Pierwszy wiosenny połów

/ 3 odpowiedzi
Jutro popołudniu wybieram się pierwszy raz tej wiosny na rybki. Jezioro ponad 300 ha, średniej głębokości(max. 9), dość mocno zarośnięte i szeroki pas trzcin. Będę łowił w miejscu, gdzie woda ma 1-3m. Zaczynają się pytania : ryby siedzą już przy powierzchni i się wygrzewają, czy lepiej zacząć od większego gruntu? Zestaw zarzucać w toń, czy przy trzcinach? Nęcić skąpo czystą zanętą czy troszkę więcej zanętą z ziemią? Myślicie, że lepszy będzie spławik przelotowy, czy stacjonarny? Dominują tam węgorze, karasie, liny, duże płocie, ogromne ukleje, krasnopiórki, szczupaki i okonie. Rzadziej pojawi się karp lub leszcz. Kukurydza już będzie dobra, czy jeszcze za wcześnie? Szukałem na forum, ale nigdzie nie znalazłem wystarczającej odpowiedzi. Z góry dziękuję za pomoc :)
osa12


Nie ma odpowiedzi na Twoje pytania. Ryba jest nieprzewidywalna. Jest wczesna wiosna, woda zimna, ryby mają zwolniony metabolizm więc jedzą mało.Parę wskazówek:1. wody płytkie w zatoczkach gdzie operuje słońce.2. cienkie przypony, przynęta raczej mięsna (białe robaki, czerwone..)3. Nęcić bardzo mało, ryby szybko się nasycą
Powodzenia. (2014/04/03 20:24)

obson


a na jaki zbiornik jedziesz? bo jestem z twoich okolic (2014/04/08 16:33)

TheMechOne


Splawik przelotowy stosuj na glebokosci wiekszej, niz dlugosc twojego wedziska i montuj stoper sznurkowy, bo gumowy raczej przez szczytowke nie przejdzie. Na tej glebokosci polecam stale mocowanie splawika, a jesli przelot, to obciazenie skupione blizej splawika i srucina dowazajaca przy przyponie. (2014/04/08 17:45)