Nowy rekord Polski karpia

/ 111 odpowiedzi
kondzior


Wszystkie wody mogły by być komercyjne, gdyby sie stosowano do C&R, jak by tą rybe nie złapał karpiarz to już by leżąła w zamrażarce i już by nie urosła i tym sie róznia  wody ogólno dostepne od komercyjnych, a moim zdaniem woda to woda, tylko ta druga jest lepiej zadbana tzn ryby sie wypuszcza, a moze to nie ten karp co go wpuszczano, skoro schudł, a jezeli chudnie tzn nie pasuje mu dieta kulkowa i zrobi psikusa i nie przytyje i nie bedzie pobijania rekordu, a możę zdechnie, jak go z pięć razy jeszcze w roku wyciagną. A pozatym co to za przyjemność łapania na takich stawach, to jak by łapał w oczku wodnym, to już nie jest wędkarsto to jest pokaz mody wekarskiej, wedek, itp. od czasu do czasu wezmie wygłodniała ryba i wszyscy ze stawu sie zlatuja i robia zdjecia. wedkarstwo to obcowanie z przyroda, spokuj, tropienie, kazdy dzień jest inny, tylko gwizd sygnalizatora zakłuca nieraz ta sielanke  

(2011/04/05 22:19)

u?ytkownik61983


Trochę racji w tym co piszesz , mnie takie coś przypomina pójście na łatwiznę , jeśli nie chce mi się czegoś upichcić do jedzenia w domu, idę do baru czy restauracji i mam podane pod pysk :)) (2011/04/05 22:28)

u?ytkownik52219


Gdyby łowiska komercyjne nie wpuszczały takich okazów i nie zarybiały to by nie miały wędkarzy. A wiadomo, że każdy ma czasem ochotę powyciągać dla zabawy:) A co do jedzenia takiej dużej ryby to przesada.... lepiej coś młodszego i wymiarowego jeżeli ma się ochotę na rybkę z jeziorka.

A łowisko komercyjne kojarzy mi się także z opłatami dodatkowymi za łowienie? Dobrze mi się kojarzy? (2011/04/05 22:40)

u?ytkownik37642


Max podróżnik:):)

Daniel co poniektórzy z tego co czytałem wysłali Cię na Kamczatke.Napisz jak było..... (2011/04/05 22:46)

u?ytkownik66617


No bo ja zaproponowałem ekspansję Maxa na wschód. No wiesz Ukraina, Białoruś, Rosja przez Ural aż po Kamczatkę. Niech inne kraje też mają rekord:) Np taki Kazakhstan dał nam Khalidova to my możemy dać im rekord karpia:) Przecież Maxi dobrze znosi podróże i już jest nie mniej światowy niż ja.

Na ten pomysł jeden z kolegów zaproponował mi bilet jednostronny na Kamczatkę:):) To chyba kara że nie zechciałem uznać rekordu:):):) (2011/04/05 23:16)

miszczunio


Thunder ty nieuku Mamed Khalidov to Czeczen:) Chyba jednak jedz na ta Kamczatke.

(2011/04/05 23:43)

miszczunio


Oczywiscie zartowalem z tym nieukiem. (2011/04/05 23:44)

u?ytkownik66617


O patrz! Masz rację:):) Ale jaja! :):) To Czeczen:) (2011/04/05 23:50)

u?ytkownik37642


Heh... Czytam i uważam, iż sytuacja jest bardzo podobna do tej opisanej w ostatnich WW (tyle, że tam sytuacja dotyczyła szczupaka). Ponoć w tajemnicy jakaś grupa ludzi szczupaka sztucznie utuczyła (dokarmiali bóg wie czym), wpuściła do z góry ustalonego stawu i po dwóch tygodniach prezes (tu mogę się mylić gdyż dokładnie nie pamiętam) jakiegoś koła pobił rekord Polski. Może i jest największy ale co z tego. PARANOJA! Też mi przyjemność... blee. Teraz w WW maja problem czy rekord uznać? Z tekstu wnioskuję, iż raczej tego nie zrobią. Dla mnie takie zabiegi to wstyd. Wracając do karpia - owszem mały "smok" jest:). Szczęśliwy wędkarz powinien zrobić sobie kilka fotek, właściciel stawu (czy co to tam jest) powinien znać karpia za rekord łowiska i po sprawie. Ale rekord Polski? Moim zdaniem absolutnie nie.

PS. Moja opinia nie jest wynikiem zazdrości. Zwyczajnie mam na tę sprawę zupełnie inne spojrzenie do którego mam prawo. Rekordy powinny pochodzić z wód ogólnie dostępnych gdzie nie zarybia się wód okazami.

Popieram kolegę w 100%
Oprócz tego dylematu-po prostu nie ma żadnego bo WW go nie uznało (01.04.) (2011/04/06 00:16)

maciej45


Max podróżnik:):)


O widzę kolega też już wrócił, jak było ? (2011/04/06 07:44)

micb


...A pozatym co to za przyjemność łapania na takich stawach, to jak by łapał w oczku wodnym, to już nie jest wędkarsto to jest pokaz mody wekarskiej, wedek, itp. od czasu do czasu wezmie wygłodniała ryba i wszyscy ze stawu sie zlatuja i robia zdjecia. wedkarstwo to obcowanie z przyroda, spokuj, tropienie, kazdy dzień jest inny, tylko gwizd sygnalizatora zakłuca nieraz ta sielanke  


Kilka lat wstecz zdarzało mi się łowić tylko na takich łowiskach. Ale w końcu nie wytrzymałem, i ponownie zdałem na kartę i opłaciłem składki. Dość miałem łowisk komercyjnych. Szlag mnie trafiał jak na bajorze 500m długości i ok 50 szerokości rozsiadło się towarzystwo z sygnalizatorami brań i wszystkie piszczały co mniej więcej 30 sek, jak był dobry, albo raczej zły dzień. I jeszcze te pogaduchy o sprzęcie, czego to kto nie ma. Dodam, że ja zwykłym teleskopem wyciągałem w znakomitej większości takie same ryby jak cała reszta:). Wracając do pogawędek, jako że dźwięk po wodzie się niesie doskonale było słychać o czym to jeden z drugim dyskutuje - bynajmniej nie cicho. Tam cisza niepotrzebna bo ryb cała masa więc i tak się coś złowi. O obcowaniu z przyrodą też nie ma co marzyć bo grill co drugie stanowisko i jeszcze płot wkoło. Wiecie co? Wolę wziąć przysłowiowe ręcznik i mydło na ryby i nic nie złowić ale za to posiedzieć w ciszy i spokoju delektując się naturą. Wędkarstwo to dla mnie nie tylko adrenalina związana z holem ale przede wszystkim cała reszta.Łowiska komercyjne i bicie na nich rekordów to dla mnie taki trochę "wyścig szczurów" tylko w nieco innym wydaniu. Bez urazy proszę. (2011/04/06 11:05)

baloonstyle


Nigdy nie byłem na takich zbiornikach, nigdy nie łapałem karpi ani potężnych okazów.Czytam często takie wpisy i zdecydowałem się w tym miesiącu ruszyć na jakiś prywatny zbiornik typowo z ciekawości.Strasznie mnie ciekawi to że co się nie wrzuci do okazy się ciągnie, i czy faktycznie wszędzie pełno elektroniki i karpiarzy.Znalazłem w okolicy jedno takie miejsce i możliwe że w sobotę podjadę bo nigdy nie łapałem na takich jeziorkach. (2011/04/06 11:28)

Lutii


Przepraszam bardzo bo widze ze tu sie dzieje:-) a z kad tan karpik przywedrowal do polski??? Troszeczke lipa ze ludzie tak kompinuja z rekordami,wpierw byl szczupak teraz karp za pol roku nie bedzie duzego wyboru to sie zlowi ukleje operacje plastyczna strzeli poszerzy,wydluzy,zaszyje pustaka z budowy i rekord swiata gotowy-ukleja 50cm 8kg wagi!!!! To przykre ale co zrobic?Pozdro wielkie!!! (2011/04/06 13:52)

u?ytkownik61983


Przepraszam bardzo bo widze ze tu sie dzieje:-) a z kad tan karpik przywedrowal do polski??? Troszeczke lipa ze ludzie tak kompinuja z rekordami,wpierw byl szczupak teraz karp za pol roku nie bedzie duzego wyboru to sie zlowi ukleje operacje plastyczna strzeli poszerzy,wydluzy,zaszyje pustaka z budowy i rekord swiata gotowy-ukleja 50cm 8kg wagi!!!! To przykre ale co zrobic?Pozdro wielkie!!!


Lutii zrób coś z tym awatarem, bo mnie już głowa boli od tego lewo-skrętu :)) (2011/04/06 14:04)

JKarp


Cześć
Luti jak masz pisać byle co to daj se siana.
Krytykujesz ale nie wiesz do końca Kogo i za co. Coś tam wyczytałeś a, że żal dupę ściska bo nie Ty złowiłeś taką rybę to pleciesz.
Napisz coś konstruktywnego. Doradź coś komuś.
A waga ryby nie jest kombinowana ani nie jest on z Fotoshopa :-)
Wystarczy napisać, że karpie z takich łowisk nie powinny być żadnymi rekordami i byłoby ok.
Janusz JKarp (2011/04/06 14:15)

u?ytkownik10466


Czytając ten wątek coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że wędkarstwo schodzi na psy,zawładneła nim ekonomia i pogoń za tanią sensacją.Zróbmy sobie rekord...dobre.Ktoś trafnie użył określenia BURDEL w stosunku do łowisk komercyjnych,popieram go w całej rozciągłości,bo to jest burdel,tylko że rybi,za kasę możesz sobie napykać okazów do woli a potem dumnie wypinać klatę bo łowca z ciebie znakomity.Tylko czekać jak powstaną nad takimi wodami potężne telebimy aby dumni wędkarze(?) mogli sobie filmy pooglądać czekając za braniem jakiegoś sraksa-maxa ,i kelnerem oczywiście co poszedł właśnie po koniaczek,a każde stanowisko będzie wysłane dywanem i zaopatrzone w internet.Ten odłam wędkarstwa zwariował totalnie,jeszcze 10 lat temu wędkarski światek napiętnowałby takie postepowanie a teraz?..tragedia i niesmak.Razi mnie to po oczach jak diabli,gdy oglądam takie pożal się boże widowiska,budowanie rekordów i spałowane miny potencjalnych rekordzistów czekających w kolejce po bilet na łowisko...Wyganowski i Choynowski w grobie się przewracają. (2011/04/06 14:55)

Majster 81


Złapać taką rybkę na jeziorze 100 , 500 , 700 ha , lecz na zbiorniczku 10 ha ---panowie toż to śmiech - to jest jak w wannie . (2011/04/06 18:41)

Majster 81


Oczywiście łowcy tego okazu składam gratulacje , z drugiej strony uważam iż nie powinien to być Rekord Polski , jak już coś to rekord tego łowiska . (2011/04/06 18:46)

Majster 81


Co do wypowiedzi poprzedników w 100% zgadzam się z luxis, coś poszło, lecz chyba nie w tym kierunku .Robi się z Tego odłam wywyższający się nad wszystkimi pozostałymi ,krytykujący pozostałych (bo my mamy sprzęt firmy np. D...a . S.....o , czy jeszcze jakiś tam ) .Lecz prawda jest taka na zbiorniczkach malutkich typu 10ha rybę złapać nie problem -problem pojawia się gdy jest to już zbiornik dużo , dużo większy .Wtedy posiedzą Panowie karpiarze 2-3 dni i jest tekst   "tu k...a ryby nie ma jedziemy tam zanęcimy i na 100% złapiemy". Prawda jest tak nie inna, lecz każdy będzie miał na ten temat inne zdanie.Nie raz spotyka się karpiarzy - oczywiście nic do Nich nie mam , można pogadać , pożartować , lecz z doświadczenia wiem , że Oni są tak samo ludźmi jak My i też zdarza się , że nie do końca postępują według przyjętych metod. (2011/04/06 18:59)

JKarp


Cześć
Zapraszam na zasiadkę jak jesteś taki szpec :-) i twierdzisz, że 10ha wody to mało do obłowienia. Ja wędkuję na takim małym bajorze Zegrze :-) się nazywa. Jest taka mała zatoczka i ma 5ha wody. Niby mało, niby zarybiane i ryby mają często w nosie kulki, kuku i co tam jeszcze mi przyjdzie do głowy.
Jeżdżę jak mówiłem na komercję też. Zapewniam Cię, że nie raz i nie dwa ryby nie chcą brać i możesz im nafiukać pod ogon. Co prawda często udowadniałem, że karpiki kilo do dwa biorą zawsze. Wystarczy tylko odpowiednio zmontować zestaw.
Janusz JKarp (2011/04/07 09:55)

Majster 81


Nie będę podejmował dyskusji , ja pisze o 10 ha , a ty piszesz o 3030 ha - zatoczka 5 ha -moje pytanie: czy ta owa zatoczka łączy się z tym zbiornikiem , bo zdaje mi się że tak,czyli wychodzi ,że nie mamy do czynienia z 5 ha tylko z 3030 ha.O tym samym pisze no chyba , że mój tekst jest nie zrozumiały .Pozdrawiam .   ps nie skorzystam u mnie też takich bajorek , może nie tak wielkich jak Zalew Zegrzyński nie brakuje . (2011/04/07 17:10)

Yaro


W dniu dzisiejszym to jest 03.04.2011 roku parę minut po godzinie 10.00 kolega Hubert Świątek, podczas zasiadki nad łowiskiem Jarosławki koło Goleniowa, złowił karpia ważącego  33 kg. Jest to od dzisiaj nowy  rekord Polski.

Gratulacje dla nowego rekordzisty





Kolego powiem TAK, za dużo jest zazdrosnych osób które poprostu tylko w nadzwyczajny sposób zazdroszczą złapanego okazu!!! Co niektórzy nie potrafią się cieszyć szczęściem drugiej osoby!!! Odemnie wielki szacun i GRATULACJE dla Kolegi HUBERTA ŚWIĄTKA za złowienie 33 kg karpia!!! Pozdrawiam i życzę większych rekordów!!! (2011/04/07 18:49)