Pare pytań

Hej tak jak w temacie mam kilka pytań odnośnie PZW
1.Chciałem na następny rok zrobić kartę wykupić składki i normalnie łowić ryby w kanale który jest jakieś 200 metrów od mojego domu ale zastanawiam czy się opłaca skoro ów kanał jest strasznie zarośnięty trzciną jakieś 2 metry od brzegu od 1 do 4 m wysokości żeby się jej pozbyć musiałbym albo użyć round upu (czytałem że są takie które nie szkodzą rybą) ale nigdy nie mogę mieć 100 % pewności że to stworzonką wodnym nie zaszkodzi o ile jeszcze nie potrzebuje na to jakiegoś pozwolenia od gminy albo wysiec to kosą tylko że to z kolei nie da za dużo bo i tak dostępu do wody mieć nie będę bezpośrenio więc ani siatki na ryby tam nie położe ani ryby nie wyciągne z wody ani jej spowrotem nie włoże albo ewentualnie na tą trzcine narzucić kamienie z wału tylko nwm czy coś takiego w ogóle można robić bo jednak po coś się one na nim znajdują
2.czy każde łowisko z pzw jest w stylu tego kanału że kolega jak chodził tam na ryby regularnie to na 40 złowionych ryb trafiły mu się 1 lin 3 krąpie 3 karasie 1 kleń 1 płotka a reszta to wzdręgi dodam że z tych 40 3 karasie były po pół kilo lin 700 gram 1 krąp i 1 wzdręga po 800 gram w sensie jeślij tak to czemu to pzw w ogóle przez tyle lat istnieje skoro w moim wypadku zapłacił bym 230 zł a stanowisko sam bym sobie musiał zrobić o ile w ogóle odpowiednie osoby były by łaskawe mi pozwolić ryb to tam głównie małe wzdręgi a łowie dla dużych okazów raczej których tam za dużo nie ma
3.Kto z pzw wymyślił tak świetną taktyke że biorą sporo kasy za możliwość łowienia ryb na dzierżawionych zbiornikach których nie dość że nie zarybiają to do tego nawet jeślij by zrobili to co powinni to i tak nie ma jak się do tej wody dostać