Zaloguj się do konta

Pijani wędkarze

utworzono: 2012/06/18 10:38
mikst

Cześć. Pijani wędkarze zdarzają się wszędzie, tak jak i chamscy. W ubiegłym tygodniu pływałem z żoną pod żaglami na jeziorze Grzymisławskim w Śremie. Halsując podpłynąłem jakieś 20 metrów do brzegu i zza trzcin usłyszałem nagle wyzwiska: h... k... itp. Zaznaczam, że wśród trzcin nie było widać spławika. Na moją sugestię, że łowiący powinien wcześniej dać znak, że podpływam do stanowiska odwrzeszczał znowu wyzwiskami.  Posunął się również do zaatakowania nas odległościówką z ciężarkiem. Sam jestem wędkarzem i wiem że, jacht płynący na żaglach nie jest w stanie wygonić ryb z łowiska. Nie wiem z jakiego koła był ten łowiący( celowo nie nazywam go wędkarzem), gdyż w Śremie jest kilka kół wędkarskich i generalnie nie mamy z wędkarzami kon-fliktów.  Mkst.  [2012-09-05 18:04]

Wachta

...tylko kobiety tego nie rozumieją,a szkoda,zwłaszcza jak nie brały.;-)))



Święte słowa kolego, jak niedawno wróciłem z pierwszej i jedynej nocki, gdzie ryby praktycznie nie brały, to moja narzeczona do ojca: " bo oni się tam nachlać pojechali", żona jednego z kolegów była takiego samego zdania... normalnie żal.


[2012-09-05 19:33]

CZzesio

"Pijani wędkarze ".... no cóż portal wędkarski to pasuje o wędkowaniu dyskutować ....
A co sądzicie Panowie Wędkarze o "cywilach " pijących nad wodą w parkach ,drących ryja w "niebogłosy", wrzucających butelki do wody ,niszczących stanowiska wędkarskie .O młodzieży  pijącej "na zgona " .O  pijących pod klatką bloku ,w piaskownicy w piwnicy ....to się chyba bardziej rzuca w oczy ?
Lubię samotnie wędkować wieczorową porą (jestem taki wędkarz północnik) nigdy nie słyszałem  nawalonych wędkarzy ,drących się , natomiast "cywili" mnóstwo .

A wędkarz ...też człowiek, raz na jakiś czas się wyrwie z codziennego kieratu  w ustronne miejsce pojedzie ,gdzieś daleko od cywilizacji .....nad wodę z wędkami ...z wewnętrzną potrzebą "zresetowania" psychy z potrzebą odkażenia organizmu .... ludzie zrozumcie tę potrzebę oczyszczenia duszy w tych ciężkich czasach ...! ;)
 A wiecie na ile niebezpieczeństw i stresów jest narażony "taki" wędkarz ? ...Niesprzyjające warunki atmosferyczne :deszcz,zimno, wilgoć, mgły, wiatry, ciemności ,że nie wspomnę o braku brań .Tego wszystkiego na trzeźwo nie idzie ogarnąć ....

Na koniec dodam jeszcze , że osobiście unikam spożywania % zwłaszcza nad wodą (mimo faktu, że tam najlepiej smakuje ) no ale cóż ...swoje już się chyba wypiło, teraz czas na unikanie ;/

ps.Ale tego jednego wypije za Nasze zdrowie a zwłaszcza za zdrówko naszego kolegi @Zbynia50 ;)))

Pozdrawiam  Czesio :)
[2012-09-05 21:13]

dlugii

Witam ja nie powiem bo też wypije browarka czy dwa ale w niedziele przeżyłem szok, jeżdżę często na komercję, przyjechały "hanysy" o 6 rano,dodam że mieszkam na śląsku Cieszyńskim,przyjechali już pijani i ciągle pili jak typowe wieśniaki, tyle wrzasku nie słyszałem nad wodą jak długo jeżdżę na ryby, prawie doszło do bójki między nimi a innymi wędkarzami a potem między sobą, żenada jak bym był właścicielem łowiska dawno lecą na pysk i zakaz wstępu dopiero ok godz.11:30 pozasypiali i był spokój.Strzeż się pijanego "Hanysa" !!!!!!!!!!!!!!!!!
[2012-09-05 21:39]

lynx

Po tych wszystkich wypowiedziach nie mam już co pisac tylko, ze zgadzam sie z nimi.
[2012-09-05 22:14]

martino 1971

miałem styczność z hanysami na poraju owszem dużo piją dużo nawet bardzo dużo śmiecą po prostu zostawiają po sobie wszystkie śmieci ale jedno muszę powiedzieć łowią bardzo dobrze ryby i wtedy jeden z nich już po dużej dawce zdradził mi coś co do dzisiaj skutkuje
[2012-09-05 22:39]

mr Artur

jak już pijany to pijany -- co za różnica czy z wędką czy bez ?

a jak tyko spożywający -- to na zdrowie niech mu idzie -- byle by tylko 'już pijany' nie był

czasem ( zwłaszcza jak nie biorą rybki ) weselej jest na łowisku gdy są nieopodal koledzy spożywający ( jeśli wszystko jest z humorem i nie przekroczeniem przez nich ich możliwości )

[2012-09-06 02:32]

tstaros

Sam nie stronię i jak jest okazja i możliwość wypicia kilku browarków czy naleweczki "na rozgrzewkę" w nocy czy nad ranem to czemu nie. Tylko wkrvia mnie na maxa, jak jakiś brudas nachla się browarów, a potem puszki, butelki i co tam jeszcze wywali do wody albo zostawi na brzegu. Takiego chamstwa to nie zniese... [2012-09-06 13:13]

"Mamm ten luksus ze jestem emerytem i w dni wolne od pracy uciekam na rzeke"

 

W dni wolne czyli codziennie?;-)Super!

 

 

[2012-09-06 19:44]

Witam ja nie powiem bo też wypije browarka czy dwa ale w niedziele przeżyłem szok, jeżdżę często na komercję, przyjechały "hanysy" o 6 rano,dodam że mieszkam na śląsku Cieszyńskim,przyjechali już pijani i ciągle pili jak typowe wieśniaki, tyle wrzasku nie słyszałem nad wodą jak długo jeżdżę na ryby, prawie doszło do bójki między nimi a innymi wędkarzami a potem między sobą, żenada jak bym był właścicielem łowiska dawno lecą na pysk i zakaz wstępu dopiero ok godz.11:30 pozasypiali i był spokój.Strzeż się pijanego "Hanysa" !!!!!!!!!!!!!!!!!


No super!Ładnie wrzucasz wszystkich do jednego worka.Nie ma co!

Jak tak siejesz Polski rasizm na forach to faktycznie radzę Ci się strzec

nawet trzeźwych HANYSÓW;-)

 

[2012-09-06 19:49]

damiano88

Zgadam się z REMPLAP-em i też uważam że Hanysy nie jedyni w Polsce wykupują alkohol ze sklepów i uważa że tylko brak jakiejkolwiek kultury osobistej pozwala na pisanie takich nietolerancyjnych bzdur na forum tym bardziej wędkarskim. Szanujmy się siebie nawzajem i oceniając innych najpierw zacznijmy od siebie pozdrawiam
[2012-09-06 20:57]

lynx

Nie jestem Hanysem ale coscie się tak czepili tych Hanysów bo co inni nie piją?
Mówią, że polacy piją a inni nie. Gówno prawda.
Nie ma co gadać.
[2012-09-25 13:50]

henryk58

Rysiu , Hanys ,to potoczne określenie mieszkańcow Śląska ,to  są Polacy ,mieszkałem pięć lata w Rybniku i uważam że , są to wspaniali ludzie ,którzy nie dali mi odczuć że , jestem z innego regionu Polski  [2012-09-25 16:52]

Imatyta

Chamstwa i agresji po alkoholu nie toleruje i niezmiernie denerwują mnie wieśniaki pajacujące nad wodą. Nie jestem też fanem kompletnej ciszy, ale wszystko z umiarem. Jeśli nie jest się wieśniakiem i ma się głowę na karku to picie nic nie szkodzi. Ja sam z kumplem za każdym wypadem na nocke, walimy po 10-14 piw na łeb i sobie rozmawiamy. Trudno chycić faze gdy pije sie jedno piwo na godzine. Ale nawet jeśli to nigdy nie bylo problemów. Puszki lądują na kupce, ale zawsze rano wszystkie śmieci lądują w worze na śmieci i sa wyrzucane w pierwszym lepszym koszu na śmieci. Jak się chce to można. Trzeba się czymś zająć podczas czekania na branie, a nie ma nic lepszego od sączenia browara ;) No chyba że ktoś woli patrzeć sie tępo w wode godzina za godziną albo spać po nocach i marnować swoje brania. [2012-09-25 17:27]

ania924

to może byś coś na ten temat podpowiedział, co za metody stosują i Tobie też poprawiło wyniki. jestem z Gdańska ale tu łowiska jakby w studnię zamieniono. z pozdrowieniami dla wszystkich skażonych wędkarstwem, połamania kijka.
[2012-09-25 17:29]

lynx

Rysiu , Hanys ,to potoczne określenie mieszkańcow Śląska ,to  są Polacy ,mieszkałem pięć lata w Rybniku i uważam że , są to wspaniali ludzie ,którzy nie dali mi odczuć że , jestem z innego regionu Polski 



Heniu Ja wiele lat przebywałem z ,, hanysami" i  nie widzę w nich nic złego oprocz tego, że pijaja piwo z wkładką ale ja tez to lubię. Tak tylko napisałem bo niektórzy fanzolą i fanzolą i zbaczają z tematu.
Pozdrawiam.
[2012-10-03 19:07]

Sniper64

Cześć wszystkim:)
...pijącym i nie pijącym :)))
Człowiek jest tylko człowiekiem jeden ma mocniejszą głowę drugi słabszą:) jeden zna umiar w piciu i siebie drugi nie,jeden zasypia drugi dopiero ożywia się uwalniając wszystkie żale,stresy życia codziennego,dostaje mocy to i musi ją wyładować:) jeden potrafi się zachować jak człowiek inny głupieje,często staje się rambo :) szuka nie wiadomo czego,aż znajduje - na życzenie!:) inny stara się w lekkości ducha i humoru rozbawiać wszystkich:) Pijąc trzeba widzieć,mówić,robić tak by innym nie wadzić. To samo życie:))) jak już tu powiedzieli koledzy alkohol jest dla ludzi!A nie poszanuje tego co go nadużyje:))))

Co do ,,hanysów'' :))) Może kolega nie miał nic złego na myśli...mówiąc strzeżcie się hanysa:)
Owszem są to ludzie z dziada pradziada twardzi i z charakterem tak jak górale!!! tak jak wszędzie znajdzie się czarna owca..)
Powiem tak:) pijąc lub wpadając w jakiekolwiek tarapaty,będąc na imprezie...NIGDY ,,HANYS NIE ZOSTAWI SWOJEGO KOMPANA SAMEGO'' dodam że odda ostatnie fuzekle i kromkę chleba..nawet obcemu ...tylko ! jest jeden warunek:) nigdy nie wolno ,,hanysa,czy górala '' traktować jak kogoś gorszego od siebie...bo trochę ma inną gwarę! :) Pozdrawiam wszystkich:)
[2012-10-03 19:54]

KLEPA683

hanysy pijom a gorole to co same abstynenty!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [2012-10-03 20:59]

getka

oj nie dzielcie Polskie na regiony w całym kraju lubimy pobalować!!:D
[2012-10-03 23:00]