Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty
Ktoś ma jakieś pomysły?
moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.
moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.
moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.
Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa . To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy. Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego
Kolego sezam.
Jestem właścicielem stawów hodowlanych, i mam odpowiednie doświadczenie, dlatego zrób tak jak Ci napisze i po problemie.
Pijawka jest bardzo wrażliwa na zmianę PH wody, dlatego stosuję się wapno, zarówno profilaktycznie jak i do zwalaczania tego pasożyta.
Wszystko tylko zależy od tego jaki masz duży ten stawik i czy są w nim ryby. Ale to już znajdziesz w internecie jakie dawki powinno się stosować.
Ja mam 10h stawów i robię to tak:
Po odłowach lub przed wpuszczeniem ryb na suche dno stosuje około 300 kilo na hektar, idę i małą sipką rozsypuje proszek po dnie stawu, z uwzględnieniem szczególnym takich miejsc jak korzenie i różnego rodzaju zarośla, tam pijawka najjbardziej się trzyma.
Jeśli jest już woda i ryby w stawie wówczas 150 kg na hektar i co najważniejsze wapnuję tylko z jednej strony stawu, aby ryby mogły uciec i aby im nie zaszkodziło. I takie coś powienin Kolega stosować raz w roku, nie było by problemu nie tylko z pijawką ale i innymi pieruństwami, a woda była by czyściejsz.
W starej dobrej książce doczytałem się że istnieje jeszcze możliwość kompieli solnych, jeśli masz odłowione ryby z pijawczycą, wówczas przygotowujesz pojemnik z odpowiednim roztworem soli i robisz rybą kąpiel kilkuminutową. Oczywiście czas kąpieli jest bardzo ważny zarówno jak i odpowiedni roztwór soli. Jeśli tylko wrócę do domu mogę Ci podać wszystko dokładnie gdyż na obecną chwilę nie pamiętam.
Jeśli masz jakieś pytania pisz śmiało na pocztę, lub tu na forum.
(2012/03/20 18:33)moim zdaniem eliminacja pijawki może być prosta, jak wiadomo pijawki ściąga krew weź kawałek krwistego mięsa np potrącony królik przy drodze i zanurz go w wodzie na dzień i potem zobaczysz czy pijawki poszły na to na pewno po kilku takich sesjach zniwelujesz pijawki w stawie, wyjście drugie sumy lubią pijawki kup suma takiego ze 35 40 cm żeby nie kaleczył ryb też powinien je trochę poskubać.
Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa . To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy. Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego
Kolego czy ty podczas szczytowania piszesz te posty ,bo na forme relaksu te posty nie wskazują.
Nawet jesli masz rację jak sądzę ,to możesz to wyrazic bez zbędnych emocji i obrażania kolegi,który miał dobre intencję.
Kolego sezam
Zrób tak:
1. Kup worek 25kg wapna palonego (budowlane)
2.I zrób tak:
- 10 kilo rozrób z wodą tak aby powstało mleko i rozlej lub nie rozrabiaj z wodą a po prostu rozsyp sipką na jedną połówkę stawu
Na następny tydzień powtórz operacje na drugiej połówce.
Jeśli stwierdzisz że nie pomogło zwiększ ilość wapna do 15-20 kilo, rób to stopniowo aby nie zaszkodzić rybą
I tak co roku i problem z głowy.
Systematyczne dbanie o staw jest najważniejsze, aby otrzymać odpowiednie warunki do hodowli ryb.
(2012/03/20 20:50)
Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa . To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy. Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego
Wapno i na glony pomoże :)
Efekty zobaczysz już na drugi dzień, woda się zmieni:)
(2012/03/20 21:27)
Piszesz poważnie ? Skoro tak , to należy zapytać jeszcze : czy ty się dobrze czujesz ? Bądź człowieku poważny i nie pleć takich rzeczy .Nie rozumiesz kompletnie czym jest zjawisko pasożytnictwa . To taki sam mechanizm interakcji międzygatunkowych jak komensalizm , mutualizm , symbioza . Tyle tylko ,że współbiesiadujące organizmy komensalne czynią to w interesie wspólnym wszystkich , symbioza - to korzyść osiągana poprzez interakcję dwóch organizmów ( np : brodawki korzeniowe łubinu zawierają bakterie , które absorbują azot w wyniku czego roślina uzyskuje niezbędny do życia element ). Pasożyt natomiast żyje kosztem zywiciela i tego żywiciela szuka.Pijawka rybia ssie krew , która jest jej niezbędna do życia i złożenia jaja . Napita pijawka porzuca rybę. Sumy lubią pijawki - owszem ,ale nie takie ! Czy widziałeś kiedyś pijawkę rybią ? Gdybyś znal ten gatunek - nie pisałbyś takich rzeczy. Poza tym :nie wiadomo do końca czy to aby na pewno jest pijawka . Może to być jakaś przywra atakująca ryby np : Diplozoon Paradoxum - zupełnie odrębny organizm , bo płaziniec a nie skąposzczet z gatunku pierścienic. Wiele wyjaśniłoby zdjęcie : czy to jest pijawka czy przywra czy wrzęch , albo splewka lub może jeszcze coś innego
coś kolego czuje że byłeś tu już na forum tylko pod innym nickiem ale mniejsza o to.
niejednokrotnie skrobiąc karpie na wigilie trafiałem na takie pijaki a z moich obserwacji wynikało że jej było wszystko jedno czy to ryba czy moja ręka bo czepiała się bardzo chętnie. a jak wiadomo banalne pomysły bywają niejednokrotnie najlepsze. pijawka końska czy "ludzka" jak wspomniałeś może i jest pasożytem ale jak widziałem to też potrafi opchnąć rosówkę w całości więc moim zdaniem jest im wszystko jedno czy to będzie ryba, moja noga czy padnięta żaba one chyba jedzą wszystko. a tak mały staw jest dość trudny do utrzymania bo mam podobnych rozmiarów.
chyba masz czystą wodę w stawie??
a idź... Szabo. Podłoże ilasto-gliniaste bogate w rudę żelaza. Brak bieżącej wody ciągłe zakwity glonów ale i tak go kocham:)
Koledzy ciekawe rzeczy piszecie a szczególnie, Kolczak29, ale kolego czy jak jesteś chory, albo masz tasiemca, lub innego pasożyta w swoim organiźmie to nie biegniesz do lekarza, tylko chodujesz je w sobie, ciekawy jestem. A również mnie ciekawi czy w inny sposób nie ingerujesz w środowisko, nie trzymasz zwierząt w ich nienaturalnym środowisku, w rzaden sposób nie zatruwasz i nie zaśmiecasz środowiska, mieszkasz w lepiance i żywisz się tym co upolujesz.
Nie wszystko co występuje w przyrodzie, jest dobre dla człowieka.
(2012/03/21 15:35)Koledzy ciekawe rzeczy piszecie a szczególnie, Kolczak29, ale kolego czy jak jesteś chory, albo masz tasiemca, lub innego pasożyta w swoim organiźmie to nie biegniesz do lekarza, tylko chodujesz je w sobie, ciekawy jestem. A również mnie ciekawi czy w inny sposób nie ingerujesz w środowisko, nie trzymasz zwierząt w ich nienaturalnym środowisku, w rzaden sposób nie zatruwasz i nie zaśmiecasz środowiska, mieszkasz w lepiance i żywisz się tym co upolujesz.
Nie wszystko co występuje w przyrodzie, jest dobre dla człowieka.