Obręb hodowlany Zielęcice Grabia

/ 102 odpowiedzi
Shogunsan


A za byli wdzięczni? Bo jakoś nie czaje? Aaaa bo mandacik aż miło.... No i co dalej będziesz robił zdjęcia?Pisałem do Kolegów Wędkarzy - jak robi Wam ktoś zdjęcia bez waszej zgody dzwońcie na Policję.JK

Napisałem jasno za co mi byli wdzięczi, za obywatelską postawę,za to iż mogli ukarać podmiot łamiący prawo i to dzięki zdjęciu które dokumentował popełnione wykroczenie i proszę bardzo niech Panowie dzwonia po Policję, ja się tego nie obawiam za mną stoi prawo.
A Pan ma chyba problem z czytaniem ze zrozumieniem. (2012/03/16 08:26)

JKarp


No dalej nie usłyszałem odpowiedzi:Dalej będziesz robił fotki?Moje czytanie ze zrozumieniem jest jak najbardziej ok. No proszę - obywatelska postawa :-) Ciekawe " obywatelska postawa " - jak cholera siaty stawiają to ciężko zmusić do interwencji bo " nie nasz rejon, ludzi brak, nawet jak jak kilku gnoi próbowało awantury szukać to nie przyjechali pomimo dwóch telefonów" a tu proszę: jeden telefonik i mandacik aż miło ...Poczytaj sobie Panie Kochany rady jednego z moich przedmówców. "Zakończę swój post takim moim przemyśleniem :
niech nie robi Pan sobie wśród wędkarzy wrogów, ludzie są różni krewcy, złośliwi..."Naprawdę tak wędkarze szkodzą bo połowią sobie w rzece? A czy nie lepiej byłoby dogadać się ? Przecież oni ryb ze stawów nie łowią. Mało tego - przypuszczam, że odpowiednio zareagowaliby widząc, że ktoś robi szkodę w stawach. Wiem wiem - szlachcic na zagrodzie.... Dobrze, że to nie USA bo pewnie strzelałby !Odnośnie monitoringu:Nie jest to tak prosto jak się wydaje. Monitoring może i powinien obejmować tylko ten teren, który ma być nim objęty. żadnego patrzenia na " przyległy teren " bo a nóż ktoś się zbliża... Nawet metra ! Wszystkie kamery zamontowane w inny sposób powinny być przestawione ! Szczególnie dotyczy to monitoringu prywatnych posesji.
Mam dla Kolegów Wędkarzy radę:Pofatygujcie się bez wędek. Skoro te wszystkie odległości ustawienia tablic są ok po prostu weźcie porządną miarę i pomierzcie. Oczywiście całość pracy jakoś udokumentujcie - może Policjanci się pofatygują skoro wystarczy jeden telefon i są.JK (2012/03/16 09:31)

Shogunsan


Proszę Szanownego Pana JKarp


Tu nie chodzi o łowienie ryb w rzece, tylko o łamanie przepisów, czy to tak trudno zrozumieć.

A zdjęcia będę dalej robił, podmiotą łamiącym prawo, czy to też trudno zrozumieć.


"Mam dla Kolegów Wędkarzy radę:
Pofatygujcie się bez wędek. Skoro te wszystkie odległości ustawienia tablic są ok po prostu weźcie porządną miarę i pomierzcie. Oczywiście całość pracy jakoś udokumentujcie - może Policjanci się pofatygują skoro wystarczy jeden telefon i są.
JK"


Jeśli coś takiego będzi organizowane, muszę być powiadomiony i poproszony o zgodę na wejście na mój teren, inaczej to jest wykroczenie gdyż art. 13 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym nakłada obowiązek uzgadniania z właścicielem obrębu hodowlanego wstępu na teren obrębu;-) 

Ale serdecznie zapraszam, często się tam pojawiam i wędkarze wiedzą gdzie mnie szukać, wystarczy zabrać miarę, chętni również porozmawiam na ten temat, pisanie post za post jest uciążliwe.


"Wiem wiem - szlachcic na zagrodzie.... Dobrze, że to nie USA bo pewnie strzelałby !"

A jak by się Pan czuł gdyby ktoś Panu chodził po Pana działce, zaśmiecał, łamał przepisy na Pana terenie i jeszcze miał pretensje, a jeśli mieszka Pan w blokach to proszę sobie wyobrazić że ludzie nie tylko chodzą po klatce schodowej ale wchodzą również do Pańskiego przedpokoju z brudnymi buciorami i palą na środku ognisko, I jestem bardzo ciekawy jak by Pan postąpił, czy wezwał by Pan Policję, czy może na kawę i ciasto jeszcze zaprosił. Proszę postawić się w mojej sytuacji. 


A o monitoring proszę się nie martwić, znam przepisy.

(2012/03/16 10:34)

skejto


Shogunsan udaje oczytanego, że zna przepisy, a ochrona wizerunku nie istnieje,  a tak na prawdę nie ma pojęcia, co My wędkarze do Niego mówimy i o co Nam chodzi..... Każdy ma Pana za idiotę, więc dlaczego miałby słuchać tego, co Pan mówi? Gdyby Pan stosował ludzkie metody, to nie byłoby problemu. Załatwił sobie Pan po znajomościach w urzędzie od grudnia to, co Pan sobie załatwił. Ok, to niech Pan teraz to załatwi w Naszym okręgu. Potem, jeśli będzie to ujęte w informacji o Naszych wodach, proszę wypraszać wędkarzy, którzy łamią przepisy i mają informację, że tam nie wolno łowić. Natomiast teraz nikt nie jest świadomy tego, co może a co nie może. Przychodzi sobie jakiś człowiek i wyprasza Mnie z łowiska. A Ja niby Mam sobie iść tak? Pan nie rozumie tego, co Pan robi. Ludzie łowili w tamtych miejscach jeszcze, gdy Pana na świecie nie było. Przychodzili tam od x lat, a tu nagle przychodzi jakiś facet, mówi, żeby sobie szli, bo ten teren jest jego, robi im zdjęcia, a potem dzwoni na policję. Człowiek zdziwiony, zdenerwowany, ale jednocześnie pewny tego, że On ma rację. A tu przyjeżdża policję, która w sumie do końca nie wie, co z tym zrobić. Wędkarz biedny dostaje mandat i dzięki temu odechciewa mu się jeździć na ryby, bo pojedzie w losowe miejsce i przyjdzie np. ktoś z Green Peace'u i powie, że tu się wylęga grzegrzołek zółty i jest zakaz. Panie zejdź Pan na ziemię. takich idiotów jak Pan na świecie pełno. A co by było, gdyby zwyczajnie w Naszym wykazie zakazów było zdanie, że nie można łowić na tym i na tym odcinku, gdyż jest to teren obrębu hodowlanego? Po sprawie. W ten sposób każdy z nas wędkarzy myśli, że zagrabił Pan część rzeki dla swoich ciemnych interesów i chce zabronić Nam łowić w tym samym miejscu, w którym łowiliśmy 20,30 lat.
W dodatku niech Sie Pan nauczy ortografii, W niektórych postach bije od Pana Polonista z zawodu :) Obraża Pan innych, że są nieoczytani, a Pan nie wie jak się odmienia słowo "podmioty". No ale jak się kończy tylko podstawówkę i ew.zawodówkę to nie trzeba umieć pisać. Ważne, że wie się, jak wcisnąć 112 z telefonu i nacisnąć spust migawki w aparacie :P (2012/03/16 10:58)

pawelz


Rozumiem Wasze rozgoryczenie ale takich bredni nie moge czytac.
Dlaczego to ten Pan ma zalatwiac cokolwiek z Okregiem. To okreg powinien zalatwic z Nim jako prawnym dzierzawca tej wody.
Jeszcze raz zapytam. Kto przez przejeciem przez tego Pana tego fragmentu rzeki na nim gospodarowal ????
Jesli Wasz okreg to jakim cudem wladze do tego dopuscily ???. Gdzie byly przy podpisywaniu umowy. Jesli wykazaly sie kompletna nieudolnoscia to miejcie do nich pretensje a nie do tego czlowieka.
Jakby to bylo nie zalatwione (nie mi w to wnikac - no chyba ze ktos przedstawi dowody ze bezprawnie) to wlasciciele czy dzierzawca tych terenow i tej wody jest Pan Shogunsan i Wy co najwyzej mozecie jakos polubownie z nim zalatwic sprawe. A Wasze teksty ze wszyscy maja go za ....... na pewno w tym nie pomoga.,
Najpierw tracicie jakis fragment rzeki, ale moze nalezaloby sie zastanowic, czemu i kto tak naprawde ponosi za to wine. (2012/03/16 11:18)

JKarp


Proszę Szanownego Pana JKarp


Tu nie chodzi o łowienie ryb w rzece, tylko o łamanie przepisów, czy to tak trudno zrozumieć.

A zdjęcia będę dalej robił, podmiotą łamiącym prawo, czy to też trudno zrozumieć.


"Mam dla Kolegów Wędkarzy radę:
Pofatygujcie się bez wędek. Skoro te wszystkie odległości ustawienia tablic są ok po prostu weźcie porządną miarę i pomierzcie. Oczywiście całość pracy jakoś udokumentujcie - może Policjanci się pofatygują skoro wystarczy jeden telefon i są.
JK"


Jeśli coś takiego będzi organizowane, muszę być powiadomiony i poproszony o zgodę na wejście na mój teren, inaczej to jest wykroczenie gdyż art. 13 ust. 2 ustawy o rybactwie śródlądowym nakłada obowiązek uzgadniania z właścicielem obrębu hodowlanego wstępu na teren obrębu;-) 

Ale serdecznie zapraszam, często się tam pojawiam i wędkarze wiedzą gdzie mnie szukać, wystarczy zabrać miarę, chętni również porozmawiam na ten temat, pisanie post za post jest uciążliwe.


"Wiem wiem - szlachcic na zagrodzie.... Dobrze, że to nie USA bo pewnie strzelałby !"

A jak by się Pan czuł gdyby ktoś Panu chodził po Pana działce, zaśmiecał, łamał przepisy na Pana terenie i jeszcze miał pretensje, a jeśli mieszka Pan w blokach to proszę sobie wyobrazić że ludzie nie tylko chodzą po klatce schodowej ale wchodzą również do Pańskiego przedpokoju z brudnymi buciorami i palą na środku ognisko, I jestem bardzo ciekawy jak by Pan postąpił, czy wezwał by Pan Policję, czy może na kawę i ciasto jeszcze zaprosił. Proszę postawić się w mojej sytuacji. 


A o monitoring proszę się nie martwić, znam przepisy.

Może ja po kolei się odniosę .No jeśli nie chodzi o łowienie ryb w rzece a o łamanie przepisów - licz się Pan z tym, ze kiedyś ten obręb ochronny wygaśnie i nie będzie Pan SZEFEM na jakimś tam terenie. Szefem się bywa a człowiekiem się jest. Bo rozumiem, że tylko i wyłącznie przepisy są ważne.Rozumiem, że jest Pan uprawnionym do rybactwa ?( art. 13 ust. 2 )Ja rozumiem, ze Pan nie chce lub nie potrafi dojść do porozumienia z wędkarzami. Ważne jest, że teren jest Pana. Teraz to ja czegoś nie rozumiem: gdzie w końcu wędkarze chodzą? Czy po działce czy po terenie obrębu hodowlanego? Ja domniemam, że ich interesuje tylko rzeka a nie podwórko.
.........................................................................................................................
Koledzy wyczulam Was na zapisy Konstytucji - nie wolno nikomu robić zdjęć bez wyrażenia zgody. Jeśli zostaniecie sfotografowani na tym nieszczęsnym terenie poczekajcie na Policję i wyraźnie się odnieście do ochrony wizerunku. Poczytajcie uważnie tamte wpisy - wiele można się dowiedzieć. Jeśli SSR nie może nagrywać to tym bardziej " Nowak " nie może.I jeszcze jedno- kto i od kiedy zezwolił na ten absurdalny obręb hodowlany ?Zróbcie rozpierduchę na Polskę. Gdzie było nasze cudowne PZW ? Kto podpisał zgodę? JK (2012/03/16 12:17)

JKarp


Czy ja dobrze czytam - obręb jest od grudnia a nie ma oficjalnej informacji dla wędkarzy?JK (2012/03/16 12:19)

skejto


Nie ma oficjalnej informacji dla wędkarzy. Nie ma tego kawałka wody w PZW nigdzie ujętej jako obręb. Dlatego wszyscy myslą, że jest tak, jak było, a ten Pan przychodzi, straszy policją i robi zdjęcia. Pawelz- jak możesz załatwić cokolwiek z kimkolwiek, jeśli ten przychodzi do Ciebie i mówi to jest Moje prosze stąd iśc, robiąc w tym momencie ci zdjęcie, a następnie dzwoniąc po policję? Jakbym Ja ci powiedział w jakimkolwiek miejscu, że to Moje wykupione od PZW miejsce to być uwierzył, czy spojrzał w zezwolenia czy przypadkiem nie masz tej wody ujętej jako miejsce, gdzie nie możesz łapać?  A skąd My wędkarze mamy się domyślać, czy wierzyć nieznajomemu gościowi? A może to jakiś psychiczny człowiek, który uważa że rzeka jest Jego i tyle? Problemem jest to, że ten Pan nie potrafi załatwić sprawy z PZW. Dlatego skoro nie ma oficjalnej informacji ten Pan powinien załatwić sprawę jak najszybciej, bo w ten sposób po prostu robi sobie wrogów, a jego intencje są odczytywane jako po prostu chamskie i prostackie zachowanie. Wiadomo, że za utratę tego kawałka rzeki winę ponosi PZW. Teksty, że wszyscy mają tego Pana w poważaniu nie pomagają, ale jest to wynik zachowania tego Pana. W tamtym roku, gdy ten przyznany w grudniu 2011 ten teren nie należał do obrębu, Pan Shogunsan również straszył na nim policją i marudził, że to jest jego teren. Do Mnie osobiście ten sam Pan powiedział, że tego Jego teren, gdy powiedziałem, że rzeka nie jest Jego, to powiedział, że wezwie policję, bo nie łapię 50 metrów od progu skalnego(oczywiście nie miałem miary, ani właściciel terenu, ale on widział, że nie ma 50, więc przeszedłem kilka metrów dalej, żeby sie odpierdzielił), więc pawelz skoro nie znasz sprawy to sie nie wypowiadaj. (2012/03/16 13:05)

pawelz


Ja jak pisalem, jestem w stanie Was zrozumiec, ale tez i staram sie postawic w miejscu tego Pana.

Mysle ze troche nie od tej strony podchodzicie. Po pierwsze, to z tego co czytalem, postawil tablice. Wiec z jego strony wszystko zostalo zrobione. Oczywiscie macie prawo nie wierzyc, ale to na wedkarzu spoczywa obowiazek dowiedzenia sie czy na danym fragmencie wody moze lowic i na jakich warunkach. To PZW powinno Was poinformowac, no bo kto inny (skoro jemu nie wierzycie). A jesli PZW tego nie zrobilo, to albo wolno wam tam lowic (i sprawa do Sadu) albo wspaniali dzialacze nie dopelnili obowiazku.
A teraz z dogadywaniem sie.
Moze zamiast od razu z wedkami nad wode, nalezaloby najpierw udac sie do niego do domu czy zaprosic do PZW i sprobowac sie dogadac. Moze udaloby sie wynegocjowac jakis kompromis. Ale jesli ktos pojawilby sie bez wczesniejszej prosby czy rozmowy ze mna nad woda na "moim" terenie tez pewnie nie bylbym zachwycony. (2012/03/16 13:45)

skejto


Ja obok domu mam sad. Jednak niepotrzebne mi te jabłka, które w nim rosną, więc jeśli ktoś przychodzi i pyta to pozwalam je brać, jeśli ktoś nie pyta, to nie biegnę i nie robię mu zdjęć, zresztą w sumie mało mnie to interesuje, bo nikt mi krzywdy nie robi, a to, że wezmie sobie kilka jabłek mi nie przeszkadza. Ludzie też tam śmiecą, bo teren jest przy drodze. Na jesień jak wypalam różne rzeczy, to w miarę zbieram śmieci i je też wypalam. Ale z tego powodu nie wydzwaniam po policję. Nikt Pana Sogunsana nie chce skrzywdzić. Moim zdaniem śmiecenie niestety występuje wszędzie i gdyby Pan Shogunsan pilnował tego, żeby zwrócić uwagę tym, co nie sprzątają i wtedy wypraszałby z łowiska to dałoby lepszy efekt niż użeranie się z wędkarzami, że łowią na złym odcinku rzeki. Miałby prędzej czysto na swojej działce, a swoją walką pokazuje tylko, że jest zadziorną osobą i lubi się wywyższać. Kolego pawelz- ten Pan nie idzie na żadne kompromisy- to jest błędne koło, które zaczął, tylko że wczeńniej mógł sobie gadać, co chciał, a nikt mu nie wierzył i miał do tego prawo. Teraz robi to samo, nadal nikt mu nie wierzy, ale różnica jest taka, że od Grudnia ma do tego prawo o czym prawie nikt nie wie. Dlatego sypią się mandaty. Ale w sumie dlaczego to robi, to nie wiem. To jest największy problem. Zasłania się przepisami, ale to wszystko nieprawda. Zawsze miał bzika na punkcie tamtej okolicy i zagrabiał jako swoją. Teraz,gdy już jest jego na żaden kompromis na pewno nie pójdzie. To wiadomo, że PZW nie dopełniło obowiązku i dlatego ten Pan powinien być wyrozumiały. Ale nie jest. Jest zażartą i chciwą bestią na ryby, które pływają w rzece i nie mają nic wspólnego z rybami z hodowli.... (2012/03/16 17:34)

Shogunsan


Szanowni Panowie

1 Umowa z PZW Sieradz została podpisaan, spełniam jej wszystkie warunki.

2 Decyzje o ustnowieniu obrebu hodowlanego otrzymałem ja, i pozostałe strony czyli PZW SIERADZ, RZGW w Poznaniu, do wiadomości PSR SIERADZ.

3. Obręb jest prawidłowo oznaczony.

4. Gdy tylko został ustanowiony, występowałem z prośbą kilkukrotnie do PZW SIERADZ aby wszystkich poinformowali i zamieścili to w Waszych rejestrach, mineły 4 lata nie ma odzewu, wystosowałem do nich ostatnie pismo czekam na odpowiedź do 20 marca i składam skargę do Zarządu głównego PZW ,jeśli to nie pomoże to do  ministra własciwego, na działanie PZW SIERADZ.

5 Zamieściłem informacje na forum PZW i na tym forum o obrębie hodowlanym, aby kto ma internet mógł poczytac i się dowiedzieć, zostałem jak widać zaatakowany za to że chciałem pomóc.

Postępuje zgodnie z prawem a dodatkowo prosiłem kilka razy PZW Sieradz o poinformowanie wszystkich zainteresowanych i zamieszczenie informacji w rejestrach, co nie było moim obowiązkiem tylko PZW SIERADZ.

Robię wszystko aby wędkarzą uchronić przed niewiedzą i mandatami, i cały czas kilka osób tu na forum i na łowisku mnie atakuje, oczernia i straszy, i za co?

Nie otrzymałem ani jednego pouczenia , ani mandatu, w przecwieństiwe do tych wszystkich co są na moich fotografiach.


Doprowadzę tą sprawę do końca, nawet gdyby to się miało oprzeć o ministerstwo.

I będę walczył z kłusownictwem, nie mam zamiaru dalej z Panami prowadzic takiej ostrej polemiki, mam dojść oczerniania i wmawiania mi niestworzonych rzeczy.

Panowie ja zrobiłem wszystko co w mojej  mocy, aby Was poinformować, teraz Wy poruszcie sprawę dlaczego PZW Sieradz WAS nie informuje o tym co się dzieje na jego wodach za których korzystanie płacicie składki.


Do nikogo nie mam urazy.


Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia w Zielecicach.

(2012/03/16 20:03)

Nile90


Jako Zarząd Koła PZW 'Kolejarz' wielokrotnie wysyłaliśmy pisma do władz okręgu sieradzkiego, aby zajęły one stanowisko w sprawie tego obrębu hodowlanego. Efekt - nie otrzymaliśmy NIGDY jakiejkolwiek odpowiedzi w tej sprawie.

Wędkując w Zielęcicach, oczywiście zgodnie z prawem, dużo razy widziałem wędkarzy łamiących zakaz wędkowania, śmiem nawet twierdzić, że tych łamiących zakaz jest więcej niż prawnie łowiących. Śmieci na brzegach nie jest specjalnie dużo, być może rzeczywiście Shogunsan przy okazji koszenia łąki zebrał ich większą część. Barierki na wjeździe są pokrzywione, znaków 'zakaz zatrzymywania' nie ma wcale. Nie wiem, kto jest takim idiotą i to wszystko zrobił, ale jeśli to byli wędkarz to może zauważą, że w ten sposób tylko dali kilka nowych argumentów Shogunsanowi w walce z nami wędkarzami.

Do Shogunsana:
Obręb hodowlany, zakaz połowu zakaz wstępu, itp - niech ci będzie, może kiedyś w Polsce pójdą po rozum do głowy i zmienią prawo, które teraz jest sprzyjające dla takich ludzi jak ty. Ale póki co prawo mówi coś o przeszkadzaniu rybom w ich migracjach - jakoś nie widziałem przepławki na tamie młyńskiej i wątpię też, czy 15-centymetrowa płoć skoczy w górę 2m i w dal ze 4m po to, żeby sforsować próg skalny. Może warto zainwestować w takie proste urządzenie jak przepławka zamiast marzyć o założeniu beznadziejnym i bezsensownym monitoringu?
Napisałeś, że ten rów odprowadza wodę powodziową. Zgodzę się z tym, natomiast nie wiem w jaki sposób ten fakt przeszkadza w zagrodzeniu rowu siatką. Skoro masz tyle czasu, żeby cały czas siedzieć na forum albo pstrykać fotki to znalazłbyś też chwilę czasu na wyczyszczenie owej siatki z glonów, aby utrzymać przepływ wody:) (2012/03/19 16:42)

Donaldus


Witam

Prowadzę kampanię informacyjną na temat tego obrębu gdyż na PZW okręg Sieradzu nie ma co liczyć, a mandaty się sypią.


Obręb hodowlany został uworzony na mocy decyzji Marszałka Województwa Łódzkiego z dnia 16 maja 2008r. i obejmuje grunty o powierzchni 10 h, na których znajdują się stawy do chowu, lub hodowli ryb, łącznie z groblami, urządzeniami doprowadzającymi i odprowadzającymi wodę, wraz z odcinkiem rzeki Grabi, tj. od początku siedliska poniżej jazu młyńskiego (od płotu) do 50 m powyżej jazu stałego (progu faszynowo-kamiennego) w stronę mostu w Zielęcicach.Z dniem 29 grudnia do istniejącego obrębu został dołączony rów o powierzchni 0,888 hektara, od jazu stałego (progu faszynowo-kamiennego) do ujścia rowu do rzeki Grabi.


Wystosowałem kolejne pismo do PZW w Sieradzu z prośbą o poinformowanie członków PZW w Sieradzu o istniejącym obrębie i prawach go dotyczących. Pismo zostało wysłane około 20 lutego, jeśli PZW nie podejmie działań lub nie otrzymam odpowiedzi na pismo w terminie ustawowym, zostaną powiadomione odpowiednie organy o opieszałości i braku działania ze strony PZW w Sieradzu.

W wyniku tego iż PZW okręg w Sieradzu wprowadza błędne informacje na temat obrębu hodowlanego na rzece Grabi w Zielęcicach 11 i nie informuje kół i członków mu podległych, dochodzi do nieporozumień i łamania prawa przez wędkarzy łowiących w tym rejonie, związane jest to również z nakładaniem mandatów przez PSR i Policję, na łamiących przepisy wędkarzy. Podkreślam że obręb jest prawidłowo oznaczony. Mimo to dochodzi do naruszeń prawa.


Pozdrawiam serdecznie.


Witam a czy ktoś mógłby zrobić mapkę ( za pomocą zumi lub google albo czegoś innego jeszcze gdzie konkretnie można a gdzie nie można łowić?? jestem od niedawna w łódzkim i nie chciałbym dostać mandatu i działać jak kłusownik nie będąc tego świadomym. Pozdrawiam! (2012/03/19 19:58)

Donaldus



-zakaz grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, zamieszczony w art. 27 ust. 2 Prawa wodnego, nie dotyczy obrębu hodowlanego;

Nasuwa mnie się kolejne pytanko, skoro całe zamieszanie dotyczy 300m to czy wędkując przed tym odcinkiem mogę przejść nie używając wędki wzdłuż rzeki by dostać się na druga stronę zamkniętego rewiru????? Pytanie kieruje głównie do pana hodowcy z obrębu hodowlanego! (2012/03/19 20:07)

Shogunsan


Jako Zarząd Koła PZW 'Kolejarz' wielokrotnie wysyłaliśmy pisma do władz okręgu sieradzkiego, aby zajęły one stanowisko w sprawie tego obrębu hodowlanego. Efekt - nie otrzymaliśmy NIGDY jakiejkolwiek odpowiedzi w tej sprawie.

Wędkując w Zielęcicach, oczywiście zgodnie z prawem, dużo razy widziałem wędkarzy łamiących zakaz wędkowania, śmiem nawet twierdzić, że tych łamiących zakaz jest więcej niż prawnie łowiących. Śmieci na brzegach nie jest specjalnie dużo, być może rzeczywiście Shogunsan przy okazji koszenia łąki zebrał ich większą część. Barierki na wjeździe są pokrzywione, znaków 'zakaz zatrzymywania' nie ma wcale. Nie wiem, kto jest takim idiotą i to wszystko zrobił, ale jeśli to byli wędkarz to może zauważą, że w ten sposób tylko dali kilka nowych argumentów Shogunsanowi w walce z nami wędkarzami.

Do Shogunsana:
Obręb hodowlany, zakaz połowu zakaz wstępu, itp - niech ci będzie, może kiedyś w Polsce pójdą po rozum do głowy i zmienią prawo, które teraz jest sprzyjające dla takich ludzi jak ty. Ale póki co prawo mówi coś o przeszkadzaniu rybom w ich migracjach - jakoś nie widziałem przepławki na tamie młyńskiej i wątpię też, czy 15-centymetrowa płoć skoczy w górę 2m i w dal ze 4m po to, żeby sforsować próg skalny. Może warto zainwestować w takie proste urządzenie jak przepławka zamiast marzyć o założeniu beznadziejnym i bezsensownym monitoringu?

Napisałeś, że ten rów odprowadza wodę powodziową. Zgodzę się z tym, natomiast nie wiem w jaki sposób ten fakt przeszkadza w zagrodzeniu rowu siatką. Skoro masz tyle czasu, żeby cały czas siedzieć na forum albo pstrykać fotki to znalazłbyś też chwilę czasu na wyczyszczenie owej siatki z glonów, aby utrzymać przepływ wody:)


W sprawie przepławek, a więc tak, Pan Stanisła Wolanin członek Zarządu PZW Sieradz, cały czas nalega abym je zrobił, poszedłem po informacje do RZGW w Łodzi, bo dowiedziałem się że są dotacje na takie projekty i byłem gotowy tego się podjąć, ale wybili mi to szybko z głowy, mianowicie:

- przepławki muszą być robione od ujścia do źródła rzeki, a na Grabii ich praktycznie nie ma, a za to jest bardzo dużo urządzeń hydrotechnicznych i zrobienie przepławki u mnie nic by nie dało gdyż niespełna kilometr w górę i 2 kilometry w dół rzeki są piętrzenia i również blokują migrację

- przepławki zakłada się na rzekach na których występują ryby migrujące, na Grabi takich ryb nie ma

- nie mam szans na dotacje gdyż nie spełnie wyżej wymienionych warunków, a przepławka jeśli bym chciał ją zrobić na własny koszt to suma około kilkuset tysięcy złotych.

-nie mam obowiązku prawnego aby coś takiego budować


I tymi argumentami RZGW mnie przekonało

(2012/03/19 22:32)

Shogunsan



-zakaz grodzenia nieruchomości przyległych do powierzchniowych wód publicznych w odległości mniejszej niż 1,5 m od linii brzegu, zamieszczony w art. 27 ust. 2 Prawa wodnego, nie dotyczy obrębu hodowlanego;

Nasuwa mnie się kolejne pytanko, skoro całe zamieszanie dotyczy 300m to czy wędkując przed tym odcinkiem mogę przejść nie używając wędki wzdłuż rzeki by dostać się na druga stronę zamkniętego rewiru????? Pytanie kieruje głównie do pana hodowcy z obrębu hodowlanego!




Niestety przejścia nie ma, wzdłuż rzeki, zgodnie z cytowanym przepisem i tym iż jest przy mojej posesji zagrodzone, ale to nie jest problem gdyż nadkładając co prawda około 300 m utwardzonej drogi można swobodnie dojść do rzeki.


A mapkę postaram sie wkleić, dziękuję za podsunięcie pomysłu.



(2012/03/19 22:36)

Shogunsan


Niestety, nie mogę zamieścić, mapki, mam ją gotową, ale ograniczenie rozmiaru zdjęcia, mi na to nie pozwala, gdy ją dostosuje do tego ograniczenia jest nieczytelna. 

Przykro mi


Może ktoś ma jakiś pomysł, aby temu zaradzić?

(2012/03/19 23:13)

sosna


Shogunsan: Możesz zamieścić zdjęcie na jakimś darmowym hostingu zdjęć i wkleić tutaj link. (2012/03/20 08:47)

Shogunsan


Obręb hodowlany mapka   


Dziękuję za podpowiedź, nie jestem mistrzem Paint'a, ani innych programów graficznych, i to jest najlepsza mapka jaką udało mi się znaleźć, ale myślę że niektórym troszkę rozjaśni sprawę.




(2012/03/20 09:19)

JKarp


(2012/03/20 09:29)

JKarp


(2012/03/20 09:30)

Shogunsan


Panie JKarp

Dziękuje, za miniaturkę mapki, nie zajmuję się tym na codzień i moja wiedza jest mała w tym zakresie.

(2012/03/20 09:33)

JKarp


CześćMogę z pewnymi rzeczami się nie zgadzać ale pomóc pomogę :-)JK (2012/03/20 09:44)

Shogunsan


I za do jestem wdzięczy, poglądy możemy mieć różne, ale najważniejszy jest wzajemny szacunek, nawet w ostrej dyskusji.


Ale to co napisał Pan Nile90:

"Jako Zarząd Koła PZW 'Kolejarz' wielokrotnie wysyłaliśmy pisma do władz okręgu sieradzkiego, aby zajęły one stanowisko w sprawie tego obrębu hodowlanego. Efekt - nie otrzymaliśmy NIGDY jakiejkolwiek odpowiedzi w tej sprawie."


Nie potrafię tego zrozumieć, to że mnie PZW traktuje jak traktuje i nie odpowiada na moje pisma to jeszcze w jakiś sposób moge pojąć, ale że w taki sposób traktuje koła.......

Nie znam super dokładnie statutu PZW, ale chyba można jakoś skończyć ten proceder, dziwi mnie tylko to że członkowie Zarządu PZW okręg w Sieradzu są na kolejne kadencje  wybierani, a  nie posiadają odpowiednich  kompetencji , nie wspomnę o Pani Dyrektor K. która wysławia się w taki sposób, że aż mi głupio, bardzo rzadko słyszę aby ktoś tak "rzucał mięsem".


Ale na wszystko jest sposób, 20 marca mija termin do którego czekam na odpowiedź od PZW Sieradz, i wysyłam pisamo z opisem sprawy i skargą do Zarządu głównego. 


Poczekam, na odpowiedź, jeśli jej nie otrzymam, albo nic się nie zmieni, Minister właściwy zostanie powiadomiony o całej sprawie. 


Trzeba to ukrócić, bo przez tych ludzi, wszyscy mamy problemy.

(2012/03/20 10:00)