Zaloguj się do konta

Petycja do PZW o jedną opłatę na całą Polskę

utworzono: 2014/10/02 09:24
pawelz

Oj chyba jednak nie bardzo.
Duzo wody wcale nie oznacza duzo ryby. A nawet jesli to duzo wody z rybami w Polsce, to duzo wedkarzy zapelniajacych przenosne lodowki. I o to koledze pewnie chodzilo. Liczenie w takiej sytuacji na przyrode jest bardzo ryzykowne. Nie z takimi wodami potrafilismy sobie poradzic. Niestety nie tylko w Polsce.
Druga opcja. Malo wody to ludzie wcale nie chca lowic w gliniankach czy miejskich parkach. Jada do sasiednich okregow. Jak pisalem patrz Lodz. Lowia glownie na Pilicy czy Warcie. Plus Zalew Sulejowski. A u siebie. Tylko niwewielka czesc. A wpuscic do tego co jest mozna tylko za pewna niewielka kwote, bo ilez ryb przyjmie jakis niewielki staw czy mala rzeczka ?A co z reszta kasy ?. Kto odda piotrkowskiemu czy sierdzakiemu za wedkarzy z Lodzi lowiacych u nich ?,.
[2015-01-20 12:35]

ryukon1975

Temat Okręgów czy też "całego PZW" to już inna historia. Wędkarz powinien płacić tam gdzie łowi, to rzecz chyba raczej oczywista. Niestety ten połowiczny podział na Okręgi i sztuczne próby utrzymania PZW jako ogólnokrajowego Związku przeczą sobie i niestety dla ludzi którzy chcą jednej opłaty na cały kraj trzeba ten podział doprowadzić do końca - czyli jeszcze bardziej podzielić. Na wzór zachodu wykupuje pozwolenie na jedna rzekę czy wody klubu do którego należę a całe moje pieniądze zostają w nim.

W takim wypadku na danej wodzie łowi wąska grupa ludzi i o nią dba "przyjezdnemu" patrzą na ręce. Dziś każda woda należy do wszystkich a jeśli coś jest wszystkich to jest niczyje.                                                   

[2015-01-20 12:46]

Bernard51

Tu się mylisz całkowicie. Taki stan rzeczy to marzenie. Dużo wody, ryby trą się naturalnie jest ich dużo, z każdego rocznika i są zdrowe (normalnie druga Alaska czy Kanada).

Oj chyba jednak nie bardzo.
Duzo wody wcale nie oznacza duzo ryby. A nawet jesli to duzo wody z rybami w Polsce, to duzo wedkarzy zapelniajacych przenosne lodowki. I o to koledze pewnie chodzilo. Liczenie w takiej sytuacji na przyrode jest bardzo ryzykowne. Nie z takimi wodami potrafilismy sobie poradzic. Niestety nie tylko w Polsce.

Na pewno w takim stanie jezior jak obecnie to Paweł masz rację, ale tak mocno wyeksploatowane wody to nie wina wędkarzy którzy łowili na tych jeziorach tylko przez lata wyławiano tam rybę sieciami przez PGR-ryb. Podejrzewam gdyby po wojnie zostały bez połowów sieciami to śmiem twierdzić że ryb dzisiaj mielibyśmy dużo więcej w jeziorach i nie wyłowili by je na pewno w takich ilościach wędkarze jak i drobni kłusownicy.
[2015-01-20 13:07]

pawelz

Z pewnosci an duzych jeziorach rybacy z sieciami zrobili swoje. Ale sa jeszcze wody, gdzie rybakow nie ma i nigdy nie bylo. A ryb tez jakby nie ma :). A jak tylko pojawia sie po wiekszym zarybieniu, to rosnie proporcjonalnie ilosc wedkarzy, byle zdarzyc przed innymi zlowic swoje. Niestety juz kilkukrotnie tego doswiadczylem. Teraz eszcze jakas bariera sa dodatkowe oplaty. Jak bedzie krajowka, to naprawde rybne wody dlugo takimi nie zostana.
[2015-01-20 13:28]

naviblue

Do kogo kasa popłynie gdy byłaby jedna opłata krajowa? Wozimy biurokrację ze sobą nad wodę i wpisujemy gdzie wedkujemy i co złowilismy, więc na jej podstawie wiadomo gdzie najwięcej wędkarzy w danym roku wędkowało(jaki akwen czy rzeka) i to mogłoby być pomocne w ustalaniu kwoty (w ujęciu procentowym całej puli) jaka powinna trafić do zarządcy danego łowiska na zarybianie, itp. Co sądzicie o tym pomyśle? Niestety są minusy - musiałoby działać wstecz(na podstawie danych z roku poprzedniego i kto by to przeliczał) oraz dochodzi domniemanie "lewych wpisów" w "biurokrację", by kaska trafiła na konkretny akwen....ewentualnie kaska dodatkowa na podstawie wpisów z połowów wędkarzy na "obcych akwenach"...sam nie wiem...trudne by to było do ogarnięcia by szybko przeliczyć dane i rozdzielić kasę choć do maja roku...biurokracja wzrosłaby, bo nikt z aktualnie zatrudnionych "nie znalazłby na to czasu" :) [2015-01-20 14:22]

pawelz

No wlasnie. W teorii daloby sie to jakos podzieli na podstawie rejestrow.
Ale w praktyce jest to niewykonalne. Zwlaszcza w przypadku PZW. Nie ma takiej opcji aby sprawiedliwie podzielic srodki zebrane z krajowek. Poza tym jak skojarzyc wpis do rejestru z oplata krajowa.
No bo zalozmy ze mamy jeden wpis w skali kraju na lowisko X. Tylko jeden (dla latwiejszego przykladu). Czy uwzgledniac go w podziale srodkow ?. A moze lowil tam ktos kto mial tylko okregowke na ktorej jest to lowisko ?. No bo chyba nikt nie chce zmuszac wszystkich do oplaty krajowej.
[2015-01-20 14:36]

zbynio 33

Dzień dobry :). Wystarcz wprowadzić opłatę za dzień, za rok, za dany zbiornik, czy odcinek rzeki po przez SMS, czy internet i płacę tam gdzie chcę łowić. Lepszego wyjścia nie ma, a składki można ustalić wg jakości zbiornika i pieniądze trafiały by tam gdzie powinny....
[2015-01-20 14:44]

tstaros

Panowie,

w mojej opinii opłata ogólnokrajowa nigdy nie wejdzie w życie i to z wielu powodów. Raz - PZW i ich nieróbstwo oraz niechęć do likwidowania stołków. Dwa - trudność ze sprawiedliwym rozdysponowaniem pieniędzy ze składek.

A tak w ogóle to wcale nie jest powiedziane, że to jest dobry pomysł. Rybne łowiska zostałyby raz dwa "zadeptane" przez amatorów rybiego mięsa z całego kraju. Zdecydowanie lepszym pomysłem jest to, co zaproponował kolega Zbynio: ten model funkcjonuje w kilku krajach cywilizowanej Europy i się sprawdza. Nie ma co odkrywać prochu, wystarczy uczyć się od mądrzejszych.

[2015-01-20 16:28]

Bernard51

Nie ma co odkrywać prochu, wystarczy uczyć się od mądrzejszych.

Już to wcześniej pisałem ale gospodarzami wody musiały by być samorządy a PZW musiało by zniknąć
[2015-01-20 16:33]

zbynio 33

Nie ma co odkrywać prochu, wystarczy uczyć się od mądrzejszych.

Już to wcześniej pisałem ale gospodarzami wody musiały by być samorządy a PZW musiało by zniknąć

Właśnie o to chodzi Bernardzie i tu cały problem...  [2015-01-20 16:42]

Dzień dobry :). Wystarcz wprowadzić opłatę za dzień, za rok, za dany zbiornik, czy odcinek rzeki po przez SMS, czy internet i płacę tam gdzie chcę łowić. Lepszego wyjścia nie ma, a składki można ustalić wg jakości zbiornika i pieniądze trafiały by tam gdzie powinny....

Hm... Muszę przyznać, że  to oryginalne co piszesz. Przyznam szczerze, że mnie by to pomogło. Teraz już tylko wystarczy abyś przedyskutował sprawę z odpowiednią grupą ludzi  tylko ,że ... No, właśnie - z kim? Zapomnij, że w Polsce Ci coś ułatwią. Chyba, że miałeś miły sen i właśnie opowiadasz jego fabułę.
[2015-01-20 17:45]

osa12

Co to znaczy gospdrzami wody musiałaby by być samorządy ?

Czy gospodarz wody to właściciel ?

Chyba tak.

Jest ogromna ilość wód publicznych stojących, których właścicielem są samorządy.

Problemem jest niewiedza wędkarzy, iż na takich wodach można uprawiać Amatorski Połóów Ryb według definicji ustawy "prawo wodne" zgodnie z Ustawą "o rybactwie śródlądowym" darmowo poiadając kartę wędkarską i te samorządy zobowiązane są tymi ustawami dbać o te wody.

Wystarczy to na nich wymusić.


[2015-01-20 19:38]

Artur z Ketrzyna

Co to znaczy gospdrzami wody musiałaby by być samorządy ?

Czy gospodarz wody to właściciel ?

Chyba tak.

Jest ogromna ilość wód publicznych stojących, których właścicielem są samorządy.

Problemem jest niewiedza wędkarzy, iż na takich wodach można uprawiać Amatorski Połóów Ryb według definicji ustawy "prawo wodne" zgodnie z Ustawą "o rybactwie śródlądowym" darmowo poiadając kartę wędkarską i te samorządy zobowiązane są tymi ustawami dbać o te wody.

Wystarczy to na nich wymusić.



Osa, mówisz chyba tylko o wodach nie wydzierżawionych. Bez gospodarzy rybackich....
[2015-01-20 20:06]

JKarp

Artur czy woda leżąca na terenie gminy, będąca własnością gminy ma gospodarza rybackiego czyli uprawnionego do racjonalnej gospodarki rybackiej? Proszę wskazać takiego jeśli woda jest wodą publiczną?Czy jesli ma takiego gospodarza w postaci PZW to uważasz, ze jest to zgodne z prawem?Czy PZW na tej wodzie może prowadzić racjonalną gospodarkę rybacką a jeśli tak na jakiej podstawie?
JK
[2015-01-20 20:16]

tstaros

Nie ma co odkrywać prochu, wystarczy uczyć się od mądrzejszych.

Już to wcześniej pisałem ale gospodarzami wody musiały by być samorządy a PZW musiało by zniknąć

Herezję uprawiasz kolego. Jak mamy oddać wody samorządom to już wolę żeby "gospodarzyło" na nich PZW.
[2015-01-20 20:18]

marek13

Czytając wpisy odnoszę wrażenie, że większości piszących (nie wiadomo czy wędkarzy) coś się poprzestawiało. Sprawa z pozoru jest bardzo prosta. Obecnie płacimy 2 składki a/ okręgowa i b/członkowska. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby obie składki były takie same w całej Polsce. W tym miejscu pojawia się Zarząd Główny PZW, który na podstawie odpowiedniej dokumentacji przedstawionej przez Okręgi PZW dzieli składki na okręgi w zależności od wód, zarybień itp. To nie jest problem wędkarza, skoro mamy czapę ZG PZW i ją utrzymujemy to niech ten problem rozwiążą. Dlaczego ponad 25 lat po reformie terytorialnej okręgi działają na starych zasadach - bo i po co ubyło by kilkadziesiąt zarządów Okręgów a wtedy okręg byłby dużo większy i większe pole do popisu dla wędkarzy. Dziwi mnie, że wędkarze na zebraniach nie podnoszą tego problemu. W okręgu Szczecin walczę z tym już 2 kadencję i bez rezultatów poprzez bierność wędkarzy. PZW to Polski Związek Wędkarski a nie Prywatny Związek Wędkarski. [2015-01-20 20:52]

Artur z Ketrzyna

Czytając wpisy odnoszę wrażenie, że większości piszących (nie wiadomo czy wędkarzy) coś się poprzestawiało. Sprawa z pozoru jest bardzo prosta. Obecnie płacimy 2 składki a/ okręgowa i b/członkowska. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby obie składki były takie same w całej Polsce. W tym miejscu pojawia się Zarząd Główny PZW, który na podstawie odpowiedniej dokumentacji przedstawionej przez Okręgi PZW dzieli składki na okręgi w zależności od wód, zarybień itp. To nie jest problem wędkarza, skoro mamy czapę ZG PZW i ją utrzymujemy to niech ten problem rozwiążą. Dlaczego ponad 25 lat po reformie terytorialnej okręgi działają na starych zasadach - bo i po co ubyło by kilkadziesiąt zarządów Okręgów a wtedy okręg byłby dużo większy i większe pole do popisu dla wędkarzy. Dziwi mnie, że wędkarze na zebraniach nie podnoszą tego problemu. W okręgu Szczecin walczę z tym już 2 kadencję i bez rezultatów poprzez bierność wędkarzy. PZW to Polski Związek Wędkarski a nie Prywatny Związek Wędkarski.

Zapytam się cię tak;
Co ma ilość wody do do tego by im więcej dawać?
No i jak ten co ma 5 razy mniej wody może więcej zarybić?
To że ma miej Ha wody, nie znaczy że ma mało członków. I odwrotnie. Tak więc zmiennych jest tyle że hej.
I jedno co powinno się liczyć, to ilu che tam wędkować. I czy warto tam lokować środki.

Kolego, teraz jest to tak, że ilu ma okręg członków tyle ma i składek okręgowych. Tak więc jak lepiej gospodaruje, to też i więcej wędkarzy u niego łowi. zwłaszcza w przypadku przyściennych miejscowościach.
ZG może tylko ustalić wysokość składki członkowskiej,
Wysokość składki okręgowej określa okręg, na podstawie ilości wód (opłaty) i ilości członków, jak i wydatków z tym związanych.
Teraz okręg może zadbać o zwoje wody, i wieże to też będzie owocowało porozumieniami z innymi okręgami, tym że inni wędkarze z innych okręgów czy też nie zrzeszeni, przyjadą tu powędkować.
A to że są różni ludzie w zarządzie. To trudno powiedzieć że tak akurat to działa. Bo zacytuję tu jednego pana z ZO "po co wydawać tyle kasy na dojazd, czy stawiać pomosty, itd., jak po przetargach te wody możemy nie mieć"
Pewnie nie kuma bazy że właśnie to też rzutuje jak zostanie rozstrzygnięty konkurs.

Mówisz ustalić takie same składki.
To znaczy chcesz zmusić tych co chcą lepiej zadbać o łowiska o to by jednak oszczędzali. I tych co chcą jak najtaniej gospodarować, by płacili więcej?

To że tobie zależy żeby móc łowić za jedną składkę w całej Polsce. To nie znaczy że innym też na tym zależy.
Ja jestem w stanie parę złotych dodać do składki, ale by te pieniądze były ulokowane w łowiska na których łowię. A jak będę płacił wyższą składkę krajową to mi wcale nie gwarantuje, w ręcz odwrotnie.
Najpierw zbadaj, dlaczego doszło do podziału na okręgi. Dopiero wtedy zrozumiesz, czemu teraz nie chcą inni by znów tak było.
[2015-01-20 21:40]

Za każdym razem, kiedy goszczę na forum i zaglądam do tego wątku - zaczynają boleć mnie oczy, robię się marudny.Ślę petycję do Pana Moderatora aby zakończył tę grafomanię i zamknął temat. Wiadomo, że jedna składka na całą Polskę to humbug więc po co  ta cała plątanina  i gorączkowe dysputy po nocach? Ludzie już ogłupieli, odjechali kompletnie - lunatykują, nie śpią po nocach - są niespokojni jak te  dzieci z padaczką młodzieńczą... Obecnie na wszystkich forach wędkarskich, dominują dwa tematy: "Petycja przeciwko sieciom w PZW" i oczywiście: "Petycja o jedną składkę w Polsce". Zablokować ten do niczego nieprowadzący samizdat! [2015-01-20 23:32]

BUNTOWNIK

Panowie, nie ma jednej opłaty na cały kraj, bo zawsze będzie za mało kasy z tego tytułu!!Dla niezorientowanych mam informację,że od ponad 20-u lat mamy w Polsce wolny rynek i polskie wędkarstwo powinno być wreszcie weń wprzęgnięte,wtedy będzie "trochę" lepiej. Dla populistów: niegdyś kupiłem bilet MPK we Wrocławiu,na którym mogłem jeździć po Warszawie. Efekt był taki że ani Wrocław,ani Warszawa wiele z tego kasy nie miały.Ponownie nasza "składka"-gdyby zostawała w regionie, mielibyśmy pieniądze za zagospodarowanie i ochronę wód bardziej niż przy obecnym stanie. Ja wiem że nie są to popularne hasła,ale nie mamy innego wyjścia. Składka powinna być co najwyżej okręgowa lub lepiej na daną wodę,a nie ogólnokrajowa. Z poważaniem.FOX [2015-01-21 00:29]

BUNTOWNIK

Panowie,jedna ogólnokrajowa składka na cały kraj to za mało!!!Kiedyś mogłem kupić bilet MPK we Wrocławiu i jeździć nim po Warszawie,efekt tego był taki że ani Wrocław,ani Warszawa nie miały z tego wiele pieniędzy. Gdyby nasza składka zostawała w regionie, mielibyśmy więcej pieniędzy na ochronę i zagospodarowanie wód.Powinna być max. na okręg lub na koło. Wprzęgnięcie polskiego wędkarstwa w reguły wolnego rynku to niestety jedyny ratunek-vide dobre, prywatne łowiska,lepiej zadbane niż śmietniki na łowiskach PZW. Może to niepopularne,ale nie mamy innego wyboru.Z poważaniem.FOX [2015-01-21 00:37]

xsowax

No dobrze, a jeżeli każdy z nas ma kartę prepaidową (z tego co się orientuję taki system funkcjonuje w Kanadzie) na podstawie, której może płacić stawkę dajmy na to 120 zł na okręg i 180 zł na całą Polskę ? Już nie mówie o tym, że jedna karta mogłaby być srebrna, a druga złota i jedna uprawnia do połowu ryb u siebie (ale można ją zawsze doładować na tzw dniówki), a karta złota pozwala łowić na wszystkich łowiskach w Polsce. Uważam poza tym, że zlecenie samorządom powiatowym obowiązków związanych z wędkarstwem to nie taki głupi pomysł. Zasadniczo w tym systemie sprowadzałoby się to do zebrania rejestru złowionych ryb i przesłania takowej informacji do ministerstwa. Kartę wędkarską uważam za głupotę. W USA np idę do sklepu i kupuję broń bez pozwoleniam, a w Polsce muszę mieć pozwolenie na połów ryb w rzece, która płynie mi pod domem. Przecież wiadomo, że kto ma mieć kartę i tak ją sobie wyrobi, albo załatwi, a osoby, które chciałyby pójść nad rzekę od święta, albo zrobią to bez karty, czyli w świetle prawa kłusują, albo w ogóle nie pójda i  nie dołożą się w ten sposób do kasy, która jest w naszym przecież interesie. Koła wędkarkie i tak by zostały na zasadzie luźnych związków ludzi, których łączy wspólna pasja i odpowiednie petycje odnośnie zarybień ograniczeń i tego podobnych rzeczy dalej byłyby pisane, podobnie jak wszelkiego rodzaju zawody wędkarskie na których obowiązują i tak dodatkowe opłaty wpisowe.  [2015-01-21 01:32]

zbynio 33

Za każdym razem, kiedy goszczę na forum i zaglądam do tego wątku - zaczynają boleć mnie oczy, robię się marudny.Ślę petycję do Pana Moderatora aby zakończył tę grafomanię i zamknął temat. Wiadomo, że jedna składka na całą Polskę to humbug więc po co  ta cała plątanina  i gorączkowe dysputy po nocach? Ludzie już ogłupieli, odjechali kompletnie - lunatykują, nie śpią po nocach - są niespokojni jak te  dzieci z padaczką młodzieńczą... Obecnie na wszystkich forach wędkarskich, dominują dwa tematy: "Petycja przeciwko sieciom w PZW" i oczywiście: "Petycja o jedną składkę w Polsce". Zablokować ten do niczego nieprowadzący samizdat!


Popieram z tym, że nasze dywagacje pokazały jak napisać i co umieścić w petycji, żeby miała jakikolwiek sens.  [2015-01-21 07:20]

osa12

Kolego Arturze, mówię o wodach gdzie właścicielem jest samorząd.Umowa dzierżawy, jak większość umów (oprócz umowy sprzedaży) nie zmienia własności.Zapisy ustaw o "dbaniu" o wody publiczne (nie tylko) ciążą na właścicielu. Na tych wodach według prawa można uprawiać Amatorski Połów Ryb posiadając tylko kartę wędkarską.Nikt nie broni "dzierżawić" samorządom tych wód dla realizacji wymaganej "dbałości" o te wody ciążące na właścicielu. 
Ale pobieranie opłaty za Amatorski Połów Ryb na takich wodach to już przestępstwo. Znasz taką wodę , zapytaj "Samorząd" na jakiej podstawie prawnej istnieje taka "opłata"?
Własność samorządów to własność całego narodu, samorządy zostały powołane aby dbać o "Nasz" majątek, ale nikt nie pozwala im na tym zarabiać, od tego są "Nasze" podatki, dodatkowo Samorządy zostały powołane aby dbać o przestrzeganie prawa na swoim terenie działania.
To wszystko, ale samorządy często nie mają pojęcia o "prawie" wodny" czy też ustawie "o rybactwie śródlądowym" (to dość nowe prawo). Jak dzierżawiły do lat te wody, to dalej wydaje się im, iż robią dobrze.
A "wędkarze" się z tym godzą, co dodatkowo utwierdza samorząd, iż robi dobrze.
Ja na swoim terenie uświadomiłem to niektórym "urzędnikom".
Wiecie co wtedy robią, jak najszybciej ogłaszają "przetargi" i pozbywają się takich wód.Ale, to jest w większości przypadków zgodne z prawem.
Samorządy posiadają tylko publiczne wody stojące, a te podlegają obrotowi cywilnoprawnemu, choć są wody o wielkim znaczeniu dla samorządu i te nie mogą być sprzedane.
Dbajcie o "Swoje" wody, dzierżawcy tych wód dbają tylko o własny interes (zresztą nieprawnie z Waszej kasy), a prawnie to samorządy powinny ponosić te koszty.
Tyle i tylko tyle. [2015-01-21 07:30]

XV1600

BLA BLA BLA..... życie pokazało ,że aby coś zmienić CZA na ulicę wyjść
POŁAMANIA [2015-01-21 10:13]

Artur z Ketrzyna

Już pisałem Ci, że każda umowa cywilna przenosi prawa które są zawarte/określone w umowie, na czas jej trwania.
Nawet podawałem tu zapis prawny o tym.
Prawa te ustają z czasem wygaśnięcia umowy, czy też jej zerwania lub wypowiedzenia.

W innym przypadku, zawieranie takich umów nie miało by jakiegokolwiek sensu. Gdyż nie mógł byś władać daną rzeczą na podstawie tej umowy. Lizing samochodu, to też umowa cywilna, i jakoś zarabiasz im do puki ona nie jest zerwana, a całkowitą własnoćś masz dopiero po jego spłacie.

Już nie raz Ci pisałem. Udowodnij swoje racje. Jedź na łowisko komercyjne utworzone na takiej wodzie i łów nie wykupując zezwolenia, odmów mandatu za wędkowanie bez wymaganych uprawnień. I zobaczymy czy sąd Ci przyzna racje.

Czytasz i piszesz... Tylko kolego sobie poczytaj dokładnie. A może zobaczysz jakie ma uprawnienia ("Rzekoma własność") Samorządu czy RZGW
Bo jakoś podatek/opłatę od pomostu nie uiszczasz do tych urzedów a do melioranci. A dokładniej zawierasz umowę z melioracją, a opłatę uiszczasz do marszałka województwa.
Widzisz jedni zarządzają wodą a drudzy gruntem. I kto tu jest właścicielem?

[2015-01-21 10:35]