Obity, obdrapany lakier z wędki

/ 2 odpowiedzi
Witam. Dzisiaj na rybach wlazłem na pomost który był pod kątem, okazało się że deski są mokre i śliskie i mi się po prostu rozjechały nogi i bardziej przetarłem wędką o pomost niż upadłem bo prawie udało mi się ustać. Jednak w domu pod światłem oczywiście dokonałem oględzin wędziska i uszkodzenia są takie jak na zdjęciach w realu wyglądają nawet mniej groźnie niż na tych fotkach. Czy to może mieć wpływ na wytrzymałość wędziska? Jest to około 70-80cm od szczytu. Myślałem żeby to potraktować lakierem do wędzisk znalazłem jakiś od Cormorana ale czy jest sens? Jeśli jest sens to jak i czym się do tego zabrać? I czy może polecacie jakiś inny produkt do reanimacji takich uszkodzeń? Połamania tylko na rybie a nie jak ja przy wchodzeniu na mosty, łodzie itp. Uważajcie bo to już jednak jesień mokro, liście czyli ślisko. 

Podgląd zdjęć na forum dostępny jest tylko dla zalogowanych użytkowników.

WedkarzIncognito


Ja bym to zostawił, tak jak jest. Sam na wędzisku posiadam podobne uszkodzenie (tylko bliżej dolnika) i finalnie trzeci sezon macham wędziskiem bez żadnych problemów. Jeżeli potraktujesz to lakierem, to może on po pewnym czasie spękać, ponieważ przed nałożeniem lakieru trzeba oczyścić powierzchnie itd. Więc czy jest sens się w to babrać? A jeżeli się okaże, że wędzisko też ucierpiało mechanicznie (włókno węglowe jest bardzo kruche) i przy wyrzucie cięższą przynęta wędzisko złamie się jak zapałka, to trochę szkoda roboty. Dlatego tak jak napisałem wyżej, ja bym to zostawił, tak jak jest :) Pozdrawiam. (2022/11/02 10:47)

Tomasz J


Podobne uszkodzenia naprawiałem kiedyś w następujący sposób:
1. Powierzchnię delikatnie zmatowić drobnym papierem ściernym (500-700).
2. Odtłuścić np. alkoholem izopropylowym (nie używać niczego na bazie benzyny).
3. Pokryć 2-3 (w zależności od krycia) jak najcieńszymi warstwami wysokoelastycznego lakieru (dobrze sprawdzały się lakiery do samochodowych plastików).
4. Wykończyć bezbarwnym lakierem dedykowanym do omotek.
Teraz pytanie o zasadność takich działań.
Renowacja wędziska w opisany sposób to ładnych kilka (a przy braku wprawy nawet kilkanaście) godzin pracy, przy czym możemy zapomnieć o osiągnięciu efektu "jak nowe". W przypadku blanków z włókien węglowych, tego typu uszkodznia nie mają absolutnie wpływu na pracę i wytrzymałość wędziska (no chyba, że doszło do mikropęknięć w strukturze karbonu, ale to się zdarza niezmiernie rzadko, to raz, dwa jeśli karbon popękał to lakierowaniem tego i tak nie naprawimy). Nieco inaczej ma się sprawa w przypadku blanków z dużą domieszką włókna szklanego lub w całości wykonanych z tego materiału, w takim przypadku wszelkie głębsze uszkodzenia powłoki lakierniczej trzeba zabezpieczyć (nawet prowizorycznie lakierem do paznokci), inaczej dość szybko może dojść do rozwarstwień i zniszczenia blanku. (2022/11/05 15:27)