Pijawka rybia w stawie

/ 30 odpowiedzi
O tuż w niedziele wybrałem się na ryby do mojego ukochanego stawu i to zobaczyłem przeraziło mnie...
Złowiłem kilka karpi i linków. Każdy z karpi chodź nie duży miał po kilkanaście rybich pijawek;/ Czytałem trochę w internecie na temat tego szkodnika, jednak nie znalazłem żadnego sposobu na eliminacje tego niechcianego przybysza. Wg. internetu trzeba spuścić wodę, dno zawapnować a ryby odkazić. Problemem okazuje się wysuszenie stawu, o tej porze roku to nawet nie wchodzi w grę;/ Co prawda staw nie duży bo 30x15m ale ma bardzo silne źródła podziemne które biją wodą niczym gejzery przy dużym poziomie wód gruntowych.
Może ktoś już miał taki problem i sobie z nim jakoś poradził?
Będę niezwykle wdzięczny za pomoc.

Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

sezam


Ktoś ma jakieś pomysły? (2012/03/20 11:52)

11malpiszon


Ktoś ma jakieś pomysły?



Kolega w stawie miał tak samo to każda złowiona ryba byłą smarowana fioletem w tym miejscu co były pijawki i jeśli masz dostęp to kup wapno np w sklepach co maja piach cement itp muralskich :] a jeśli nie to chyba można jeszcze kupić w aptece kolega tak zrobił :] (2012/03/20 15:57)

getka


moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać. (2012/03/20 16:58)

u?ytkownik107205


moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.

Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa .  To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych  jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy  komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy.  Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego (2012/03/20 17:19)

u?ytkownik107205


moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.

Pasożyt potrzebuje żywiciela , w tym wypadku żywej ryby a nie padliny królika.... Sum żywi się min pijawkami ,lecz są to głównie pijawki końskie tudzież inne duże skąposzczety. Pijawka rybia pasożytuje na różnych rybach , suma także ,by nie oszczędziła. Wniosek z tego taki ,że zanim się coś napisze - to trzeba wprzód pomyśleć nad sensem publikowanej treści. (2012/03/20 17:23)

perwer


moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.

Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa .  To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych  jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy  komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy.  Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego




Kolego czy ty podczas szczytowania piszesz te posty ,bo na  forme relaksu te posty nie wskazują.
Nawet jesli masz rację jak sądzę ,to możesz to wyrazic bez zbędnych emocji i obrażania kolegi,który miał dobre intencję. (2012/03/20 18:30)

Shogunsan


Kolego sezam.

Jestem właścicielem stawów hodowlanych, i mam odpowiednie doświadczenie, dlatego zrób tak jak Ci napisze i po problemie.


Pijawka jest bardzo wrażliwa na zmianę PH wody, dlatego stosuję się wapno, zarówno profilaktycznie jak i do zwalaczania tego pasożyta.


Wszystko tylko zależy od tego jaki masz duży ten stawik i czy są w nim ryby. Ale to już znajdziesz w internecie jakie dawki powinno się stosować.

 

Ja mam 10h stawów i robię to  tak:

Po odłowach lub przed wpuszczeniem ryb na suche dno stosuje około 300 kilo na hektar, idę i małą sipką rozsypuje proszek po dnie stawu, z uwzględnieniem szczególnym takich miejsc jak korzenie i różnego rodzaju zarośla, tam pijawka najjbardziej się trzyma.


Jeśli jest już woda i ryby w stawie wówczas 150 kg na hektar i co najważniejsze wapnuję tylko z jednej strony stawu, aby ryby mogły uciec i aby im nie zaszkodziło. I takie coś powienin Kolega stosować raz w roku, nie było by problemu nie tylko z pijawką ale i innymi pieruństwami, a woda była by czyściejsz.


W starej dobrej książce doczytałem się że istnieje jeszcze możliwość kompieli solnych, jeśli masz odłowione ryby z pijawczycą, wówczas przygotowujesz pojemnik z odpowiednim roztworem soli i robisz rybą kąpiel kilkuminutową. Oczywiście czas kąpieli jest bardzo ważny zarówno jak i odpowiedni roztwór soli. Jeśli tylko wrócę do domu mogę Ci podać wszystko dokładnie gdyż na obecną chwilę nie pamiętam.



Jeśli masz jakieś pytania pisz śmiało na pocztę, lub tu na forum.

(2012/03/20 18:33)

u?ytkownik107205


moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.

Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa .  To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych  jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy  komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy.  Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego




Kolego czy ty podczas szczytowania piszesz te posty ,bo na  forme relaksu te posty nie wskazują.
Nawet jesli masz rację jak sądzę ,to możesz to wyrazic bez zbędnych emocji i obrażania kolegi,który miał dobre intencję.

Ja również mam dobre intencje , mianowicie : nie wprowadzać innych w błąd. Tak się składa ,że akurat nie szczytuję -  stanowczo nieodpowiedni moment na to. (2012/03/20 18:48)

sezam


Przede wszystkim chciałem podziękować za zainteresowanie moim problemem;)

Czytając powyższe odpowiedzi muszę się zgodzić że pomysł z martwym królikiem jest chyba słaby. Z całym szacunkiem do adresata tego pomysłu.

Jeśli chodzi o zdjęcia to niestety jakoś nie pomyślałem żeby zrobić. A teraz w dni powszednie trudno mi znaleść czas na ponowne wędkowanie tym bardziej że brania są naprawde rzadkie. Zimna woda, no i nie ma sezonu.

A co do pana Shogunsan to...
Spróbuję użyć wapna. Umieszczę go w wodzie z jednej strony stawu, aby stworzyć swego rodzaju "kącik odkarzania". Tylko nie wiem w jakiej ilości i formie go umieścić. Jeśli chodzi o staw to jest naprawdę mały. Ma w przybliżeniu 15x30m z różną głębokościom od 1-2m. Moje pytanie jest takie czy mój pomysł jest dobry? Jeśli tak jaki i ile użyć tego specyfiku? (2012/03/20 20:36)

Shogunsan


Kolego sezam 

Zrób tak:

1. Kup worek 25kg wapna palonego (budowlane)

2.I zrób tak:

- 10 kilo rozrób z wodą tak aby powstało mleko i rozlej lub nie rozrabiaj z wodą a po prostu rozsyp sipką  na jedną połówkę stawu 

Na następny tydzień powtórz operacje na drugiej połówce.

Jeśli stwierdzisz że nie pomogło zwiększ ilość wapna do 15-20 kilo, rób to stopniowo aby nie zaszkodzić rybą

I tak  co roku i problem z głowy.


Systematyczne dbanie o staw jest najważniejsze, aby otrzymać odpowiednie warunki do hodowli ryb.

(2012/03/20 20:50)

sezam


Dziękuje za podpowiedź, jeśli mi się uda jutro jadę po wapno;) (2012/03/20 20:55)

getka



Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa .  To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych  jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy  komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy.  Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego



coś kolego czuje że byłeś tu już na forum tylko pod innym nickiem ale mniejsza o to.

niejednokrotnie skrobiąc karpie na wigilie trafiałem na takie pijaki a z moich obserwacji wynikało że jej było wszystko jedno czy to ryba czy moja ręka bo czepiała się bardzo chętnie. a jak wiadomo banalne pomysły bywają niejednokrotnie najlepsze. pijawka końska czy "ludzka" jak wspomniałeś może i jest pasożytem ale jak widziałem to też potrafi opchnąć rosówkę w całości więc moim zdaniem jest im wszystko jedno czy to będzie ryba, moja noga czy padnięta żaba one chyba jedzą wszystko. a tak mały staw jest dość trudny do utrzymania bo mam podobnych rozmiarów.

chyba masz czystą wodę w stawie?? (2012/03/20 20:57)

sezam


a idź... Szabo. Podłoże ilasto-gliniaste bogate w rudę żelaza. Brak bieżącej wody ciągłe zakwity glonów ale i tak go kocham:) (2012/03/20 21:18)

Shogunsan


Wapno i na glony pomoże :)

Efekty zobaczysz już na drugi dzień, woda się zmieni:)

(2012/03/20 21:27)

sezam


To ciekawe, sporo czytałem ale internet milczy na temat wapna co by hamował rozwój glonów. Ciekawe czy to działa muszę to sprawdzić. Puki co na razie na zakwit glonów jeszcze za wcześniej bo bardzo zimna woda ale tylko czekać aż noce będą cieplejsze a dni słoneczne... (2012/03/20 21:42)

u?ytkownik107205



Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa .  To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych  jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy  komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy.  Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego



coś kolego czuje że byłeś tu już na forum tylko pod innym nickiem ale mniejsza o to.

niejednokrotnie skrobiąc karpie na wigilie trafiałem na takie pijaki a z moich obserwacji wynikało że jej było wszystko jedno czy to ryba czy moja ręka bo czepiała się bardzo chętnie. a jak wiadomo banalne pomysły bywają niejednokrotnie najlepsze. pijawka końska czy "ludzka" jak wspomniałeś może i jest pasożytem ale jak widziałem to też potrafi opchnąć rosówkę w całości więc moim zdaniem jest im wszystko jedno czy to będzie ryba, moja noga czy padnięta żaba one chyba jedzą wszystko. a tak mały staw jest dość trudny do utrzymania bo mam podobnych rozmiarów.

chyba masz czystą wodę w stawie??

Nie brnij już w to , nie brnij bo i tak zbyt mocno puściłeś wodze fantazji . Zazdroszczę ejdetycznej wręcz wyobraźni - naprawdę. Nie lubię kiedy ktoś pisze nieprawdę , konfabuluje - a tak właśnie jest w twoim przypadku. Naprawdę nie jestem skory do kłótni - jednak twoje teorie a przede wszystkim zaś uparte trzymanie się ich jak pewnika - było mało przekonujące. Twoja rada brzmiała tak jakby została stworzona na kanwie jakiegoś komiksu . Tymczasem świat to biologia. Pasożyt jakim jest w tym przypadku pijawka rybia - potrzebuje interakcji z  żywicielem , którego kosztem zdobywa substancje odżywcze a ty zaczynasz tutaj tworzyć jakieś teorie nie z tej Ziemi . Wyszło dość groteskowo . To tyle. Nie było tematu.
(2012/03/20 22:20)

getka


a idź... Szabo. Podłoże ilasto-gliniaste bogate w rudę żelaza. Brak bieżącej wody ciągłe zakwity glonów ale i tak go kocham:)

to prawie jak u mnie ja też mam glinę po zimie woda czysta ale jak rybki się budzą ze snu to znowu zaczyna mętnieć, myślałem żeby założyć pompkę która by działała jak filtr tzn kilka warstw rajstop, gaza ew tkanina bawełniana zamontowana w wiadrze do którego przelewała by się woda,  od razu było by natlenianie i filtrowanie ale do prądu mam daleko a akumulator i pompkę zaraz w nocy by zajumali. daj znać czy wapno oczyściło trochę wodę może i u siebie spróbuje.  (2012/03/20 22:35)

sezam


Moim zdaniem taki filtr niezdałby się na nic. Można takie coś załorzyć w foli, gdzie jest ograniczony dostęp do podłorza. A tak ryby będą w nieskończoność unosić drobinki gliny i innych zabarwiaczy wody, tym samym ją mącić. Wg. mnie jedynym sensownym acz nieralnym sposobem (w moim przypadku) jest podłoczenie się do czystego strumyka bądź jakiegoś cieku wodnego gdzie woda cały czas była by podmieniana.
Inna sprawa z glonami, z nimi da się walczyć chemicznie jednak to drogi interes. Zobaczymy co zdziała to mam nadzieje cudowne wapno. Postaram się jeszcze w tym tygodniu użyć go. A jakie będą efekty napisze:) (2012/03/21 09:07)

u?ytkownik107209


Moim zdaniem przyczyną masowego pojawienia się pijawek rybich są złe warunki bytowe. Warunki stworzone przez człowieka - nawet jeśli starania są ogromne - niedoskonale naśladują warunki spotykane w naturalnym środowisku wodnym. W jeziorze oprócz tego ,że występują tzw strefy termiczne - to jeszcze istnieje coś takiego jak homeostaza biologiczna , którą łatwi naruszyć , stąd tak ważny jest nacisk na ochronę biotopu jezior ( łatwo go naruszyć ). Przecież pasożytnictwo , komensalizm , mutualizm , symbioza - to nic innego jak interakcja międzygatunkowa - jak już ktoś słusznie zauważył. Pasożyty więc - są tam również potrzebne i także spełniają należycie swoją biologiczną funkcję. W przypadku zaburzeń homeostazy lub jej braku - dochodzi do masowego rozwoju , kolonizacji przez jeden organizm ( oportunizm pasożytów jaki spotykany jest w hodowlach , oczkach ,stawach a nawet akwariach to nic innego jak dowód na to ,że warunki bytowe są tam złe i nigdy nie będą odpowiednie). Jednym z czynników pogarszających warunki bioekologiczne w stawie hodowlanym czy oczku z rybami - jest amoniak , wytrącający się z materii organicznej wydalanej przez same ryby . Amoniak lub inny nośnik azotu - sprawia ,że woda nie ma już takiej  stabilizacji termicznej jak woda mniej żyzna ( dochodzi szybko do przegrzania się środowiska a zimą szybszego wychładzania , bo pamiętać należy ,że w stawie nie ma stref termicznych ). Ponadto warto podkreślić ,że duży poziom materii organicznej ( związków azotu , fosforu ) powoduje masowy zakwit fitoplanktonu latem - co doprowadza do zmętnienia wody czasem aż do samego dna. To z kolei doprowadza do odcięcia światła słonecznego , braku fotosyntezy i wymierania roślin , które zimą mogłyby dalej produkować tlen ( np : rdestnica , której pąki zimowe dalej produkują życiodajny gaz). Wszystkie te okoliczności sprawiają ,że staw odznacza się skrajnie złymi warunkami bytowymi i wskutek tego szybko dochodzi do  jednostajnej kolonizacji danego gatunku : nieważne czy to  pasożyta czy rośliny pionierskiej o silnym stożku wzrostu czy owadów drapieżnych takich jak żyrytwa pluskwowata , pluskolec , żółtobrzeżek lub choćby tylko rureczników , których obfitość oznacza zawsze pogorszenie warunków ekologicznych ( bioindykacja ). Takim przykładem jest opadanie ryb przez PIJAWKĘ RYBIĄ . To nic innego jak tylko dowód na to ,że złe warunki panujące w hodowli sprzyjają rozwojowi mechanizmów oportunistycznych np : nadmiernemu rozwojowi danego organizmu.
(2012/03/21 11:44)

sezam


mądrze napisane. Tylko jak to użyć w praktyce;/ (2012/03/21 13:13)

u?ytkownik107212


Mnie na przykład szkoda tej pijawki . Co komu ona zawiniła ? Taką ją Pan Bóg stworzył ( jako pasożyta ) i taka więc jest jaką ją każdy widzi. Niewiele może za to ,że w stawie hodowlanym jest niepożądana.... Staw sztuczny  też jest niepożądany a mimo to jest .... Każdy z nas dobrze wie ,że stosuje się w takich wypadkach wapno palone.Ale czy to aby na pewno dobrze ? Każdy staw spuszczony - to truciciel mniejszy lub większy , który emituje gazy cieplarniane do atmosfery ( metan , dwutlenek węgla , fosforowodór a czasami bywa nawet ,że i  siarkowodór ).  Na cóż te wszystkie stawy ? Po co człowiek chce mieć kawałek rybiego świata na własność .... Jak mnie to irytuje . Nie mogę się  z tym pogodzić. (2012/03/21 14:54)

Shogunsan


Koledzy ciekawe rzeczy piszecie a szczególnie, Kolczak29, ale kolego czy jak jesteś chory, albo masz tasiemca, lub innego pasożyta w swoim organiźmie to nie biegniesz do lekarza, tylko chodujesz je w sobie, ciekawy jestem. A również mnie ciekawi czy w inny sposób nie ingerujesz w środowisko, nie trzymasz zwierząt w ich nienaturalnym środowisku, w rzaden sposób nie zatruwasz i nie zaśmiecasz środowiska, mieszkasz w lepiance i żywisz się tym co upolujesz.


Nie wszystko co występuje w przyrodzie, jest dobre dla człowieka.

(2012/03/21 15:35)

u?ytkownik107212


Koledzy ciekawe rzeczy piszecie a szczególnie, Kolczak29, ale kolego czy jak jesteś chory, albo masz tasiemca, lub innego pasożyta w swoim organiźmie to nie biegniesz do lekarza, tylko chodujesz je w sobie, ciekawy jestem. A również mnie ciekawi czy w inny sposób nie ingerujesz w środowisko, nie trzymasz zwierząt w ich nienaturalnym środowisku, w rzaden sposób nie zatruwasz i nie zaśmiecasz środowiska, mieszkasz w lepiance i żywisz się tym co upolujesz.


Nie wszystko co występuje w przyrodzie, jest dobre dla człowieka.


Ja o chlebie ty o niebie . Ja o gruszce ty o pietruszce. Nie potrafisz odnieść się do cudzych wypowiedzi - to je omijaj.Ani jedna sylaba z twojego zdania nie dotyka tematu, który ja poruszyłem . Nie potrafisz zrozumieć sensu - to się w ogóle nie interesuj moimi wypowiedziami . Czy ja interesuje się twoimi ? Oczywiście ,że nie. (2012/03/21 15:42)

bluehornet


Proszę o spokój i wypowiedzi w temacie . (2012/03/21 15:54)

Shogunsan


Odpowiedziałem na Twoją wypowiedź, a Tobie aż tak to przeszkadza, widać nie wiesz do czego służy forum. Ale ja w rzaden sposób Cię nie uraziłem tylko podałem przykład, że masz klapki na oczach i myślisz jednokierunkowo. Nie ma co się denerwować. (2012/03/21 15:55)