Opłata 1-dniowa
utworzono: 2010/03/16 13:41
Witam serdecznie.Mój problem dotyczy mianowicie tego - czy po dodatkowej opłacie 1-dniowej mogę łowić na dodatkowe dwie wędki z dodatkowym limitem ryb?Żeby dodatkowo zagmatwać temat dopowiem że posiadam kartę z opłatami ale raz na jakiś czas chcę zabrać małżonkę na rybki, a ona nie ma karty ale jak wiadomo może korzystać z wędek jak i limitów w granicach mi przysługujących. Więc jeśli opłata jednodniowa pozwala mi łowić w danym dniu na dwie wędki to mając opłaty roczne mogę łowić w tym danym dniu na cztery. Idąc dalej tym tokiem żona może łowić na dwie i ja na dwie.Co wy na to ? [2010-03-16 13:41]
Mam, ale córka nie garnie się tak mocno jak żona. Żona sama łowi ma swoje wędki tylko jej wyprawy są bardziej sporadyczne i żeby łowiła na te dwie (które są ilością wystarczającą nawet mnie) to musimy jeździć na komercyjne łowiska.
[2010-03-16 13:55]
Żona ma prawo wędkować wraz z Tobą w obrębie Twojego łowiska , na jedna z Twoich wędek i w ramach Twojego limitu . Aby żona mogła wędkować samodzielnie ( na dwie wędki i w ramach własnego limitu ) musiała by wyrobić sobie kartę wędkarską tą białą często zwaną licencją którą wydaje Urząd Miasta po zdaniu egzaminu . Posiadając tą kartę może wykupić jednodniówkę jako nie zrzeszona . Opłaty na wodach PZW dla nie zrzeszonych są jednak niekiedy trzykrotnie droższe niż dla członków PZW . Gdyby tych wyjazdów żony na ryby w sezonie było więcej może warto zastanowić się nad opłatą tylko samej składki członkowskiej w PZW ( 60 zł ) wtedy jednodniówka będzie dużo tańsza jako członka PZW.
[2010-03-16 14:50]Ok. Temat żony uważam za wyczerpany, ale tak z ciekawości to nie mam możliwości łowienia na większą ilość wędek? Czasami karpiarze łowią na trzy lub cztery wędki? [2010-03-16 16:02]
No niestety. Karpiarze na wodach PZW stosują 2 wędki + ewentualnie wędkę z markerem ale tam nie ma haczyka, służy jedynie do zanęcania.
Niemniej jednak myślę, że jeśli kobietę ciągnie do wędkowania to warto żeby przyswoiła przepisy i zdała ten egzamin. Koszta są stosunkowo niewielkie. Gorzej jeśli żona miałaby być tylko fikcyjnym opiekunem tych wędek, co wyczułem chociażby w wypowiedzi "to nie mam możliwości łowienia na większą ilość wędek?".
[2010-03-16 16:24]
Tak się zastanawiam, czy założycielowi posta chodzi o przyjemność wędkowania w towarzystwie żony czy o bardziej efektywne wykorzystanie zasobów łowiska?!(myśl Czermina). Mam nadzieję, że to tylko głupi żart. Z drugiej strony jeśli współmałżonek ma ochotę powędkować to wystarczy zaglądnąć do regulaminu PZW. Łowiska specjalne rządzą się swoimi prawami.
[2010-03-16 18:55]
Pragnę sprostować że nie chodzi mi o jakikolwiek połów hurtowy, tylko pomyślałem że łatwiej będzie mi wnieść opłatę niż zmusić żonę do zdania egzaminu na kartę.( TO SIĘ NAZYWA LENISTWO i przyznaję się bez bicia). Jestem bardzo zadowolony że ona też lubi powędkować bo fantastycznie jest dzielić to samo hobby.
[2010-03-16 19:44]