Wymiar ochronny dla okonia.

/ 33 odpowiedzi
metelik


Moim zdaniem:
Najskuteczniejszą ochroną dla ryb jest powszechne wprowadzenie łowisk no kill. Niewiele pomogą okresy ochronne, wymiary ochronne i najbardziej bezsensowne ograniczenie jakim są limity (np 5 kg okonia - jak liczebna musiałaby być rodzina, żeby to zjeść i w jakim czasie, ile kotów tym będzie nakarmionych). Każdy doświadczony wędkarz doskonale zdaje sobie sprawę, że nie uniknie się niechcianych przyłowów. Głupia ryba nie rozumie, że jest w okresie ochronnym, albo że jast zbyt mała, lub zbyt durza, żeby chwytać naszą przynętę, lub że mamy już zberetowane dwa sandacze, a tu czepia się naszej przynęty szczupak. Jeśli wypuścimy każdą złwioną rybę, to wymiary, okresy i limity ochronne są potrzebne jak przyszcz na d**ie!
Drugi sposób, to usunięcie z wód PZW sieci, w aktualnym stylu powim wy*****alać!
Nauczmy się jeść ryby hodowlane, kupione w sklepie! Zapłacona składka nie musi się zwrócić w postaci wyłowionych ryb! Jesteśmy wędkarzami, wędkujemy dla relaksu, czy dla mięcha!!!



I tak i nie..
Drugi sposób, to usunięcie z wód PZW sieci <--- całkowicie się zgadzam w Yrlandii, gdzie mieszkam  całkowity brak sieci na łowiskach śródlądowych i takiego pasiaka zatrzęsienie
Nauczmy się jeść ryby hodowlane, kupione w sklepie! <---- nie nie i jeszcze raz nie ;) w tym obszarze jestem wolnościowcem tzn. brak uzależnienia od 'systemu'
limit 5kg okonia <--- dzienny? całkowita bezedura - nie wiem kto to wymyślił; tutaj mamy sensowny limit 4 sztuk na łokunia i moim zdaniem limit jest sensowny - automagicznie mniejsze sztuki do wody lepiej 4 dorodne niż takie pizdryki po 15 cm
mamy również całkowity brak okresu ochronnego i naprawdę wypuściłem w swoim życiu wielokrotnie więcej okoni niż zabrałem do domu; idę nad jezioro i zawsze coś wyciągnę i to 25 cm + gdzie 'zawsze coś wyciągnę' to eufemizm - bywało, że się zmęczyłem odczepianiem i wypuszczaniem

Pozdrawiam serdecznie
    Tomasz (2020/12/23 21:08)

kaziq


"Nauczmy się jeść ryby hodowlane, kupione w sklepie!" czy te ryby to jakieś inne stworzenia? Z innej planety? Pączkują ną kwiecie paproci? Nie jedzą, nie cierpią?
Okoń z TESCO to jakaś niższa forma bytu?

Ryby z odłowów kupowane w marketach to najbardziej niszczycielski sposób zdobywania mięsa rybiego. Przyłów nie jest wypuszczany do wody lecz wysypywany w postaci trucheł. Hodowla karpia czy innego łososia to znęcanie się nad zwierzętami. Ryby te nie poczuły czystej wody ani nie doświadczyły normalnego życia. To obozy koncentracyjne gdzie więźniów się w końcu zjada.

Wolę zabrać sobie przez siebie wyselekcjonowaną rybę niż płacićkomuś za kłusownictwo.
No kill?
Owszem - w zamian zniesienie opłat członkowskich : TYLKO WTEDY. (2020/12/24 11:16)

barrakuda81


Ku...rde...Jak każdy z was boys and girls załączy myślenie a wiem,widzę że tak jest coraz częściej będzie dobrze.Nie patrzcie na rybaków, na miesiarzy - zacznijcie od siebie.Sam się przekonałem że okoń daje sobie radę znakomicie tylko żeby mu się człowiek nie wpier....w paradę!Oby nie było lodu,oby ludzie pojęli jak okoń jest ważny, oby więcej dojrzałości w nas było...Chcę uwierzyć w wędkarską dojrzałość a dziś cieszę się z darów wody w którą wiarę straciłem.Jak się okazuje niesłusznie.Wam takich pozytywnych rozczarowań życzę,tylko dbajmy o wody i nie zabierajmy wszystkiego!Uwierzcie mi możemy mieć Szwecje w Polsce! To jednak wymaga naszej wspólnej dyscypliny i nikt na rybach nie będzie się nudził!Wystarczy im nie przeszkadzać.Nie zabijajmy okoni....Wiem,że można,nie neguję ale proszę Was o to.Gwarantuję że zaprocentuje okazami. (2020/12/25 20:48)

kaziq


Już mogliśmy mieć Szwecję w Polsce ale jak zawsze rząd zawalił i potop się nie udał.
Dzisiaj miałem okonia 25cm na 12cm rippera (cały w pysku) i 4 szczupaki w tym, 2 wymiarowe.
Wszystko popłynęło dalej świętować i nikt nie potrzebuje NO KILL. Wystarczy dobra wola.
Jeśli naprawdę woda nie jest zagrożona to nie twórzmy kolejnych obostrzeń które trzeba egzekwować bo żyjemy JUŻ w państwie policyjnym a kłusownicy mają gdzieś wymiary i okresy.
Postępujmy zgodnie z sumieniem a uczucie uwalniania ryby jest lepsze od beretowania :) właśnie dlatego że jest naszym wyborem.
Czego wszystkim życzę. Wiem że są idioci nie znający umiaru i litości ale to nie wina pozostałych wędkarzy. Jeśli ktoś zabiera xdzieścia okonków to widocznie ma głodującą rodzinę do wykarmienia bo kredyt na SUVa kosztuje... Ale nawet SUV nie ma nieprzebijalnych opon - nie będzie jeździł to i na benzynę zaoszczędzi. (2020/12/25 20:57)

barrakuda81


Można?Można...Szanujmy swoje wody bo nikt ich poza nami nie uszanuje.Dla obcych pała i gaz...Tych którzy uznaja reguły gry serdecznie witamy i dobrostanem sie dzielimy:-) (2020/12/25 23:05)

Jakub Woś


W 2020r miałem taką sytuację, że w sobote złowiłem kilka okoni, dostały fotki i wróciły do wody, w niedzielę wróciłem na łowisko i znów kilka okonków. Z tym , że jeden był tak charakterystyczny , że od razu wiedziałęm że poprzedniego dnia też go miałem. W kolejną sobotę wracam na łowisko, wpada kilka okoni i znów w tym ten jeden charakterystyczny. Czy pozostałe się powtarzały nie wiem, ciężko mi powiedzieć ale podejrzewam, że jakbym za pierwszym razem ubił wszystkie to kolejne wypady były by na zero, skoro na trzy razy łowiłem za każdym razem tego samego okonia. (2021/01/09 18:53)

barrakuda81


Miałem tak samo Jakub.Ten fakt przekonał mnie co do słuszności wypuszczania okoni.Nie mam żadnych wątpliwości.Dzisiaj złowione 30 taki za kilka lat będą mieć po 40 cm - czy nie takich ryb pragniecie? Nie wszyscy wędkarze łowią 40-tki.Dla wielu jest to ryba z kregu marzeń i doskonale to rozumiem.Im większy ci się trafia tym wyżej celujesz.To niesamowicie podniecająca gra.Mnie się juz 50 tka marzy:-) Ktoś lubi sobie okonia przyrządzić w kuchni to świetnie bo to smaczna ryba.Lepiej zjeśc to co się złowi niż kupować nie wiadomo co w sklepie.Chodzi tylko o umiar w trosce o nas wszystkich bo co ja sam moge? To dla nas wszystkich.Zebyśmy się nad wodą nie nudzili tylko łowili.Uwierzcie da się.Ten rok jakkolwiek porąbany by nie był unaocznił mi że mam ryby w wodzie ale one większośc roku nie biorą...Ale są ! To się liczy!A już tę wiarę straciłem.I zobaczycie że wcześniej czy później dostanę tę 50 -tkę bo jak wiem że jest to reszta zależy ode mnie a uparty ze mnie osioł:-)I w Polsce ,i myslę że też się da choć to będzie niebywale trudne ale możliwe.Być może dzięki temu że mamy bardziej restrykcyjne przepisy ale raczej dlatego że uczymy się tego okonia szanować!Uwielbiam te ryby ale mam dość łowienia okonków po 20 cm.Chcę dużych....To materiał na artykuł ale czasu brak...Pozdrawiam. (2021/01/09 20:40)