Palenie ogniska na terenie łowiska
utworzono: 2012/02/11 20:22
Witam,mam problem bo chciałbym sobie z kumplem gdzieś w czerwcu jechać na karpie na taki zalew(całkiem duży)na całą noc(spalibyśmy w samochodzie),i tam kilka metrów od miejsca naszego połowu jest takie fajne miejsce na zapalenie ogniska(miejsce już wypalone bo młodzież chyba tam miała imprezy :) ) wiecie:piwo,kiełbaski no i oczywiście sygnalizatory nastawione na karpie.I tu rodzi się pytanie:czy na terenie tego dzikiego łowiska można zapalić to ognisko? To łowisko do nikogo nie należy bo jest dzikie,ale widziałem jak kilka razy straż rybacka kontrolowała wędkarzy.Proszę o odpowiedzi
[2012-02-11 20:22]
Skoro PSR kontrolowała to znaczy woda należy do kogoś, np do PZW, RZGW, a z pewnością do Państwa.
Prosta rzecz - podejdź do Twojego Koła i zapytaj się czyja to woda...
[2012-02-11 20:51]
Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie nocnej wyprawy(a zaczynam już w kwietniu) bez rozpalenia ogniska. Powody są przynajmniej dwa:Przyrządzenie tzw.kiełbaski a przede wszystkim w celu ogrzania się. Zawsze staram się rozpalać ogień w miejcu bezpiecznym a jak to możliwe już rozpalanym(oczywiście odpowiednio je przedtem zabezpieczam). [2012-02-11 21:21]
Ogólna zasada z tego co pamiętam to nie można palić ogniska w odległości 100 metrów od granicy lasu chyba że wyznaczono specjalne miejsca. Często też ognisk zakazują regulaminy danego łowiska.
A jak jest w praktyce - pewnie różnie jedni przy kontroli przymkną oko a inni wlepią manat.
Do czerwca masz dużo czasu żeby się dowiedzieć ;)
[2012-02-11 21:38]
A czy w pobliżu jest jakiś las lub zagajnik ? Od ściany lasu musi być min. 100 m. [2012-02-11 21:39]
Generalnie powinno się rozpalać ognisko wg przepisów a one jednoznacznie mówią o odległości 100 m od lasu. W praktyce wiadomo że przepis ten jest martwy i wędkarze się nim nie przejmują. Ja sam palę ogniska nawet w lesie ale teren mam odpowiednio przygotowany czyli butla z wodą pod ręką a samo miejsca na piachu lub gdzie wcześniej ktoś palił z odgarniętą ziemią ok 1 metra od ognia. No i czuwam nad nim, nie śpię, nie chlam a łowię. I jeszcze nikt nie przyczepił się do mnie za ognisko.
[2012-02-11 21:48]
Witam,mam problem bo chciałbym sobie z kumplem gdzieś w czerwcu jechać na karpie na taki zalew(całkiem duży)na całą noc(spalibyśmy w samochodzie),i tam kilka metrów od miejsca naszego połowu jest takie fajne miejsce na zapalenie ogniska(miejsce już wypalone bo młodzież chyba tam miała imprezy :) ) wiecie:piwo,kiełbaski no i oczywiście sygnalizatory nastawione na karpie.I tu rodzi się pytanie:czy na terenie tego dzikiego łowiska można zapalić to ognisko? To łowisko do nikogo nie należy bo jest dzikie,ale widziałem jak kilka razy straż rybacka kontrolowała wędkarzy.Proszę o odpowiedzi
Jezeli dobrze zabezpieczysz to ognisko(a regulamin łowiska tego nie zabrania)to raczej nikt nie powinien się do was przyczepić. [2012-02-11 22:24]
A jesli chodzi o regulaminy lowiska to nie rozumiem np jak jest zakaz rozkladania namiotow.. bo chce jehac nad wode na pare nocek no to przeciez nie bede spac w niewygodnym samochodzie w dzien tylko wolal bym w namiocie czy taki regulamin to nie jest naciaganie wladzy tych ktorzy opiekuja sie zbiornikiem i ustalaja takie reguly. To samo dotyczy ognisk.. Jesli miejsce jest bezpieczne z dala od drzew i nie siega nie wiadomo jakiej wysokosci(mam nad nim kontrole) to dlaczego zakazy.. [2012-02-11 23:18]
Wiosną i jesienią gdy łowię wieczorami palę ognisko.
Wcześniej jak jestem na rybach w dzień gromadzę suche drzewa i gałęzie których na brzegu jest sporo bo powodzie i zmienne stany wody "produkują" sporo opału.
[2012-02-12 06:58]
Wiosną i jesienią gdy łowię wieczorami palę ognisko.
Wcześniej jak jestem na rybach w dzień gromadzę suche drzewa i gałęzie których na brzegu jest sporo bo powodzie i zmienne stany wody "produkują" sporo opału.
Masz pewnego rodzaju komfort. Możesz nazbierać i nic się z tym drewnem nie stanie. U nas by to zabrali do domu, gdyby ktoś poukładał w jednym miejscu... [2012-02-12 07:03]
Nie wyobrażam sobie nocnej zasiadki bez ogniska, kiełbasek itd...To dla mnie kwintesencja wędkowania. Jadę wypoczywać. Ryby przy okazji jak biorą to świetnie, jak nie,to nie ma stresu. [2012-02-12 07:22]
Jedyne merytoryczne i konkretne odpowiedzi uzyskałeś od kol. @kamael i @jogi. 100 metrów od terenu leśnego i wcześniejsze doinformowanie telefoniczne się u np. leśniczego z tego rejonu. Zaznaczam, ze kol. @jogi jest kompetentnym strażnikiem SSR.
Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administarcji:
2. W lasach i na terenach śródleśnych na obszarze łąk torfowisk i wrzosowisk, jak również w odległości do 100 m od granicy lasów nie jest dopuszczalne wykonywanie czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru w szczególności:
-rozniecenie ogniska poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu,
-palenie tytoniu z wyjątkiem miejsc na drogach utwardzonych i miejsc wyznaczonych do pobytu ludzi.
........i jeszcze:
Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz.U.71.12.114 z późn. zm.)
Art. 82. § 1. ust. 7-9
(...)
7) w lesie lub na terenie śródleśnym albo w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu:
a) używa ciągnika lub innej maszyny bez należytego zabezpieczenia przed iskrzeniem,
b) roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu,
c) pozostawia rozniecony ogień,
d) korzysta z otwartego płomienia,
e) wypala wierzchnią warstwę gleby lub pozostałości roślinne,
f) porzuca nie ugaszone zapałki lub niedopałki papierosów,
g) dopuszcza się innych czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo pożaru,
roznieca lub pozostawia ognisko w pobliżu mostu drewnianego albo przejeżdża przez taki most z otwartym ogniem lub z nie zamkniętym paleniskiem;
9) wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi ochrony lasu przed pożarem, nie wykonuje zabiegów profilaktycznych i ochronnych, zapobiegających powstawaniu i rozprzestrzenianiu się pożarów;
podlega karze aresztu, grzywny albo karze nagany.
Mastino a jak zinterpretujesz " b) roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu"? Czy miejscem do tego celu jest miejsce przygotowane odpowiednio przez "kogoś" czy można takie miejsce samemu przygotować? Nie czepiam się, nie zrozum mnie źle ale jak wszyscy tutaj jestem wędkarzem i często jeżdżę na nocki i oczywiście ognisko rozpalam (czasami). Po prostu chcę się dowiedzieć wszystkiego, żeby być w zgodzie z przepisami. Zawsze jak rozpalamy ogniska to w odległości od lasu odpowiedniej ale jak wiadomo przy zbiornikach wodnych często rośnie las, a nocki zimne i czy jak odpowiednio przygotuję miejsce czyli nie będzie to na ściółce tylko na klepisku obłoże kamieniami naszykuję wiadro wody to czy jestem "chroniony" czy dalej łamię przepisy?
[2012-02-12 16:52]
A o jakim terenie tu mówimy , o takim : " 7) w lesie lub na terenie śródleśnym albo w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu:" czy o terenie gdzie nie ma lasu właśnie w odległości conajmniej 100 m . Jezeli nie palisz ogniska w lesie , gdzie jest jakiś zbiornik wodny nad którym wędkujesz lub nie ma zakazu palenia to nie sądzę żeby ktoś się przyczepił . Chyba że ognisko nie jest zabezpieczone ( też rozsądnej wielkości ) a wędkarze leżą nawaleni po krzakach . Zawsze rozpalam ognisko na nockach o każdej porze roku i jeszcze nikt się do tego nie przyczepił .
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/846/p1030010s.jpg/][IMG]http://img846.imageshack.us/img846/5831/p1030010s.jpg[/IMG][/URL]
[2012-02-12 17:49]
Chodzi mi o ognisko w odległości mniejszej niż 100 m! 7) w lesie lub na terenie śródleśnym albo w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu:
....
b) roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu, Z tego wynika że poniżej 100 m można palić ognisko w miejscach wyznaczonych... i stąd moje pytanie....... [2012-02-12 18:47]
Chodzi mi o ognisko w odległości mniejszej niż 100 m! 7) w lesie lub na terenie śródleśnym albo w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu:
....
b) roznieca ogień poza miejscami wyznaczonymi do tego celu, Z tego wynika że poniżej 100 m można palić ognisko w miejscach wyznaczonych... i stąd moje pytanie.......
-rozniecenie ogniska poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu,
........... a nie przez Ciebie samego, bo właściciel czy zarządca lasu jak takie miesce wyznaczył, to na własną odpowiedzialność za SWÓJ las. Jeżeli ta granica jest mniejsza niż 100 m od lasu, to licz się z mandatem, jeżeli nie będzie to takie miejsce. Tu nie chodzi o to, ze ogień ogarnie płomieniami las, ale iskry wiatr przenosi i na suchęj ściółce to chwila moment. Ktoś to jakoś pewnie obliczył tą odległość i od czegoś uzależnił. Nie ja. A myślę, że jest to tak zrozumiały przepis, że dyskusja jest zbędna. 100 metrów od lasu i szlus.
[2012-02-12 19:20]
https://www.youtube.com/watch?v=rFjMVddH4OQ
:)))
[2012-02-12 19:50]normalnie jeżeli jest przepis 100m od lasu i tylko w miejscach do tego celu wyznaczonych palimy ogień to o co kłótnia ,przecież to proste chyba jest do ogarnięcia
[2012-02-12 19:58]
Często latem jezdzę na nocki i prawie zawse rozpalam niewielkie ognisko i czasami jest to w lesie i nigdy wg mnie nie bylo znacznego zagrozenia pozarem . Kilka razy bylem kontroloany przez PSR , policję leśniczego i strażnika gminnego i tylko ten osttani sie doczepił ale zauwazyl ze caly obszar wysprzątany z śmieci i przymknął oko .
10 lat będąc harcerzem chodzilem z druzyną do lasu i palilismy ogniska i jesli przestrzega sie pewnych zasad to nie ma opcji aby ogien sie rozprzestrzenil.
Wiadomo ze jak sie rozpala ogniska na terenie na ktorym robic tego nie wolno trzeba sie liczyć z mozliwościa zapalcenia mandatu ale wszystko i tak zalezy od samego stróża prawa czy to chlop z jajami czy jakis ełnuch ktoremu żona dawno nie dała .
[2012-02-12 19:59]
-rozniecenie ogniska poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lub zarządcę lasu, ........... a nie przez Ciebie samego, bo właściciel czy zarządca lasu jak takie miesce wyznaczył, to na własną odpowiedzialność za SWÓJ las. Jeżeli ta granica jest mniejsza niż 100 m od lasu, to licz się z mandatem, jeżeli nie będzie to takie miejsce. Tu nie chodzi o to, ze ogień ogarnie płomieniami las, ale iskry wiatr przenosi i na suchęj ściółce to chwila moment. Ktoś to jakoś pewnie obliczył tą odległość i od czegoś uzależnił. Nie ja. A myślę, że jest to tak zrozumiały przepis, że dyskusja jest zbędna. 100 metrów od lasu i szlus.i o to właśnie mi chodziło :)A tak żeby jeszcze wyjaśnić wszystko dokładnie to co to jest LAS?:)Wiecie pytanie może głupie (choć twierdzę że nie ma głupich pytań), ale różnie jest to interpretowane, bo czy kilka drzew iglastych, bądź liściastych stanowi las?Miałem kiedyś sytuację na jednym zbiorniku gdzie był pas drzew szerokości 50m i długości 200m i policja ganiała za wjazd do lasu...
[2012-02-12 20:17]
Oj, no przecież jest google, jest wikipedia.......
Wikipedia:
W sensie prawnym (zgodnie z ustawą o lasach z 1991 roku) lasem jest grunt o zwartej powierzchni co najmniej 0,10 ha, pokryty roślinnością leśną (uprawami leśnymi) - drzewami i krzewami oraz runem leśnym - lub przejściowo jej pozbawiony. W sensie prawnym do lasu należą także grunty związane z gospodarką leśną, zajęte pod wykorzystywane dla potrzeb gospodarki leśnej: budynki i budowle, urządzenia melioracji wodnych, linie podziału przestrzennego lasu, drogi leśne, tereny pod liniami energetycznymi, szkółki leśne, miejsca składowania drewna, a także wykorzystywane na parkingi leśne i urządzenia turystyczne.
[2012-02-12 20:28]Kolego Zamela. Ja też to tak widzę. Ale możesz się tu dowiedzieć, że to też należy do kontrolowania przez pewne służby. Celowo nie wspomnę nazwy, by się nie narażać. Ale tak jak mówisz, jeden oko przymknie, a inny "zapunktuje". Spotkasz pewnie i takich, co właśnie za to ognisko będą cie chcieli uwalić, choć będziesz przykładnym wędkarzem i do niczego innego nie będzie się można przyczepić. Ja osobiście spotkałem takiego, który mi tylko powiedział:
- " Ja tam nic nie widzę, ale jak by tak przyjechały uszatki, to może kolega zapłacić.
I poszedł.
[2012-02-12 22:01]dowiec się kto tam zarządza to po pierwsze,po drugie ognisko można rozpalić tak żeby nie było za bardzo widoczne
[2012-02-12 22:31]
Przepis, przepisem a życie i tak pisze swoje scenariusze. Co by nie pisać w tym temacie to w chwili stwierdzenia, że ognisko rozpalone jest w niedozwolonym miejscu kolega może liczyć jedynie na wyrozumiałość kontrolującego. W przypadku jak ja to nazywam bardzo służbowej postawy nie pomoże nic, nie ma żadnych okoliczności łagodzących, będzie MKK lub wniosek o ukaranie. Jednak w większości przypadków najczęściej zwraca się uwagę na sposób zabezpieczenia paleniska, stan "radości"biesiadników no i co najważniejsze opał używany do rozpalenia. Jeżeli pochodzi on ze zbieractwa to jest ok, jeżeli użyto do pozyskania siekierki to nie ma przebacz, dołożą jeszcze za niszczenie przyrody. Ja osobiście nigdy nie miałem problemów z kontrolującymi.
[2012-02-13 14:14]