wedkarz2309
Z 28 na 29 czerwca, wybrałem się z kol. Marcinem na nockę na Odrę w nowe miejsce, aby sprawdzić, co, gdzie i jak
Po dojechaniu na miejsce, wpierw zbieramy trochę drewna na ognisko, następnie mały rekonesansik i nie mamy dobrych wieści, na kilku wędkarzy, wszyscy mówią, że jest cienko, jedynie ukleja skubie, następnie udajemy się na jedną z wolnych ostróg, rozkładamy się, feedery do wody (2 kije za sandaczem, 2 za białą rybą), rozpalamy ognicho i jest już godz. 22...
Trochę późno, przydałoby się być nad wodą z 4 godzinki wcześniej, ale, jak to mówią, lepiej późno, niż wcale:)
Smażę sobie pierwszą kiełbaskę i mówię do kolegi: JAK MA JAKAŚ RYBA MI PRZESZKODZIĆ W SMAŻENIU, TO NIECH TO BĘDZIE COŚ LEPSZEGO... kilka minut i... jest branie, zacięcie i czuję, że jest coś, ale nie jest to duże, kolega w świetle lampki czołowej widzi rybę i mówi, że jest leszczyk, to ja mu odpowiadam: OBY TO BYŁ KRĄP, bo widziałem, że rybka ma między 30 a 40 cm:)
Podebranie, oświetlenie ryby i... jest krąp na rekord życiowy!
Miara pokazuje 36 cm, szybka fota i do wody:)
Ok. godz. 1, kolega ma w końcu branie i wyjmuje 31 cm certę, szkoda tylko, że jest jeszcze w okresie ochronnym przez kilka dni:)
Po upływie kolejnej godzinki i ja mam branie, tym razem na brzegu wylądował 50 cm leszcz, smakosz białych robaków:)
Pół godzinki, kolejne branie, jest to mała ryba, ale na szczęście znowu jest to krąp, tym razem 34 cm!:)
Nad wodą siedzieliśmy do ok. godz. 12, złowiliśmy dużo krąpi, z czego większość miała 29 cm, trafił się też ok. 30 cm klonek, a w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na chwilkę (skończyło się na 3 godz.) na opasce, czego efektem były 4 rybki: kolega (leszcz i kleń, obie rybki po około 30 cm), ja (kleń około 40 cm i jaź około 30 cm).
Krąp 36 cm:)
(2011/06/30 20:46)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.