Zaloguj się do konta

Początkowe przynęty spinningowe

utworzono: 2013/05/05 18:46
apocomispacja

Witam kolegów po kiju.
W tym roku postanowiłem rozpocząć przygodę ze spinningiem i nie będę ukrywał, że jestem w tym temacie początkującym. Całą majówkę łącznie z dniem dzisiejszym spędziłem nad wodą. Trochę nad jeziorami w rodzinnym sytonach a trochę nad Odrą w Szczecinie. Spinningowałem do bólu :) I co? i nico... nic zero null kurde... Wiem o co chodzi wiem że się przynety podbija wiem jak prowadzić gumy woblery czy blachy ale co z tego. Czy to możliwe że przez 5 dni nie puknęło dosłownie nic? Nawet puknięcia... Moze używam złych błystek blach czy gum. No ale w końcu kupowałem je w sklepach wędkarskich. Inni łowią na to samo :) Wiem że każdy ma swoje miejscówki i jestem cierpliwy i się nie poddam. Wiem że w końcu coś złapie.  Tak czy inaczej proszę was o pomoc. Na zdjęciu są moje blachy/woblery/gumy
Proszę o podpowiedź czego używać na jeziorach a czego na rzekach.. Konkretnie na Odrze. Aha. Sprzęt którym łowię to Konger Carbonmaxx telespin 2.70 kręcioł Daiwa Sweepfire 4000 plecionka mistral 0,19 zielona i przypony stalowe 30cm.
POMOCY :) [2013-05-05 18:46]

z@mela

tak na szybko bo zaraz trening

Łowiąc w rzece uzywaj cięższych główek bo na zdjęciu widze  bardzo lekkie  chyba ze łowisz przy brzegu  nastawiajac sie na  "którkie" i raczej bym sie skupił   na  przynętach miekkich jesli chodzi o rzeke   a na jeziorze   wobler   prowadzony wzdluż trzcin  albo wahadlówka wyrzucona  daleko   tez powinna dac rade  ogólnie  kluczem do sukcesu jest poznanie wody miejscowek i trafienie w okres żerowania.

Tegoroczna majówka podobnie jak zeszłoroczna    byla bardzo kiepska pod względem szczupaka , okonia bo sandacz  nas narazie  nie powinien  interesowac.
[2013-05-05 19:05]

mati1023

Witaj! Ja też jestem początkujący i wiem że spining to trudna metoda ale nie ma się co łamać. Na początek proponuje kupić paproszki (małe gumy) tak do 3cm. Kup rózne kolory im więcej tym lepiej i próbuj chodź nad jeziorem albo rzeką nie stój w miejscu. Próbuj w trzcinach jak i w toni reszta zależy od Ciebie i połamania kija :)
[2013-05-05 19:07]

Przynety widze kolego masz dobre i to nie ich wina bo na soft4playa napewno cos zlapiesz. Grunt to znalesc miejscowke a o wyniki sie nie martw bo ja tez spinningowalem w week majowy z zerowym wynikiem a uwierz mi na przynetach zostawilem grube pieniazki. W rzece szukaj wszelakich dziwnych biegow nurtu tzn warirowan zmarszczen zwolnien itp. Glowki na rzeke kup np 10 g albo 15 g. Prowadzenie przynet im mniej wygodne dla nas wedkarzy tym lepsze (bynajmniej tak mowia) :P
[2013-05-05 19:18]

apocomispacja

No w przynęty troszkę zainwestowałem. Jeśli chodzi o miejscówkę to z tym jest w Szczecinie czasem ciężko szczególnie w dni takie jak majówka bo jest w wygodnych miejscach spora presja. Cieszę się jak mam swój kawałek grobli na Odrze. Ale nie narzekam. Ja jestem karpiarzem i dla mnie spinning jest nowością. Mam na swoim koncie tylko jednego szczupaka złapanego w zeszłym roku :)Jesli chodzi o główki to na zdjęciu są przypadkowe, bo te najmnijsze używałem tydzień temu na kanale o szerokości 15m więc cięższe nie były potrzebne. Na Odrze używam 10g bo wydawało mi sie, że tyle mi wystarcza ale rzeczywiście spróbuje cięższe. A powiedzcie mi jak z woblerami plastikowymi (na zdjęciu 4,5). Czy nie są za duże? Pracują super bo szczytówka wariuje podczas ich holowania ale mam wrażenie że są za wielkie. Spore nadzieje pokładałem w obrotówkach, szczególnie tej z kogutem (nr 19) nawet widziałem, że okoń ją gonił, ale była dla niego za duża ale też nic. Ale za to wyjąłem z wody:6 reklamówek, 2 zgniłe szmaty i z 5 przyponów :)Oczywiście sporo zielska.
Pozdrawiam. [2013-05-05 19:36]

kolejorz16

mi teraz szczupak reaguje tylko na przynęty blachy zlote lub czarne z zóltymi krokami lub na zołte gumy inny kolor = zero kontaktu z rybą spróbuj na przynete nr 1  [2013-05-05 19:37]

apocomispacja

Aha. Daje dokładniejsze zdjęcie, bo na potrzeby forum musiałem zmniejszyć rozdzielczość http://imageshack.us/f/16/obraz045za.jpg/ [2013-05-05 19:41]

Tak jak koledzy piszą majówka była słaba byłem 1i 5 maja 1 uczepił się sandacz 52 cm(buziak i do wody oczywiście) a 5 nic nawet pukniecia,łowiłem też na odrze w Szczecinie.musisz chodzić szukać ryby kombinować z przynętami z tempem prowadzenia i wtedy beda efekty. [2013-05-05 20:03]

Na moje oko maja od 7, 9 cm więc są dobre. Taka bym powiedział uniwersalna wielkość :P I nie sugeruj się że za duże bo miałem okazje złowić 30 cm szczupaka na Morsa w rozmiarze bodajrze 5.
[2013-05-05 20:07]

predator70

witam jestem ze szczecina co do spiningu to trochę więcej wiary nie zawsze każda wyprawa musi się kończyć sukcesem.dzisiaj byłem na głębokim co prawda same małe pistolety na kopyto i na blachę obrotową ale to lepiej niż na kanale odyńca gdzie nic nie brało.tak jak moi poprzednicy pisali to kiepsko z braniami ryby na początku maja myślę że powodem jest późna wiosna jak też duże spadki temperatur nocą.pozdrawiam i połamania kija.
[2013-05-05 20:39]

apocomispacja

O witam,Ja byłem na Poznańskiej na kanale leśnym.Niestety mam wykupione okręg ODRA5 więc głębokie odpada.Ale tak przy okazji czy na głębokim są karpie? [2013-05-05 20:43]

predator70

witam o karpiach nic nie słyszałem ale na pewno jest lin,sandacz,szczupak,okoń,sum,węgorz a jeśli chcesz uzyskać szczegółowych informacji to pogadaj nad jeziorem z wędkarzami starej daty którzy łowią tam po 30 lat i oni udzielą ci informacji ostatnio z jednym z nich ucięliśmy sobie pogawędkę i dużo rzeczy dowiedziałem o rybach .pozdrawiam   
[2013-05-05 20:54]

gravediggie

Też jestem ze Szczecina i nie zgadzam się z tezą że nie ma gdzie łowić - miejscówek jest od groma :) podobnie jak Ty jestem dosyć początkującym spinningistą, zacząłem łowić tą metodą rok temu. Nie raz i nie dwa było tak że przez cały czas wędkowania nic się nie trafiało. A z czasem zaczęły się i ryby. Generalnie trudno radzić samemu będąc początkującym ale po to jest forum żeby wymieniać się doświadczeniami - wydaje mi się że rada od mati1023  aby zacząć od  małych paprochów jest jak najbardziej wskazana. Ja nie nastawiam się na to że koniecznie musi być złowiona ryba - nie musi, nie mam takiej presji. A na paprocha potrafi się czasem spora sztuka połakomić. I wtedy jest miła niespodzianka a nie kolejne rozczarowanie że tym razem miało być pięknie a wyszło jak zawsze, czyli nic. Spokojnie, powoli ryby przyjdą do Ciebie, daj sobie trochę czasu :) 
A to że Ci okonie odprowadzały przynętę i nie atakowały to moim zdaniem była kwestia okresu tarła (i opóźnionej wiosny) a nie wielkości przynęty (okonie chyba nie maja kompleksu wielkości :)), oczywiście mogę się mylić. Też pokładałem nadzieję w niektórych przynętach, a potem woda to pięknie weryfikowała. I to jest super fajna sprawa bo na sucho i w teorii to wszystko jest jasne i klarowne a później figa :) połamania! [2013-05-05 21:42]

Pawgas

Ja na Dziwnej też bezowocnie biczowałem wodę wszelakimi woblerami i dużymi blachami do czasu jak załozyłem obrotówkę Vibrax Blue Fox rozmiar 4 czarna z seledynowymi kropkami. Uwiesiła się jeden 62 cm a zaraz potem coś większego niestety wypiął się 1m od łodzi (słabo zaciąłem a oryginalna kotwiczka jest dość mała). Chyba zaczyna sprawdzać się w praktyce teoria że w słoneczne dni mocno świecące blachy nie są najlepszym rozwiazaniem skoro wzieły na czarną. Tak więc Panowie głowy do góry. [2013-05-06 08:32]

Pawgas

Oczywiście pisałem o szczupakach :)

[2013-05-06 08:34]

89krzysztof

Uzbrój te nożyczki w kotwice i na to próbuj, powinno to fajnie w wodzie pracować ;)
[2013-05-06 09:50]

kuba81

Nie wiem, czy majówka była aż tak zła, w sumie codziennie coś złapałem, to szczupaczek, to okonek. Przed majówką (kiedy było zimniej brania były lepsze duży szczupakx2 sandaczx6 ok 1.5kg). wczoraj np. ponad 20 okoni na małą gumkę. Fakt, trzeba mieć miejscówki, oraz dodatkowo trafić w porę. okonie brały jak zwariowane, nagle koniec, tak to już jest. Dla mnie najlepsze miejsca są tam, gdzie niewygodnie, daleko i ciężko leniwemu wędkażowi :). Właśnie w takich miejscach często mam dobre efekty.

Jeśli chodzi o przynęty to nie jest źle. pamietaj, ze każda pracuje inaczej i inaczej trzeba ją prowadzić. soft4play np. większość ataków jest kiedy ją się zatrzymuje na chwilkę (ona wtedy opada jakby chora ryba i się łamie w pół- taka akcja lip scull, z główką jigową pracuje już inaczej). do twojej kolekcji dodałbym dragon lunatic- po produktach savageGear to moje drugie ulubione.

połamania kija!
[2013-05-06 10:46]

lukaszszwagier

Kolego, ja bym sobie odpuścił te oryginalnie uzbrojone gumy. Kiedyś ich kupiłem dużo, bo fajnie wyglądały ;] efektów brak, ich praca pozostawia wiele do życzenia, no i czepiają się zielska bardziej niż tradycyjne Takie jest moje zdanie, może ktoś inny na nie połowił skutecznie ;] Myślę, że najprostsza "w obsłudze" jest nie duża i niezbyt ciężka wahadłówka...stara i skuteczna ;] Kiedyś tylko to miałem w pudełku, bo miękkie przynęty widziałem tylko w czasopismach...teraz przynęt mam setki, a ubiegłej jesieni hitem okazała się niepozorna wahadłówka, dzięki której dorwałem kilkanaście szczupaków i sandacza;] Jeszcze zwykły, biały twister kilka razy uratował mi honor, czasem nie ma co kombinować ;] [2013-05-06 11:54]

poper

Lekkie wahadłówki to stare zapomniane i skuteczne przynęty , dobre są z mikado są lekkie i da się płytko poprowadzić  , ostatnio 6 szczupaków w 2 dni na właśnie tylko wahadłówki co prawda maluchy tylko 2 godne uwagi ale to dowodzi na skuteczność wahadeł.
[2013-05-06 14:26]

PESCADORES

Lekkie wahadłówki to stare zapomniane i skuteczne przynęty , dobre są z mikado są lekkie i da się płytko poprowadzić  , ostatnio 6 szczupaków w 2 dni na właśnie tylko wahadłówki co prawda maluchy tylko 2 godne uwagi ale to dowodzi na skuteczność wahadeł.


Poper popieram ja łowie w hiszpani i mała przynęta jest jak najbardziej uniwersalna sprawdza mi się na sandaczach i na szczupakach robie nawet małe koguty takie 5-6 cm czarne z piórkiem czerwonym ideał na szczupłego i sandacza w moich łowiskach główka 5-10 gr na 5-8 metra głębokości .
[2013-05-06 15:55]

sobi1

Witaj! Ja też jestem początkujący i wiem że spining to trudna metoda ale nie ma się co łamać. Na początek proponuje kupić paproszki (małe gumy) tak do 3cm. Kup rózne kolory im więcej tym lepiej i próbuj chodź nad jeziorem albo rzeką nie stój w miejscu. Próbuj w trzcinach jak i w toni reszta zależy od Ciebie i połamania kija :)

Trafnie powiedziane,sugerowałbym jednak użycie tak zwanych portek,czyli paproszków z dwoma ogonkami,które w wodzie wyglądają jak żabka. Do tego 2- lub 3-gramowe główki.Prowadzisz je dość wolno, machając szczytówką w poziomie.Wtedy przynęta wykonuje "skoki" w wodzie,jak żaba.Najlepsze kolory to jasny zielony,ciemnozielony, bądź brąz.Może się wydawać to marnowaniem czasu,ale każdy z nas zaczyna od okonków (przynajmniej ja).I nie są to tylko maluchy-trafiają się i trzydziestaki.Łatwiej jest też łowić na jeziorach,radzę ci tam próbować.Jeżeli uda ci się też wynająć łódkę,na pewno coś złowisz.Podpływasz wtedy tylko do zatoczki,rzucasz wzdłuż trzcin i jest ryba. A i szczupak łatwiej ci weżmie z trollingu.
PS:Mi też 2 maja nic nie chciało wziąć.

[2013-05-06 17:53]

ja łowie na gumy z dragona
[2013-05-08 15:10]

arto

witam , mam pytanie jadę na urlop na jezioro Więcborskie województwo kujawsko-pomorskie jego głębokość średnia to 18m maksymalna 32m. Mam zamiar popływać łódką z zamiarem złowienia sandacza, jaki ciężar głowek jigowych polecacie na tak głebokie łowisko za podpowiedzi dziękuje i pozdrawiam. [2013-07-29 22:21]