Piosenka literacka i poezja śpiewana
utworzono: 2009/12/25 13:49
mam nadzieję,że w naszej społeczności znajdą się ludzie, którym czasem dusza śpiewa..
[2009-12-25 13:49]
O kurczę...ale traf. Ta piosenka , i SDM, to lata mojej jedynej miłości. 'Kim właściwie była ta piekna Pani",..To juz skończone i pewnie nie wróci juz nigdy..Sardynko, muzyka jest jedna, i dla wszystkich. W sumie - miło że przypomniałaś... Ale ta akurat - wyciska mi łzy z oczu...
[2009-12-25 14:25]
Sam trochę pogrywam na gitarze i ten temat nie jest mi obcy. Ileż to godzin brzdąkania przy ognisku mam za sobą, tego już nie jestem w stanie policzyć. Ballady, poezja, piosenka studencka, rajdowa, szanty, no i te nowsze rodzaje - słowem w duszy mi gra zawsze. [2009-12-25 19:25]
Cudownie panowie. Prawdę mówiąc spodziewałem się tego. Wszak wrażliwi na piękno i otaczającą nas przyrodę nie będziemy nieczuli i głusi na słowo...
[2009-12-25 20:22]
SDM przyjeżdża do nas co roku i jest to dla nas wielkie święto.A po koncercie rozmowy z Krzysiem Myszkowskim, Wojtkiem Czempikiem i Adamem Ziemianinem do rana....następnego dnia...Warto na nich czekać...
[2009-12-25 20:39]
Ależ to był TRAFNY pomysł z założeniem tego wątku ! Do tego podane jak na talerzu filmiki z wykonawcami. Wszystkich z nich, dosłownie wszystkich, potrafiłem i potrafię godzinami słuchać. Jakiż to pyszny deser po świątecznych potrawach. Już wyłączyłem telewizor i grzebię w swoim muzycznym archiwum. Chcę tę ucztę okrasić jeszcze P. Gintrowskim i Cz. Niemenem... Przez Was zapewne posiedzę do rana...Być może odkurzę też nieco zaniedbywaną gitarkę... Smacznego i DZIĘKI ! [2009-12-25 20:40]
Podam Wam adres do swojego świata muzyki na wrzucie. Zapraszam...
http://www.wrzuta.pl/mirkli
[2009-12-25 21:31]
Mirek - dzięki, i Tobie, i Sardynce...Ta muzyka, którą przypominacie - dziwnym trafem bardzo dotyczy mnie. Kiedy wiele lat temu pochowałem trzyletnią córeczkę, śmiertelnie porażoną prądem, myslałem, że już nie wrócę do życia. Nie piłem alkoholu, nie brałem narkotyków, wszystko weszło w moją duszę bez znieczulenia. Wiele godzin nad wodą, gdzie uciekałem, w każdej wolnej chwili chyba pozwoliło mi przeżyć aż do dziś. Dwadzieścia jeden lat. Wiem, że jestem w społeczności wedkarskiej, i te słowa może są nie na miejscu. Nie piszcie, proszę, że mi współczujecie...Jeżeli możecie dać mojej dziecinie chwilę myśli i modlitwy - dziękuję za to z całego serca...
[2009-12-25 22:52]
Marcinku...spotkamy się ze swoimi bliskimi. Kiedy i po nas przypłynie perłowa łódź...
[2009-12-25 23:10]