Witam. Jestem całkowicie "zielony" i mam pytanie które może wydawać się wam głupie. Jak prawidłowo dobrać obciążenie do 5 metrowego bata? Chcę łowić płocie i ukleje w jeziorze. Czy waga ciężarków może przekraczać wyporność spławika?
Witam! Waga ciężarków spławika nie może przekraczać wyporności spławika obciążenie muszisz dobrać sam w zależności od spławika musisz sam go wyważyć np. jeśli masz 1.5g spławik spróbuj na początek założyć 0.7g wrzuć do wody jeśli będzie niedoważony to dodaj 0.2g i tak dalej aż spławik będzie stał ale będzie wystawać tylko antenka. Pozdrawiam i życzę połamania kija (2010/10/16 16:20)
Mam obrazek ale nie chce sie wsatawic ... ale dokładnie to co kolega napisał z góry , a ja na uklejki i płotki dałbym spławik o.6g , a obciarzenie to by było z 0,5.8g , ale nie wiadomo bo prawie kazdy spławik ma inna wypornosc (2010/10/16 16:38)
Długość bata nie ma znaczenia. Bardziej to, jakie to jest łowisko, czy ryba żeruje przy dnie, czy w pół wody, czy z opadu, czy z dna, czy jest bezwietrznie, lekki wiaterek czy dmie okrutnie itd.
Co do tego, czy obciążenie może przekraczać wyporność spławika, to oczywiście że może, ale raczej zalecane jest w dwóch przypadkach: 1. wyporność napisana na spławiku jest niezbyt dobrze sprawdzona przez producenta spławika (często przy tanich noname'ach) 2. jeżeli nie chcesz widzieć spławika :) (żart oczywiście)
Osobiście na bata, zwłaszcza przy połowach takiej drobnicy stosuję 0,5g przy braku wiatru (lub ledwo zauważalnym zefirku), 0,8-7,0g jak wieje "normalnie" i 1,5-2,0g jak dmucha mocniej. Przy porywistym wietrze lepiej zmienić kija na coś krótszego z kołowrotkiem bo 7 przy podmuchach raz szkoda dwa ciężko utrzymać i ręce bolą (mimo że mam dość lekkiego bacika).
Ważne jest też rozłożenie obciążenia. Jak ryba bierze z opadu to lepiej przynętę powolutku opuszczać w dół, wtedy więcej śrucin na większej długości żyłki, co spowoduje bardzie równomierne rozłożenie obciążenia oraz powolniejszy opad zestawu (ja daję 4-6 śrucin równej wagi albo największą bliżej przyponu a wyżej oraz mniejsze lub równe - nie pląta zastawów). Jeżeli natomiast ryba zeruje typowo na gruncie i chcemy szybko położyć zestaw ta dnie, obciążenie powinno być bardziej skupione - nawet jedna śrucina, ale tak do trzech dość blisko siebie też jest ok.
No i patent na dość mocny (jak na bata) wiatr, wymaga nieco precyzji w ustawianiu gruntu i raczej na płaskie dno bez spadków (stawy itp), chyba że zastosujemy spławik z długa antenką co pozwala na wyeliminowanie kilkucentymetrowych nierówności. Otóż pomiędzy właściwe obciążenie (śruciny) a przypon zakładam od strony przyponu mały stoper oraz przelotowy ciężarek (np. 0,5g - 1,0g) i ustawiam w taki sposób, aby ciężarek ten leżał na dnie a grunt ustawiony spławikiem tak dobieram, aby widoczna był antenka. Ciężarek trzyma zestaw w jednym miejscu a przez to, że jest przelotowy, ryba tego nie czuje i na spławiku bardzo ładnie widać branie. Czasami jak zestaw spadnie troszeczkę wyżej, spławik delikatnie odpłynie zgodnie z kierunkiem wiatru i będzie stał lekko przechylony, ale i tak brania widać a poza tym zawsze można albo grunt albo nasz rzut skorygować. Niestety jak zestaw spadnie niżej to zatonie i trzeba korygować albo rzut albo ustawienie gruntu.Dodatkową wadą tego rozwiązania jest to, że raczej nie zobaczymy "wyłożenia" spławika. No ale coś za coś.
Osobiście na bata, zwłaszcza przy połowach takiej drobnicy stosuję 0,5g przy braku wiatru (lub ledwo zauważalnym zefirku), 0,8-7,0g jak wieje "normalnie"
Oczywiście powinno być 0,8-1,0g (2010/10/18 23:30)