Ale nie chodzi o dublowanie portalu internetowego. Chodzi o realne zrzeszanie się i zapewnianie choćby na szczeblu lokalnym tego, czego PZW nie potrafi zapewnić. Trzeba promować właściwe podejście do wędkarstwa i gospodarowania łowiskami.
Nasz związek tego nie gwarantuje, bo czerpie kasę z rabunkowej gospodarki rybackiej i nie promuje w żaden sposób właściwej postawy wśród swoich członków. Stąd nad wodami brud, smród i ubóstwo.
Ustawę Prawo o Stowarzyszeniach znam na wylot :) Zdecydowanie odrobiłem lekcje. Koło PZW się nie nadaje do czegokolwiek. W kole dzieje się to, na co pozwala okręg, a w okręgu to, na co pozwala ZG PZW. Czyli nic dobrego. Dobre inicjatywy są błyskawicznie gaszone. Zgłoś kolego postulat o wyłączeniu części wód Twojego okręgu z użytkowania rybackiego i czekaj na efekty. Niestety, ale potrzeba zewnętrznych inicjatyw choćby po to, żeby wywierać presję na PZW :)
Kolego w Olsztyńskim nie ma odłowów sieciowych, no chyba że te kontrolne. ;-)Czyli wszyscy ci, który twierdzą, że mazurskie wody są przetrzebione przez rybaków mijają się z prawdą? Zewsząd dobiegają mnie informację, że rybacy wyjęli już z tej wody wszystko, a resztki dobijają kłusownicy i typowi mięsiarze. Jak to tam u Was jest? W Wielkopolsce nie znam żadnej wody PZW, gdzie można powiedzieć, że mamy eldorado. Poza niektórymi wodami prywatnymi (dzierżawionymi przez podmioty inne, niż PZW i Gospodarstwa Rybackie) i komercjami nie ma wybitnie rybnych łowisk, a mamy w czym wybierać, bo jezior mamy na prawdę sporo. To najbardziej boli. Wszyscy myślą o zarobku ze sprzedaży ryb, nikt nie dba o wody pod kątem wędkarskim. Operaty powstają w oparciu o dane wyssane z palca. To PZW powinno reprezentować nasze interesy i ktoś powinien stać nad szanownym panem inżynierem z RZGW i wykazać się dociekliwością, na jakiej podstawie taki operat tworzy. Stąd koncepcja stworzenia organizacji, która nie bałaby się "góry" i potrafiłaby nacisnąć tu i ówdzie, a może jeszcze doczekamy czasów, że będziemy mogli połowić niczym w Belgii, Holandii lub Wielkiej Brytanii. Jednak do tego trzeba również edukacji, edukacji wśród wędkarzy, bo wiele różnych zachowań można spotkać nad wodą. (2015/02/23 19:20)
Kolego w Olsztyńskim nie ma odłowów sieciowych, no chyba że te kontrolne. ;-)Czyli wszyscy ci, który twierdzą, że mazurskie wody są przetrzebione przez rybaków mijają się z prawdą? Zewsząd dobiegają mnie informację, że rybacy wyjęli już z tej wody wszystko, a resztki dobijają kłusownicy i typowi mięsiarze. Jak to tam u Was jest? W Wielkopolsce nie znam żadnej wody PZW, gdzie można powiedzieć, że mamy eldorado. Poza niektórymi wodami prywatnymi (dzierżawionymi przez podmioty inne, niż PZW i Gospodarstwa Rybackie) i komercjami nie ma wybitnie rybnych łowisk, a mamy w czym wybierać, bo jezior mamy na prawdę sporo. To najbardziej boli. Wszyscy myślą o zarobku ze sprzedaży ryb, nikt nie dba o wody pod kątem wędkarskim. Operaty powstają w oparciu o dane wyssane z palca. To PZW powinno reprezentować nasze interesy i ktoś powinien stać nad szanownym panem inżynierem z RZGW i wykazać się dociekliwością, na jakiej podstawie taki operat tworzy. Stąd koncepcja stworzenia organizacji, która nie bałaby się "góry" i potrafiłaby nacisnąć tu i ówdzie, a może jeszcze doczekamy czasów, że będziemy mogli połowić niczym w Belgii, Holandii lub Wielkiej Brytanii. Jednak do tego trzeba również edukacji, edukacji wśród wędkarzy, bo wiele różnych zachowań można spotkać nad wodą.
§ 8. Jednostkami uprawnionymi do opiniowania
operatów, zwanymi dalej „jednostkami uprawnionymi”, są:
1) Akademia Rolnicza w Szczecinie,
2) Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie,
3) Uniwersytet Warmimińsko-Mazurski w Olsztynie.
Kolego w Olsztyńskim nie ma odłowów sieciowych, no chyba że te kontrolne. (...)
(...)Kolego w Olsztyńskim nie ma odłowów sieciowych, no chyba że te kontrolne. (...)
Kontrolne??? Kpina z pogrzebu!!!
Taki duży chłopiec a taki naiwny... To się tylko tak nazywa, bo nawet nie służy jakiemukolwiek "kontrolingowi"... Co ma odławianie masowe siecią, do wędkowania? Tyle co piernik do wiatraka!
Nie mając obecnie określonych nawet ogólnych celów, reguł i zasad działania, ciężko mi osobiście zając konkretne stanowisko, chociaż propozycja wydaje się ciekawa. Dlatego też może spróbujmy zintensyfikować nasze działania w ramach tej grupy inaczej.
Spróbuj Mateuszu może na początek nawiązać kontakt z założycielem tej grupy Dawidem "Dawidwol", niech udostępni Ci uprawnienia moderatora. Skoordynujcie działanie i może w ten sposób uda się rozkręcić sprawę.
Pozdrawiam.