Kolego Marcinie. Gazetę rozkładasz, a nastepnie jokersa ostrożnie panierujesz (obsypujesz) specjalną glinką rozpraszającą (kupisz w wędkarskim). Gdy jej nie masz można poratować się w ostateczności budyniem waniliowym w proszku. Dopiero, gdy jokers jst "luźny", czyli "rozproszony" na gazecie lub np. na pokrywce od wiaderka jest gotowy do użycia.
Ps. Pamiętaj, że jokersa przechowujemy na dolnej półce w lodówce (tej co najmniej mrozi) i co kilka godzin paczkę z gazetę przekładamy "do góry kolami".
Ps. 2. Jokersa staraj się nie dodawać do zanęty w ogóle (ta ma odczyn kwaśny i jokers szybko zdycha). Raczej podaj go w łowisko wymieszanego z gliną bądź ziemią (np. bełchatowską).
Pozdrawiam
(2010/09/22 13:24)Kolego Marcinie. Gazetę rozkładasz, a nastepnie jokersa ostrożnie panierujesz (obsypujesz) specjalną glinką rozpraszającą (kupisz w wędkarskim). Gdy jej nie masz można poratować się w ostateczności budyniem waniliowym w proszku. Dopiero, gdy jokers jst "luźny", czyli "rozproszony" na gazecie lub np. na pokrywce od wiaderka jest gotowy do użycia.
Ps. Pamiętaj, że jokersa przechowujemy na dolnej półce w lodówce (tej co najmniej mrozi) i co kilka godzin paczkę z gazetę przekładamy "do góry kolami".
Ps. 2. Jokersa staraj się nie dodawać do zanęty w ogóle (ta ma odczyn kwaśny i jokers szybko zdycha). Raczej podaj go w łowisko wymieszanego z gliną bądź ziemią (np. bełchatowską).
Pozdrawiam