Kolego @aldente też czytałem o Zodiacku i wiem że są to naprawdę dobre pontony, w szczególności RIBy. Ale na Boga nie pisz bzdur że ponton powinno sie przechowywać napompowany, tym bardziej taki. Kompletne paranoja. PS. Sam używam ponton innej firmy - Kolibri i takie coś jak problemy na zgięciach nie istnieją. A przed zakupem pytałem się o wszystko. Poza tym jaki problem z kotwicą jak ma się twarde dno, tu chyba ją odkładasz a nie wieszasz na burcie? Chyba też nie wyszarpujesz jej z wody nie bacząc co sie dzieje wokół Ciebie? Bo jeśli tak to faktycznie można uszkodzić balon. Proste?
Kazdy ma prawo do wyrazania swoich opinii uwag i doswiadczen a ty na pewno nie bedziesz mi mowil , co moge pisac ,a co nie.
Witam kolegów mam mały dylemat chciał bym od tego sezonu zacząć łapać z pontonu mam na oku pro marine forsage 320cm do teo akumulator 100ah i silnik 55lbs chętnie chciał bym trochę informacji czy to dobry wybór może jest cos lepszego koszt takiego zestawu to 3800 około pełna sztywne podłoga moc do 15km będę glownie pływał po jeziorach zbiornikach zaporowych i może. Po rzece ale sam nie wiem jeszcze z rzeka prosił bym o rady ponton waży. 55kg pozdrawiam i proszę o opinie
Witam. W tamtym roku kupilem lodz pontonowa z dmuchana ale twarda podlaga, 3m. Wazy 35kilo. Mozna ja wtedy samemu zapakowac na przyklad do skrzyni na dach auta. Lodz kosztowala 176 Euro. Do tego zakupilem silnik elektr. Yamaha, 45lbs za 200 Euro oraz gelowy akumulator 100 ah wielokrotnego rozladowania z ladowarka za ok 200 Euro. Razem po przeliczeniu ok. 580 Euro= 2400 zl.Wszystko wylicytowalem przez internet. Lodz z motorkiem byla uzywana przez jeden sezon przez poprzedniego wlasciciela, sa w doskonalym stanie.
Musze powiedziec, ze dmuchana lodz wymaga sporego nakladu sily przy rozpakowaniu,czyszczeniu, ponownym pakowaniu. Przechowywana musi byc w stanie napompowanym , by nie doszlo do uszkodzen powloki na zgieciach i zalamaniach. Po jednym sezonie stwierdzilem, ze o wiele praktyczniejsze jest wypozyczenie twardej lodzi wedkarskiej na lowisku, niz tracenie czasu i sil na klarowania pontonu. W lodzi nie pompowanej siedzi sie o wiele wygodniej i mozna zastosowac normalna silna kotwice bez obawy o uszkodzenie powloki. Silnik i akumulator 100ah to pozyteczny nabytek i mozna go wtedy stosowac wlasnie do wypozyczonej lodki. We wlasnym zakresie wykonalem wozeczek do przewozu silniczka i akumulatora, ktory wazy ok.27 kilo. Reasumujac...pontonowej lodzi bym nie polecal.Pozdrowka!
Witam,
W 100% sią z tobą zgadzam i sznuję zdanie osób, które potrafią się niejako przyznać do błędu ( kupno pontonu) mając porównanie do posiadanej łodzi. Sam równiez to przerabiałem. Daleko nie trzeba szukać. Swieży post i wypowiedz Tomka 079 http://forum.wedkuje.pl/f,zakup-pontonu-nowy-czy-uzywany-jaki,642490,0.html Zazwyczaj ludzie chwalą to co kupili wmawiając sobie, że wydali najlepiej jak mogli swoje ciężko zarobione pieniądze. Ja nie kupie żadnego pompowanego pontonu, czy łódki o którą również trzeba dbać( nie tak jak o ponton oczywiście), remontować, mieć gdzie przetrzymywać i na czym wozić ( przyczepka). Przy ograniczonych funduszach szukam lódki na dach samochodu do 310-320 cm. Sam jednak odkładam od dłuższego czasu na składaną Porta Bote 330cm. Wyprzedzając wszystkie argumenty o rzekomej niestabilnosci, małej wyporności, czasochłonnym składaniu i upierdliwym przewozie zarzucam kilka filmików. Wiem... cena... no i trochę poza tematem, ale nie mogłem się oprzeć.
http://www.youtube.com/watch?v=LzWku9N0ozw
http://www.youtube.com/watch?v=hJ6YCYr39TQ
http://www.youtube.com/watch?v=0M1CPn691Dw
(2013/06/05 22:45)