Pływający domek

/ 44 odpowiedzi / 11 zdjęć
A co myślicie o takiej formie wypoczynku? Pływałam i chyba nie ma łódki bardziej komfortowej do wędkowania, otwieramy okno i juz :)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

u?ytkownik103285


Uważam ,to rozwiązanie za fatalne. To moda z Zachodu (USA ) , która wprowadza nad wodę tylko chaos i zakłócenie spokoju zwierząt zamieszkujących obszar jeziora jak i tereny przyległe .Jeżeli ktoś zmaga się z brakiem wyobraźni w tym zakresie to wystarczy zastanowić się tylko ... co , byłoby gdyby intensywność mód ( snobizm ) wywołała nagle chęć posiadania takiego domku - u sporej liczby wędkujących ?
(2012/03/11 10:39)

Banita


Janusz czy sugerujesz, że lepsze jest podzielenie brzegów jezior i zabudowanie ich willami i skromniejszymi domkami i zrobienie wzdłuż brzegów jezior i rzek prywatnych terenów rekreacyjnych.  Pływacy domek morze kosztować mniej od chatki nad jeziorem, ale i tak mało jest osób, które zdecydują się na taki sposób spędzania wolnego czasu nad wodą. Praktyczniejsza i bardziej mobilna będzie łódka z kabiną, którą po weekendzie zabierzesz na przyczepie z sobą i ni będziesz musiał się bać, że w domku zamieszka nieproszony gość.

 http://www.wedkarskiezawody.pl/main.php?g2_itemId=20142

(2012/03/11 11:09)

Artur z Ketrzyna


Janusz czy sugerujesz, że lepsze jest podzielenie brzegów jezior i zabudowanie ich willami i skromniejszymi domkami i zrobienie wzdłuż brzegów jezior i rzek prywatnych terenów rekreacyjnych.  Pływacy domek morze kosztować mniej od chatki nad jeziorem, ale i tak mało jest osób, które zdecydują się na taki sposób spędzania wolnego czasu nad wodą. Praktyczniejsza i bardziej mobilna będzie łódka z kabiną, którą po weekendzie zabierzesz na przyczepie z sobą i ni będziesz musiał się bać, że w domku zamieszka nieproszony gość.

 http://www.wedkarskiezawody.pl/main.php?g2_itemId=20142


Zgadzam się z tym. I podejrzewam że nie jest to ekonomiczne, gdyż mimo że ma dobrą pływalność to nie jest to kształt opływowy. Stawia w odzie duże opory tak więc przy próbie zmienienia miejsca zakotwiczenia na drugim brzegu akwenu na silniku. Spaliło by to dużo paliwa. A za cumowanie i tak muszą płacić, jak za jacht dużych gabarytów. Transport lądowy też jest kłopotliwszy od przewozu jachtów.
Lepszym rozwiązaniem jest coś takiego jak, tych 2 kobiet na focie. Katamaran/tratwa, zastosowanie jako pomost, taras widokowy, nocleg pod namiotem. (2012/03/11 11:28)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Artur z Ketrzyna


Uważam ,to rozwiązanie za fatalne. To moda z Zachodu (USA ) , która wprowadza nad wodę tylko chaos i zakłócenie spokoju zwierząt zamieszkujących obszar jeziora jak i tereny przyległe .Jeżeli ktoś zmaga się z brakiem wyobraźni w tym zakresie to wystarczy zastanowić się tylko ... co , byłoby gdyby intensywność mód ( snobizm ) wywołała nagle chęć posiadania takiego domku - u sporej liczby wędkujących ?

Mylisz się kolego, bo ten trend wywodzi się z europy (wersja nowoczesna). A zapoczątkowały to ludy Amazonki, plemiona koczownicze. Żyli i koczowali na amazonce.
Fotos, przedstawia połączenie parowca z barką mieszkalną. (2012/03/11 11:40)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Artur z Ketrzyna


Starożytni Egipcjanie też mieli takie, pływające łodzie z trzciny, a na nich z trzcin namioty. W Azji, a dokładniej w Chinach też by się znalazło przykłady.
Na foto, przedstawiam wersję nowocześniejszą. Protoplastę jachtów mieszkalnych, połączenie barki z domkiem.
Szczerze, chciał bym mieć coś takiego. Całe urlopy bym na tym spędzał. I myślę żeby nasz rząd zamiast zajmować się bzdurnymi sprawami, i zainwestował w turystykę wodną. Dokończył budowę kanału mazurskiego i połączył go z morzem jak planowali Niemcy. Jak też inne kanały itp., to Polska naprawdę sporo by na tym zyskała, tyle nowych miejsc pracy, tyle gotówki zostawionej przez turystów z innych kraji... (2012/03/11 11:53)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

u?ytkownik103285


Starożytni Egipcjanie też mieli takie, pływające łodzie z trzciny, a na nich z trzcin namioty. W Azji, a dokładniej w Chinach też by się znalazło przykłady.
Na foto, przedstawiam wersję nowocześniejszą. Protoplastę jachtów mieszkalnych, połączenie barki z domkiem.
Szczerze, chciał bym mieć coś takiego. Całe urlopy bym na tym spędzał. I myślę żeby nasz rząd zamiast zajmować się bzdurnymi sprawami, i zainwestował w turystykę wodną. Dokończył budowę kanału mazurskiego i połączył go z morzem jak planowali Niemcy. Jak też inne kanały itp., to Polska naprawdę sporo by na tym zyskała, tyle nowych miejsc pracy, tyle gotówki zostawionej przez turystów z innych kraji...

Mylisz się raczej kolego ty. Amazonka to rzeka Ameryki Południowej. Nie wiem dlaczego z Europy od razu robisz przesiadkę do Ameryki Południowej pisząc : "(...)Mylisz się kolego, bo ten trend wywodzi się z europy (wersja nowoczesna). A zapoczątkowały to ludy Amazonki, plemiona koczownicze. Żyli i koczowali na amazonce " Czyżbyś tym blockquoteem sugerował ,że Amazonka płynie przez Europę ? Nawet prakontynenty przed epoką miocenu -  nie dawały takiej możliwości. Inna rzecz , że wyraźnie podkreśliłem, że to moda (!!!) z innych krajów min z USA , gdzie ludzie nie wiedzą już co zrobić ze sobą i swoim zblazowaniem tak więc wymyślają nowe sporty wodne i odkurzają stare pomysły , których efektem jest chaos i zakłócanie ciszy w środowisku zwierząt wodnych i nadwodnych. Domki nad wodą i na wodzie - można bardzo często zobaczyć w filmach amerykańskich ( USA ). Nasi zblazowani miłośnicy przejmują nowe mody napływające do kraju. Nie napisałem NIC o pochodzeniu , historii , genezie domków na wodzie. Gdybym rozwinął temat - nie sposób byłoby przecież  nie wspomnieć na przykład o "Luksusowych Domach Nad Wodą " - czyli  Au Bord De Luxe Czy mówi tobie coś ta nazwa ? A spolszczenie jej czyli "Burdel " ? .Domki ,ale nie tylko bo i całe wsie rybackie spotykane są na przykład w Kambodży , w kraju - który jest chyba jednym z ostatnich rajów  przyrody na tym padole łez.  Jezioro Tonle Sap ( jedna z najzasobniejszych w ryby wód świata )  - jeśli coś mówi ci ta nazwa : to zbiornik wodny - gdzie istnieją takie właśnie wioski rybackie. Domki na wodzie - komercyjne lub rekreacyjne można spotkać u przedstawicieli różnych krajów.
(2012/03/11 12:50)

hanna


 Pływałam tym domkiem i zaraz wytłumacze jak to wygląda.

Po pierwsze domek nie stawia dużych  oporów, kto sie troche zna na nautyce to wie. Zanurzenie jest bardzo małe bo tylko ok 20 cm. Domek na rzece pod prąd płynie nieraz o wiele szybciej niż jachty o podobnych gabarytach i uwaga!!! przy silniczku 15km na PÓŁ GAZU! Oczywiscie mówimy o silniku prawie nowych a nie o starych trupkach. A dla przeciwników pływania silnikami dodam, że silniczek nowy czterosów oczywiście( bo dwusuwy w europie są już powoli wycofywane) chodzi cichutko, nie dymi, nikomu nie przeszkadza i pali minimalne ilości paliwa. Prosze sprawdzić w parametrach takich silników.

A do Pana który uważa to za fatalny pomysł dodam, że taka forma wypoczynku rozwija się w wielkim tempie i jest nie unikniona. Poza tym takiego domku nie kupi żaden buc bo po pierwsze nie bedzie go na niego stać a po drugie to jest coś dla pasjonatów i wodniaków.Myśle, że jest to pomysł dla ludzi normalnych, którzy nikomu strasznych szkód nie zrobią a wręcz przeciwnie mogą tylko pomóc. Poza tym jeziora i rzeki są dla wszystkich nie są zarezerwowane tylko dla wedkarzy. Idzie nowa era i łódzi różnych bedzie coraz więcej. Turystyka danego regionu nie rozwinie się tylko dzięki wędkarzom ale już dzięki motowodniakom tak. Widać to na przykładzie powstających licznych nowych przystaniach.

 

A dla zainteresowanych podaje link jak to płynie na rzece.Nie dużo widać ale troche można zobaczyc.

http://www.youtube.com/watch?v=WGQh65WfklU

(2012/03/11 14:15)

egzekutor


Bardzo fajny domek nie musisz kupować działki nad wodą i masz możliwość bezproblemowego zmiany miejsca. Tańsza wersja takiego wypoczynku na wodzie to np. pływający namiot:

http://www.wedkarskiezawody.pl/main.php?g2_itemId=21739



jest coś takiego jak podatek cieniowy- jezeli masz np. mieszkanie na barce płacisz za cień który jest pod twoja łajba (2012/03/11 14:49)

u?ytkownik103285


Uważam ,to rozwiązanie za fatalne. To moda z Zachodu (USA ) , która wprowadza nad wodę tylko chaos i zakłócenie spokoju zwierząt zamieszkujących obszar jeziora jak i tereny przyległe .Jeżeli ktoś zmaga się z brakiem wyobraźni w tym zakresie to wystarczy zastanowić się tylko ... co , byłoby gdyby intensywność mód ( snobizm ) wywołała nagle chęć posiadania takiego domku - u sporej liczby wędkujących ?

Mylisz się kolego, bo ten trend wywodzi się z europy (wersja nowoczesna). A zapoczątkowały to ludy Amazonki, plemiona koczownicze. Żyli i koczowali na amazonce.
Fotos, przedstawia połączenie parowca z barką mieszkalną.

Ciekawe kolego to co piszesz. Mowa o Europie i od razu przeskok na tereny dorzecza i śródrzecza Amazonki (Ameryka Południowa ).... Amazonka to rzeka Ameryki Południowej jakbyś chciał wiedzieć. Sam nie napisałem nic na temat genezy domków na wodzie. Musiałbym wspomnieć o wsiach rybackich w Kambodży  ( np na jeziorze Tonle Sap ), o domkach nad wodą na Węgrzech o Luksusowych Domach Nad Wodą " ( Au Bord De Luxe czyli po polsku "Burdel " ) , o motywach w literaturze . Popularność domków na wodzie - widać bardzo wyraźnie w filmach produkcji USA . U nas ta moda to wynik snobizmu i przejmowania motywów zachodniego stylu życia . Ludzie nie mają już co ze sobą robić - dlatego jeziora obarczone są i zapchane różnobarwną sitwą - całymi dniami przewalającą się całą szerokością wody . Rodzi to sprzeciw miłośników przyrody - bo nie każdy przecież potrafi uszanować środowisko - często  ten rodzaj rozrywki kultywowany jest przez zwykłych urlopowiczów - brudasów , zostawiających górę śmieci , plamy po oleju i hałas zakłócający harmonię w środowisku zwierząt wodnych i nadwodnych ( w tym min : ptactwa i ryb  ). Zamiłowanie do wznoszenia domków na wodzie , tworzenia mini -portów , doków dla jachtów itp  - ogólnie rzecz biorąc "cały ten zgiełk " - tak powszechny np :  na przereklamowanych Mazurach to  w istocie zjawiska trudne do pogodzenia z hobby jakim jest wędkarstwo.
(2012/03/13 01:09)

karpik89


Jak dla mnie.....KICHA! 

Nie ma to jak łowienie z brzegu ;) a nie jakieś pływające domy....to jakaś profanacja...

(2012/03/13 05:41)

Artur z Ketrzyna


Jak dla mnie.....KICHA! 

Nie ma to jak łowienie z brzegu ;) a nie jakieś pływające domy....to jakaś profanacja...


Zastanów się kolego czym jest jacht. Łódka z kabimą mieszkalną i żaglem. Czym są promy i inne jednostki pasażerskie, i co to jest profanacja.
Każdy ma inne, poczucie estetyki.... (2012/03/18 10:25)

Banita


Taki domek to za 26500 zł to dość pokaźna sumka za 12 m powierzchni.

Dzwonił dziś do mnie znajomy znajomego, który szuka pływaków do platformy pod domek a konkretnie przyczepę kempingową (około 3000 – 5000 zł) znajomy ten wymyślił mobilny pływający domek. Tak zaprojektował platformę, żeby po złożeniu można ja było wozić w przyczepie i na przyczepie. Po przyjeździe nad wodę montuje platformę i wjeżdża na nią przyczepom.

Inny z moich znajomych myślał o składanej platformie razem ze składanym domkiem do przewożenia na przyczepce towarowej.

Jeśli chodzi o przyczepy kempingowe na platformach pływających widziałem ich kilka mam nawet gdzieś zdjęcia jak znajdę to wstawię na forum.

(2012/03/20 18:29)

u?ytkownik107205


Jak dla mnie.....KICHA! 

Nie ma to jak łowienie z brzegu ;) a nie jakieś pływające domy....to jakaś profanacja...


Zastanów się kolego czym jest jacht. Łódka z kabimą mieszkalną i żaglem. Czym są promy i inne jednostki pasażerskie, i co to jest profanacja.
Każdy ma inne, poczucie estetyki....


Facet ma świętą rację : to profanacja przyrody. Ludzie mają swoje domostwa i niech się ich trzymają . Wody z kolei to środowisko innych stworzeń niż człowiek. Człowiek nad wodą , na wodzie i pod wodą - jest tylko gościem , dlatego nie ma co się zbytnio tam panoszyć. A gdy się dzieje inaczej i człowiek zaczyna traktować jeziora , lub szerzej : wody niczym wesołe miasteczko z Disneylandu - to wtedy  nazywa się to profanacją. Każda menda , chce mieć kawałek wody na własność i nie liczy się dla niego spokój , harmonia życia mieszkańców danego środowiska - najważniejsze ,żeby on zaspokoił swoje zachcianki - tak jak robi się to w bawialni czy burdelu i nic poza tym. Ile jezior bezcennych , lobeliowych  takich jak Nafta czy Chlewo - zniszczyło daczowiska prominentów i promocja rekreacji wodno -sportowej ? Jeżeli nie jesteś zorientowany , to nie krytykuj kogoś za użycie mocnych , dosadnych słów określających jednak prawidłowo wszelkiego rodzaju wandalizmy kryjące się pod fasadą ludzkiej rozrywki. Jezioro to przecież nie wybieg dla zgorączkowanych szympansów , tam żyją inne stworzenia żywe . A człowiek  urządza sobie tam bawialnię i tępo się śmieje nad cyrkiem , który tworzy na rdzeniu środowiska życia zwierząt wodnych i nadwodnych.
(2012/03/20 19:07)

MASTINO


No, trzeba też powybijać turystów na kempingach w namiotach i przyczepach czy domkach, bo zakłócają ład w przyrodzie, płoszą sarenki, ptaszki, robaczki i ugniatają trawę na łąkach......... Miasta ogrodzić murami i nawet kroku za te mury! Winszuję podejścia do form ludzkiego wypoczynku.  (2012/03/20 19:28)

u?ytkownik107205


No, trzeba też powybijać turystów na kempingach w namiotach i przyczepach czy domkach, bo zakłócają ład w przyrodzie, płoszą sarenki, ptaszki, robaczki i ugniatają trawę na łąkach......... Miasta ogrodzić murami i nawet kroku za te mury! Winszuję podejścia do form ludzkiego wypoczynku. 

                                                                                                                             Dobrze pomyślany ludzki wypoczynek na łonie natury nie wymaga domków na wodzie czy daczowisk. Kto ci powiedział ,że relaks w kontakcie z przyrodą możliwy jest dopiero wówczas , gdy rozbijesz na wodzie wioskę dla urlopowiczów -brudasów ?  Nawet krótki pobyt nad wodą lub na łące ,ale z refleksją i chęcią prawdziwego ukojenia a nie z zamiarem popijawy - jest więcej wart niż ten cały cyrk a raczej moda na niego , jaka napływa do zblazowanych miłośników tej formy rozrywki mieszkających w Polsce. (2012/03/20 19:41)

goryl25


U mnie w okolicy też jest coś podobnego :) Ciekawe jak ma tam w środku urządzone :) Pewnie spora wilgoć na ścianach ;) (2012/03/20 20:12)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

jarekk


Mam nadzieję, że nie wywołam wilka z lasu jak wspomnę, że taki domek musi być zarejstrowany :) ..a Marcellina nie jest ! (2012/03/20 21:55)

Roxola


Jarek dobrze, że to szeptem napisałeś, jest szansa że tego nie usłyszy.
;) (2012/03/20 22:52)

greyhunter


Według mnie pomysł dobry choć domek nieładnie wykończony.

To nie jest jakiś rozwój technologii, nie jakaś prekursoryka a powrót do zapomnianego niemal stylu życia (chociażby tylko przez krótki czas). Barki mieszkalne do tej pory istnieją a ludzie w Naszym kraju nadal na nich mieszkają. To sposób życia, pewnego rodzaju wolność wiążąca się z plusami ale i wyrzeczeniami...  I wcale nie dziwi mnie że ktoś w ten sposób ma ochotę spędzić wakacje. Ja gdy mam ochotę pakuje plecak, zabieram namiot i KOCZUJĘ nad wodą, ktoś inny łazi po górach, a jeszcze inny wybiera tydzień "survivalu" w głębokich lasach...

A jeżeli ktoś twierdzi że człowiek(już na poziomie behawiorystyki gatunkowej) ma jedno, określone, środowisko bytowania to albo celowo wprowadza Nas w błąd albo sam siebie okłamuję. A domostwa których musi się sztywno trzymać, to także bajka ekologiczna która z koczowniczego trybu życia sprowadza nas do osiadłości i degradacji danego biotopu.

W każdym działaniu chodzi o koegzystencję, wspólne życie bez wyniszczania siebie nawzajem...

(2012/03/21 10:00)

u?ytkownik107209


Według mnie pomysł dobry choć domek nieładnie wykończony.

To nie jest jakiś rozwój technologii, nie jakaś prekursoryka a powrót do zapomnianego niemal stylu życia (chociażby tylko przez krótki czas). Barki mieszkalne do tej pory istnieją a ludzie w Naszym kraju nadal na nich mieszkają. To sposób życia, pewnego rodzaju wolność wiążąca się z plusami ale i wyrzeczeniami...  I wcale nie dziwi mnie że ktoś w ten sposób ma ochotę spędzić wakacje. Ja gdy mam ochotę pakuje plecak, zabieram namiot i KOCZUJĘ nad wodą, ktoś inny łazi po górach, a jeszcze inny wybiera tydzień "survivalu" w głębokich lasach...

A jeżeli ktoś twierdzi że człowiek(już na poziomie behawiorystyki gatunkowej) ma jedno, określone, środowisko bytowania to albo celowo wprowadza Nas w błąd albo sam siebie okłamuję. A domostwa których musi się sztywno trzymać, to także bajka ekologiczna która z koczowniczego trybu życia sprowadza nas do osiadłości i degradacji danego biotopu.

W każdym działaniu chodzi o koegzystencję, wspólne życie bez wyniszczania siebie nawzajem...

Doskonale wiadomo ,że mowa tutaj o rozrywce polegającej na bytowaniu w domkach na wodzie . Kolejne szaleństwo urlopowe a nie jakiś tam behawioralny atawizm - jak to próbujesz sugerować. Podobnie jest w przypadku samochodu i konia - człowiek nie potrzebuje już w większości przypadków tego zwierzęcia do transportu osobowego  - bo indukował formę  konia  - w wynalazek mechaniczny czyli samochód . Człowiek nie mieszka centralnie -  na wodzie już od bardzo dawna ( tak jakby kiedykolwiek tutaj  mieszkał ) a mimo to wciela ten pomysł dla rozrywki , gdy inne formy rozrywki i zabawy na wodzie -  już nie dają tyle entuzjazmu , już się znudziły. Ta transgresja od istniejących rzecz jasna historycznych obyczajów okresowego -  mieszkania na wodzie - niewiele ma wspólnego z chęcią do powrotu do korzeni. Jest to po prostu nowa - stara moda , która na tle dotychczasowych rozrywek emanuje świeżością i atrakcyjnością . Chęć na posiadanie zaś takiego wynalazku - to zapał krótkotrwały : ktoś kto ma pieniądze bowiem a niezbyt za to szczęśliwe życie : ciągle będzie szukał stymulacji w nowostkach i snobistycznych modach . Piszesz rzeczy niezgodne z realiami - od innych wymagając natomiast nieskazitelnego obiektywizmu ... Jednocześnie też - wielkich rzeczy tutaj nie odkrywasz : jakby ktoś nie wiedział o wsiach rybackich W Azji (Kambodża ), altanach niby-domach  nad wodą na Węgrzech , burdelach we Francji na wodzie , Wenecji - gdzie z oczywistych względów - ludzie na co dzień obcują z obecnością całego systemu wodnego transportu , szałasach na rzekach w starożytności , barkach , kajutach rybackich w Irlandii  itd itd. Myślisz ,że dokonałeś heurezy jakiejś prawdy .... Nic bardziej błędnego.

(2012/03/21 13:43)

Banita


Domek to ma być domek a nie jakieś pływające dziwolągi, ma swoją zaletę stawiam go na jeziorze w dogodnym miejscu i stoi tam np. przez cały sezon, nie muszę mieć działki, nie cumuję go w porcie, co najwyżej uzgadniam miejsce postoju z właścicielem brzegu. Do pływania i łowienia rybek mam łódkę a domek traktuję, jako domek kempingowy. Ale jeśli ma to pływać po całym jeziorze i dalej po rzekach i kanałach to powinien to być HOUSEBOAT mała barka mieszkalna z własnym napędem np. Calipso 23, lub coś innego.

(2012/03/21 19:35)

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

Artur z Ketrzyna


No, trzeba też powybijać turystów na kempingach w namiotach i przyczepach czy domkach, bo zakłócają ład w przyrodzie, płoszą sarenki, ptaszki, robaczki i ugniatają trawę na łąkach......... Miasta ogrodzić murami i nawet kroku za te mury! Winszuję podejścia do form ludzkiego wypoczynku. 

                                                                                                                             Dobrze pomyślany ludzki wypoczynek na łonie natury nie wymaga domków na wodzie czy daczowisk. Kto ci powiedział ,że relaks w kontakcie z przyrodą możliwy jest dopiero wówczas , gdy rozbijesz na wodzie wioskę dla urlopowiczów -brudasów ?  Nawet krótki pobyt nad wodą lub na łące ,ale z refleksją i chęcią prawdziwego ukojenia a nie z zamiarem popijawy - jest więcej wart niż ten cały cyrk a raczej moda na niego , jaka napływa do zblazowanych miłośników tej formy rozrywki mieszkających w Polsce.

Koleś, troszkę się zapędziłeś. Oczerniasz tych co nocują na wodzie, że to pijaki i brudasy. Tyle że ja po takich osobach nie widziałem śmieci. A właśnie ci jak to mówisz namiotowi bawi dupy dużo po sobie syfu zostawiają, bo nie mają jak go zabrać, chleją na umur bo z blokowisk się wyrwali, chałasują tak że zwierzyna ma kilka kilometrów spitalają (na lądzie i w wodzie).
Człowiek mieszkający na jachcie, czy takim domku ma ład i porządek.  I musi go tam utrzymać bo nikt po nim nie posprząta i ruszyć się nie będzie mógł.
 Ten namiot zwinie, syf po sobie zostawi. bo w bagażniku jest namiot i skrzynka po piwie, grill i kilka bibelotów. Na resztę miejsca zabrakło..., no i leśniczy przyjedzie to posprząta. (2012/03/21 20:50)