Plecionka zamiast stalki
utworzono: 2013/05/08 18:55
hmm,przy takich wymiarach wygląda ciekawie, trzeba będzie zweryfikować w nowym sezonie :)ciekawe czy taka linka by się nadała:http://www.tenkaratimes.com/tenkara-gear-storefront/titanium-linechodzi mi tylko o metalowy kawałek, nie cały zestaw
Hmm...tytan ciekawie to wygląda...nigdy nie miałem styczności z nim...:) wolframy...stalki itd. owszem ale tytan...może być zabójczy...:)
[2013-12-08 17:16]
Tytan gości od wielu lat tylko koszt :-(
W pewnych sprawach koszty i wielkość mają małe znaczenie...:)))
[2013-12-08 18:13]
Tytan gości od wielu lat tylko koszt :-(
W pewnych sprawach koszty i wielkość mają małe znaczenie...:)))
Ale nie zawsze.. dobry "drut" to połowa sukcesu. ;)
Wieści z ostatniej chwili.. Tomek ukillował ładnego sandała na wigilię.
Gratulacje dla łowcy/profesjonalisty. Ciekawe czy miał druta ze sobą?
[2013-12-08 18:34]u mnie w rodzinnym mieście niestety jest tylko kilka sklepów wędkarskich i jeszcze kilka lat temu jeśli chodzi o plecionki to jedyny wybór to jakaś tasiemkowa była co zostawiła straszne wspomnienia, o drucie tytanowym to nikt nie słyszał nawet wtedy, nawet teraz to tylko dragon i jaxon do wyboru jestdopiero po wyjeździe za granice człowiek zyskał dostęp do lepszego sprzętujedyne co widać zostało to kompleksy gdzie by nie spojrzeć, trochę dystansu jeszcze nikomu nie zaszkodziło ;), Iras coś jesteś drażliwy, czy to kompleks małego :Pco do robienia w gacie przez lepszych odemnie to ja nie wiem, może łapią jedną rybkę na tydzień a może dwie, widać do geniuszu kolegi się nie zbliżają (a może tylko do animuszu?)http://www.zesox.de/proliste/ ja zawsze chętnie wysłucham porady bardziej doświadczonych i otwartych, (dzięki ZanderHunter) [2013-12-08 18:35]
Nie jestem drażliwy, tylko nabijam się z "medialnych małp".. :) Andrzej wie o co biega. ;)
Co do tego linku i reszty posta, to mnie nie rozśmieszaj kolego.
[2013-12-08 18:58]kolego? brudzia tośmy nie pili, i ktoś tu albo trolluje troszkę albo tylko w podnieceniu zjechał z tematu :P [2013-12-08 19:25]
kolego? brudzia tośmy nie pili, i ktoś tu albo trolluje troszkę albo tylko w podnieceniu zjechał z tematu :P
To jak ?
Szanowny Panie?
Jaśnie Panie ?
Wielmożny Panie ?
Hrabio ?
A może Księciunio?:)
kolego? brudzia tośmy nie pili, i ktoś tu albo trolluje troszkę albo tylko w podnieceniu zjechał z tematu :P
:) Chyba już czas zakończyć to publiczne rykowisko, co?
Najpierw zmierz się ze zrobieniem przyponu podobnego do mojego, później spróbuj połowić trochę rybek i jak już zaczniesz sobą coś przedstawiać jako wędkarz, to sobie tak popyskujemy. :)
Powodzenia.
[2013-12-08 19:44]lolGrupowe naloty teraz, czy sam brata obudziłeś :Dnormalnie stalking się zaczyna :p i nie dziwota że mało nowych ludzi się pojawia na forum jeśli tak każdy temat przebiegaIras jest pewnie z tych co to spotkany nad wodą na pytanie jak biorą tylko burknie i każe spier..Cuiusvis hominis est errare, nullius nisi inspientis in errore preservare Według mnie motyw koleżeństwa wymaga innego zachowania, no ale ja miałem rodziców co mnie tego nauczyli (to dla podniety). Pogratulowałem przyponu a komuś ciśnienie podkoczyło, trochę dystansu a dłużej pożyjesz bo gniew wiadomo piękności szkodzi Co do poziomu jaki sobą przedstawiam, to się nie da porównać bo na innych płaszczyznach operujemy. Jeśli jesteś Iras ciekawy to wędkarzem jestem amatorem bo łowie 2-3 tygodznie w roku obecnie tylko (tak opłacam roczne składki i wypuszczam rybki) dlatego nie jestem zadufany tylko słucham opinii innych, może dlatego każdy mój wypad nad wodę jest dla mnie przyjemnością a nie stresem że muszę coś udowodnić. I jestem z tego dumny. (Znowu ktoś się podnieci ale cóż) wiadomo że kłótni z głupszym się nie wygra, bo najpierw cię sprowadzi do własnego poziomu a potem pokona doświadczeniem :) ...od tego człowieka jestem jednak mądrzejszy. Bo z nas dwóch, żaden, zdaje się, nie wie o tym co piękne i dobre, ale jemu się zdaje, że coś wie, choć nic nie wie, a ja, jak nic nie wiem, tak mi się nawet i nie zdaje (że coś wiem). Więc może o tę właśnie odrobinę, jestem od niego mądrzejszy, że jak czego nie wiem, to i nie myślę, że wiem. (Platon, Obrona Sokratesa, 21B,C,D) a wracając do tematu to widać wyraźnie że ilu wędkarzy (lepszych czy gorszych) tyle opinii, pocztaj, odsiej co uważasz za dziwne, kup kilka nowych dodatków do twojego pudełka i potestuj nad wodą, tak najwięcej się nauczysz i podziel się później doświadczeniem co by inni mogli skorzystać. pozdrówka dla uprzejmych i dociekliwych [2013-12-08 20:31]
[2013-12-08 21:29]ja też nie jestem, bo łowię dużo delikatniej i takie dylematy mnie nie dotyczą, mnie wybór jest prosty, stalka=wielkie nie sorki jeśli kogoś uraziłem, każdy ma własne metody, ja tylko przytoczyłem co proponują do łowienia ludzie bardziej odemnie doświadczeni (tak lepiej?) sandacz i szczupak okupują różne rejony akwenów więc ryzyko przyłowu małe a gruby fluorocarbon powinien pomóc jeśli się coś trafi
A to moja "stalka" zrobiona z linki stalowej na 3kg, centymetrowy cybant pocięty na 4 kawałki i chyba najmniejsze na świecie zapinki Mustada. Taka "stalka" ma ok 0,15mm średnicy i uczestniczyła w holach okoni w rozmiarach i ilościach, których "profesjonaliści" nie są w stanie wykręcić choćby narąbali w galoty.Stalka = wielkie TAK
Może pytanie nie w tym miejscu, ale oglądając kapitalne okonie złowione przez kolegę interesuje mnie to czy są łowione na różnych wodach czy jest jakieś szczególnie jezioro? Nie proszę o podanie nazwy, bo i tak raczej nie przyjadę by łowić. Tak po prostu nurtuje mnie to, takie piękne okonie nie jest prosto, łowić systematycznie i bez odpowiedniej wiedzy którą nabywa się latami. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
Parę dużych sumów straciłem stosując na przypon plecionkę przyponową sumową o wytrzymałości 100 kg.Frędzle z niej zostały.Na zębach.Teraz problem...czy wierzyć reklamie producenta? Ja już nie wierzę.Linka stalowa jest bardziej wytrzymała na poszarpanie na zębach "piłkach" drapieżnika.Poza sandaczem.On ma inne zęby i nie ma jak szczupak płytek kostnych na krawędziach szczęk ani piłeczek jak sum.Z moich kilkudziesięcioletnich obserwacji wynika,że nie ma znaczenia czy przypon jest stalowy czy z plecionki.Mowa o metodzie żywcowej.
Natomiast przy spiningowej metodzie sprawa ma inny wymiar.Sztuczna przynęta prowadzona na sztywnym przyponie nie zachowuje się naturalnie.Skutek taki,że jest dużo mniej ataków drapieżnika.Gdyby stalowy przypon,zwłaszcza bardzo elastyczny mial 5 cm to jego wpływ na pracę sztucznej przynęty miałby znikomy wpływ ujemny.A te 5 cm uchroni zestaw przed przecięciem w paszczy drapieżnika.
Warto to przeanalizować.
[2013-12-09 20:21]
http://youtu.be/ACnUE4vtsb0
Obejrzyjcie jakie przypony robią najlepsi na świecie. [2013-12-09 20:36]
No dobrze Kol Jopek...czy Kolega te przypony testował?
To na podstawie swoich doświadczeń?
[2013-12-09 20:45]
Przyznam że nie testowałem,ale warto brać przykład z Tych którzy częściej mają spotkanie z tak wielkimi rybami.
[2013-12-09 20:52]
Mi się zdarzały spotkania z wielkimi rybami.Dlatego pisze na ten temat.
[2013-12-09 20:59]
Też miałem takie spotkania,ale zapewne mniejsze mam doświadczenie jak ludzie którzy zajmują się profesjonalnie tym tematem,łowiąc te ryby w wodach tam gdzie jest ich nieporównywalnie więcej niż w Naszych.Być może trzeba zacząć stosować czegoś lepszego,które stosują ludzie łowiący te ryby częściej. [2013-12-09 21:25]
Ja podczas mojej krótkiej praktyki spiningowej testowałem przypony kevlarowe, nie wyciągałem szczupaków olaboga, ale zdawały egzamin. Natomiast łowiąc na żywca, często taki przypon ulegał splątaniu.
[2013-12-10 14:29]
Zobacz na tym filmiku jest tam spec od sandaczy łowi 4 dni w tygodniu. https://www.youtube.com/watch?v=8eaDOLxB9V8 Sandacz nie przegryzie żyłki, plecionki ale jak trafisz na szczupaka bd gorzej, ponieważ jak on wyczuje linkę to jest bardzo duża szansa że przegryzie ją. Słyszałem o takim zdarzeniu że człowiek łowił na grunt wziął mu 20 cm leszczyk i na tego leszcza szczupak. Szczupakl trzymał się tak kurczowo że miał takie odjazdy hol trwał ok 10 min. Gdy szczupak był przy brzegu i zobaczył podbierak puścił leszczyka i odpłynął. Leszcz był taki pocharatany że nie było czego zbierac. No i to jest przestroga że na podebranie szczupaka bez wolframu mamy 1 próbę zazwyczaj :). Więc na sandacza nie jest potrzebny wolfram. Na sandacza również stosuje sie martwą rybkę i to zmniejsza ilośc brań szczupakowych. [2013-12-23 09:00]
Miałem przypadki brań szczupaka o północy na zalewach i gdy miałem plecionkę na zestawie sandaczowym to była chwila szarpania i ciach po zawodach , obcięty zestaw ,tak że lepiej założyć wolfram, kevlar lub przypon z innego cienkiego drutu bo można póżniej żałować straconego medalowego szczupaka. Dodatkowo szczupaki brały nie tylko na żywą rybę ale i na trupa fileta.
Czasem gdy jest płytko zapięty za wargi to uda się go wycholować, a najgorzej jak utnie zaraz pod brzegiem gdy ostatkiem sił jeszcze poszarpie się,a jest już kontakt wzrokowy umożliwiający ocenę wielkości ryby.Osobiście używam atraktora na sandacza - Dragon Magnum Okoń - Sandacz i bardzo sobie go chwale, polewam nim zarówno trupki i filety jak i żywą rybę na przynętę Brania sandaczy są bardzo agresywne,praktycznie zero wypluwania (jak to nieraz ma miejsce kiedy na 4 brania sandacz wypluje 3) szybko łykaja przynete , nawet gdy zacinałem po krótkim odjeżdzie miały już kotwiczkę głeboko i co więcej w ogóle nie przeszkadzała im gruba stalka z tych w otulinie zielonej ,czarnej lub bronzowej. Używałem też atraktora Winnera Master MIX Zander, ale bardziej chwale sobie atraktor Dragona.Dodatkowo o wiele więcej pewnych brań miałem łowiąc sandacze nie z gruntu ,a z kora w zestawie paternoster ze świetlikiem, tyle że ciężarek na dnie zakładałem do 20 gr. nie więcej i zestaw był z dużym luzem.
[2014-01-17 22:27]