Tak jak Kolega napisał wszystko przed Tobą, przede mną zresztą też, 37cm. na bocznego to mój mały rekordzik :) A co do tematu, ja bym na poważnie nad łowiskiem się zastanowił... być może wymarzone garbuski tam jeszcze nie pływają ( jak wiemy przyrost u tego gatunku jest w stosunku do innych rybek powolny) albo też, jest tam ich po prostu śladowa ilość:)(2013/01/19 03:35)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.
Witam.
Próbowałeś może te 35-39cm wypuszczać, żeby podrosły do 40-50cm? Może tutaj tkwi błąd?
Jest dość prosty i piekielnie skuteczny sposób na wyławianie ze stada tych większych sztuk, ale w trosce o te piękne ryby nie będę opisywał tego na forum.
(2013/01/20 13:20)zgadzam się całkowicie z kol.Iras1975,dzisiaj jak zobaczyłam piękne tarlaki okonie po około 1kg złowione przez mojego kolegę,które pójdą na patelnię k..........!!!Jak tak dalej będzie się działo to w jeziorach zostaną same żaby.
1 sprawa wg mnie to przełowione łowiska... wystarczy popatrzeć co się dzieje teraz na lodzie, każdy okonik kończy żywot na tafli lodu...wystarczy obejrzeć sobie ostatni odcinek programu ,,z wędką nad wodę" gruba ikrzyca ląduje na lód a wszyscy się cieszą....masakra. Pamiętam 10 lat temu u mnie na małej rzeczce gdzie nie stanąłeś widać było piękne okonie na tle żółtego piasku. Za małolata łowiliśmy takie do 35cm na metrową leszczynę jakiś tam spławik i czerwone robaki albo larwy chruścika. Dzisiaj weź tu wydłub takiego 20-25cm to jesteś mistrzem. Woda pusta...sporo zrobili mięsiarze jak i również powodzie.
2 sprawa najważniejszym czynnikiem decydującym o sukcesie jest miejscówka. Czy to konkretny zbiornik czy jakaś jego część. Wg mnie jest to czynnik istotniejszy niż pogoda. U mnie jednego dnia biorą po jednej stronie zalewu na 1,5m gł. nad kamienstym dnem, a drugiego po przeciwnej stronie na 0,5m nad piachem. Zależy od nasłonecznienia kierunku wiatru i ciśnienia no i gdzie akurat podąża drobnica. Najważniejsza sprawa: okoń musi być w łowisku, jak biorą mniejsze, trzeba spróbować z większą gumą i obławiać, aczkolwiek nie jest to regułą bo często drób łyka duże gumy a garbusy walą w paprochy.
3 sprawa to przynęta. Jak już masz wybrane łowisko trzeba się wstrzelić. Ja okonie łowię tylko na przynęty gumowe, głównie twistery do 4cm relaxa i mikado, a jesli sięgam po kopytka to tylko mikado fishunter 5 i 7cm, zasada jest prosta drobisz małymi gumkami trzeba tez kombinowac z obciążeniem czasem 1,5g plus jeden obrót korbki czasem 2,5g i podbicie z kija. Jedyne co ja osobiście wypracowałem na moich łowiskach to to że konkretne kolory gum sprawdzają się w danym okresie roku i to jest można powiedzieć pewne, aczkolwiek nie do końca, bo jak wiadomo okonie słyną ze swojego kapryszenia. Wiosną np łowię ładne okonie na 2m paproszkiem 38mm z główką 1,5g opadem na jeden obrót korbki, ale np latem w tym samym miejscu stosuje już raczej typowy zestaw sandaczowy czyli główka 7-10g i kopytko do 7cm i bardzo agresywny i szybki opad...
W ubiegłym sezonie złowiłem bardzo dużo garbusów do 35cm, a 35 to moja życiówka jak narazie, w listopadzie miałem ładnego 40+ ale to była chwila...także uważam że Twoje wyniki są i tak bardzo dobre jak na obecną sytuację dotyczącą stanu naszych wód.