Opłaty 2013 a koniec roku...

/ 2 odpowiedzi
Cześć. Proszę o poradę odnośnie opłat. Dopiero wyrobiłem kartę wędkarską i jestem początkującym amatorem. Chciałbym powędkować na zalewie Ruda k/Mławy. Mamy już wrzesień i w związku z tym, że pracuję w Warszawie nie wiele razy już w tym roku wybiorę się na rybki. Czy jest sens płacić teraz roczne składki? Jakie ewentualnie opłaty i gdzie mam dokonać żeby tam porzucać i żeby w miarę tanio wyszło??? Dzięki za odpowiedzi????
Artur z Ketrzyna


Czy Ci się opłaca płacić za cały rok. To musisz sam przeliczyć. Bo to zależy ile razy będziesz nad wodą i czy tylko nad tym łowiskiem.
Nie powiem Ci ile kosztuje opłata w tym okręgu.
Ale masz kilka opcji;
Jako nie zrzeszony
  • wykupić dniówkę ok 30-50 zł za dzień.
  • całorocznej nie polecam bi jest drożej niż jako zrzeszony.

Jako zrzeszony.
Opłacić członkowskie ok 66 zł.
  • I wykupić dniówkę ok 15-30 zł.
  • uiścić całoroczną opłatę okręgową.
  • uiścić całoroczną opłatę za jedno jezioro (50% okręgówki)
Co do cen, to możesz je znaleźć na stronie koła należącego do danego okręgu lub na stronie PZW.
Oczywiście są też zniżki, dla uczących się czy emerytów itd. Ale dotyczą tylko zrzeszonych. (2013/08/28 19:11)

Bzyku211


Mam dokładnie ten sam dylemat.

Wyrobiłem niedawno kartę, tak więc w Ciechanowskim żeby opłacić wody musiałbym wykartkować jeszcze 220zł. Nie opłaciłem tej składki wykupiłem sobie jednego wekeendu za 30zł pozwolenie jednodniowe, połowiłem słabo brały ale wyboru nie było siedziałem do upadłego :D 

Przeliczałem czy się opłaca wykupić całość czy tylko dniówki czy być zrzeszonym czy też nie i ciężko policzyć bo nie wiadomo co czas przyniesie, czy będę miał czas żeby łowić ile razy pojade tego akurat nie mogłem określić. Postanowiłem jednak, że opłacę składki od nowego roku a teraz wyskoczę na jakieś łowisko specjalne czy staw wiejski a jest ich w tej okolicy trochę :)

Nie można sobie przestawić na kolejny dzień :) Mało tego, jeśli chce się jechać na nockę na leszczyka np. to trzeba pilnować daty, żeby się nie okazało że mamy powiedzmy wykupione pozwolenie na 03.09.2013 a w nocy pyknie nam na 04.09.2013 bo będą kłopoty. Słyszałem o przypadkach takich może to bajki ale: Kontrolerzy sprawdzający karty na jednym jezior wieczorową porą upatrzyli sobie wędkarza który wykupił jednodniowe pozwolenie i poczekali aż minie północ, 00:15 odwiedzili go ponownie. I już nie skończyło się na rutynowej kontroli.

(2013/09/03 13:34)