Artur, przysięgam na wszystkie świętości świata, że nigdy ale to przenigdy nie spotkałem na żadnej wodzie takiego znaku, a już trochę tych wód odwiedziłem i turystycznie i sportowo i służbowo..... Stąd rówież wiem, że za każdym razem kiedy Policja, PSR czy SL ujęła wodniaka lub pseudo wodniaka na spalinowym w strefie zakazanej dla takich, była nieuchronna kara mandatowa. "NIE MOŻNA TŁUMACZYĆ SIĘ NIEZNAJOMOŚCIĄ PRAWA...."
wieże ci. U mnie są takie. (jak go na gogle szukałem, to znalazłem inne mówiące o strefie ciszy. Których jak tu na Mazurach nie widziałem) Ten znak też mam ściągnięty z gogle, bo własnej foty nie mam. Bo nie był mi do niczego potrzebny.
Jak coś to jak pojadę swoją łódkę ściągnąć, i zobaczę ten znak to zrobię fotę i tu wkleję.
Jak też ci wieżę że też u ciebie tak są nieugięci.
U mnie na wodach (na tych mniejszych, do 140 ha) pływają na wiosłach, i nieliczni na elektrycznych. I jak na razie na tych napęd spalinowy widziałem tylko w skurerze. No i kiedyś chcieli taką łudź ożywać z OSP, ale strefa ciszy i się im urwało.
Co innego na szlakach turystycznych, (innych wodach niż te co wyżej opisałem). Tam są bardziej konsekwentni/restrykcyjni. (2014/11/28 20:33)