Zaloguj się do konta

Pijany strażnik

utworzono: 2010/10/09 22:41

Uwaga! Ten wątek został zablokowany - nie możesz odpowiadać na posty

Sniper64

Witam wszystkich..:)
 Bluzgać nie ma co..nie warto! Co tam w Cekcynie słychać ?
[2010-11-10 19:46]

Andrzej66

Witam wszystkich..:)
 Bluzgać nie ma co..nie warto! Co tam w Cekcynie słychać ?

W Cekcynie? Stara bida, nowa nich lepiej nie przychodzi. :)

[2010-11-10 20:59]

Sniper64

Witam wszystkich..:)
 Bluzgać nie ma co..nie warto! Co tam w Cekcynie słychać ?

W Cekcynie? Stara bida, nowa nich lepiej nie przychodzi. :)


A ryba bierze ? 

[2010-11-10 21:55]

Andrzej66

Witam wszystkich..:)
 Bluzgać nie ma co..nie warto! Co tam w Cekcynie słychać ?

W Cekcynie? Stara bida, nowa nich lepiej nie przychodzi. :)


A ryba bierze ? 
Hmm, Spiner, znasz to powiedzenie? Wszyscy biorą tylko ryba nie bierze. :D:D Czy pochodzisz z moich stron? Co tak pytasz o Cekcyn? Z tą rybą to zależy, jak i gdzie ucho przyłożysz. :):)



[2010-11-10 22:31]

jurek

A ja dalej stanowczo chcę się dowiedzieć o tym pijanym strażniku , co to kontrolował wędkarzy , pewnie ..... sandokan ...... Henryk Ratyński na razie nie otrzymał żadnych odpowiedzi .................. zatem czekamy dalej .
[2010-11-13 13:36]

I czekamy.........i będziemy czekać !!! ............

[2010-11-13 14:32]

jurek

Do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze trochę  czasu jest , więc Mirku , może doczekamy się odpowiedzi , może na Wigilię ???
[2010-11-13 16:54]

Do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze trochę  czasu jest , więc Mirku , może doczekamy się odpowiedzi , może na Wigilię ???


Prędzej świnia ludzkim głosem przemówi w Wigilię niż nasz kochany Pan Komendat.............. [2010-11-13 16:58]

jurek

Jak powiedział pewien polityk ....Polska to dziki kraj ...... , więc wszystko jest możliwe , ja mam nadzieję .
[2010-11-13 17:14]

sprawa pijanego strażnika nie wyjaśniona jak narazie, dziś się dowiedziałem więcej o tym niestety tak trzeba powiedzieć pijaku, mianowicie, to prawa ręka komendanta , dlatego jest tak cicho, nie pierwszy raz mu to sie przytrafiło, nie jeden strażnik społec zny rzucił legitymacją z powodu tego pijaka, a zdarza mu się to coraz częściej, w takiej sytuacji wydobywam CIĘŻKĄ ARTYLERIĘ, powiadomię komendanta okręgowego, co on mi na to odpowie, wszystko obiecuję opiszę ................ [2010-11-14 20:32]

bluehornet

Dla mnie osobiście to jest kupę b..a , a nie strażnik - wybierając się na kontrolę po pijaku podważa autorytet nie tylko całej SSR , ale również samego siebie . Widocznie komendant ma ten sam problem (F10.2 - medyczny symbol uzależnienia od C2H5 - OH ) , skoro toleruje takie postępowanie podwładnego . Gdyby  u nas zdarzyła się taka sytuacja . strażnik wyleciałby z wielkim buuuuum i odpowiednim wpisem do akt Straży , łącznie z wyciągnięciem konsekwencji karnych . Już nie chcę myśleć , co by zrobił Prezes Koła , do którego należałby winowajca - prawdopodobnie nie skończyłoby się na Rzeczniku Dyscyplinarnym Koła . Sam pełnię funkcję Komendanta przy naszym Kole i nie tolerowałbym takiej sytuacji . Regulamin SSR przy PZW wyrażnie mówi : cytuję - Rozdział IV kwalifikacje , obowiązki i uprawnienia strażnika SSR paragraf 6                                                                                                                                1.Strażnikiem SSR może być osoba , która ;                                                                        a/ jest obywatelem polskim ,                                                                                            b/ukończyła 18 lat i ma pełną zdolność do czynności prawnych , oraz korzysta w pełni z praw     publicznych ,                                                                                                               c/posiada stan zdrowia pozwalający na wykonywanie czynności strażnika SSR ,                       d/jest nieskazitelnego charakteru ,                                                                                   e/posiada odpowiednie kwalifikacje przewidziane dla strażników PSR ( to nie jest błąd ) ,            2.W przypadku nie spełniania warunków , o których jest mowa w ust. 1 strażnik podlega odwołaniu .                                                                                                                 czyli po polsku mówiąc coś tu nie gra i komendant z niewiadomych powodów toleruje zachowanie podwładnego . Z poważaniem .                                                                                      
[2010-11-14 21:39]

Sniper64

Dla mnie osobiście to jest kupę b..a , a nie strażnik - wybierając się na kontrolę po pijaku podważa autorytet nie tylko całej SSR , ale również samego siebie . Widocznie komendant ma ten sam problem (F10.2 - medyczny symbol uzależnienia od C2H5 - OH ) , skoro toleruje takie postępowanie podwładnego . Gdyby  u nas zdarzyła się taka sytuacja . strażnik wyleciałby z wielkim buuuuum i odpowiednim wpisem do akt Straży , łącznie z wyciągnięciem konsekwencji karnych . Już nie chcę myśleć , co by zrobił Prezes Koła , do którego należałby winowajca - prawdopodobnie nie skończyłoby się na Rzeczniku Dyscyplinarnym Koła . Sam pełnię funkcję Komendanta przy naszym Kole i nie tolerowałbym takiej sytuacji . Regulamin SSR przy PZW wyrażnie mówi : cytuję - Rozdział IV kwalifikacje , obowiązki i uprawnienia strażnika SSR paragraf 6                                                                                                                                1.Strażnikiem SSR może być osoba , która ;                                                                        a/ jest obywatelem polskim ,                                                                                            b/ukończyła 18 lat i ma pełną zdolność do czynności prawnych , oraz korzysta w pełni z praw     publicznych ,                                                                                                               c/posiada stan zdrowia pozwalający na wykonywanie czynności strażnika SSR ,                       d/jest nieskazitelnego charakteru ,                                                                                   e/posiada odpowiednie kwalifikacje przewidziane dla strażników PSR ( to nie jest błąd ) ,            2.W przypadku nie spełniania warunków , o których jest mowa w ust. 1 strażnik podlega odwołaniu .                                                                                                                 czyli po polsku mówiąc coś tu nie gra i komendant z niewiadomych powodów toleruje zachowanie podwładnego . Z poważaniem .                                                                                      
Witaj Grzegorz...tak jak napisałeś nie inaczej było by z pijanym strażnikiem..! również uważam że coś jest nie tak..może oba walą z komendantem..:)

[2010-11-14 21:53]

Do Świąt Bożego Narodzenia jeszcze trochę  czasu jest , więc Mirku , może doczekamy się odpowiedzi , może na Wigilię ???


Myślisz Jurku, masz nadzieję, że KTOŚ przemówi ludzkim głosem wtedy? :)



[2010-11-15 07:46]

A czy zaniechanie czynności dyscyplinujących (w tym kar) wobec podwładnego rażąco łamiącego prawo i przepisy wewnętrzne SSR, nie jest łamaniem prawa i regulaminów wewnętrznych? Czy za to komendant nie powinien już "beknąć"?! Pytanie retoryczne. [2010-11-15 07:52]

Witaj Maciek.............

Chyba zbyt silna więż rodzinna ich łączy aby On został ukarany........

[2010-11-15 07:55]

Witaj Maciek.............

Chyba zbyt silna więż rodzinna ich łączy aby On został ukarany........


Cześć Mirku, cześć, nie zauważyłem teraz tematu i przywitania  :) No coś kogoś przed czymś powstrzymuje napewno. Pażywiom, uwidim.....



[2010-11-15 12:05]

jurek

Święta prawda , coś jest na rzeczy , a już na pewno kumoterstwo , lecz nadal mam nadzieję , że doczekamy się odpowiedzi . Pozdrawiam wszystkich .
[2010-11-15 12:39]

bluehornet

Dla mnie osobiście to jest kupę b..a , a nie strażnik - wybierając się na kontrolę po pijaku podważa autorytet nie tylko całej SSR , ale również samego siebie . Widocznie komendant ma ten sam problem (F10.2 - medyczny symbol uzależnienia od C2H5 - OH ) , skoro toleruje takie postępowanie podwładnego . Gdyby  u nas zdarzyła się taka sytuacja . strażnik wyleciałby z wielkim buuuuum i odpowiednim wpisem do akt Straży , łącznie z wyciągnięciem konsekwencji karnych . Już nie chcę myśleć , co by zrobił Prezes Koła , do którego należałby winowajca - prawdopodobnie nie skończyłoby się na Rzeczniku Dyscyplinarnym Koła . Sam pełnię funkcję Komendanta przy naszym Kole i nie tolerowałbym takiej sytuacji . Regulamin SSR przy PZW wyrażnie mówi : cytuję - Rozdział IV kwalifikacje , obowiązki i uprawnienia strażnika SSR paragraf 6                                                                                                                                1.Strażnikiem SSR może być osoba , która ;                                                                        a/ jest obywatelem polskim ,                                                                                            b/ukończyła 18 lat i ma pełną zdolność do czynności prawnych , oraz korzysta w pełni z praw     publicznych ,                                                                                                               c/posiada stan zdrowia pozwalający na wykonywanie czynności strażnika SSR ,                       d/jest nieskazitelnego charakteru ,                                                                                   e/posiada odpowiednie kwalifikacje przewidziane dla strażników PSR ( to nie jest błąd ) ,            2.W przypadku nie spełniania warunków , o których jest mowa w ust. 1 strażnik podlega odwołaniu .                                                                                                                 czyli po polsku mówiąc coś tu nie gra i komendant z niewiadomych powodów toleruje zachowanie podwładnego . Z poważaniem .                                                                    Przepraszam za rozstrzelony troszkę tekst , ale prawdopodobnie w emocjach coś niechcący nacisnąłem na klawiaturze . ( jednak chyba da się przeczytać ) .                                                                    


[2010-11-15 14:50]

jurek

Jednak jakby nie było ten pijany strażnik psuje opinię dużego grona ludzi pracujących praktycznie za darmo i chcących poprawić przestrzegania przepisów oraz żeby ta Nasz Wspólna Pasja , jakim jest wędkarstwo przetrwało , jak najdłużej , były czyste brzegi i nie popełniano kradzieży dobra Nas wszystkich , czyli ryb .
[2010-11-17 09:30]

I nadal nic? Witam Cię Jurku. [2010-11-17 09:32]

I nadal cisza................. [2010-11-17 10:02]

właśnie w tej chwili rozmawiałem z Komendantem Okręgowym w Katowicach, przedstawiłem mu tę sprawę i otrzymałem odpowiedż mianowicie;

nie jest mu znana to sprawa nic o niej nie wie

chce abym mu na pocztę przesłał opis tego zdarzenia

wg. jego opini strażnik ten natychmiast wyleci z SSR

dalsze konsekwencje bedą wyciągane co do komendanta koła

tyle rozmowy z Komendantem Okręgowym, miejmy nadzieję że sprawa ruszy .........

[2010-11-17 10:05]

Nooooooooooooooooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I brawo! Oby teraz się coś ruszyło! Ale iskierkę nadziei gość (Komendant) zapalił nam wszystkim, o Twojej nadziei Heniu, nie wspomnę :) Trzymaj nadal rękę na pulsie i informuj. Szkoda, że syn mu foty wtedy dyskretnie nie trzasnął :)  [2010-11-17 10:16]

Brawo............... [2010-11-17 10:18]

jurek

Witaj Maćku , wszyscy chyba jesteśmy zainteresowani wyjaśnieniem tej bulwersującej sprawy z pijanym strażnikiem .
[2010-11-17 11:32]