Plecionka czy żyłka przy połowie sandacza.

/ 27 odpowiedzi
ZanderHunter


Łowię sandacze przede wszystkim na często obleganych odcinkach podwrocławskiej Odry, więc tamtejsze ryby miały już czas, by nauczyć się ostrożności, a mimo to wolfram im nie przeszkadza. Stosuję go nie tylko dlatego, że trafiają się szczupaki, ale także po to by nie niszczyć końcowego fragmentu plecionki na ostrych kamieniach zalegających na dnie. Poza tym ktoś wyżej napisał, że obcinki trzeba wkalkulować, bo poluje się na inny gatunek. Nie zgodzę się z tym. Moim zdaniem wszędzie, gdzie jest "szansa" na branie szczupaka trzeba stosować przypon i to nie po to, by te szczupaki za wszelka cenę wyjąć z wody, ale po to, by uchronić je przed być może powolną śmiercią z przynętą w przełyku.
Niestety przypony wolframowe idą mi jak przysłowiowa woda. Zmieniam je po każdym zaczepie, niemal każdym holu ryby, bo każda taka sytuacja w jakis sposób wpływa na kondycję wolframu - zniekształcając go, a to opóźnia przekaz na kij, a co za tym idzie zacięcie.
Oczywiście to tylko moje doświadczenia :)


Witaj! Grzegorz w naszej Grupie sandaczomaniaków! zgadzam się z Tobą od jesieni nauczyłem się łapać tylko i wyłącznie z przyponem wolframowym,moim zanderom to nie przeszkadza a szczupaka w mojej wodzie też jest od groma także po co mają pływać z ołowiem i hakiem w środku.

Ps.Fajna fota.

Pozdrawiam.
(2011/11/10 12:56)

halwwa2804


LADNY TE ZANDEREK Z ODRY:) (2011/11/10 19:36)