Zaloguj się do konta

Nowe zasady egzaminów na prawo jazdy

utworzono: 2013/01/24 20:34
troc

     Nowe zasady egzaminów na prawo jazdy, oglądam dzisiejsze Wydarzenia i co słyszę? Do egzaminów np. w Koszalinie nie przystąpił w dniu dzisiejszym NIKT! a w WORD-ach w innych miastach z wynikiem pozytywnym zaliczył ten test nikły procent chętnych. W związku z tym mam propozycję aby posadzić do tego egzaminu egzaminatorów oraz pomysłodawców tego nowego systemu, dopiero byłby wstyd........
[2013-01-24 20:34]

ryukon1975

Wniosek z tego że media kłamią,przynajmniej niektóre.

W pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów była w rmffm relacja z egzaminów do których przystąpiło kilka osób tak dla testu.Miedzy innymi instruktor jazdy,jeden z redaktorów radia i zdali wszyscy bez najmniejszego przygotowania.
Ogólnie po rozmowach z zdającymi opinia końcowa była że te egzaminy są o niebo łatwiejsze jak stare.

Kogo słuchać?
[2013-01-24 20:43]

perwer

Wniosek z tego że media kłamią,przynajmniej niektóre.

W pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów była w rmffm relacja z egzaminów do których przystąpiło kilka osób tak dla testu.Miedzy innymi instruktor jazdy,jeden z redaktorów radia i zdali wszyscy bez najmniejszego przygotowania.
Ogólnie po rozmowach z zdającymi opinia końcowa była że te egzaminy są o niebo łatwiejsze jak stare.

Kogo słuchać?


Jarosława ,albo jego kolegę  dyrektora ...

No i podobno wróżka prawde Ci powie....
[2013-01-24 20:51]

89krzysztof

Jak tak patrzę co się dzieje odnośnie praw jazdy i fotoradarów w tym chorym kraju to myślę, że oblanie egzaminu dla kierowcy jest na rękę. Kto zda, zacznie jeździć zaraz dostanie jakąś fotkę z przydrożnego aparatu + 300zł za jej dostarczenie ;)
[2013-01-24 22:03]

Może będę zaraz wyklęty przez całą resztę ale jestem za nowym egzaminem. Dlaczego? Ano z tego powodu iż kursanci tylko kuli odpowiedzi na pamięć a sam egzamin nie miał praktycznie nic wspólnego z drogową rzeczywistością. Ludzie wyjeżdżali zupełnie nie przygotowani. Wiem sporo na ten temat bo przez pewien czas pracowałem w firmie siąsiadującej z toruńskim WORDem. Boże, większość kursantów nie ma zielonego pojęcia o jeździe! Ale wina leży też po stronie szkół jazdy i systemu nauczania.
Następną sprawą jest to że w egzamin ten promuje ludzi inteligentnych a nie ZZZ (zakuj, zdaj, zapomnij). Niestety na drodze trzeba być przygotowanym i myśleć a nie tylko kierować się wykutymi na pamięć znakami i formułkami. W tym nowym egzaminie są rzeczywiste filmiki więc jest to ogromny plus dla edukacji nowych kierowców. Owszem do jednej rzeczy mam spore ALE. Chodzi o brak możliwości poprawy odpowiedzi i cofnięcia się do poprzedniego pytania. Jednakże na drodze również nie mamy takich możliwości...
Pozdrawiam
[2013-01-24 23:34]

troc

      System egzaminów to jedno, instruktorzy nauki jazdy to drugie- dlaczego w przeważającej większości nie są to ludzie, którzy mają co najmniej 10 letnie doświadczenie w prowadzeniu pojazdów, jakie doświadczenie ma instruktor w wieku załóżmy 22 lata? Tyle co oranżada gwarancji. Efekty widzimy na co dzień....Zaznaczam, że jest to tylko i wyłącznie moje zdanie.
[2013-01-25 07:19]

berthold

Wniosek z tego że media kłamią,przynajmniej niektóre.

W pierwszym dniu obowiązywania nowych przepisów była w rmffm relacja z egzaminów do których przystąpiło kilka osób tak dla testu.Miedzy innymi instruktor jazdy,jeden z redaktorów radia i zdali wszyscy bez najmniejszego przygotowania.
Ogólnie po rozmowach z zdającymi opinia końcowa była że te egzaminy są o niebo łatwiejsze jak stare.

Kogo słuchać?


Jarosława ,albo jego kolegę  dyrektora ...

No i podobno wróżka prawde Ci powie....




ty się jarka nie czepiaj bo gość oki ale tego twojego pajaca i całą tą durną ferajnę złodziejsko-nieudolną co nie sieją ale zbierać umią  do umoru z naszych kieszeni
[2013-01-25 10:11]

pstrag222

moim zdaniem zmiany idą w bardzo dobrym kierunku jeszcze bardziej zaostrzyć czyli poprawić egzamin praktyczny i będzie całkiem dobrze
[2013-01-25 17:12]

moim zdaniem zmiany idą w bardzo dobrym kierunku jeszcze bardziej zaostrzyć czyli poprawić egzamin praktyczny i będzie całkiem dobrze

OK ale by musiało się to wiązać z wywaleniem prawie wszystkich instruktorów, którzy jazdy przeprowadzają prawie tylko i wyłącznie po tych samych ulicach, na których są egzaminy. A tak jest u mnie, egzaminy są na kilku ulicach i tam też w hurtowych ilościach zasuwają "L-ki". A w innych częściach, w sumie niedużego miasta, "L-ka" to rzadki, prawie nie spotykany widok... Więc adepci uczą się na jedynie wybranych odcinkach dróg, które nijak się mają do ogółu sytuacji, które można spotkać na ulicy. No i też jestem za obowiązkową nauką na placach poślizgowych.

Poza tym powinien być zakaz ruchu "L-ek" w godzinach szczytu, 7-9 i 15-17 bo to czasami się dzieje np. na wylotówce z Torunia na Gdańsk czy Polnej woła o pomstę do Nieba.


[2013-01-25 22:53]

pstrag222

moim zdaniem zmiany idą w bardzo dobrym kierunku jeszcze bardziej zaostrzyć czyli poprawić egzamin praktyczny i będzie całkiem dobrze

OK ale by musiało się to wiązać z wywaleniem prawie wszystkich instruktorów, którzy jazdy przeprowadzają prawie tylko i wyłącznie po tych samych ulicach, na których są egzaminy. A tak jest u mnie, egzaminy są na kilku ulicach i tam też w hurtowych ilościach zasuwają "L-ki". A w innych częściach, w sumie niedużego miasta, "L-ka" to rzadki, prawie nie spotykany widok... Więc adepci uczą się na jedynie wybranych odcinkach dróg, które nijak się mają do ogółu sytuacji, które można spotkać na ulicy. No i też jestem za obowiązkową nauką na placach poślizgowych.

Poza tym powinien być zakaz ruchu "L-ek" w godzinach szczytu, 7-9 i 15-17 bo to czasami się dzieje np. na wylotówce z Torunia na Gdańsk czy Polnej woła o pomstę do Nieba.


Z tego co wiem to raczej mało prawdopodobne , aby  nie przeprowadzano egzaminów w godzinach szczytu. A plac poślizgowy powinien być przy każdej kategorii




[2013-01-26 20:47]



Z tego co wiem to raczej mało prawdopodobne , aby  nie przeprowadzano egzaminów w godzinach szczytu. A plac poślizgowy powinien być przy każdej kategorii





Mi nie chodzi o nieprzeprowadzanie egzaminów w tych godzinach lecz zakaz poruszania sie "L-ek"  jako nauk jazdy. Egzaminy mogą sobie być, to przecież kilkanaście, kilkadzisiąt aut w mieście. A nauk jazdy i kilkaset, które blokują często newralgiczne miejsca.
[2013-01-26 21:02]

berthold

pleciecie jak potłuczeni a sami jak jeżdziliśmy  ??może idealnie i od zaraz co ?? przecież za te pare godzin nikt nikogo nie nauczy .. a wy tu jeszcze tych świrów z rządu zaczynacie bronić a ja pamiętam czasy za prl-u i prawko bez żadnych ceregieli szło robić od 16-tego roku robić i do 18-ki szło jezdzić z rodzicami przy boku i to był dobry i mądry pomysł a nie to co te durnie chcą z nas zrobić czyli bez umiaru drzeć kasę i jeszcze ci służalczy dziennikarze tak jak by nic się nie stało ,,pamiętam jak jakiś baran w niemieckim rządzie chciał parę lat temu wprowadzić ograniczenia na autobanach i jak ci normalni dziennikarze na niego siedli i całe brudy życiowe i szmuglarskie mu wyciągali to gnój się do dymisji podał i tak powinni w Pollandi robić ale gdzie po co skoro to najlepszy i najbardziej nieudolny rząd ale się za to fajnie do kamer śmieją to super
[2013-01-26 21:55]

szyspinn29

Mój tata prowadzi szkołe jazdy. OSK CEL Jadów.

I powiem Wam, że sam się za głowe łapie i do tego teraz w sumie niema chętnych na prawko. Popierdzieliło się w głowach.

[2013-01-26 22:37]

pstrag222



Z tego co wiem to raczej mało prawdopodobne , aby  nie przeprowadzano egzaminów w godzinach szczytu. A plac poślizgowy powinien być przy każdej kategorii





Mi nie chodzi o nieprzeprowadzanie egzaminów w tych godzinach lecz zakaz poruszania sie "L-ek"  jako nauk jazdy. Egzaminy mogą sobie być, to przecież kilkanaście, kilkadzisiąt aut w mieście. A nauk jazdy i kilkaset, które blokują często newralgiczne miejsca.


A no przepraszam nie zrozumieliśmy się:)



[2013-01-28 09:23]

pstrag222

pleciecie jak potłuczeni a sami jak jeżdziliśmy  ??może idealnie i od zaraz co ?? przecież za te pare godzin nikt nikogo nie nauczy .. a wy tu jeszcze tych świrów z rządu zaczynacie bronić a ja pamiętam czasy za prl-u i prawko bez żadnych ceregieli szło robić od 16-tego roku robić i do 18-ki szło jezdzić z rodzicami przy boku i to był dobry i mądry pomysł a nie to co te durnie chcą z nas zrobić czyli bez umiaru drzeć kasę i jeszcze ci służalczy dziennikarze tak jak by nic się nie stało ,,pamiętam jak jakiś baran w niemieckim rządzie chciał parę lat temu wprowadzić ograniczenia na autobanach i jak ci normalni dziennikarze na niego siedli i całe brudy życiowe i szmuglarskie mu wyciągali to gnój się do dymisji podał i tak powinni w Pollandi robić ale gdzie po co skoro to najlepszy i najbardziej nieudolny rząd ale się za to fajnie do kamer śmieją to super



O czym człowieku piszesz???
Czy nie lepiej jest bardziej zreformować naukę jazdy??
Wiadomo 30 godzin to strasznie mało wiec na pewno powinno być więcej....
Co do czasów jak to określiłeś PRL u to tak 16 lat i juz mozna smigac z rodzicam i tak samo , że prawko wtedy kupowałeś , a nie zdawałęś.
Ja bym 18 latkom prawka nie dawał jak bym mógł ...



i MNIEJ WYPADKÓW BY BYŁO  młodych brawura zżera wiem coś o tym bo też tak myślałem do pierwszego wypadku....
Kto szybszy i jak najwięcej wyciągnąć....
Zasady powinny być takie , aby jak najwięcej nauczyć , co za tym idzie nauki jazdy również powinny być zreformowane. Aby jak najwięcej uczyć


Ale  czego wymagać  jak na kartę motorowerową każdego przepuszczaja , a potem stoi łepek na krzyżówce bo nie wie kto ma pierwszeństwo..
[2013-01-28 09:32]

dariuszdyl

Jest w necie dostępna testowa wersja egzaminu teoretycznego - http://regiomoto.pl/portal/nowe-testy-egzaminacyjne-na-prawo-jazdy-2013
Jeżeli ktoś zna Kodeks Drogowy i nie spał na lekcjach pierwszej pomocy to spokojnie go rozwiązuje.
Może teraz coś się zmieni w szkoleniach. Do tej pory to w zasadzie teoria wyglądała tak, że kursant siadał przed komputerem i stukał w odpowiedzi, a jazda to już nic nie wnosiła bo wszystko odbywało się też na zasadzie zapamiętania manewrów na poszczególnych trasach przejazdu pojazdów egzaminacyjnych.
Jak ja zdawałem na początku lat 80 to w czasie egzaminu z jazdy egzaminator potrafił zapytać się jaki ostatnio minęliśmy znak drogowy i egzaminator nie miał wyznaczonej trasy, tylko kazał jechać tam gdzie mu się podobało. [2013-01-29 15:44]

berthold

pleciecie jak potłuczeni a sami jak jeżdziliśmy  ??może idealnie i od zaraz co ?? przecież za te pare godzin nikt nikogo nie nauczy .. a wy tu jeszcze tych świrów z rządu zaczynacie bronić a ja pamiętam czasy za prl-u i prawko bez żadnych ceregieli szło robić od 16-tego roku robić i do 18-ki szło jezdzić z rodzicami przy boku i to był dobry i mądry pomysł a nie to co te durnie chcą z nas zrobić czyli bez umiaru drzeć kasę i jeszcze ci służalczy dziennikarze tak jak by nic się nie stało ,,pamiętam jak jakiś baran w niemieckim rządzie chciał parę lat temu wprowadzić ograniczenia na autobanach i jak ci normalni dziennikarze na niego siedli i całe brudy życiowe i szmuglarskie mu wyciągali to gnój się do dymisji podał i tak powinni w Pollandi robić ale gdzie po co skoro to najlepszy i najbardziej nieudolny rząd ale się za to fajnie do kamer śmieją to super



O czym człowieku piszesz???
Czy nie lepiej jest bardziej zreformować naukę jazdy??
Wiadomo 30 godzin to strasznie mało wiec na pewno powinno być więcej....
Co do czasów jak to określiłeś PRL u to tak 16 lat i juz mozna smigac z rodzicam i tak samo , że prawko wtedy kupowałeś , a nie zdawałęś.
Ja bym 18 latkom prawka nie dawał jak bym mógł ...



i MNIEJ WYPADKÓW BY BYŁO  młodych brawura zżera wiem coś o tym bo też tak myślałem do pierwszego wypadku....
Kto szybszy i jak najwięcej wyciągnąć....
Zasady powinny być takie , aby jak najwięcej nauczyć , co za tym idzie nauki jazdy również powinny być zreformowane. Aby jak najwięcej uczyć


Ale  czego wymagać  jak na kartę motorowerową każdego przepuszczaja , a potem stoi łepek na krzyżówce bo nie wie kto ma pierwszeństwo..






kto ci nagadał że kiedyś kupowano prawko ??? wierz mi było cięzko tak jak teraz a co do prawka dla młodych od 16 roku tak jest w USA i kiedyś było w PRL super rozwiązanie bo pod kontrolą rodzica raczej nie szalał i ten czas nabrał ogłady
ale można młodym robić ograniczenia mocy aut tak jak jest w DE na motocykle do jakiegoś wieku np 25 lat może być np 60ps

no i na koniec nauczyć to by trzeba raczej gliniarzy aby nie gonić na autostradzie kogoś kto przekroczy o 20/godz a raczej tych kierowców co jadą środkowym pasem 90/godz a jest ich 90% a prawy pas staje się najszybszy tu bym walił mandaty aż miło istna żyła złota
[2013-01-29 18:45]

Jack14

Proszę sprawdzić czy potraficie zdać:

Przykładowy link:

http://www.prawojazdy.com.pl/testy

Pytania

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/749805,nowy-egzamin-na-prawo-jazdy-2013-zobacz-pytania,id,t.html?cookie=1

na jakich pytaniach większość "oblała" szukajcie w necie lub lokalnej prasie bo to co ja wyszukałem to włosy na głowie i plecach .....

 

[2013-01-30 17:13]

troc

http://motoryzacja.interia.pl/prawo_jazdy/news/dramatyczne-dane-niemal-nikt-nie-zdaje-nowej-teorii,1888641 [2013-01-31 12:51]

adam-konopnicki

Z tym środkowym pasem i 90 km/h się zgodzę. Nienawidzę takiego osobnika jak "ZAWALIDROGA" na trasie. Krew mnie zalewa, powinni ich je**c mandatami po 500 zł. Tak jak wczoraj. Jadę ładną piękną prostą drogą, a tu facet jedzie 50-60 km/h.. żenada. A co do tematu, to moim zdaniem kursy na prawo jazdy powinny odbywac się inaczej, jak i egzaminy, bo teraz się ludzie uczą jak ZDAĆ a nie jak JEŹDZIĆ. Trasy egzaminacyjne są uczone przez instruktorów na pamieć, bo każdemu zależy aby jak najszybciej zdać, a każdy kolejny egzamin kosztuje nie małe pieniądze i przy okazji kupę nerwów. 

Bardziej niech pan czy pani egzaminator patrzy jak kto jeździ : dynamika jazdy, kultura na drodze, znajomość przepisów, czy nikt nie wymusza pierszeństwa itd a nie na to czy ktoś przekroczy lekko linię STOP, najedzie kołem na podwójną ciągłą, przekroczy o 10 km/h prędkość na trzydziestce, czy wyprzedzi rower na podwójnej mimo iż nikt nie jedzie..  [2013-01-31 13:12]

pstrag222

Widocznie tak miało być
[2013-01-31 14:23]

Z tym środkowym pasem i 90 km/h się zgodzę. Nienawidzę takiego osobnika jak "ZAWALIDROGA" na trasie. Krew mnie zalewa, powinni ich je**c mandatami po 500 zł. Tak jak wczoraj. Jadę ładną piękną prostą drogą, a tu facet jedzie 50-60 km/h.. żenada. A co do tematu, to moim zdaniem kursy na prawo jazdy powinny odbywac się inaczej, jak i egzaminy, bo teraz się ludzie uczą jak ZDAĆ a nie jak JEŹDZIĆ. Trasy egzaminacyjne są uczone przez instruktorów na pamieć, bo każdemu zależy aby jak najszybciej zdać, a każdy kolejny egzamin kosztuje nie małe pieniądze i przy okazji kupę nerwów. 

Bardziej niech pan czy pani egzaminator patrzy jak kto jeździ : dynamika jazdy, kultura na drodze, znajomość przepisów, czy nikt nie wymusza pierszeństwa itd a nie na to czy ktoś przekroczy lekko linię STOP, najedzie kołem na podwójną ciągłą, przekroczy o 10 km/h prędkość na trzydziestce, czy wyprzedzi rower na podwójnej mimo iż nikt nie jedzie.. 


Żeby tylko instruktorzy i egzaminatorzy mieli takie podejście jak Ty Adamie to mieli byśmy dobrze wyszkolonych kierowców. Pomijam milczeniem tych "niedzielnych" kierowców bo mnie też nieziemsko wnerwiają na "jedynce" i nie tylko.
A wracając do nowego egzaminu. Doprawdy nie wiem co w nim trudnego? Machnąłem sobie jeden teścik, bez jakiekolwiek przygotowania teoretycznego, czyli czytania Kodeksu Drogowego, i walnąłem tylko dwa błędy. W sumie jeden przez moje gapiostwo a w drugim przejechałem się na znaku, którego chyba nigdy nie widziałem na ulicy. Jedynie wieki temu przed egzaminem;) Więc skoro "stary" kierowca bez większych problemów zalicza to nie wiem jakim cudem nie robią tego ludzie którzy są na bierząco, a przynajmniej powinni być, z przepisami. Więc o co chodzi? Rutyna nauki do starego egzaminu, strach przed nowym czy zidiocenie społeczeństwa, które już przestaje myśleć logicznie? Nie wiem... Ale jest to bardzo niepokojące.
Pozdrawiam
[2013-01-31 16:45]

adam-konopnicki

Mi się wydaje, że rutyna starych egzaminów daje we znaki. Bądź co bądź, większość kierowców uczyła się testów na pamieć, bo dla większości choć trochę bystrych ludzi było to do zrealizowania. Nie ukrywam, że sam z tego skorzystałem, dlaczego ? Bo tak było wygodniej, i w sumie po robieniu tych testów w wersji komputerowej przez 2 dni, człowiek pamiętał większość odpowiedzi, po tygodniu systematycznego ich rozwiązywania człowiek szedł na egzamin teoretyczny pewien iż zda.
Moim zdaniem ten cały egzamin to jest sztuczna gra której się trzeba nauczyć aby przetrwać te 40 min na egzaminie praktycznym i zaliczyć go pozytywnie. Gdy odebrałem dokument zwany prawem jazdy, wyjechałem samochodem na ulicę i zacząłem jeździć samodzielnie bez jakiegokolwiek instruktora/egzaminatora (niepotrzebne skreślić), to zauważyłem, że jeździć trzeba o wiele wiele inaczej aby nie zostać wytrąbiony, nie być notorycznie wyprzedzany nawet w mieście itd.  [2013-02-01 10:58]

pstrag222

. Gdy odebrałem dokument zwany prawem jazdy, wyjechałem samochodem na ulicę i zacząłem jeździć samodzielnie bez jakiegokolwiek instruktora/egzaminatora (niepotrzebne skreślić), to zauważyłem, że jeździć trzeba o wiele wiele inaczej aby nie zostać wytrąbiony, nie być notorycznie wyprzedzany nawet w mieście itd.




To chyba każdy przerabiał:)

[2013-02-01 13:43]

89krzysztof

A najbardziej za nowymi zasadami są ludzie, którzy prawo jazdy już mają. Gdyby tak odpukać któryś z Was je stracił i miał zdawać jeszcze raz, to pewnie zmieniłby zdanie na temat nowych egzaminów :)
[2013-02-01 13:51]

Adamie ja oczywiście też uczyłem się tych testów na pamięć. Jednak Kodeks Drogowy przeczytałem od deski do deski 3 czy 4 razy. Dla samego siebie, czyt. znajomości przepisów. A teraz wielkie halo. Zmiana egzaminu na nowy i zalicza 10%. Czyli TRZY RAZY MNIEJ niż praktyczny który jest o niebo trudniejszy. Ale dlaczego? Myślałem wczoraj o tym sporo, też czytałem różne wypowiedzi i doszedłem do takich wniosków: Może i ta rutyna ale z drugiej strony co za problem przeczytać ten kodeks? Ot parę godzin plus wiedza z kursów teoretycznych i już powinno się jakoś poruszać w nowej rzeczywistości. Ale ludzie mają to wszystko w du...ie. Nie dość że nie chce im się uczyć, nie mylić z kuciem, to na dodatek nie myślą. Bo nie da się ukryć, nowy egzamin promuje, i to bardzo, ludzi inteligentnych a uwala głąbów. Gdyż jednak przy tej formie myślenie jest koniecznością a nie tylko dodatkiem jak przy starym. Przynajmniej ja tak to widzę po wypowiedziach w prasie, telewizji i teście, który sam rozwiązałem. Zresztą brak samodzielnego myślenia jest w tych czasach coraz widoczniejszy. Dzieciaki, ba nawet ludzie tylko parę lat młodsi ode mnie, są już inni. Internet, gry, wszystko podane na tacy. I to "procentuje" w postaci wychowywania umysłowych kalek. Oczywiście nie piszę o wszystkich ale o dużym procencie. Zresztą popatrz na nasze forum, po wpisach widać jak "często" jest używna wyszukiwarka, jak bzdurnie tytułuje się wątki, jakie głupie pytania padają... Ręce same opadają. I gdy przychodzi do etapu całkowitej samodzielności, rzucenia na głęboką wodę, takie natępują efekty: zdawalność 10%.

A to że egzamin praktyczny sam w sobie jest oderwany od rzeczywistości jest to niepodważalny fakt. Jednak ja go nie będę aż tak krytykować. On ma tylko udowodnić że kursant zna przepisy i potrafi je praktycznie stosować. Natomiast na drogach zupełnie inaczej się jeździ i jest to oczywistą oczywistością, jak to mówił jeden polityk;) PS. Ja szok przeżyłem po zdaniu swojego w 98' gdyż pierwszą samodzielną jazdą dłuższą jak 10 km był powrót z Rowów do Torunia, 280 kilosów. Oj dopiero wtedy zobaczyłem jak się jeździ "normalnie" a nie jak na egzaminie. Stres był, nie zaprzeczę;)
Pozdro!
[2013-02-01 13:54]