Na ostatnim wypadzie w poszukiwaniu szczupłego zamiast wyciągnąć rybę życia zostawiłem w wodzie pare przynęt wartości około 60 zł, delikatnie zdegustowany zacząłem szperać w poszukiwaniu czegoś co pozwoli uwalniać przynęty z zaczepów. Znalazłem w internecie odczepiacz v-free i już miałem go zamawiać z allegro ale stwierdziłem że budowa jest na tyle prosta że sam mogę coś takiego wyrzeźbić. Chciał nie chciał to ok 30 zł w kieszeni na dokupienie kolejnych blaszek.
Znalazłem dziś na nocce wolną chwile i stworzyłem takiego klocka, czy myślicie że spełni on swoją role ?
Może ktoś już próbował robić taki sprzęt samemu? Ciężarek ma około 150-190 gram, nie wiem dokładnie bo też sam wylewałem i nie ważyłem. Prosze o opinie, co ewentualnie zmienić poprawić? W niedziele znów lece na ryby i wolałbym wrócić z tym samym ekwipunkiem z którym pojadę nad wode :)
Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.