Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Chcesz informacje o sprzęcie użytkowanym co najmniej rok... Ciężko będzie z tym w przypadku wędkarzy intensywnie użytkujących go a takim właśnie też jestem. Poza tym lubię go zmieniać szukając ideału. I wbrew pozorom wielu myśli podobnie.Dlaczegóż to ciężko napisać napisać o sprzęcie użytkowanym intensywnie, który jest godny polecenia ? Hm ... już wiem, oczywiście musi się sprawdzić podczas tego intensywnego użytkowania co niewielkiej części tego sprzętu się udaje i nie chodzi o cenę. Owszem część osób szuka ideału i myśli podobnie ja ty thomas81, jednakże nie wszyscy tak myślą i jest to z pożytkiem dla tych wielu innych, którzy z powodu ograniczonych środków finansowych kupują sprzęt używany o ile ten jest jeszcze na dość długiej gwarancji. Sam tak robię czasami. Wracając do wątku i meritum sprawy. Możesz coś godnego polecić ? Jeżeli nie to proszę nie pisz swoich przemyśleń, gdyż wprowadzasz zamęt zamiat istotnych wiadomości. Jasno i wyraźnie na początku wątku poprosiłem o porady, a nie o przemyślenia.
Nawiązując do czasu użytkowania można bez problemu sprawdzić w dodanych linkach kiedy były opisane wędziska. Użytkowalem je jeszcze przed tymi datami i slużą mi do dziś. Na rybach bywam bardzo często a sprzętu nie oszczędzam obchodząc sie z nim niczym z porcelanowym słonikiem. Sprzęt ma orać aż będzie trzeszczeć gdy tylko zachodzi taka potrzeba i mój trzeszczy.:)
Nawiązując do czasu użytkowania można bez problemu sprawdzić w dodanych linkach kiedy były opisane wędziska. Użytkowalem je jeszcze przed tymi datami i slużą mi do dziś. Na rybach bywam bardzo często a sprzętu nie oszczędzam obchodząc sie z nim niczym z porcelanowym słonikiem. Sprzęt ma orać aż będzie trzeszczeć gdy tylko zachodzi taka potrzeba i mój trzeszczy.:)
Dodam tylko słowa SlawekNikit:
"Dlaczegóż to ciężko napisać napisać o sprzęcie użytkowanym intensywnie, który jest godny polecenia ? Hm ... już wiem, oczywiście musi się sprawdzić podczas tego intensywnego użytkowania co niewielkiej części tego sprzętu się udaje i nie chodzi o cenę."
Cena nigdy do końca nie odzwierciedla jakości, Mowa tu o nowościach, zawsze mają zawyżoną cenę!
"Owszem część osób szuka ideału i myśli podobnie ja ty thomas81, jednakże nie wszyscy tak myślą i jest to z pożytkiem dla tych wielu innych,..."
Dokładnie, bo to za ile jest sprzęt nie robi z nas wędkarza, Tańsze wyroby też są dobre do wędkowania.
Dla mnie napis na sprzęcie nic nie znaczy, a to jak sprawdza się nad wodą i czy leży w dłoni. A to jest uwarunkowane naszymi predyspozycjami i upodobaniami, techniką łowienia. Co sprawia że mi będzie dany kijek prawie idealny, innemu nie będzie pasował. :-( Co z robić? każdy musi szukać swego ideału w oparciu o swoje oczekiwania podpierając się swoim doświadczeniem i innych opiniami.
Żyłka HM80 idealna pod spina i to w trudnych warunkach.
Seria wędek Tytan dragona godne polecenia, lecz nie są tam wędki które spełnią wszystkich oczekiwania. Dlatego powstają inne serie, dedykowanie pod inne oczekiwania i techniki/warunki.
Inne marki też mają produkty godne polecenia ;-) i nie drogie :-)
Też podobnie to rozumiałem. Masło maślane, w ten sposób można pisać 100 postów na godzine i nic z nich nie wyniknie. :)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Zaś u mnie wszystko działa, zaczelo się dziś rano powoli.:)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Może się Sławku do końca nie zrozumieliśmy gdyż rzadko który wędkarz, przynajmniej ten lepszy, używa ciągle tego samego sprzętu. On chce się rozwijać więc dość ciężko o produkty używane intensywnie przez długi okres czasu. Ale faktycznie czasem się zdarzy perełka która zafascynuje danego łowcę. Też mam takie więc chyba mogę coś naskrobać ;-)Tak, to jest niemal doskonale :-) Czekam na ciąg dalszy ... :-) również od innych użytkowników. A temat wykopałem bo niebawem kolejny mój koń trojański choć to może nie do końca dobrze napisane ... z tym koniem ...
Młynek: JDM Daiwa Caldia 2508R-SH, bardzo rzadki model. Ponad 3 lata ciężkiej orki ( głównie Wisła i gumy 4-5" na główkach do 60g, najczęściej 15-30g) odcisnęło swoje piętno, zaczął mi w grudniu zeszłego roku ząbkować. Luzy też ma jakieś ale minimalne. Jak na swoją wielkość młynek niesamowity. Moc i precyzja hamulca + naprawdę porządny nawój stawia go bardzo wysoko. Żaden inny wcześniej nie dał rady przeżyć ze mną w podobnym stanie więcej niż rok a ryb wyjął od groma, łącznie z moim PB 212cm wąsem. Zresztą do tej pory dzielnie służy, głównie przez sentyment, ale już tylko przy lekkim 10lb patyku. Zasłużył na godną emeryturę :-) Tylko czy mogę go polecić? Otóż wbrew pozorom nie gdyż jest on praktycznie nieosiągalny na świecie. Fenomen nie tylko w tej klasie. Zresztą gdybym trafił nojkę w ludzkiej cenie pewnie bym od ręki zakupił drugiego mimo że jestem zafascynowany pracą Luviasa. Mam model 3012H lecz za krótko do tutejszego opistu...
Wędzisko: Mój własnoręczny wyrób na polskim blanku FA Vegter Boron Nano 7'0" 25lb jeden kawałek od bodaj października 2014r. Prawdziwy X-Fast o ugięciu szczytowym ale z pełną progresją. Zgina się zawsze z mocą adekwatną do siły zrywu ryby więc odda i okołowymiarowemu szczupaczkowi ale jak trzeba zatrzyma na chama złotego zeda w potężnym wiślanym nurcie. Przestałem już liczyć ilość ryb wyjętych ale uświadczyłem tylko jeden spad małego zębola ok 55cm przez własną niefrasobliwość, nie potrzebnie dałem zrobić mu świecę przy podbieraku. Generalnie nic nie spada czy to sandacz, szczupak, sum, boleń, okoń czy nawet troć a i miałem na niego medalowe gustujące w silikonie liny. To właśnie ideał dlatego w arsenale od maja zeszłego jest jeszcze jeden: lekki sandaczowiec 6'6" 10lb. Choć to generalnie kij uniwersalny na każdego średniego i trochę większego jeziorowego drapieżnika. Oczywiście nie liczę suma bo to już nie ryba hehe O czułości nie będę się rozpisywać, po prostu nie ma czulszego blanku na świecie.
Linka: do zeszłego roku bym pisał o Momoi Jigline ale odszedłem od niej na rzecz Morethana. I ten na razie jest super ale że nie łowię nim rok a ledwie od początku maja ocenę zostawię na później.
Wabie, dokładniej gumy. Bezapelacyjnie najlepszą sandaczówką przez lata był dla mnie Lunatic 4" i 5". Choć że lubię testy pewnie będzie on odpalany już tylko gdy moje nowości się nie sprawdzą. W każdym razie gumę tą polecam z całego serca ;-) Jednak muszę podkreślić że najlepiej się nadaje na rzeki a jak już woda stojąca to od co najmniej 12g dla 4" i 15g dla 5". Poniżej tych wartości praca w opadzie nie jest optymalna ze względu na twardość gumy.
Tak może być Sławku?
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.