Znalazłeś ciekawa niszę dla swojego być moze biznesu.Interesujące.Myśle tylko że zanim wyjdziesz z produktem do potencjalnch nabywców powinienes go przetestować gruntownie i ekstremalnie bo jak ktos zdecycuje sie uwierzyc w twój produkt to arcy ważną rzeczą jest żebys go nie zawiódł.Zwłaszcza że to nowa rzecz i zle byłoby zrobic niekorzystne wrazenie.Zastanawiam sie jak mocnej linki trzeba uzyc aby na 100% wyszarpać przynetę razem z odczepiaczem.Warto żeby taka linka z jakims atestem na moc była w cenie produktu.W tym przypadku cena jest wazna ale wazniejsza od niej jest moim zdaniem jakość komponentów i wykonania bo jak ktoś to kupi i urwie razem z woblerem za 50 dych to antyreklame masz pewna.
Druga strona medalu jest taka wg mnie że jak to zadziała i odpowiednio zadziałasz z promocją to duze prawdopodobieństwo ze wedkarze oglosza cie swietym a producenci przynet znienawidzą:-).Wtedy bedziesz mógł sie z tego smiac licząc wplywy ze sprzedazy...Powodzenia.
(2013/10/14 09:52)Moim zdaniem to na razie nie potrzebnie piszesz o tym na forum. Możesz być bardzo zdziwiony jeżeli firma z konkretnym kapitałem trochę zmieni twój pomysł. Jeżeli to zadziała, to ważne jest żeby twoja firma pierwsza wypuściła ten produkt.
Moim skromnym zdaniem to odczepiacz bez napędu za około 15 zł spełnia swoje zadanie. Wszystkich przynęt i tak nie odzyskamy. To zależy od charakterystyki zaczepu odległości i głębokości. Mój odczepiacz który zrobiłem ze szprychy rowerowej w zupełności mi wystarcza. Odzyskuje nim 30% przynęt. Jeżeli cena tego wynalazku będzie wysoka to raczej zbyt wielu wędkarzy nie będzie go miało w swojej kolekcji.
Brawo za pomysł i inwencję twórczą .
(2013/10/14 10:42)