Nowy sezon wędkarski, nowe problemy

/ 79 odpowiedzi
pawelz


Panowie. Jakims cudem udalo nam sie jeszcze nie poklucic, dlatego proponuje zamknac ten watek.
Kazdy ma inna wizje tego co nalezaloby zrobic aby bylo lepiej.
Ktos uwaza (jak Homeopata) ze mozna zrobic cos nie zwiekszajac nakladow finansowych. OK. Daj boze zeby tak bylo.
Ja i pewnie jeszcze kilku innych na tym forum uwaza ze bez dodatkowych kosztow i zmiany organizacji PZW tego nie osiagniemy.
Kazdy ma swoj punkt widzenia ale wszyscy chyba chca aby bylo lepiej.
Ja uwazam ze powinnismy placic wiecej nie dlatego ze mnie stac i chcialbym wyeliminowac tych ktorzy nie beda mogli sobie pozwolic na dodatkowe oplaty. Po prosty wydaje mi sie ze bez wiekszych nakladow nie da sie nic wiecej zrobic. Ale byc moze racje ma Homeopata.
Zycie pokaze kto mial racje i ktory model wygra. (2010/12/30 14:29)

u?ytkownik57785


Bzdura. Ryb jest od nasrania i ciut ciut..... Wody PZW są gdzieś bardziej, a gdzieś mniej rybne, ale ryb jest od cholery wszędzie. Trzeba tylko je umieć łowić. Wiedzieć kiedy, na co, jakimi metodami, w którym miejscu, o jakiej porze, rozsądne ilości zabierać, czym je zanęcać itd itp... Nie żadne płatne wody, nie żadne podnoszenie składek za kartę, tylko dowalić takie kary za kłusownictwo i trucie wód, żeby się posrali tacy delikwenci. A nie ludziom opłaty podnosić! Nie mam zamiaru jako emeryt albo rencista odmawiać sobie czegoś tam, żeby móc na ryby pojechać, bo za każde pierdnięcie kasę trzeba dać! Bez kuźwa przesady! (2010/12/30 14:34)

u?ytkownik58955


Cały mój sprzęt jaki posiadam nie jest wart 1700 zeta. No może będzie dobijał do tej kwoty, ale to się zbierało kilka ładnych lat.

Natomiast kuźwa z tymi prywaciarzami to ty masz schizę.

Wiadomo że ktoś musi dbać o wody, badać je, zarybiać, zagospodarowywać..... 

Wiadomo że jest na to potrzebna kasa..............

Wiadomo, że by łowić trzeba jakies koszty ponieść.........

Ale kuźwa czy tylko zasrane PZW ma jakieś panaceum na  gospodarkę? Czy tylko RZGW może temu podołać? Czy tylko z naszej kabzy musi to być finansowane?

Ja chcę tylko żeby kasa wyduszona od wędkarzy szła na to, z czego korzystają wędkarze!

Kasa ma iść na badania i zarybianie, a nie do prywatnej kabzy jakiegoś złodzieja który chce szybko i bez nakładów zarobić na moim hobby.

My utrzymujemy zarówno RZGW, i PZW, jak i inne tałatajstwa takie jak SSR, PSR, i inne dziadostwa. Pomijając że służby państwowe są płacone z budżetu, to jednak jakaś część tej naszej kasy tez tam wsiąka. Płacimy za stołki jakimś zakichanym komunistom jak ten policmajster na górze PZW i jemu podobnym. Napędzamy cały ten przeniewierczy aparat. Okręg dzierżawi wodę, koło się nią zajmuje, zarybia, pilnuje, a ja zapierdalam 6 kilometrów z trepa, bo zajebane RZGW nie pozwala przez wał przejechać.

I CO? MOŻE PRYWACIARZ BĘDZIE LEPSZY? WYBUDUJE DROGĘ, PRZEJAZD PRZEZ WAŁY, PARKINGI, ZARYBI WODĘ, POSTAWI KOSZE NA ŚMIECI I BĘDZIE JE WYWOZIŁ, OGRODZI TEREN, USTALI OPŁATY........

kuźwa pawelz ochłoń człowieku bo jedziesz z koksem aż żem się zaczadził cholera!

(2010/12/30 15:00)

pawelz


Powiedz to zawodnikom lowiacym ryby np na Pilicy.
W czasie zawodow kilkudziesieciu chlopa lowi 1 szczupaczka plus 3 miarowe okonki.
Jeden, dwoch no pieciu moze nie umie lowic. A reszta ?. A nie jest to odosobniony wynik. To srednia z zawodow spinningowych na Pilicy. Owszem czasami trafi sie lepszy dzien i padna 2-3 szczupaki. Ale jesli to jest rybna woda to gratuluje poczucia humoru. Spytaj ludzi ktorzy od kilkudziesieciu lat lowia na Sulejowie ryby. Niech powiedza jak bylo a jak jest. Sandacz jest w zaniku. I jesli ktos sie chwali ze teraz regularnie je lowi, to moge mu poopowiadac jak w 90 latach plywalem lodka po Zalewie. Wtedy nie szukalo sie sandacza. To on nas szukal.
Jedz na jakakolwiek gorska rzeke. Ostatnio czytalem na tym portalu relacje z jakichs zawodow i wszyscy pisali jak to rybka wspolpracowala. O ile dobrze pamietam zlowiono 3 czy 4 lipienie i zaden nie przekroczyl 35 cm. Lowilo 4 wedkarzy. Takie to byly zawody.
Pojedz na gorny odcinek Dunajca Lopuszna i okolice i pogadaj z wedkarzami.
Owszem zgodze sie ze ryby jeszcze jakos sie uchowaly w wiekszych rzekach (Wisla, Odra).
Ale male i srednie zbiorniki sa przetrzebione niemilosiernie a wody gorskie to juz szkoda wspominac. No chyba ze dla kogos nalowienie 50 plotek 15 cm oznacza rybna wode. Ale ja mam troche inne wspomnienia rybnych wod. (2010/12/30 15:09)

u?ytkownik58955


Nie chcę dyskutować o wędkarstwie sportowym . To barbarzyństwo pierwszej klasy, które cieszy sie powszechną akceptacją. Ten temat pominę, bo znów wybuchnie zadyma. (2010/12/30 15:15)

pawelz


Tez nie cierpie zawodow, ale chodzilo mi raczej o pokazanie ze kilkadziesiat osob na naszych rybnych wodach lowi w ciagu kilku godzin kilka marnych rybek.
Gdyby wody byly naprawde rybne, to nawet przypadkie, padloby wiecej ryb. (2010/12/30 15:31)

arekde


Nie cierpieć można wielu rzeczy.

Zawodów bo siedzi chłop na chłopie i wyławia wszystko co napłynie, spławikowców bo walą wiadra czy worki kukurydzy, która potem zanieczyszcza wodę itd itp.

Zawsze coś się znajdzie. Fakt faktem, że gdyby podnieść składki na zarybianie to pewnie po jakimś czasie sytuacja mogła by się poprawić. Jadnakże pod warunkiem walki z kłusownictwem, spuszczania syfu itp.

Zatem myślę, że każdy z Was panowie ma rację i jakby tak połączyć to wszystko do kupy to sukces murowany.

Dla emerytów czy ludzi ubozszych to faktycznie wędkarstwo to czasem jedyne hobby dające mnóstwo przyjemności. Ale z drugiej strony mają tyle czasu, że potrafią codziennie limit dzienny zabrać do domu..dla sąsiadki, znajomego, kolegi itp.......

 

(2010/12/30 19:12)

arekde


I gdzie tu złoty środek? (2010/12/30 19:13)

kazik


  , a to tylko po to aby okręgi utrzymać i tych wszystkich darmozjadów i nic więcej . Mają swoje wody niech sobie za nie ustalają opłaty , ale dzierżawa niech będzie inaczej rozliczana .

 wprowadzania programów ochrony , zadbania o mienie narodowe .

Z naszych opłat przeznacza się na te ustalenia w umowie i kwita . Dzisiaj jest tak , że okręgi wygrywają przetargi , a ryby idą głównie na wody własne tych okręgów a to co zostanie dopiero na wody dzierżawione i oczywiście zawsze jest za mało . Rzeki ogólno dostępne dalej nie są odpowiednio zarybiane i chronione , ale opłaty dalej rosną  . (2010/12/30 20:34)

arekde


Elaborat fajny, logiczny...i co z tego?

To tak jak w całym państwie...służba zdrowia ma obowiązek leczyć, zapewniać opiekę specjalistów, wysylać karetki i co? Nie zapewnia, nie wysyła bo nie ma pieniędzy!

A byłeś w prywatnej klinice? Ja tak( Centrum Medyczne LIM Wrocław) i tu czujesz się jak mega pacjent.....miło, sympatycznie, wszystko na czas, opieka super, Pani na recepcji włada czterema językami, parking specjalnie wydzielony..słowem można? MOŻNA!

A to prywatne przecież..co tak krytykujesz bardzo.

Żeby nie było dymu. Nie jestem zwolennikiem prywatyzowania na siłę bo to ryzykowne i nieobliczalne ale może tam gdzie potrzebna konkurencja może warto?

I tak jest w każdej dziedzinie!

(2010/12/30 21:20)

arekde


Niestety oczywiście bo płacić trzeba i tu i tu.......a to już boli.

Pozdrawiam serdecznie

(2010/12/30 21:25)

kazik


Kolego ,,arekde” lasy jeziora i rzeki to nie służba zdrowia . To jest bogactwo narodowe a nie prywatnych ludzi jak klinika we Wrocławiu . Trzydzieści pięć lat płacę na służbę zdrowie , chorowałem może kilka razy więc za moje składki już nie taką klinikę mógł bym wybudować . A co mi dzisiaj zostało , jak chcę zrobić badania to kilka miesięcy muszę czekać w kolejce bo pierwszeństwo to oczywiście mają ci co płacą prywatnie i za moje pieniądze (czyli ze składek) sprzęt jest wykorzystywany wpierw na prywatnie a potem z kolejki   . I to uważasz za słuszne prywatyzowanie? To co państwowe niech będzie rozliczane jak państwowe , a nie zapłacił dzierżawę i na to konto będzie zdzierał z nas pieniądze jak będzie się podobało . Chcesz mieć prywatne to wykop sobie staw , zaryb i rób sobie prywatne opłaty , nikt nie będzie się czepiał , ale do wód dzierżawionych należy inaczej podchodzić i inaczej wymagać  . Ochronę tych wód nie załatwi nikt inny jak nie państwo , bo każdy prywatny to o kasą będzie dbał a nie o całe środowisko wodne . A Środowisko wodne to nie tylko ryby za które płacą wędkarze , ale również i takie gatunki które są traktowane jako chwast i wręcz przeszkadzają w szybkim wzbogaceniu się i zresztą nie tylko ryby są w tym środowisku .  (2010/12/30 22:19)

kazik


O co tu chodzi kolego ,,DDT” . Czy mam rozumieć że się przedstawiasz? Czy chcesz nawiązać dyskusję a nie wiesz jak zacząć . (2010/12/31 07:56)

pawelz


"m większa konkurencja tym stawki większe , a tak właściwie to są nasze pieniądze a nie tych co startują w przetargach".
Nawet nie wiem jak sie do tego ustosunkowac. To jakas nowa teoria w ekonomii.
Jesli bedziesz tylko Ty dzierzawca wszystkich wod w Polsce to ustalisz niska cene. Ale jak bedzie Was dwoch to podniesiesz zeby wiecej przyjechalo do ciebie ?. A jak bedzie 100 to jak bedziecie walczyc o klienta. Mozna na dwa sposoby. Albo jakoscia albo cena. Ale to raczej jej obnizeniem. Pierwszy raz slysze ze poprzez podniesienie.
(2010/12/31 09:40)

u?ytkownik60251


"m większa konkurencja tym stawki większe , a tak właściwie to są nasze pieniądze a nie tych co startują w przetargach".
Nawet nie wiem jak sie do tego ustosunkowac. To jakas nowa teoria w ekonomii.
Jesli bedziesz tylko Ty dzierzawca wszystkich wod w Polsce to ustalisz niska cene. Ale jak bedzie Was dwoch to podniesiesz zeby wiecej przyjechalo do ciebie ?. A jak bedzie 100 to jak bedziecie walczyc o klienta. Mozna na dwa sposoby. Albo jakoscia albo cena. Ale to raczej jej obnizeniem. Pierwszy raz slysze ze poprzez podniesienie.

To ja wam teraz powiem że okręg koniński odbił się od całego GZ PZW i nie podpisał porozumień z żadnym okręgiem,jeszcze jadę dzisiaj do głównego PZW w koninie i wieczorem napiszę jak sprawa wygląda (2010/12/31 09:44)

perwer


Dzisiaj dajcie se spokój z problemami,otwórzcie flaszeczke ,śledzika i pijcie za zdrowie PZW ha ha ha ha ..wiem gorzoła by nie siadla w gradle...To za nowy rok..lepszy i z taaaka rybą na kiju. (2010/12/31 10:04)

kazik


W pierwszej kolejności to cenę ustala RZGW i to jest przetarg a nie wystawianie cen za wędkowanie . Jeżeli chcesz wygrać przetarg to windujesz cenę aż wygrasz . Na tym polega przetarg . Jak jest jeden kupujący to płaci cenę wyjściową i na tym koniec , a jak więcej to się biją kto wygra podnosząc cenę na którą innych nie będzie stać  . Żaden okręg przecież nie ustali opłat po niżej ceny za jaką wygrał przetarg i narazi się na straty  . Czy to trudno zrozumieć  kolego ,,pawelz”. I to jest handlowanie naszymi pieniędzmi , a zarazem wygrywający jest związany umową która bardziej ogranicza , bo to wody dzierżawione . (2010/12/31 11:33)

pawelz


Mnie nie interesuje, ile ktos zaplaci w przetargu za wode, ale ile wezmie ode mnie za lowienie. Im wiecej podmiotow zaoferuje usuge, tym bedzie ona tansza.

A co do przetargow, to nie zawsze wygrywa sie cena. Czasami lepszy biznesplan jest na pierwszym miejscu. I w przypadku przetargow na wody RZGW to nie cena stanowila (i bedzie stanowic) o zwyciezcy. W tej chwili pierwszenstwo do dzierzawy wg nowych przepisow ma obecny uzytkownik wody. Pogadaj z ludzmi ktorzy stawali do przetargow, to powiedza Ci jakie maja obecnie szanse na wygranie z PZW. ZADNE chocby nie wiem jaka kasa dysponowali. (2010/12/31 11:40)

u?ytkownik60070


Nie kolego Kaziku. Nie przedstawiam się tylko psikam psikadłem bo się trolle pobudziły. (2010/12/31 16:15)

kazik


Kolego ,,pawelz” przecież te przetargi skutkują ile ty będziesz musiał zapłacić . Przecież głównie to od tego zależy . Wprawdzie nie brałem udziału w przetargach  , ale coś niecoś słyszałem i wiem że te przetargi są tak skonstruowane aby z nas jak najwięcej kasy wydrzeć , i wcale tu nie chodzi kto lepszy ten wygrywa. Chociaż pewne odcinki Wisły , i jak się nie mylę Drwęca i niektóre rzeki przyujściowe poszły w prywatne ręce , więc można . Tylko że za parę lat jak to nie będzie dochodowy biznes to ci prywaciarze porzucą te wody i zdegradowane będą czekały na drugiego jelenia . Obecnie PZW na tych wodach trochę zarybiło to biznes jest , ale kiedy rybacy oraz  wędkarze  i to wyłowią to będzie inna bajka . Tak właśnie wygląda ta nasza prywatyzacja jak jest dwóch użytkowników . Zauważ że niektóre wody typowo górskie , już dzisiaj mają kłopoty finansowe z utrzymaniem się , więc mniemam że za parę lat albo będą niczyje , albo najbliższy okręg to weźmie i naszym kosztem będzie próbował utrzymać . Aby takie wody mogły się utrzymać to niestety musowo nadmiernie zarybiać ich , bo to przyciąga wędkarzy i kasę , a co będzie za kilka lat to już nikt nie myśli a dobra passa się kiedyś kończy .   (2010/12/31 17:05)

perwer


Kazik idz sie już wódki napij ,problemy zostaw,nie martw sie nie znikną. (2010/12/31 18:25)

grzesiek35


ja wiem że w przyszłym sezonie ida opłacić składki i k....a łowie w całym kraju i ciul mnie jakieś dopłaty obchodzą i jch porozumienia ,najwyżej będę się po sądach ciągał za odmowę mandatu i może ktoś wtedy zobaczy że to pieprzenie o okręgach i dopłatach to chory pomysł

Jak by większosc tak zrobiła to może jakis efekt był by,a tak........
(2010/12/31 18:40)

u?ytkownik58955


Niestety Piter w ten sposób ucierpisz tylko Ty i nikt więcej. Prawda jest bolesna.  (2011/01/01 13:20)