Kolego MASTINO .
Jestem cały czas w kontakcie z SSR .Powiadamiam ich o naszych akcjach .Mówią dokładnie to samo co ty ,ale są w pewnym stopniu wdzięczni .Prosze ich o pomoc tylko wtedy kiedy niemożliwe jest z naszej strony ściągnięcie siatki lub w pobliżu są "siatkarze"....
.....i jakoś to wszystko funkcjonuje .....Jedno jest pewne DZIAŁAMY W SŁUSZNEJ SPRAWIE
....Pozdrawiam
[2013-03-04 13:26]Szanowny Kolego MASTINO .
Jestem cały czas w kontakcie z SSR .Powiadamiam ich o naszych akcjach .Mówią dokładnie to samo co ty ,ale są w pewnym stopniu wdzięczni .Prosze ich o pomoc tylko wtedy kiedy niemożliwe jest z naszej strony ściągnięcie siatki lub w pobliżu są "siatkarze"....
.....i jakoś to wszystko funkcjonuje .....Jedno jest pewne DZIAŁAMY W SŁUSZNEJ SPRAWIE
....Pozdrawiam
=====================================================================Nie namawiaj kolego innych wędkarzy do łamania prawa , od tego są odpowiednie służby . Wyjmowanie , czy stawianie sieci , to nie jest wykroczenie , lecz przestępstwo .
Gdy są zastawione sieci lub inne narzędzia kłusownicze , a chce je wyciągnąć wędkarz ( nawet w dobrej wierze ) , to prawdopodobnie tych narzędzi pilnują z ukrycia kłusownicy i mogą powiadomić Policję , PSR itp. robiąc przy tym zdjęcia , czy filmik ( zwykłą komórką ) i wtedy wędkarz jest ugotowany .
Rozumiem tych co się burzą , gdy na łowiskach jest duże kłusownictwo , lecz pamiętajmy żeby nasza nadgorliwość nie zwróciła się przeciw Nam .
[2013-03-04 14:41]
....Szanowny Jurku
...nikogo nie namawiam do robienia tego co ja !!!
....Czy w moich wypowiedziach jest w którymś momncie napisane " zachęcam " lub "róbcie tak jak ja"....- no chyba nie
...a z kolegami po kiju ,sami wspólnie zadecydowaliśmy że tak będziemy postępować
.....i jak na razie nikt nas nie nagrał i nie sfotografował ....ponieważ ludzie którzy w naszym rejonie stawiają sieci to przeważnie pijaczki spod sklepu ,którzy kłusują po to aby sprzedać ryby i mieć na wino....-taka jest prawda
....I NIE NAMAWIAM NIKOGO DO KOPIOWANIA NASZYCH DZIAŁAŃ.....podzieliłem się tylko tym w jaki sposób sobie z tym radzimy ......
Pozdrawiam ;)
[2013-03-04 15:27]....Szanowny Jurku
...nikogo nie namawiam do robienia tego co ja !!!
....Czy w moich wypowiedziach jest w którymś momncie napisane " zachęcam " lub "róbcie tak jak ja"....- no chyba nie
...a z kolegami po kiju ,sami wspólnie zadecydowaliśmy że tak będziemy postępować
.....i jak na razie nikt nas nie nagrał i nie sfotografował ....ponieważ ludzie którzy w naszym rejonie stawiają sieci to przeważnie pijaczki spod sklepu ,którzy kłusują po to aby sprzedać ryby i mieć na wino....-taka jest prawda
....I NIE NAMAWIAM NIKOGO DO KOPIOWANIA NASZYCH DZIAŁAŃ.....podzieliłem się tylko tym w jaki sposób sobie z tym radzimy ......
Pozdrawiam ;)
To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne. Zadzwoń do komendanta PSR w Zielonej Górze i zapytaj go co by zrobił jakby zobaczył na łowisku wieczorem ludzi (Was) ściągających sieci. Nie wiem czy przed skuciem i leżakowaniem w błocie miałbyś odpowiednio przekonujące go argumenty co do Twojej niewinności i czy dostałbyś możliwość tłumaczenia się . Może dopiero na komendzie policji udałoby Ci się wytłumaczyć, może. Naprawdę nie powinniście tego sami robić. Poza tym widziałem już kłusowników naparzających do strażników kamieniami z procy z drugiej strony Odry jak ściągali ich siatkę, a był też jeden z wiatrówką chyba w Gubinie.
[2013-03-04 16:34]
Oby młodzież czytająca ten wątek nie poszła w twoje ślady @Gary85 bo może to być dla nich i rodziców bardzo bolesna nauczka.
[2013-03-04 16:38]...nikogo nie namawiam do robienia tego co ja !!!
....Czy w moich wypowiedziach jest w którymś momncie napisane " zachęcam " lub "róbcie tak jak ja"....- no chyba nie
...a z kolegami po kiju ,sami wspólnie zadecydowaliśmy że tak będziemy postępować
.....i jak na razie nikt nas nie nagrał i nie sfotografował .========================================================================
Tak , zachęcasz kolego swoim wpisem , że jako nieuprawnieni ściągacie i niszczycie sieci kłusownicze , a że jeszcze nikt Was nie nagrał , nie zrobił zdjęć , to zwykły fart , ale do czasu .
Porównać to można do kierujących auta bez uprawnień.
W tym portalu jest zalogowanych masę młodych ludzi , którzy to czytają , więc niech lepiej czytają to , co jest zgodne z prawem .
I jeszcze Twój post , to dobra wskazówka dla nieetycznych wędkarzy lub kłusowników , którzy mogą się tłumaczyć , że ściągali sieci , żeby je zniszczyć .
Ustawa 18.04.1985 r. z późniejszymi zmianami .
Art. 20. 1. Rybackie narzędzia i urządzenia połowowe może posiadać wyłącznie uprawniony do rybactwa oraz dyrektor parku narodowego i uprawnione przez niego osoby, w celu wykonywania ochrony ryb na wodach parku narodowego, z wyjątkiem osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie produkcji i obrotu tymi narzędziami i urządzeniami.
5. Zabrania się osobom nieuprawnionym podejmowania z wody narzędzi rybackich i urządzeń połowowych.
Więc lepiej polecam aby ktoś z Was wstąpił w szeregi SSR , jak zauważył to kolega # MASTINO , wtedy będziecie w literze prawa chronić swe wody .
[2013-03-04 16:56]
To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne. Zadzwoń do komendanta PSR w Zielonej Górze i zapytaj go co by zrobił jakby zobaczył na łowisku wieczorem ludzi (Was) ściągających sieci. Nie wiem czy przed skuciem i leżakowaniem w błocie miałbyś odpowiednio przekonujące go argumenty co do Twojej niewinności i czy dostałbyś możliwość tłumaczenia się . Może dopiero na komendzie policji udałoby Ci się wytłumaczyć, może. Naprawdę nie powinniście tego sami robić. Poza tym widziałem już kłusowników naparzających do strażników kamieniami z procy z drugiej strony Odry jak ściągali ich siatkę, a był też jeden z wiatrówką chyba w Gubinie.
Przecież napisał że jest w kontakcie z SSR podczas takich akcji. I bez przesady z tym leżakowaniem w błocie. Zapewne nie wszędzie i nie przez każdego komendanta takie samosądy są popierane.
[2013-03-04 16:57]
Wiesiek , lecz przyznaj , że jest to niezgodne z prawem ( chociaż w dobrej wierze ) , po co mają ryzykować o postawienie im zarzutu przestępstwa .
[2013-03-04 17:03]
Wiesiek , lecz przyznaj , że jest to niezgodne z prawem ( chociaż w dobrej wierze ) , po co mają ryzykować o postawienie im zarzutu przestępstwa .
Przyznaję, jest to niezgodne z prawem.
[2013-03-04 17:08]
Temat widzę znów zaczyna się rozkręcać.
Proszę szanownych kolegów przeczytać to co napiszę.
Nie zawsze dobra inicjatywa jest super i wogóle tak należy postępować.
Proszę poszukać w internecie ile to razy zwykli obywatele brali sprawy w swoje ręce i kończyło się to nieszczęściem np. patrole obywatelskie. Niby słusznie ale później w skrajnych przypadkach dochodziło do wielu przestępstw i wykroczeń do kradzieży, pobić zabójstw włącznie.
Wracam do tematu:
Nie jesteście @Gary85 funkcjonariuszami do egzekwowania czy też nakładania kar na kogokolwiek i uważam, że postępujecie na granicy prawa (zawiadomienie PSR) bo w przypadku gdy np. ty im te narzedzia niszczysz, niszczysz również ew. dowody.
Jestem bardzo daleki od osądzeń ale w tym przypadku pozwolę sobie na więcej.
Czysto teoretycznie
Czy możliwe jest, że wspólnie z kolegami pozyskujecie te ryby z "siaty" na własny użytek lub inni czytający ten wątek będą tego próbować ?
Proszę się nie obrażać ale czy jest to możliwe (niby w świetle prawa bo PSR powiadomiony?
[2013-03-04 17:27]
To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne. Zadzwoń do komendanta PSR w Zielonej Górze i zapytaj go co by zrobił jakby zobaczył na łowisku wieczorem ludzi (Was) ściągających sieci. Nie wiem czy przed skuciem i leżakowaniem w błocie miałbyś odpowiednio przekonujące go argumenty co do Twojej niewinności i czy dostałbyś możliwość tłumaczenia się . Może dopiero na komendzie policji udałoby Ci się wytłumaczyć, może. Naprawdę nie powinniście tego sami robić. Poza tym widziałem już kłusowników naparzających do strażników kamieniami z procy z drugiej strony Odry jak ściągali ich siatkę, a był też jeden z wiatrówką chyba w Gubinie.
Przecież napisał że jest w kontakcie z SSR podczas takich akcji. I bez przesady z tym leżakowaniem w błocie. Zapewne nie wszędzie i nie przez każdego komendanta takie samosądy są popierane.
Być w kontakcie z SSR, a samemu podejmować dowody przestępstwa narażając się na ujęcie przez Policję czy PSR to spora różnica. Nie, większość komendantów PSR wysyła lokaja z prośbą pisemną na papierze z różyczką na srebrnej tacy, o podanie nadgarstków do zakucia w różowe kajdanki i rozgoszczenie sie w fotelach z masażem. Pooglądaj sobie zdjęcia z zatrzymań kłusowników (PRZESTEPCÓW) przez PSR lub Policję, popytaj strażników, policjantów. Do zdjęć już przeważnie tylko siedzą na błocie. Postaraj się też gdzieś poszukać różnicy między samosądami a warunkami i technikami aresztowań przestępców. Znowu czegoś pożytecznego się dowiesz jak zrozumiesz tekst.
[2013-03-04 17:34]
Temat widzę znów zaczyna się rozkręcać.
Proszę szanownych kolegów przeczytać to co napiszę.
Nie zawsze dobra inicjatywa jest super i wogóle tak należy postępować.
Proszę poszukać w internecie ile to razy zwykli obywatele brali sprawy w swoje ręce i kończyło się to nieszczęściem np. patrole obywatelskie. Niby słusznie ale później w skrajnych przypadkach dochodziło do wielu przestępstw i wykroczeń do kradzieży, pobić zabójstw włącznie.
Wracam do tematu:
Nie jesteście @Gary85 funkcjonariuszami do egzekwowania czy też nakładania kar na kogokolwiek i uważam, że postępujecie na granicy prawa (zawiadomienie PSR) bo w przypadku gdy np. ty im te narzedzia niszczysz, niszczysz również ew. dowody.
Jestem bardzo daleki od osądzeń ale w tym przypadku pozwolę sobie na więcej.
Czysto teoretycznie
Czy możliwe jest, że wspólnie z kolegami pozyskujecie te ryby z "siaty" na własny użytek lub inni czytający ten wątek będą tego próbować ?
Proszę się nie obrażać ale czy jest to możliwe (niby w świetle prawa bo PSR powiadomiony?
Masz bardzo dużo racji. A tak właśnie osoby postronne mogą reagować i choćby z zawiści reagować.
[2013-03-04 17:48]
To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne. Zadzwoń do komendanta PSR w Zielonej Górze i zapytaj go co by zrobił jakby zobaczył na łowisku wieczorem ludzi (Was) ściągających sieci. Nie wiem czy przed skuciem i leżakowaniem w błocie miałbyś odpowiednio przekonujące go argumenty co do Twojej niewinności i czy dostałbyś możliwość tłumaczenia się . Może dopiero na komendzie policji udałoby Ci się wytłumaczyć, może. Naprawdę nie powinniście tego sami robić. Poza tym widziałem już kłusowników naparzających do strażników kamieniami z procy z drugiej strony Odry jak ściągali ich siatkę, a był też jeden z wiatrówką chyba w Gubinie.
Przecież napisał że jest w kontakcie z SSR podczas takich akcji. I bez przesady z tym leżakowaniem w błocie. Zapewne nie wszędzie i nie przez każdego komendanta takie samosądy są popierane.
Być w kontakcie z SSR, a samemu podejmować dowody przestępstwa narażając się na ujęcie przez Policję czy PSR to spora różnica. Nie, większość komendantów PSR wysyła lokaja z prośbą pisemną na papierze z różyczką na srebrnej tacy, o podanie nadgarstków do zakucia w różowe kajdanki i rozgoszczenie sie w fotelach z masażem. Pooglądaj sobie zdjęcia z zatrzymań kłusowników (PRZESTEPCÓW) przez PSR lub Policję, popytaj strażników, policjantów. Do zdjęć już przeważnie tylko siedzą na błocie. Postaraj się też gdzieś poszukać różnicy między samosądami a warunkami i technikami aresztowań przestępców. Znowu czegoś pożytecznego się dowiesz jak zrozumiesz tekst.
Widać tu róznicę miedzy strażnikiem a strażnikiem. Jurek zauważa i rozumie problem że niektóre łowiska nie są dostatecznie pilnowane. Zauważa, że panowie robią to w dobrej wierze. Jednak jako strażnik obeznany w prawach i obowiązkach wędkarzy w kulturalny sposób informuje że jest to niezgodne z prawem i odradza takie praktyki - i słusznie.
Ty natomiast widzisz tych samych panów leżących w błocie i nazywasz przestępcami. A to sąd decyduje a nie ty czy są przestępcami. Tak sie składa że wiem jak wygląda zatrzymanie podejrzanego. Strażnik nie ma prawa poniewierać w błocie zatrzymanego o ile ten nie stawia oporu. A panowie z Gary85 na czele wątpie żeby strzelali z procy do strażników i uciekali po bagnach.
[2013-03-04 17:50]
To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne. Zadzwoń do komendanta PSR w Zielonej Górze i zapytaj go co by zrobił jakby zobaczył na łowisku wieczorem ludzi (Was) ściągających sieci. Nie wiem czy przed skuciem i leżakowaniem w błocie miałbyś odpowiednio przekonujące go argumenty co do Twojej niewinności i czy dostałbyś możliwość tłumaczenia się . Może dopiero na komendzie policji udałoby Ci się wytłumaczyć, może. Naprawdę nie powinniście tego sami robić. Poza tym widziałem już kłusowników naparzających do strażników kamieniami z procy z drugiej strony Odry jak ściągali ich siatkę, a był też jeden z wiatrówką chyba w Gubinie.
Przecież napisał że jest w kontakcie z SSR podczas takich akcji. I bez przesady z tym leżakowaniem w błocie. Zapewne nie wszędzie i nie przez każdego komendanta takie samosądy są popierane.
Być w kontakcie z SSR, a samemu podejmować dowody przestępstwa narażając się na ujęcie przez Policję czy PSR to spora różnica. Nie, większość komendantów PSR wysyła lokaja z prośbą pisemną na papierze z różyczką na srebrnej tacy, o podanie nadgarstków do zakucia w różowe kajdanki i rozgoszczenie sie w fotelach z masażem. Pooglądaj sobie zdjęcia z zatrzymań kłusowników (PRZESTEPCÓW) przez PSR lub Policję, popytaj strażników, policjantów. Do zdjęć już przeważnie tylko siedzą na błocie. Postaraj się też gdzieś poszukać różnicy między samosądami a warunkami i technikami aresztowań przestępców. Znowu czegoś pożytecznego się dowiesz jak zrozumiesz tekst.
Widać tu róznicę miedzy strażnikiem a strażnikiem. Jurek zauważa i rozumie problem że niektóre łowiska nie są dostatecznie pilnowane. Zauważa, że panowie robią to w dobrej wierze. Jednak jako strażnik obeznany w prawach i obowiązkach wędkarzy w kulturalny sposób informuje że jest to niezgodne z prawem i odradza takie praktyki - i słusznie.
Ty natomiast widzisz tych samych panów leżących w błocie i nazywasz przestępcami. A to sąd decyduje a nie ty czy są przestępcami. Tak sie składa że wiem jak wygląda zatrzymanie podejrzanego. Strażnik nie ma prawa poniewierać w błocie zatrzymanego o ile ten nie stawia oporu. A panowie z Gary85 na czele wątpie żeby strzelali z procy do strażników i uciekali po bagnach.
Znowu nie czytasz. Ja również odradzam i stwierdzałem ich dobre zamiary (cyt:"To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne."), ale i przestrzegałem wyraźnie przed przykrymi konsekwencjami (cyt:"Wiesz, że bez powiadomienia o tym odpowiednich służb sporo ryzykujesz Ty i koledzy? Znalazleś, zahaczyłeś niechcący, dojrzałeś taki sprzęt, to zadzwoń (numery masz w zezwoleniu) i złóż powiadomienie o tym i o tym, że masz zamiar to ściągnąć, bo inaczej to może być różnie jak trafisz na Straż Rybacką czy Policję. A o wstąpieniu do SSR nie myślałeś?", "Naprawdę nie powinniście tego sami robić. "), tak zresztą jak i Jurek. Znowu masz problem z czytaniem trudniejszych słówek? Przestań ty już beczeć i nazwij kłusowników inaczej niż "Przestępcy". Łobuziaki? Znowu gdzieś coś czytasz po swojemu bredząc. Nie napisałem nigdzie, że @Gary85 z kolegami strzela z procy i ucieka po bagnach. Ty czytasz tu cokolwiek, czy wyławiasz tylko te łatwiejsze słowa dla siebie? Kolejny wątek, w którym wciskasz coś, czego ja nie napisałem. Taki ktoś, kto popełnia przestępstwo, jest oskarżany o przestępstwo, zostaje ujęty na przestępstwie to przeważnie nazywany jest przestępcą, wiesz już teraz? A sąd decyduje o wymiarze kary lub uniewinnia. Prokurator kieruje sprawę do sądu i nie na podstawie pomówień, ale oskarżenia o przestępstwo. I znowu kolejna lekcja zaliczona?
[2013-03-04 18:19]
I znowu kolejna lekcja zaliczona?"
Znowu nie czytasz. Ja również odradzam i stwierdzałem ich dobre zamiary (cyt:"To fajnie, że jest Wam bliska ochrona ryb, ale to ryzykowne."), ale i przestrzegałem wyraźnie przed przykrymi konsekwencjami (cyt:"Wiesz, że bez powiadomienia o tym odpowiednich służb sporo ryzykujesz Ty i koledzy? Znalazleś, zahaczyłeś niechcący, dojrzałeś taki sprzęt, to zadzwoń (numery masz w zezwoleniu) i złóż powiadomienie o tym i o tym, że masz zamiar to ściągnąć, bo inaczej to może być różnie jak trafisz na Straż Rybacką czy Policję. A o wstąpieniu do SSR nie myślałeś?", "Naprawdę nie powinniście tego sami robić. "), tak zresztą jak i Jurek. Znowu masz problem z czytaniem trudniejszych słówek? Przestań ty już beczeć i nazwij kłusowników inaczej niż "Przestępcy". Łobuziaki? Znowu gdzieś coś czytasz po swojemu bredząc. Nie napisałem nigdzie, że @Gary85 z kolegami strzela z procy i ucieka po bagnach. Ty czytasz tu cokolwiek, czy wyławiasz tylko te łatwiejsze słowa dla siebie? Kolejny wątek, w którym wciskasz coś, czego ja nie napisałem. Taki ktoś, kto popełnia przestępstwo, jest oskarżany o przestępstwo, zostaje ujęty na przestępstwie to przeważnie nazywany jest przestępcą, wiesz już teraz? A sąd decyduje o wymiarze kary lub uniewinnia. Prokurator kieruje sprawę do sądu i nie na podstawie pomówień, ale oskarżenia o przestępstwo. I znowu kolejna lekcja zaliczona?
Czytam i rozumiem w przeciwieństwie do Ciebie. Zaczęliście podobnie ale ty jak zwykle pohamować sie nie umiesz. Jak Gary napisał jeszcze jeden post to zacząłeś o leżeniu w błocie i przestępcach. To ty używasz słów których nie rozumiesz.
Przestępca to osoba która została skazana prawomocnym wyrokiem sądu. Osoba która nie została skazana nie jest przestępcą a podejrzanym. Nazwanie kogoś, kto nigdy nie był skazany, przestepcą to zniesławienie "
[2013-03-04 18:38]