Pierwszy casting
utworzono: 2017/06/06 17:27
Witam,
zamierzam spawić sobie pierwszy zestaw do tej metody, czytałem troche na ten temat ale jednak się gubie, wiem że nie mogę oszczędzać na sprzecie w szczególnośći na multiplikatorze, który zaczyna się od 500 zł (jeżeli chodzi o duży komfort), sam kij to 60g najlepiej a długość 200,210 jak dla mnie, co do plecionki to też dokładnie nie wiem jak dobrać pod przynety do 60g. Liczę że ktoś może mi doradzić jaki sprzed dobrać żeby najlepiej był spasowany, cena multi to max 750 a wedka to może być tansza ale do 400 myśle. Czekam na propozycje i lice że ktoś mi pomoże.
Pozrdawiam. [2017-06-06 17:27]
Zależy na jakie przynęty chcesz łowić ? Wedke znajdziesz bez problemu do 400zł a z multiplikatorow polecam daiwe tatule z tych nowszych serii na jerkbajcie glosno o tym multiplikatorze...Ja osobiscie tez uzywam multiplikatorów daiwy ale innych .. [2017-06-26 22:49]
Ostatnio dużo myślałem i do końca nie jestem pewny czy chce zainwestować tyle w pierwszy casting, myślałem na początek o multiku Team Dragon hs200iL, czytałem opinie i dużo osób pisze ze się sprawdzi na początek, kij myślałem nad czymś do 60g, przynety to slidery 10, myślałem czy nie 12 ale to boje się ze kij z większym cw bedzie jeszcze bardziej palowanych a nieoszukujmy się na codzień okazów metrowych się nie łowi, moze masz jakieś propozycje co do modelu kija ? [2017-06-27 07:39]
Zaczynalem też od team dragona tylko big bait 250 i sparowałem go z kijem team dragon 230 do 35gr. Wyciagnął kupę ładnych ryb .Dalej go mam i rzadko używam.. Od biedy może być za ta kasę ale zdecydowanie lepiej dołożyć i kupic coś lepszego nawet używkę..Ten dragon nie jest tak prosty w rzucaniu jak daiwy , kreci się nim cieżej jakoś i słychac lekkie ząbkowanie bo taki ma mechanizm niestety ..Ale ja mówie o modelu big bait ..Po tym dragonie kupiłem mało używany(może nawet i nie używany) daiwa zillion za 1000 jakoś i to było niebo a tamten to ziemia...Acha tą tatule kupisz tak do 750 gdzieś ..Ale ja nie wiem co to za młynek , wiem tylko że sporo osób go kupuje ,ale i też widzialem że parę osób zgłasza jakieś drobne usterki , a to łożyska a to ząbkuje itp.. [2017-07-08 22:34]
Ja używam Team Dragon hs200iL na kiju też dragona - magnum ti zander cast do 42g. Co do multika to jestem zadowolony, brody sporadycznie przy mocnym machaniu lekkimi przynętami. Przy przynętach ponad 20g sprawuje się udealnie. Co do kija - obrabia śmiało 50-55g. Miałem nawiniętą plecionkę dragona, nie pamiętam nazwy ale kosztowała jakieś 60-70zł i okazała się totalnym dziadostwem. Do castingu polecam Ci coś bardziej sztywnego- ja zmieniłem na power pro i o niebo lepiej. Gdy na dragonie zrobiła się broda to strzelał i przynęty lądowały w wodzie. Przez pierwsze 3 wyjazdy gdy uczyłem się rzutu straciłem jerki za jakieś 400zł więc przy wyborze plecionki olej dragony i bierz power pro.
Cały mój zestaw kosztował jakieś 700-750zł z plecionką i na początek w sam raz.
Co do Tatuli też słyszałem masę dobrego, jak będe kupowałnowy multik planuje patrzeć własnie w stronę Daiwy. [2017-07-31 23:09]
Zafascynowany opisami i filmami obrazującymi casting jako odmianę od tradycyjnego spinningu, okazyjnie kupiłem niemal nowy zestaw, jeszcze na gwarancji OKUMA Black Rock 213cm/10-35g i DAIWA Tatulę CT 100HSL.
Dwa tygodnie temu zacząłem używać zestaw najpierw do nauki rzutów. Na kołowrotek nawinąłem dość mocną plecionkę MIKADO Nihonto Octa Braid o teoretycznym przekroju 0,23mm (około 20Lb) i dobrze zrobiłem, bo zaczepy pozbawiłyby mnie dość licznej rzeszy przynęt, gdyż wybrałem stanowisko bez sąsiedztwa innych wędkarzy - żeby nikomu nie przeszkadzać i żeby nie ośmieszać się w oczach postronnych - za to obfitujące w najróżniejsze zaczepy.
W pierwszym rzucie osiągnąłem "kosmiczną" odległość 5m i oczywiście brodę. Od razu zrezygnowałem z rzutów znad głowy i przeszedłem na rzuty boczne. Kilka kolejnych prób też skończyło się brodami, które jednak bardzo łatwo dały się rozplątać. Rzucałem przynętami około 20-gramowymi. Mniej więcej dziesiąty rzut był udany i od tego momentu już brody przestały mnie prześladować - załapałem. Pozostał problem odległości, bo przez dwie godziny nie udało mi się przekroczyć 20m, ale mam nadzieję, że wszystko przede mną.
Oczywiście niczego nie złowiłem, ale nie nastawiałem się na to wybierając gówniane stanowisko, które przynosiło tylko kępy roślinności podwodnej.
Drugi wyjazd z castingiem w miniony weekend miał już zupełnie inny obraz. Rzuty dobrze ponad 20-30m już nie sprawiały żadnego problemu. Moja Partnerka wędkowała obok tradycyjnym spinningiem o podobnych parametrach, podobnymi przynętami i zaskoczyło Ją, że ja zaledwie 213-centymetrowym kijkiem potrafię rzucić tak samo daleko jak Ona 270-centymetrowym. Fakt, że jeszcze czasami zdarzała mi się broda, ale ich likwidacja to bajka w porównaniu z brodą na tradycyjnym spinie.
Muszę otwarcie przyznać, że spodobało mi się i chyba mnie "wciągnie" na dobre...
Poszukaj na Jerkbajcie i na Allegro, można trafić niezły multik za przyzwoite pieniądze, ja mój zestaw kupiłem za 550 PLN, ale to była na prawdę okazja, chyba od zniechęconego, niedoszłego castingowca. [2017-08-01 05:57]
PS
Poczytaj http://jerkbait.pl/topic/17511-artyku%C5%82-techniki-rzutowe-w-castingu-pitching-i-rollcast/ na pewno się przyda ;-) [2017-08-01 06:15]
Ja łowie bardzo dużo, czy często na casting. Nawet na stronie głównej, cały czas jest artykuł o kaczkach SG, które używam w castingu. Na pytanie odnośnie sprzętu w sumie odpowiedziałeś sobie sam. Wybierasz dobrą opcję, idąc w sprawdzone, klasyczne multiki. Żeby kupić coś dobrego i nie marnować pieniędzy, jest w sumie trzech producentów do wyboru ; Abu, Daiwa, Shimano. Za oceanem dobre opinie zbiera też Okuma. Więc z popularnych, sprawdzonych multików - Tatula, jeśli chesz trochę drożej, to Zillion. Z Shimano ; Curado, albo sprawdzona w boju Citica. Lepiej wydać 5, czy 6 stów i mieć multik na lata, niż co roku kupować badziewie za 300 zł. Z kijem jest jak już napisano, nie musi być St, Croix, może być budżetówka za 2-3 ztówy i też będzie ok. Wymienione wyżej multiplikatory spokojnie pociągną ci przynęty do 60 gr. Sam tak łowię, moje jerki ważą około 40-50 gram. Łowię Citicą i jest super. Daj znać, jak już skompletujesz zestaw. Ciekaw jestem co wybierzesz, Pozdrawiam. [2017-08-01 07:53]
Cast i mnie wciągnął. Na początek wystarczy multik castking royale w cenie około 200 zł. Nieźle się tym rzuca tak od około 10 - 15 g. I jak zamierzasz operować przynętami + 15 gram to jest naprawdę doskonały wybór. Śmiem twierdzić, że w tej cenie nie ma lepszego. Jeżeli jednak chcesz zejść poniżej tych 10 gram to w grę wchodzą multiki w cenie od 400 plus niestety ... czego doswiadczyłem osobiście. Może jakiś artykulik nawet napiszę na ten temat :-) Pod warunkiem jednak, że się dowim za co redakcyja tzw. otrzeżenienia czy jakoś tak sypie bez ostrzeżenia ;-) Jak nie to napiszę np. na fejsie bo w nosie mam tajniackich krytykantów. [2017-08-01 21:41]
Bogdan i nie zrażaj się pierwszymi gniazdami. Po pierwsze to nieuniknione nawet przy dużym doświadczeniu. Po drugie bardzo łatwo się rozplątuje. [2017-08-02 06:08]
Casting? A nie lepiej "spróbować" casta na tradycyjnym zestawie? zobaczyć czy twoje ryby chcą to żreć,załapać początki prowadzenia i dorobić się jakiegoś tam doswiadczenia? Po co sobie utrudniać? Standardowy slider w 10-tce tonący to jakieś 36g,pałą na 60g zarżniesz w trupa część radochy-to jak jedzenie kanapki przez celofan albo sex w gumie z rowerowej dętki...
Wabiki ponad 45-60g ...Ile razy ich użyjesz? dodam iż każdy to ok 50zł.
Największy Fatso ma wielkość laczka,gdy leci to łabędzie spieprzają,gdy spada to plusk taki jakbyś psa kąpał--chcesz łowić na grubo? a ile razy w normalnym spinie stosowałeś takie duże wabie?...
Moja rada-kup parę sliderów,10-tki,7-ki,połów na nie normalnym ,krótkim kijem,posmakuj co i jak,potem sam zobaczysz.
"Kaścić" można też z powodzeniem normalnym spinem,i to skutecznie jak diabli. [2017-08-02 19:55]
Casting? A nie lepiej "spróbować" casta na tradycyjnym zestawie? (...) "Kaścić" można też z powodzeniem normalnym spinem,i to skutecznie jak diabli.Danielu, można i tak. Jeden lubi ogórki, drugi proboszcza córki.
Zgadzam się z Tobą tylko w jednym, zaczynanie wędkowania od castingu, to pomyłka, ale jeśli już posmakowalo się spinningu tradycyjnego, to dla czego nie spróbować jego odmiany? Prawie 30 lat wyłącznie spinninguję tradycyjnymi zestawami, nie przypasował mi boczny trok, ani drop. Jakoś nie mogłem się do nich wczuć, a cast pochłonął mnie od samego początku. Dla czego więc odradzać koledze popróbowania czegoś nowego?
[2017-08-03 05:41]
Można też pocastować na lekko i obrotówkami. Sądzę, że to kwestia tego co komu bardziej pasuje czyli ile punktów siedzienia tyle punktów widzenia :-) Ja ostanio kijochem z Twojej Daniel stajni czyli castem msx naciałem w trochę ponad godzinkę ponad 30 okoni i dwa okoniska właśnie na obrotówki, Kolega niedaleko na "tradycję" czyli spina nie chwycił nic. Zapewne dlatego, że uparcie gumiaki posyłał. Ale zmierzam do tego, że casta można uprawiać i bardzo leciutko :-) [2017-08-03 06:44]
Mam nieco odmienne zdanie. Uważam że casting mikro przynętami to przerost formy nad treścią, jestem zwolennikiem UL-a w postaci tradycyjnej, z "wklejką", ale dobrą, taką która nie tylko pokazuje brania na szczytówce, ale również przekazuje informacje do blanku. Trudno taką trafić i po "przerobieniu" kilku modeli (JAXON Extera, MIKADO Lexus, DRAGON Viper SL) udało mi się znaleźć odpowiednie, czyli KONGER Ultris Micron (0,5-6g). Wędzisko które łączy cechy zarówno wklejanki i tubulara, wyjątkowa konstrukcja.
Jak na razie jestem początkującym castingowcem i najbardziej "leży" mi średni zakres 10-35g. Niżej nie zejdę, a wyżej nie ma sensu, bo nie mam zamiaru ciskać przynętami >40g. Takich używam do spinningu z brzegu morza, a uważam że do tego niezbędne jest wędzisko minimum 300cm. [2017-08-03 08:47]
Ostatnio testuje sobie fajny tani kijek Dragona magnum Ti Jerk , świetny bo tani i dobry do nauki prowadzenia jerków i twitchbaitów o masie przekraczającej 40g. Mocny kołowrotek do takiego zestawu to podstawa, nie musi być wielki , ale koniecznie wytrzymały i ze swietnym hamulcem poniewaz tu nie ma mowy o dobrej amortyzacji w trakcie holu ryby kijem. Sam hol ryby wydaje się przez to miej atrakcyjny ale moment brania, ostre pierdolnięcie w jerka ma moc! [2017-08-03 09:17]
Taaaa Sławku,tyle że casting to dyscyplina,nie metoda,tą nazywa się jerkingiem i można na jej potrzeby zaadoptować nawet uzbrojoną w kotwicę marchewkę.W skrócie polega toto na nadawaniu wabikowi ruchu wędziskiem,na graniu nim-czym to zrobisz to nieistotne.
Wędkarze jakoś usilnie związali jerking z castem i teraz slider musi wisieć na kiju z pazurem...
Wiem że bredzę nie w temacie,wiem że tu chodzi tylko o zabawę z tymi multikami i odmienność wszystkiego ale ....
Ja mam poprostu CHOPLA i każde utrudnianie sobie życia czytaj kłody pod nogami w dotarciu do metrówki uważam za zbędne:) Dla mnie na pierwszym miejscu stoi RIBA i najkrótsza droga aby ją capnąć :) Multiki,sriki,i badyle o akcji ulicznej latarni mi przeszkadzają łot co...
Poniżej definicja casta oraz "castowy inaczej" co pożarł sliderka z cfx-a na stałej szpuli:
Slowo Casting (z angielskiego rzut – rzucanie) oznacza wykonanie celnego lub dalekiego rzutu technika wedkarska. W najkrótszym skrócie mozna okreslic to tymi slowy : To sport wymierny wykorzystujacy najwazniejsze techniki wedkarskie: muchowa i spinningowa .Polega na celnym rzucaniu lekka muszka jak i ciezarkiem do celu jakim sa tarcze oraz na odleglosc . [2017-08-03 09:29]
Daniel, zazdroszczę Ci Twoich łowisk. Mam wrażenie, że możnaby w nich skutecznie łowić nawet leszczynowym kijem, bo ryby i tak nie wiedzą czy łowimy je sprzętem JAXONA, DRAGONA, czy SAVAGE GEAR. Jeśli są i biorą to złowi się je wszystkim. :-)) [2017-08-03 12:49]
Daniel, zazdroszczę Ci Twoich łowisk. Mam wrażenie, że możnaby w nich skutecznie łowić nawet leszczynowym kijem, bo ryby i tak nie wiedzą czy łowimy je sprzętem JAXONA, DRAGONA, czy SAVAGE GEAR. Jeśli są i biorą to złowi się je wszystkim. :-))Taaa...super łowiska,dobre sobie :) to nie ta bajka Sith... Parę osób z forum łowi u mnie od 2-3 lat i szału ni ma...
[2017-08-03 15:22]
Casting? A nie lepiej "spróbować" casta na tradycyjnym zestawie? zobaczyć czy twoje ryby chcą to żreć,załapać początki prowadzenia i dorobić się jakiegoś tam doswiadczenia? Po co sobie utrudniać? Standardowy slider w 10-tce tonący to jakieś 36g,pałą na 60g zarżniesz w trupa część radochy-to jak jedzenie kanapki przez celofan albo sex w gumie z rowerowej dętki...
Wabiki ponad 45-60g ...Ile razy ich użyjesz? dodam iż każdy to ok 50zł.
Największy Fatso ma wielkość laczka,gdy leci to łabędzie spieprzają,gdy spada to plusk taki jakbyś psa kąpał--chcesz łowić na grubo? a ile razy w normalnym spinie stosowałeś takie duże wabie?...
Moja rada-kup parę sliderów,10-tki,7-ki,połów na nie normalnym ,krótkim kijem,posmakuj co i jak,potem sam zobaczysz.
"Kaścić" można też z powodzeniem normalnym spinem,i to skutecznie jak diabli.
Oj grubo się mylisz. [2017-08-03 23:09]
I daltego Danielu ja casting zadaptowałem pod siebie i w nosie mam skąd się wywodzi czy co tam ktoś inny kiedyś tam robił. Dokładnie tak jak ty poprawiasz fabrykę czasami ;-) A spin owszem, ale poniżej 4 gram. [2017-08-04 06:26]
I daltego Danielu ja casting zadaptowałem pod siebie i w nosie mam skąd się wywodzi czy co tam ktoś inny kiedyś tam robił. Dokładnie tak jak ty poprawiasz fabrykę czasami ;-) A spin owszem, ale poniżej 4 gram.
Może...
Bajer polega na tym aby łowić tak jak się lubi-to stara prawda...
Moja wersja brzmi -łów tak aby łowić skutecznie--a w tym "kaściane" zestawy mi przeszkadzają jak diabli.... [2017-08-04 10:01]
Ło widzisz i tu, w tym ustępie masz Danielu kupę racji ;-)I daltego Danielu ja casting zadaptowałem pod siebie i w nosie mam skąd się wywodzi czy co tam ktoś inny kiedyś tam robił. Dokładnie tak jak ty poprawiasz fabrykę czasami ;-) A spin owszem, ale poniżej 4 gram.
Może...
Bajer polega na tym aby łowić tak jak się lubi-to stara prawda...
Moja wersja brzmi -łów tak aby łowić skutecznie--a w tym "kaściane" zestawy mi przeszkadzają jak diabli....
A mnie cast podszedł bo się z kabłąkiem nie pierdaczę i spodobało mi się to do tego stopnia, że
sobie będę łowić nawet od 3 czy 4 gram jakimś tam multikiem. Aktualnie mam metanium xt i tym mepsy 3 latają gdzie chcę na zadowalającą mnie odległość. Teraz coś tam dokupiłem i za tydzień testy poniżej mepsa 3 :-) Mało tego. Do tej pory caściłem na plecionce tri poseidon, słyszałeś choć o takiej ? A teraz zinwestowałem w łosiemsplot duel hardcore i mam nadzieję, że to znacząco poprawi moje odległości i rzuty. Czy tak będzie ? To się okaże za tydzień.
[2017-08-04 18:08]
Jak trochę połowisz, napisz Sławku jak ten Duel się sprawuje. Dotąd męczyłem mojego casta mikadowskim Ocat Braidem 0,23. Wczoraj zainwestowałem w MOMOI Jig Line 0,18. Będę mógł wypróbować go dopiero w następny weekend, jestem ciekaw porównania. [2017-08-05 06:58]
Poczytałem o castingu na kilku forach, kilka artykułów i tak sobie siedzę i myślę (pewnie głupoty, ale dla tego chciałbym uzyskać rzeczowe wyjaśnienie).
Wszędzie napisane jest, że casting to droga zabawa, zwłaszcza lekki wymaga dużych nakładów.
Ostatnio, zupełnie przypadkowo zgadałem się z moim klientem na ten temat i okazało się, że bawi się castingiem już od kilku lat a ostatnio przekonał się do lekkiego a łowi stosunkowo tanim zestawem castingowym wędzisko DAM EFFZETT - X-ZIBIT C-UL BAITCAST 2-10g i multik DAM Quick Speedcore Baitcast, łącznie około 600PLN. Jak twierdził jest bardzo zadowolony i nie ma żadnych problemów.
Czy to przypadkiem nie jest tak, że wzrastający popyt na sprzęt castingowy powoduje obniżanie cen i niedługo ta ekskluzywność cenowa stanie się mitem?
Co sądzicie na ten temat i przy okazji jak oceniacie ten zestaw DAM-a? [2017-08-05 11:25]