Zaloguj się do konta

Pogłębianie Pilicy

utworzono: 2011/02/27 22:31
dizzy76

Cześć Koledzy!Ja mimo, że jestem przeciwnikiem takiego działania to na odcinku Sulejowa jestem jak najbardziej za pogłębieniem i umocnieniem brzegów rzeki!Wystarczy wejść na stronkę http://www.pogodynka.pl/polska/hydro/wisla/ i poobserwować stan Pilicy w Sulejowie!Rzeka cały czas ma stan alarmowy albo pow. ostrzegawczego!Spójrzmy na problem od strony mieszkających tam ludzi a nie wędkarzy bywających tam kilka godzin...A tak jak Koledzy pisali - w tym miejscu i tak nie pozostało nic z dzikiej rzeki - płynie praktycznie od płotu do płotu i często podmywa...A jakby tam postawić jakieś umocnienia nawet betonowe i pogłębić to będzie prawie jak port, a większość z nas wie, że w portach można fajnie połowić rybki!Co do tarlisk i skupisk ryb - kilkaset metrów poniżej są rozlewiska na wejściu do zalewu i na pewno tam ryby mają dużo lepsze warunki do rozrodu i przebywania, w większości niedostępne dla wędkarzy i KŁUSOLI!!!Pozdrawiam Zbyszek [2011-03-03 09:07]

SpinerZbok

Cześć Koledzy!Ja mimo, że jestem przeciwnikiem takiego działania to na odcinku Sulejowa jestem jak najbardziej za pogłębieniem i umocnieniem brzegów rzeki!Wystarczy wejść na stronkę http://www.pogodynka.pl/polska/hydro/wisla/ i poobserwować stan Pilicy w Sulejowie!Rzeka cały czas ma stan alarmowy albo pow. ostrzegawczego!Spójrzmy na problem od strony mieszkających tam ludzi a nie wędkarzy bywających tam kilka godzin...A tak jak Koledzy pisali - w tym miejscu i tak nie pozostało nic z dzikiej rzeki - płynie praktycznie od płotu do płotu i często podmywa...A jakby tam postawić jakieś umocnienia nawet betonowe i pogłębić to będzie prawie jak port, a większość z nas wie, że w portach można fajnie połowić rybki!Co do tarlisk i skupisk ryb - kilkaset metrów poniżej są rozlewiska na wejściu do zalewu i na pewno tam ryby mają dużo lepsze warunki do rozrodu i przebywania, w większości niedostępne dla wędkarzy i KŁUSOLI!!!Pozdrawiam Zbyszek

czytając takie wypowiedzi wędkarzy jestem przerażony. Myślałem, że chociaż ta grupa społeczeństwa zna się choć trochę na problemie, a tu takie brednie piszą ludziska...Jeśli woda jest tam wysoka - znaczy, że to przez zalew poniżej (wpływ cofki), i pogłębienie na pewno nie obniży lustra wody!!! (trzeba by raczej obniżyć zaporę zalewu ;))))))  a jak kolego chcesz zamiast dzikich rzek mieć port to proponuję przeprowadzkę do Gdyni! [2011-03-03 10:04]

nemo999

Dizzy76 Tobie chyba cały mózg wypaliło. Przez takich właśnie debili mamy w tym kraju co mamy. Powódź i zniszczenia to nie wina rzek tylko człowieka, który poprawia coś czego nie powinien ruszać. Woda powinna mieć gdzie sie rozlać bo tak robiła od zawsze a jak ktoś na tym terenie sobie dom stawia to powinien sie liczyć z konsekwencjami. Ktoś "poprawił" rzekę, wyrównał, pogłębił to powinien się liczyć, że tam na dole jej biegu skumuluje się wszystko i zaleje tereny gdzie do tej pory woda nie wchodziła. Coraz więcej koparek jest w korytach, coraz więcej zbiorników zaporowych a coraz większe powodzie. No ale na powodziach zarabiają nie idioci tylko mądrzy cwaniacy a pozwalają im na to tacy "inteligentni" myśliciele jak mój przedmówca. Rybkom powiedzmy gdzie mają lepsze warunki do rozrodu bo one sie nie orientują a niedługo panowie NA DORSZE I BELONY DO PORTU NAD PILICĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[2011-03-03 10:09]

nemo999

Dizzy76 Tobie chyba cały mózg wypaliło. Przez takich właśnie debili mamy w tym kraju co mamy. Powódź i zniszczenia to nie wina rzek tylko człowieka, który poprawia coś czego nie powinien ruszać. Woda powinna mieć gdzie sie rozlać bo tak robiła od zawsze a jak ktoś na tym terenie sobie dom stawia to powinien sie liczyć z konsekwencjami. Ktoś "poprawił" rzekę, wyrównał, pogłębił to powinien się liczyć, że tam na dole jej biegu skumuluje się wszystko i zaleje tereny gdzie do tej pory woda nie wchodziła. Coraz więcej koparek jest w korytach, coraz więcej zbiorników zaporowych a coraz większe powodzie. No ale na powodziach zarabiają nie idioci tylko mądrzy cwaniacy a pozwalają im na to tacy "inteligentni" myśliciele jak mój przedmówca Dizzy76. Rybkom powiedzmy gdzie mają lepsze warunki do rozrodu bo one sie nie orientują a niedługo panowie NA DORSZE I BELONY DO PORTU NAD PILICĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


[2011-03-03 10:11]

pawelz

Pamietam Pilice w Sulejowie sprzed 25-30 lat. Dzika dosc gleboka rzeka z zakolami i wysepkami. Sporo przykos. 0 powodzi. Zalew juz istnial od ladnych kilku lat.
Wyrownali brzegi, zaorali wysepki (w tej chwili nie ma chyba ani jednej) , woda plynie szybko (nie ma zadnej cofki na wysokosci Sulejowa i Podklasztorza) po piasku przy sredniej glebokosci 50cm - 1 m. Nikt nic nowego nad brzegami tam nie budowal. Po prostu obecnie podniesienie sie wody o 50 cm to dwukrotny jej "normalny" stan.

Czlowiek juz raz zniszczyl ta rzeke. Ale w taki sposob, ze "sama sie nie naprawi". Co najwyzej naniesie jeszcze wiecej piachu.
Wlasnie spowolnienie jej nurtu przez poglebienie moze nieco zahamowac proces zasypywania jej piachem. Oczywiscie w ostatnim odcinku zalew zrobil swoje. Ale na zburzenie tamy na zalewie liczyc raczej nie mozemy. A to z pewnoscia rozwiazaloby problem.
[2011-03-03 10:21]

1z2z3z4

kolego @nemo999 forum nie jest do obrażania jego użytkowników a do dyskusji - na argumenty a nie na wyzwiska
[2011-03-03 12:21]

Luuki

Rozpoczęliśmy koledzy tą dyskusję od tego że pogłębiać mają Pilicę podobno na odcinku 6km , aktualnie jesteśmy w Sulejowie i zaczynają się przepychanki ... może poprośmy założyciela wątku o wyjaśnienie skąd ta informacja bo już raz pytałem i nic... ktoś kiedyś w telewizji  ... może ktoś obiecał powstrzymać powodzie itd. Znam jednego co mówił o milionie nowych mieszkań na wyborach. Jeżeli nie ukaże się do końca marca ogłoszenie o przetargu publicznym na takie dzieło to o wykonaniu w tym roku zapomnijmy ale nie o to szło.
Czy słuszne jest pogłębianie czy nie, nie będę się wypowiadał ale jedno jest pewne usuwając piach z dna w takiej odległości od zalewu nie zmienimy poziomu lustra wody chyba że zaporą...Dorzecza są zniszczone , meliorujemy pola , gleba nie zatrzymuje odpowiedniej ilości wody itd. Tych kolegów którzy tak krzyczą i wyzywają eksponując swe argumenty odsyłam do lektury lutowego Wędkarskiego Świata w którym to artykuł o melioracji wiele wam powie...
Pozdrawiam pana który wytknął mi brak wiedzy o tym odcinku i tarliskach ryb , radzę częściej wybrać się z tą muchówką nad Pilicę i popatrzeć . Zostaje przy swoim zdaniu. Nie pogłębiajmy bo to nie to rozwiązanie w tym przypadku.Pozdrawiam.
[2011-03-03 13:46]

pawelz

Co prawda na Pilicy w okolicach Sulejowa jestem obecnie dosc rzadko (bo po prostu nie ma po co), ale odpowiedz mi gdzie wg Ciebie tra sie ryby na tym odcinku ?. Ostatni raz bylem tam 2 lata temu. Odcinek od mostu do Zalewu znam dobrze (wielokrotnie przemierzylem go po obu stronach rzeki). To co jest obecnie a co bylo kilkadziesiat lat temu, to obled. Twierdze, ze tarlo ryb na tym odcinku to fikcja. Owszem, moze cos tam sie wyciera, ale nie nazwalbym tego tarlem. Pamietam jeszcze sprzed lat jak wylewala Pilica w ujciu Luciazy. Co sie dzialo na zalanych lakach to byl obled. Teraz Pilica juz tamtedy nie plynie. A tam gdzie plynie, to rowne szybkie koryto w ktorym na pewno nic sie nie wyciera.
[2011-03-03 13:53]

1z2z3z4

Nie mam porównania do tego co było 10 lat temu ale moim skromnym zdaniem (choć mogę się mylić) rozlewiska u wejścia Luciąży do Pilicy (potocznie zwane murowaniec) ciągle istnieją i chyba są dobrym miejscem do tarła ryb - ale zaznaczam, że ichtiologiem nie jestem i mogę się mylić
[2011-03-03 14:21]

pawelz

Tyle tylko, ze kiedys Luciaza wpadala to Pilicy. I ryb tam bylo mnostwo,
teraz wpada do plytkiego czegos, co pozostalo po Pilicy. Sama rzeka zostala skierowana inna droga (kilkaset metrow od ujscia).
W czasie gdy Pilica plynela starym korytem, np. malych szczupaczkow na rozlewiskach byly tysiace. Teraz zaby tam tylko zostaly.
Rozlewiska dalej bylyb niezlym tarliskiem, a chodzi mi tylko o to, ze jakiekolwiek roboty na Pilicy nie beda mialy na nie zadnego wplywu. Po prostu ktos ja wyprostowal i odsunal daleko od ujscia (niszczac tym samym zarowno Pilice jak i ujscie Luciazy).
Zaloj ze nie byles swiadkiem tego co dzialo sie wiele lat temu na ujsciu Luciazy. Powiem tak. Okonie potrafily walic w drobnice na odcinku 100-150 m na calej szerokosci. Woda kipiala. I byly to ryby od 25 cm w gore. Szczupak byl na porzadku dziennym. Byly sandacze, bolenie (do tej pory moj rekord pochodzi wlasnie z tamtad - 73 cm).
Az pewnego roku przyjezdzamy z kumplem, a tam... nie ma wody :(. No i nie ma ryb :(
[2011-03-03 14:36]

Luuki

To co było kiedyś a co jest teraz to wszędzie się różni może kiedyś obserwowane tarła wyglądały inaczej niż teraz , na przełomie kwietnia i maja  2009 między Kurnędzem a mostem działo się ładnie (może nie wielkie ilości sztuk ) miło było popatrzeć na watahy rybek uprawiających...walentynki....
[2011-03-03 14:42]

1z2z3z4

No to fakt - szkoda, że tak nie jest obecnie. Chociaż nie mogę narzekać  - ostatniej jesienie połapałem tam pięknych okoni 25 - 30 cm Frajda jak nie wiem - co ciekawe wbrew temu co mówisz wieszały się też szczupaczki... do 40 cm
No i właśnie tu zacząć można dyskusję czemu tam nie ma większych... Miejscowi wędkarze na potęgę targają takie szczupaczki - dziadek wypływa na pontonie i tylko luka czy nikt nie patrzy.
Nie jest to jedyna przyczyna i pewnie nie najważniejsza... ale np kontroli tam nigdy nie widziałem.
Co do pogłębiania Pilicy - najpierw trzeba sprecyzować, który to jej odcinek będzie pogłębiony żeby można było dyskutować.
[2011-03-03 14:48]

pawelz

Panowie, nie ma o co kruszyc kopii :).
Faktem jest ze rzeka na odcinku most w Sulejowie - Zalew jest malo ciekawa. Jest kilka miejscowek wzglednie niezlych, ale to na palcach jednej reki mozna by policzyc.
Ja mam na pewno pewne spaczone spojrzenie na ta rzeke, bo pamietam jak wygladala wiele lat temu i ile tam plywalo ryb.
Ja jezdzilem pierwszym autobusem (jak dzis pamietam 5.10) z Tomaszowa do Podklasztorza. Potem piechota nad wode ze spinningiem (naprzeciwko ujscia Luciazy). Od tego miejsca szlismy do Sulejowa, potem przez most w strone ujscia. Lowilismy tak do godz. 15.00 po to zeby gnac na jedyny autobus do Tomaszowa okolo 16.00. Ale wtedy warto bylo. Lowilo sie praktycznie wtedy gdy ryby przestawaly zerowac. Lato miedzy powiedzmy 6.30 a 15.00 to nie najlepszy czas na ryby. Ale ryby sie dawalo lowic.
Teraz juz nie chce mi sie samochodem tam pojechac, bo po prostu nie ma po co. Jeszcze jakis czas po zniszczeniu gornego odcinka jezdzilem z kumplem motorem wlasnie na ujscie. Ale jak i tu zabrali sie za Pilice, odpuscilem. Ostatnie moje wyjazdy to Pilica sporo powyzej mostu w Spale. Z muchowka szukalem kleni i jazi. I z raz czy dwa kilka lat temu ujscie Luciazy. Ale chyba tylko po to zeby upewnic sie jak jest kiepsko.
[2011-03-03 14:58]

sium

....ja uważam że Pilica i tak do najgłębszych rzek nie należy, a pogłębianie jej, tam czy gdzie indziej nic nie zmieni. Jeśli ktoś zna rzekę poniżej zapory, np. na odcinku Inowłódz - Nowe Miasto to pewnie wie że średnia głębokość przy stanie normalnym nie przekracz 1,5 metra. Poza tym ten odcinek właśnie charakteryzuje się najmniejszą ingerencją człowieka w jakąkolwiek regulację. Efekt jest taki, że podtopienia i zalania są tu niezwykłą rzadkością i głównie szkodzą ludziom, którzy tylko z własnej bezmyślności budują siedliska w odległości 100 metrów od rzeki. I nikt mi nie wmówi że to tama ma taki wpływ na stan wody. To co zapora potrafi zrobić z jej poziomem w trakcie kilku godzin pozostawiam ocenie kolegów którzy mieli okazję wędkować poniżej (masakra). [2011-03-03 16:03]

1z2z3z4

niestety jesteśmy niejako na nią skazani... jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :)
[2011-03-03 17:54]

dizzy76

nemo999,SpinerZbokKiedy byliście ostatnio na Pilicy w okolicy Sulejowa?Pretensje możecie mieć tylko do ludzi, którzy w zamierzchłych czasach wybudowali osadę nad Pilicą i do tych co ją dalej rozbudowywali!!!Nawet przy bardzo niskim stanie wody na zalewie (jakieś brednie o cofce) woda w Pilicy płynie pow. ostrzegawczego!!!Tak jak koledzy pisali rzeka jest tam strasznie płytka i to powoduje podniesienie stanu wody i przyspieszenie nurtu. Często bywam w tamtych okolicach wędkuję na rozlewiskach i jak najbardziej jestem zagorzałym zwolennikiem NIEREGULOWANIA rzek, ale powiedzcie to ludziom mieszkającym w tamtej okolicy, może nakłońcie ich żeby się wynieśli z domów i poszerzyli rzekę, żeby miał się gdzie rozlewać!!!To nie jest ich wina tylko ich pradziadów, to dlaczego oni muszą cierpieć?Zawsze przy osądzaniu innych bierze się pod uwagę argumenty wszystkich stron, a nie tylko ślepo wierzyć że racja jest po waszej stronie!Wędkuję od zawsze i problem ekologii jest dla mnie jak najbardziej najważniejszą sprawą, a także etyki wędkarskiej!nemo999 a debili szukaj sobie u siebie w domu, a nie obrażasz ludzi, którzy mają inny punkt widzenia niż ty - jedyny słuszny jak widzę w twoim mniemaniu(Kiepskim mi tu zalatuje)!
[2011-03-04 08:27]

Luuki

Przyłączam się do zdania kolegi Siuma i pragnąłbym nadmienić i dodać że jedyne podtopienia w okolicach Inowłodza były spowodowane gospodarką zbiornika Sulejowskiego , obserwując jak szybko następują zmiany przepływu i ilości spuszczanej wody z tamy ciarki przechodzą po plecach. Zarzucicie mi zaraz że są tego przyczyny i trzeba wodę dopuszczać , spuszczać itd...
ale zobaczcie jak robi się to na innych zbiornikach a jak na Sulejowie .. tak częstych zmian poziomu wody bez wyraźnej przyczyny ( patrząc na inne zbiorniki) nie znajdziecie nigdzie indziej, nieraz uciekałem z Łąk Henrykowskich , tak szybko woda rosła. Wystarczy poobserwować przez kilka tygodni Pogodynkę i serwis hydro. Pilica wszędzie płynie płytko i "piaszczyście" a wylewa tylko gdzieniegdzie...Jak się podobno wypłyca tak bardzo w Sulejowie to dlaczego nie ma podtopień w Kurnędzu i okolicach? przecież powinno się trochę blokować.
 P.s. nie ma co się głowić pogłębiania w tym roku raczej nie będzie.
[2011-03-04 09:30]

pawelz

Popieram w calej rozciaglosci to co kol. napisal na temat Zalewu.
To co wyprawiaja na tamie to wola o pomste do nieba. Nikt chyba nie ma jakiejkolwiek kontroli nad tym co tam sie dzieje. Ile razy bylo tak, ze wody w Zalewie masa a w Pilicy ledwo sie toczy. Po cholere to trzymali. Potem kilka dni pokropilo na poludniu i trzeba bylo lac na potege.
Ja nie pamietam sredniego stanu na Pilicy przez kilka dni. Tu jest tak, ze albo brak wody, albo powodziowka. Widac na tamie siedzi jakis informatyk i operuje tylko systemem zero-jedynkowym :).
[2011-03-04 10:53]

dizzy76

Akurat tak się składa, że regulacją poziomu wody na Zalewie Sulejowskim steruje RZGW w Smardzewicach wg instrukcji sporządzonej kilkadziesiąt lat temu...( nie koniecznie mającej zastosowanie w obecnych czasach przy tak dynamicznej pogodzie)Spiętrzenie wody następuje przeważnie dwa razy do roku na wiosnę i jesień. Czasami w zależności od opadów dokonuje się dodatkowych zrzutów wody. Na Sulejowie musi być utrzymywany dość duży poziom wody szczególnie wiosną gdy spływa kra, żeby nie zatrzymywała się na łachach piachu w miejscowości Sulejów (powodując zalanie okolicznych terenów), i tu zachodzi właśnie konieczność pogłębienia odcinka rzeki w mieście w celu usunięcia nakładów piasku który spływa z górnego biegu rzeki.Także cała sprawa to nie tylko widzimisie jakichś ludzików tylko dość skomplikowany proces.A nie da się niestety zaspokoić wszystkich i trzeba się kierować dobrem ogółu... To są informacje z dość pewnego źródła:-)Także zanim wydamy jakikolwiek osąd to rozważmy wszystkie za i przeciw i wyciągnijmy wnioski!!!Nie musimy się na wzajem wyzywać i przekomarzać, bo to nie o to chodzi... ...Pozdrawiam Zbyszek


[2011-03-04 11:17]

pawelz

Wiec powiedz mi czemu np. w zeszlym roku, w srodku lata w Zalewie bylo bardzo malo wody a Pilice lali wode gora (to oznacza co najmniej wysoki stan).

Czemu wlasnie latem wielokrotnie bylem swiatkiem wyskokiego stanu wody w Zalewie a w Pilicy byly same lachy piachu. I nie byl to stan chwilowy. Tak bylo okolo 1 miesiaca, po to zeby na jedzien dzien spuscic wode i spowrotem zatrzymac na nastepny miesiac.
Czemu w kwietniu - maju w Pilicy co roku nie ma wody (ponizej Zalewu) a w Zalewie stan jest bardzo wysoki. I to miesiac - poltora po roztopach. I tak jest co roku. Stan wody w Zalewie ni jak sie ma do tego co wyprawiaja na tamie.
Takich przykladow mozna by mnozyc jeszcze wiele.
[2011-03-04 11:30]

dizzy76

Spróbuje ci odpowiedziećOtóż na zalewie oprócz sytuacji alarmowych jest trzymany stan wysoki z rezerwą 0,5 -1 m Jeżeli jest mały napływ wody siłą rzeczy odpływ będzie dużo mniejszy stąd dużo niższy poziom poniżej zalewu.W sytuacjach zagrożenia powodziowego zalew jest przygotowywany na przyjęcie znacznej ilości wody (duże zrzuty wody). tak więc jeżeli popada w południowej Polsce jest PRIKAZ zrzutu wody do poziomu minimalnego - a jak wiemy w ostatnich latach sytuacje takie zdarzają sie często.I to jest regulowane odgórnie! Także w ostatnich latach i przyszłości mieliśmy i będziemy mieli duże wahania wody w zalewie, mam tylko nadzieję że ryby nie będą za bardzo reagowały n anie i się przyzwyczają...Mam nadzieję że choć trochę wyjaśniłem o co chodzi... [2011-03-04 12:02]

pawelz

No wlasnie nie bardzo.
Po pierwsze, tak dzieje sie od kilku lat (3-4).Wczesniej tak niskich stanow wody na Pilicy nie bylo (przy tak wysokim stanie zalewu).
Po drugie. W zeszlym roku w Zalewie wody nie bylo (byl naprawde niski stan) a mimo to lali gora. Wiec jakie rezerwy. Zwlaszcza ze stanow zagrozenia powodziowego nie bylo.
Lowie na tym odcinku od 20 paru lat i tego co wyprawia sie w ostatnich kilku, to obled. NIGDY tak nie bylo. Mimo ze wczesniej rygor odpowiedniego poziomu wody byl wiekszy (pompy na Bronislawowie musialy miec zapewniony odpowiedni poziom wody). Teraz kiedy Lodz juz nie bierze wody, zaczela sie kompletna samowola.
Ale my co najwyzej mozemy ponarzekac. I tak mam swiadomosc, ze g..o mozemy zrobic.

Co rok jest to samo (a nawet coraz gorzej). Od kilku lat kapieiska sa zamykane juz w czerwcu. Od wielu lat w sierpniu idzie taki syf, ze strach wejsc do wody golymi stopami.
Stan wody w zalewie ma sie ni jak do tego co leja na tamie. (ide o zaklad ze patrzac tylko na Zalew nie jestesmy w stanie odgadnac jaka woda idzie z zapory).
I kazdy ma to gleboko w d..e i jak zwykle doskonale wytlumaczenia. Nie pisze Tu absolutnie o Tobie.
Po prostu jestem strasznie negatywnie nastawiony do Zalewu. Widze jak zdegradowal Pilice ponizej. Zeby chociaz sam zalew byl jakims lowiskiem, kompieliskiem czym kolwiek. Obecnie to tylko dziura w ziemi zalana woda w ktorej kapac sie mozna latem tylko na wlasna odpowiedzialnosc.

[2011-03-04 12:24]

sium

Jeśli chodzi o niski poziom wody w zalewie ubiegłego roku po majowych wyżówkach, było to podyktowane naprawami wałów min. w Podklasztorzu i konserwacą jednej ze śluz. Dlatego lali bez opamiętania. Tu znalazłem te z ciekawy wywiad z szeryfem, ale o pogłębianiu nic nie ma.


Kiedyś będę spokojnie patrzył na wodę...

[2011-03-04 12:39]

dizzy76

Wiesz ja też nie do końca wiem jak to bywa w rzeczywistości... takie informacje mam oficjalne ale jak to jest domyślamy się wszyscy!Jeżdżę na Zalew dosyć dużo i rzeczywiście w zeszłych latach poziom wody pozostawia wiele do życzenia... ale cóż my mamy, możemy tylko ponarzekać...Ja na szczęście znalazłem sobie dobre miejsce na zalewie gdzie rybki zawsze biorą i można sie pobawić!Pozdrawiam i do zobaczenia nad wodą :-)  [2011-03-04 12:47]

pawelz

O tych walach slyszalem.
Nie wiem czy byles kiedys w Podklasztorzu. obnizenie poziomu wody w zalewie nie mialo zadnego znaczenia. O ile moze onizyc sie woda w Podklasztorzu, jesli jej sredni stan wynosi 50 cm - 1 m. O 10 cm ?.
Mysle ze i to nie. Nawet gdyby caly zalew spuscili to woda tam i tak bedzie plynac i czemu mialaby onizyc poziom lustra skoro tam zadnej cofki nie ma.
Pamietam jak jakies 15 lat temu cos tam poprawiali w koronie zalewu i spuszczali wode. W Borkowicach plynelo tylko kryto Pilicy. Pamietam ze w miejscu gdzie Pilica wpada do Zalwewu lazilismy po suchym piachu dochodzac do nurtu rzeki i lowiac sandacze.
Wyzej w okolicach ujscia Luciazy byl stan normalny a w Podklasztorze nie mialbys pojecia ze cos dzieje sie na Zalewie.

[2011-03-04 12:48]